A ja mam zamiar siedziec z dzieckiem dlugo w domu

ale ja sie akurat nie pytam o powrot do domu tylko o to co o 20:18 pisałam Tyle samo będzie wiedzieć, ile by wiedziała pracując. Z ust własnej corki jedno i drugie sie dwoie tak czy siak, Siedząc w domu takiej informacji nie uzyska przecież czemu autorko piszesz z gościa? tchórzysz?hahha

Gratuluję inteligencji, naprawdę. To pisała autorka postu z 20:04, której do autorki tematu bardzo daleko :) Przeczytaj jeszcze raz, może zrozumiesz ;)

Bo autorka tematu sobie przeczy i ja sama nie rozumiem jej wizji idealnego wychowania dziecka az do studiow siedząc w domu!! nijak to sie zda w praktyce. Tyle samo sie dowie ile by pracowlaa kiedy nastolatka w szkole

Nie rozumiem skąd tyle zawiści i interesowania się cudzym życiem- do prawdy. Ja np. nie lubię pracować i nie mam zamiaru pracować. Bzdurą dla mnie jest gadanie "uwielbiam swoją pracę i nie wyobrażam sobie nie pracowac"- ciekawa jestem czy w ramach wolontariatu za darmo też byście siedziały po 8h dziennie w robocie- nie wydaje mi się... jeśli się coś kocha to robi się to za darmo- w moim przypadku jest to spędzanie kupy czasu z dziećmi i mężem, gotowanie i nie zabieranie siebie rodzinie by pójść na siłownie 3 razy w tygodniu, na basen czy do spa lub kosmetyczki. Nie wierzę, ze takie mocno zakochane jesteście w swojej pracy- chyba, ze się mylę to oznaczałoby, ze chętnie robiłybyście to co robicie w pracy za darmo.

kobieta chce w domu być , stać ją na to - ok. Ale czemu sie tym chwali? Szuka aprobaty? Raczej jej nie znajdzie. Kobiety łączące pracę zawodowa z prowadzeniem domu są dobrze zorganizowane. Ich dzieci też sobie radzą. Są bardzo samodzielne. I nie trzeba ich kontrolować. Ja swoim dałam sporo swobody. I nie zawiedli mnie. Teraz mogę o tym pisać. Sa dorośli i samodzielni. A ja mam długi staż zawodowy. Nie będę pisać czym się zajmuje, ale często znajomi ( i ich znajomi) proszą mnie o poradę. Autorko, rób ze swoim życiem co chcesz, ale masz je tylko jedno. Nigdy nie chciałam być nieaktywną zawodowo. Mamy tę szansę i nie skorzystanie z niej jest głupota.

gość Nie rozumiem skąd tyle zawiści i interesowania się cudzym życiem- do prawdy. Ja np. nie lubię pracować i nie mam zamiaru pracować. Bzdurą dla mnie jest gadanie "uwielbiam swoją pracę i nie wyobrażam sobie nie pracowac"- ciekawa jestem czy w ramach wolontariatu za darmo też byście siedziały po 8h dziennie w robocie- nie wydaje mi się... jeśli się coś kocha to robi się to za darmo x Historia z życia (własnego). Był taki czas gdy nie mogłam pracować (podjęcie pracy zarobkowej było związane z sankcjami prawnymi dla mnie). Kilka dni odpoczywałam, a potem robiłam to co robię zawodowo charytatywnie. Dlaczego? dlatego, że to lubię, że sprawia mi to satysfakcję, że dzięki temu rozwijałam się. Z perspektywy czasu wiem, że nigdy nie poświęcałam pracy tyle czasu, ile wtedy. Nie oceniaj innych swoją miarą.

Historia z życia (własnego). Był taki czas gdy nie mogłam pracować (podjęcie pracy zarobkowej było związane z sankcjami prawnymi dla mnie). Kilka dni odpoczywałam, a potem robiłam to co robię zawodowo charytatywnie. Dlaczego? dlatego, że to lubię, że sprawia mi to satysfakcję, że dzięki temu rozwijałam się. Z perspektywy czasu wiem, że nigdy nie poświęcałam pracy tyle czasu, ile wtedy. Nie oceniaj innych swoją miarą. x wiesz... co innego jest pracować 8h dziennie a co innego charytatywnie raz na jakiś czas ;) Nie wierze jednak, ze kasjerka, pani w biurze, księgowa, pani z banku, przedstawicielka handlowa, pani z wielkiej korporacji, pani doktor, pielęgnierka, nauczycielka zdecydowała się pracować bez zapłaty- a tak krzycza, ze pracę kochają! Człowiek pracuje kiedy MUSI lub kiedy zalezy mu na pieniądzach z tej pracy. Człowiek, który pracować nie musi na etat nie pójdzie- przynajmniej nie z powodu zamiłowania do zawodu tylko "kasy wiecznie mu mało"

Nie zrozumiałaś. Pracowałam wtedy znacznie więcej niż 8h dziennie (o czym wyraźnie napisałam). I jestem trochę (nie do końca) z wymienionej przez Ciebie branży :). Za to co robiłam otrzymałam rzecz znacznie cenniejszą od pieniędzy (ale to się okazało dopiero po fakcie, a nie przed). Ciebie rozwija siedzenie z dzieckiem, ja do rozwoju potrzebuję też pracy. Może tak pozostać?

