Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość silly bee

Dwie RÓZNE wizje przyszłosci w związku co powinnam zrobić

Polecane posty

Gość silly bee
zwolenniczka Jeszcze raz powtórzę. Mi nie chodziło o to aby dziś czy jutro starać się o dziecko, ja myslałam że takie starania rozpoczniemy latem tego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To samo wychodzi w związku, to ie jest tak,że wszystko super, fantastycznie i nagle zaskoczenie.Mój były, nigdy nie mówił mi o przyszłosci naszego związku, nie poruszał wielu tematów, ja nie naciskałam , było ok, ale to była bardzo okrojone wersja.Wygodna dla niego, męcząca dola mnie.Jednak to miałam na własne życzenie w sumie, ten facet od początku nie rokował, ale ja się zaślepiłam, film puściłam w głowie i tak trwałam przy nim.Za to mój Mąż od początku wszystko inaczej widział, chciał się ze mną ożenić po 3 tygodniach, ja patrzyłam jak na świra. Po 2 miesiącach uległam, sama nie mogłam uwierzyć,że się zgodziłam, to było całkiem niezgodne z moją wersją wydarzeń, w końcu już nie miałam żadnej ustalonej wersji w głowie , bo z Moim Mężem trudno mieć scenariusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten powiedzmy 1 miesiac ( moze ciut wiecej) to na jego przemyslenia , czy zwiazek idzie dalej tzn . slub, dziecko . To czas na jego rewizje przyszlosci . Uwazam , ze on podjal decyzje na NIE, ale autorka jest w dylemacie i moze jednak ten krotki czas da jej szanse spojrzenie krytycznie na przyszlosc z tym Panem .No ale ..... moze On dostrzeze w niej sluszne pragnienia i potrzebe dzialania . W kazdym razie uwazam, ze pozostawienie tego tak , jak jest - jest koszmarnym bledem dla autorki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie na co ten miesiąc, alby potem miała wypominane,że wymusiła.Dorosły facet jeśli zmieni zdanie w miesiac, to wyłącznie w jakimś celu, a to nie o cel chodzi, ale o szczere intencja jak to mówią.Decyzja o dziecku, śłubie, przyszłym życiu, to nie kwestia zmiany frontu w miesiąć, ja bym w taką fazę nie uwierzyła.Jeśłi facet by zmiękł, to wyłącznie ze strachu przed rozstaniem, a na strachu trwałego związku się nie zbuduje, to jest nie możliwe.Osobiście uważam,że ten układ nie rokuje na przyszłość, na szczęśliwą przyszłość dodam.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego nie brać dosłownie tego, co ten facet powiedział? Nie wiem dlaczego kobiety zawsze sobie coś dorabiają, widzą drugie dno. " powiedział że on potrzebuje więcej czasu, że myślał ze pomyslimy o dziecku w perspektywie dwóch kolejnych lat (wtedy będe mieć 36 lat), że tak wogóle to boi się ze nie poradzimy sobie finansowo i że juz jedno dziecko mamy ( jego dziecko) i że powinnam to dziecko traktowac jak swoje.". No i zamiast beczeć autorka powinna konkretnie zapytać o co chodzi z tymi finansami- my nie wiemy ile zarabiaja, jakie maja umowy, ile on płaci na swoje dziecko, ile czasu mu zajmują kontakty z dzieckiem. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, ze facet ma już dziecko, jakieś zobowiązania, prawda? Jeśli autorce zależy na śłubie, to argument na to, ze ma kochac jego dziecko jak swoje, jest prosty- kim jestem dla Twojego dziecka? Nawet nie żoną taty. Nie wiem, uważam, ze emocjonalne podejście i płacz bo "on mnie oszukał" jest moze typowe dla kobiet ale niczego nie wnosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silly bee
Ja tu mam ogromny do niego żal. Nie o to że tego dziecka chce za 2 lata (być może) ale o to że nie powiedział mi prawdy. Że nie przyznał od początku ze boi się czy sobie poradzimy finasnowo i ze boi się drugi raz zostać ojcem. Wolał mnie kłamac i liczył że o dziecku wogole nie wspomnę albo jeśli już to za 5 lat. Wczoraj mnie zapytał czy problemem by było dla mnie gdyby on mi powiedział że NIE chce już dziecka? Zwątpiła, mówi mi o takich rzeczach dopiero jak go przycisnełam do muru? Powiedziałam mu że wolałabym być wtedy sama bo nie tak wyobrażałam sobie swoje życie z nim. Wielce zbulwersowany był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silly bee
