Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mozecie sie smiac

A ja mam zamiar siedziec z dzieckiem dlugo w domu

Polecane posty

Gość gość
ale was zazdrosc bierze bo baba może sobie w domu siedziec i jeszcze ma pania do sprzatania. Aż jad z was wychodzi i krasniejecie .... Normalnie ubaw. Zrozumcie wreszcie puste łby,że niektóre kobiety nie musza pracować tylko mogą się relaksowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no moze sprawa ma wage polityczna i zaleza od niej losy swiata, ale sposob w jaki podajesz przyklady uznalam za sarkastyczno - ironiczny a formy takie przybieraja czesto zartobliwy charakter, ale widze ze hejt musi byc, zatem ja na 100% powaznie i bez drgniecia kacikami ust napisze ci, zebys poszla spuscic sobie w jakis mily i przyjemny sposob cisnienie, bo niewatpliwie w tobie zalega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak krolik na kanapie to bardzo powazna sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pojdzie się teraz relaksowac a wy macie już Torebeczki spakowane do pracy? Jeszcze nie? A pranie zrobione? No to dalej myk myk do obowiazków przodownice pracy. Z***********e z***********e i co macie z tego życia , mam nadzieje,że zakład pracy wam kupi dobra trumne i piękny pomnik z marmuru postawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie przyszlo wam do glowy, ze wasze dzieci tez moga byc dumne z waszej pracy? Calkiem niedawno moj szescioletni syn chwalil sie kolegom na placu zabaw, ze 'moja mama opiekuje sie chorymi ludzmi, jak ich cos boli' i az promienial z zadowolenia. Nigdy wczesniej nie czulam takiej satysfakcji usmiech.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i dobrze autorko jesli waszej rodzinie jest tak dobrze to ok. Ale nie licz na zrozumienie bab na tym forum bo tu same kasjerki podajace się za lekarki i prawniczki siedza i one musza pracowac bo męzowie i konkubenci ich to lesery a dzieci coś musza jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pasuje wam ten stereotym matki polki i pani domu, co? dzieki temu mozecie sie legalnie obijac, jak to nazwalas relaksowac? a co bys pomyslala, jakby to mezczyzna byl na utrzymaniu kobiety i chelpil sie tym, ze na jej koszt sie relaksuje? tez bys pisala, ze zmije mu zazdroszcza? chyba jest roznica dla ciebie, prawda? dla mnie oba przypadki to smierdzace lenie. tyle, ze smierdzace lenie w postaci facetow siedza "w szufladce" maminsynka na garnuszku mamusi, a smierdzace lenie w postaci kobiet "w szufladce" pan domu i krolowych na wlosciach (opiekujacych sie m.in. 24/7 samodzielna, pełnosprawna 8 letnia corka.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaa a po czym ona ma sie k***a relaksowac, po relaksie:D co za prozniaki, ja bym sie z nudow zerzygala jakbym miala sie relaksowac po relaksie, ktry sobie zrobilam bo sie ciezko relaksowalam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pracujcie sobie tak do usranej śmierci. Nie wszyscy tak musza i lubią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość hahaa a po czym ona ma sie k***a relaksowac, po relaksiesmiech.gif co za prozniaki, ja bym sie z nudow zerzygala jakbym miala sie relaksowac po relaksie, ktry sobie zrobilam bo sie ciezko relaksowalamsmiech.gif ________________________Bravo :-D dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 17.05. Wyobraz sobie, ze lekarki i prawniczki tez maja dzieci, ale nie musisz byc jedna z nich, zeby czerpac radosc z pracy. Moja kuzynka jest fryzjerka, to bylo jej marzenie od zawsze i uwielbia swoja prace do tego stopnia, ze pracowala nawet w dniu wlasnego slubu :) Jest jedna z niewielu osob, ktore znam, a ktore naprawde chodza do pracy z przyslowiowym spiewem na ustach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nad tym zaplaczesz. ale ta refleksja przyjdzie z czasem. tak naprawde nie masz wlasnego zycia, aspiracji wyzszych niz cieply obiad i czysty dom. co z tego, ze ktos ci sprzata? co robisz dla siebie poza 'dbaniem' jak to okreslilas? a mniemam, ze raczej chodzilo ci o wyglad a nie samorozwoj. moja mama byla taka jak ty. wiecznie dla nas, wiecznie w domu i sama ostatnio przyznala, ze przesadzala i ja jako dziecko tez na dobra sprawe nie potrzebowalam matki na kazde skinienie. stwierdzila tez, ze sie cofnela, ze porzucila wielka pasje jaka bylo dla niej malarstwo i to byl blad. ale rob jak chcesz. dziecko nie umrze jak czasami zje obiad w stolowce i matka go z imprezy nie odbierze a wroci autobusem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja matka po prostu była niezdecydowana i sama nie wiedziała czego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka doskonale wiedziala czego chce. a przynajamniej tak jej sie wydawalo. tobie tez sie wydaje, ale jak napisalam. refleksja przyjdzie pozniej. a dziecko wybacz, czy jako roczniak czy jako juz nastolatek nie potrzebuje matki, ktora jest do niego wrecz przyklejona. twoje podejscie zakrawa na lekka paranoje wrecz bym powiedziala. naprawde wydaje ci sie, ze bedac patologicznie zainteresowana zyciem dziecka uchronisz je od zla tego swiata? (tak w temacie nastolatka) raczej wieksze dziecko sie wkurzy, ze matka wiecznie sie czepia, wiecznie obserwuje, nie ma w2lasnego zycia i jeszcze bardziej sie bedzie buntowac, bo kazdy czlowiek czy to duzy czy