No to wybacz- jesteś wyjątkiem... potwierdzającym regułę :D Bo ja nie znam nikogo kto za darmo by pracował w wymienionych branżach. Co innego wolontariaty w hospicjum itd- ludzie przez to myślą, ze są lepsi w środku, więc w jakiś sposób im to służy. A może powiesz co to dokładnie za praca?

trudno. Sa ludzie wykształceni, którzy lubią swoją pracę. I potrafią ją połączyć z rodzina. I są kwoki, leniwe, którym pasuje wylegiwanie się na kanapie. I dorabiają do tego ideologię. Taka kwokę, moją znajomą mąż porzucił a miała 48 lat, żadnego doświadczenia zawodowego. I została z niczym. Teraz pluje jadem na niego i nie pojmuje, że sama sobie ten los zgotowała.

elsiee mam rozumieć, ze ty swoją pracę jesteś gotowa wykonywac za darmo? W pełnym wymiarze godzin rzecz jasna. Skoro tak ją lubisz... Jesli nie, to też jesteś leniwą kwoką, tyle, ze ty MUSISZ pracować ;)

[zgłoś do usunięcia] gość No to wybacz- jesteś wyjątkiem... potwierdzającym regułę smiech.gif Bo ja nie znam nikogo kto za darmo by pracował w wymienionych branżach. Co innego wolontariaty w hospicjum itd- ludzie przez to myślą, ze są lepsi w środku, więc w jakiś sposób im to służy. A może powiesz co to dokładnie za praca? x Wolę nie :) Praca charytatywna polegała na pomocy prawnej osobom, które były (i są) ofiarami oszustw firm windykacyjnych (i nie tylko). Ruchu społecznego w którym działałam już nie ma, ale kilka jego osiągnięć pozostało. Na przykład efekty petycji, którą miała zaszczyt współtworzyć, w sprawie m.in. nadużyć e-sądów. Teraz wierzysz, że mogło to sprawiać ogromną satysfakcję? Dostałam za to zresztą znacznie więcej. Kilka miesięcy później ktoś z moich bliskich potrzebował leku. Lek został sprowadzony z Francji w kilkanaście godzin, a pomagali ludzie, którym ja kiedyś pomogłam. Tego nie kupisz za żadne pieniądze.

praca jest tylko dla kasy -ogromna wiekszosc kobiet pracujacych zarabia malo- ale tyra bo musi -a kontakt ze wstretnymi ludzmi w robocie -co w tym fajnego?

istota pracy jest nienawisc ,zawiśc mobbing rywalizacja wyscig szczurów podkladanie świni wbijanie innym noza w plecy oszczerstwo-oto co jest w pracy , nic sympatycznego

Znowu temat zdominuje nam oszołom, który kiedyś wypisywał podobne mądrości w temacie o kurach domowoych :D

Ludzie ićcie się lepiej ogarnijcie i zrópcie coś porzytecznego a nie pszed komputerem cały dzieni

kobieta w pracy moze doznac tylko zla podlosci okrucienstwa i niesprawiedliwosci

elsiee mam rozumieć, ze ty swoją pracę jesteś gotowa wykonywac za darmo? W pełnym wymiarze godzin rzecz jasna. Skoro tak ją lubisz... Jesli nie, to też jesteś leniwą kwoką, tyle, ze ty MUSISZ pracować oczko.gif **** Ja np też mam taką pracę, którą mogłabym wykonywać za darmo. Tym bardziej, że mąż pracuje w tym samym zawodzie i oboje trzepiemy grubą kasę :D Więc jedno mogłoby się opierniczać. Ale praca daje satysfakcję, pozwala się rozwijać, poznawać ciekawych ludzi :) Jeszcze spoko - jak się ktoś udziela charytatywnie... ale większość kobiet niepracujących to po prostu leniwe babki, które nigdy nie wiedziały czego chcą :] A mężowie wcale nie zarabiają takich kokosów, żeby nie przydały się dodatkowe pieniądze. No sorry ale czyja to jest wina, że się nie rozwijał, nie wiedział czego chce od życia i nie walczył żeby właśnie tym się zajmować? Siedząc w domu kobieta daje beznadziejny przykład swoim dzieciom.

praca to tragiczna koniecznosci , dla kasy by przezyc

a w pracy szeregowa pracownica jest traktowana jak nic