Jesli chodzi o kwestie finansowe to razem mamy 3000 zł dochodu( już po opłaceniu wszystkich zobowiązań), mamy stałe prace na umowy. Niby nie dużo ale wiele ludzi w takiej sytaucji ma dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coz -czasem strach wyzwala rewizje myslenia .Mozna dyskutowac , czy to dobrze, czy zle . Moze on potrzebuje bodzca jakiegos ? Nie wiem , bo nie siedze w jego glowie . Z opisu autorki moge jedynie wysnuc wniosek , ze temu facetowi jest wygodnie , nie chce nic w zyciu zmieniac . To jego sposob na zycie , by zrobic z siebie biednego Misia, ktoremu los pogrozil paluszkiem.Wiecej to on juz nie zniesie .Wystarczy tych trosk , ktore ma . No ok , tylko czemu autorka ma zrezygnowac ze swoich marzen o pelnej rodzinie i dziecku ? Takie postawienie sprawy , jest egoistyczne , oszukancze i wredne . Jak mozna odbijac pileczke , kiedy inaczej stawiala sprawe autorka . Wredne -bo jak mozna wpychac swoje dziecko kobiecie , by uznala je za swoje ? Mozna je polubic , nalezy szanowac , ba pokochac nawet , ale na litosc boska -ono nigdy nie bedzie autorki .Ona nie ma nawet prawa do niego , bo ono ma swoja matke i ojca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj mnie zapytał czy problemem by było dla mnie gdyby on mi powiedział że NIE chce już dziecka? -------------------------------------------------- Odpowiedź, tak jest to problem, bo chcę mieć swoje dziecko, dla którego będę matką. Zawsze jest ryzyka ,że w miarę rozwoju zwiazku napotkamy na różnice, czasem wręcz na bariery nie do pokonania.Przecież jak poznajemy faceta, a przynajmniej ja, nie pytałam na 1-5 spotkaniu, czy chce mieć ze mną dzieci, to byłby już akt desperacji wręcz.Sama bym na mijjscu faceta, uciekła od takiej baby, która szuka dawcy spermy. Czasem zwiazek się rozwija w oczekiwanym przez nas kierunku, czasem nie, wiek nie ma nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silly bee
Ale ja nie naciskałam na dziecko czy slub przez cały zwiazek. Chciałam abysmy się spokojnie poznali. To była pierwsze poważna rozmowa a to dlatego że coraz czesciej zastanawiałam się czemu on nigdy nie wspomni że chce miec ze mna dziecko czy że jestem kobietą z która chce spędzic zycie. Zyliśmy z dnia na dzień, ale dla mnie to za mało. Ja muszę wiedziec na czym stoję i do czego dązymy. Rozmowę rozpoczełam po tym jak w łóżku powiedział mi ze fajnie by było abym poszła do ginekologa po tabletki antykoncepcyjne. To dało mi do myslenia że cos jest nie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po dwóch latach masz pełne prawo, aby wiedzieć na czym stoisz. Facet ma fajnie, ma kochankę kiedy chce, ma dziecko, ma wszystko co chciał,Ty masz słabo, nie masz męża, nie masz dziecka, czyli nie spełniłaś swoich potrzeb. Bilans zysków i strat, wypada na twoją niekorzyść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seilaa
Niektorzy faceci sa niefrasobliwi, mysla, ze mezczyzni i kobiety sa plodni cale zycie :o po 40 g***townie spada jakosc plemnikow i ilosc komorek jajowych - ze strony faceta duza szansa na wady rozwojowe, z kobiety - zmniejszona plodnosc :o a z tego co autorka pisze on z jakichs przyczyn przypuszczalnie nie chce wiecej dzieci - moze z finansowych. Zreszta nic dziwnego - on sie spelnil jako ojciec. Ale to nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie twoja postawa , twoje zachowania sa jak najbardziej NORMALNE . Nie daj sie zepchnac do roga . Ty jestes wazna i twoje potrzeby powinnas miec przede wszystkim na wzgledzie . On dzis z Toba jest , jutro go przerosnie i da noge .Juz raz dal dyla . Jest rozwodnikiem , czyli ma wade . Moze jego zona tez , ale mimo wszystko nie umial swego malzenstwa utrzymac , nie umial rozwiazac problemow , poszedl najprostsza droga -rozwod . Czasem rzeczywiscie nie da sie uratowac , ale nie wyciagnal zadnych wnioskow z "porazki". Bo rozwod, rozbita rodzina to porazka . Nadal jest egoista , zapatrzonym w swoje EGO. Pozegnam sie , zyczac dobrego rozwiazania dla Ciebie . Milego dnia dla wszystkich 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojejku, no to nie becz tylko wróć do tej rozmowy. Zacznij, ze wczoraj Cie zaskoczył bo spodziewałaś sie czegoś innego. Poproś go o szczerość, powiedz, że możesz mu dać te dwa lata, ale chcesz wiedzieć, na czym stoisz. Powiedz, ze go kochasz, że myślałaś, ze chcecie tego samego- no