maly potrzebuje autonomii a ty taka postawa to dziecku po prostu odbierasz. ale nie jestem alfa i omega i to jedynie moje spojrzenie na sprawe. umiar moja droga, we wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oceniaj wszystkich na przykładzie twojej matki.Mogła najpierw się wyszaleć i zrealizować swoje pasje a dopiero potem brać się za dziecko zamiast ci teraz miauczeć nad uchem,że żałuje tego iż poswięciła sie dla ciebie:O dziwna kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obrażaj mojej matki śmieciu cholerny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zle pojmujesz to co napisalam. mi nikt nigdy nic nie wypominal. dopiero jako dorosla konieta ulyszalam, ze mogla bardziej sie soba interesowac. poza tym urodzila mnie jako 30latka, miala juz skonczone artystyczne studia, rozwijala sie, ale zrezygowala, bo miala wlasnie takie chore (przepraszam) podejscie jak ty jak sie dwoeidziala, ze pojawie sie na swiecie. teraz wydaje ci sie, ze to takie fajne. moja mama tez nic w domu nie musiala robic, ojciec przyzwoicie zarabial, mogla sobie siedziec****achniec i robic nam obiadki. tylko czy to jest to czego chcesz od zycia... no chyba, ze jestes kobieta bez pasji i apetytu na rozwoj. wtedy to wrec z idealne rozwiazanie, zaslanianie braku ambicji dzieckiem. przepraszam, ze to pisze, ale tak to qwlasnie widze. jestes identyczna jak moja matka po prostu dlatego cie do niej niejako porownuje. ona zachodzac w ciaze nie byla uzalezniona od mojego ojca kobieta bez perspektyw, sama na wlasne zyczenie zaniechala zainteresowania sama soba na rzecz mojego wychowania i wcale jej sie nie dziwie, ze teraz troche zaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu z 17.56 daruj sobie. ja nikogo nie wyzywam od smieci. autorko to nie ja pisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do tego trzydziestoletnia niezdecydowana baba.To jeszcze gorzej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to juz towj problem, ze tak myslisz. czy jestes autorka czy nie. ja tylko ostrzegam przed takim slepym poswiecaniem wlasnego zycia, bo wycieczki do kosmetyczki i relaks to nie jest cos co daje satysfakcje na dluzsza mete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak ktoś nie ma aspiracji , zainteresowań, pasji, hobby to co innego ma robić? niestety tylko kosmetyczka pozostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozecie sie smiac
ja nie jestem twoja matka i niczego nie poswiecilam, nie umiesz czytac skoro tyle razy nie doczytalas ze ja realizuje swoje pasje i zainteresowania. Napisze moze prosciej: tak jak twoja mama lubie malowac (to tylko przyklad) i robie to, niczego nie porzucam na rzecz wychowania dziecka. I tyle w temacie, a na razie koncze, bo wychodze z mezem na kolacje:) Milego wieczoru wam zycze naprawde, bo mimo tych bzdur co tu wymyslacie na moj temat ja zlosliwa byc nie musze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem zlosliwa tylko uwazam, ze nawet jesli kogos stacna siedzenie w domu to nie powinie tego robic a twoja kolacja nic nie zmienia w moim postrzeganiu twojego pomyslu. sama pracuje w zawodzie po 12 godzin za marne 12 zl/h ale to mi pomaga jakos balansowac miedzy roznymi obowiazkami. jakos nie wyobrazam sobie siedze nia z dzieckiem i jeszcze wmawiania sobie, ze to dla jego dobra. ale juz pisalam chyba ze 3 razy. twoja sprawa. jesli uwazasz, ze to takie fajne jak matka jest wiecznie zaabsorbowana dzieckiem to tylko zycze ci zeby twoje dziecko niemyslalo inaczej. nic wiecej ci doradzic nie moge i przykre jest to, ze myslisz, ze to jakis najazd na twoja osobe. moze jednak przemyslisz to co napisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrozum debilko ,ze nie ma sensu pracowac na sile jesli kogos stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty z kolei pracując po 12 h dziennie przeginasz w drugą stronę bo dziecko widuje cię od święta:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrozum, ze dla kogos praca to nie koniecznosc a higiena psychiczna, wrecz przyjemnosc, kontakt z tym co sie lubi i z fajnymi ludzmi. przykro czytac, ze ktos mowi o pracy z taka nienawiscia. ja kochma swoja prace i nie zamierzam rezygnowac, bo mam taka mozliwosc, bo maz zarabia. nie chce cie obrazic, ale to nie moja wina, ze twoja praca to nienawisc i smutna, przykra koniecznosc. to znaczy jedynie tyle, ze czlowiek sie nie zastanowil co chce z zyciu robic albo byl zbyt leniwy zeby sie ksztalcic w kierunku, ktory dalby mu satysfakcje z wykonywanej pracy. i nie widze potrzeby obrzucania sie blotem, co wlasnie zrobilas. moge ci wspolczuc, ze jestes az tak sfrustrowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli co? śmieszne to to. Córki tez wychowacie na takie du/po/dajki za kase?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ah, no tak. dodam, ze pracuje po 12 godzin ale co dwa dni. tyle mi wystarczy zeby nie zdziczec i nie utkwic z dzieckiem w domu pozbawiajac sie wlasnych potrzeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy, jesli kogos stac? Ty w domu siedzisz i z nieba ci spada? Tylko prosze nie pisac, ze maz swietnie zarabia, bo to tylko znaczy, ze jego stac, a nie ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna lubic prace? ?To chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×