ale wczorajsza rozmowa Cię zdziwiła. Kurcze, chcesz z tym facetem dziecka a nie wiesz jak z nim rozmawiać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby cie naprawde kochał to zrobiłby wszystko dla ciebie i spełniłby twoje marzenia i chciałby miec z tobą dziecko ale nie za 2 lata tylko jak najszybciej bo wiadomo ze czym szybciej w twoim wieku tym lepiej i bezpieczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu nie traktuje cie powaznie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to nie ty autorko od tego kolesia od kredytow i co zwinal kase z pracy? Tak mi sie wydaje i problem caly czas ten sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on już ci odpowiedział.... nie chce dziecka... nie ma sensu czekac 2 lat, bo po 2 latach będzie to samo tylko będziesz starsza i być może bardziej zdesperowana i zostaniesz z nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdziele co za facet moim zdaniem potraktował cie bardzo nieładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
egoista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Rozmowę rozpoczełam po tym jak w łóżku powiedział mi ze fajnie by było abym poszła do ginekologa po tabletki antykoncepcyjne. To dało mi do myslenia że cos jest nie halo." ---- o widzisz! jak chcesz to myslisz. teraz ustal tylko czego konkretnie chcesz, a kolo decyzyjne samo sie zamknie. ---- konkubino gratuluje rozsadku ---- Eleene... what the hell?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem jemu nie zalezy albo potrzebuje czasu, daj mu troche ochłonąć. jesli cie kocha to szybko zmieni swoje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja czasem, jak czytam takie tematy to się zastanawiam, co te kobiety wyprawiają...Same znają swoich facetów najlepiej, a zakładają na kafe tematy "co robić"? Nie wiem, czy w ludziach zaniknęła zdolność samodzielnego myślenia, czy o co chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Same znają swoich facetów najlepiej, a zakładają na kafe tematy "co robić"?" ----- wiekszosc z tych tematow to prowo, a reszta udaje ze chce podjac jakas decyzje wiec poszukuje rozwiazan :) "Nie wiem, czy w ludziach zaniknęła zdolność samodzielnego myślenia, czy o co chodzi??" ---- a niesamodzielne myslenie na czym polega? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silly bee
Nie mam ochoty po tym wszytskim dzis wrócić do domu, nie chcę go oglądać. Próbował się do mnie dodzownić ale ja nie odbieram telefonu bo dalej sie we mnie wszystko buzuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale badziew
Foch to zdecydowanie najlepszy sposób na porozumienie w związku. Tak samo jak wiązanie się z facetem z myślą, że "inwestuję" siebie, więc coś mi się należy. W tym przypadku dziecko. Bo mam swoje lata. I muszę już rodzić. Z jakim facetem, to w sumie nieistotne. Byle się zgodził na dziecko. Ludzie są poważnie emocjonalnie upośledzeni w naszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silly bee
A co mam udawać że nic sie takiego nie stało i jeszcze go przeprosić za to że mam swoje marzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam w ogole uwazam,ze cos nie tak z wami, chcesz slubu,chcesz dzieci to czemu dopiero teraz jak juz masz 34 lata? Moglas wczesniej nie wiem w wieku 24-28 chociaz slub brac, teraz jak On Cie wystawi dajmy na to za rok a do tego pozniej znow zle trafisz to okaze sie,ze po czterdziestce nadal nic miec nie bedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale badziew
Jasne, że nie, ale wchodzenie w związek z zamiarem zmuszenia faceta do ślubu i dziecka w terminie, który odpowiada tobie, zaledwie po roku z hakiem znajomości, to po prostu zachowanie desperatki, której do tej pory nie udało się uwiązać na dziecko żadnego chłopa, więc teraz na pewno się uda, ciul, że krzykiem, płaczem i groźbami. A on ma to potulnie zrozumieć. I zrozumiał, tyle że nie odpowiada mu termin, a ty reagujesz jak histeryczka zanim na spokojnie wyjaśnić swoje racje i ustalić jakiś kompromis (tak, związek to kompromisy, a nie żądania i fochy). I jeszcze chcesz mieć dziecko z facetem, z którym nie potrafisz normalnie porozmawiać. Po prostu nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×