Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fifi1919

chcemy wychowywać syna mojego partnera

Polecane posty

Gość gość
Podziwiam autorke za odwage. dziecko nie koniecznie musi byc autystyczne tylko zamkniete w sobie bo mamusia go wychowuje jak pieska w domu. autorko ,zawalczcie o dziecko ,macie szanse. Ty masz dwoje dzieci I sa szczesliwe I dobrze wychowaywyane tz domowe jedzenie,opieka ,dobry rozwoj. Jak tylko was stac na prawnika to bierzcie sie do roboty bo ta pani zmarnuje dziecku zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie też zastanawia fakt kompletnego nie martwienia się przez autorkę o pieniądze w takiej sytuacji!!! dwoje dorosłych, troje dzieci, w tym jedno upośledzone, niepracujący facet - aż tak dobrze zarabiasz autorko, że cię będzie stać na utrzymanie całej rodziny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu stać nas na to i tyle, chyba nie muszę się tłumaczyć czy i ile mam pieniędzy, albo ile zarabiam... Nie widzę tu związku. Skoro napisałam, że nie martwię się o finanse, to zrobiłam to w pełni świadomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie się wydaje, że chodzi zwykłe zagranie na nosie jego byłej żonie! będą ją gnoić i straszyć odbieraniem dzieciaka, bo miała czelność sobie kogoś znaleźć, bo chodzi do fryzjera, bo dba o siebie, - a to, że czasem ma dosyć i się do tego przyznała? - każdy kto ma takie dziecko czasami ma dosyć!!! to, że pokazała słabość jest znakomitym pretekstem, żeby jej dokopać! dobrze wiecie, że żaden sąd nie przyzna wam opieki nad tym dzieckiem, bo ty prawnie dla ojca dziecka jak i dla jego dziecka jesteś obcym człowiekiem a ojciec ma z tym dzieckiem zbyt rzadki kontakt aby była między nimi tak silna więź jak z matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, że ona ma faceta, lubi ładnie wyglądać, robi zakupy na allegro, szybko ocenia innych i nie lubi ciebie nie dyskwalifikuje jej jako matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie dyskwalifikuje byc moze sytuacja,że po ludzku-fizycznie i psychicznie-nie daje rady z dzieckiem? Byłam przy dziecku(4 latka)autystycznym,w rodzinie był też starszy syn,maż b.pomagajacy i wspierajacy,dobrze finansowo im sie wiodlo i..?..ona wymiękła,nie dała rady.A ojciec uciekł od problemu poza dom.A starszy syn zaczął byc zazdrosny.Wszystkie domowe klocki sie posypały.Nawet opiekunka pomagajaca przy dziecku zrezygnowała,bo sobie nie poradziła z relacjami między braćmi. Kobieto,matko dwójki dzieci,przeciez Ty znasz tego pana raptem dwa lata,tak niewiele.. Co innego,gdy dziecko bywa a zupełnie coś innego,gdyby miało byc na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 3 tys dochodu i niepełnosprawne dziecko.I brakuje mi kasy.To co pisze autorka jest dla mnie kosmiczne.5 osób, potencjalnie 1 pensja i będzie dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci z dysfunkcją są b.wrazliwe.Skąd masz gwarancję,że je pokochasz? I pieniądze,które dzis masz mogą topnieć szybciej niz sie wydaje.. Druga rzecz-jesli tata jest stale poza domem a Ty wg prawa nikim ze wzgledów przepisów KR,to i dobry adwokat raczej nie pomoze,by odebrać prawa matce. Ale..próbujcie,jesli uwazasz,że masz finanse,tylko kasiorka to nie wszystko droga Pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie szokuje jedno - że partneka przejmuje się dzieckiem bardziej od ojca. Jestem zszokowana tym, że facet przez tyle lat NIC NIE ZROBIŁ 1.Dziecko nie ma postawionej diagnozy. 2..Sika w pampersa. 3.Matka nie ma w ojcu opacia. 4.I jest atakowana przez obecną patnerkę, która ma ideę fix zbawicielki. Gdzie w tym wszystkim jest dobra wola, dialog, pomoc? 24 h na dobę z niepełnosprawnym dzieckiem daje na dekiel.Nie każdy daje radę i potrafi zrezygnować z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam ze autorka to głupia siksa która jak myśli ze trochę popracowala z dziećmi autystycznymi to jest mądra i sadziła ze wszyscy powiedzą o niej- łał anioł zszedł na ziemie. A ja znam takie pseudo dobro od podszewki niestety " kralewnie" sie szybko temat opieki znudzi i odstawi dziecko do jakiejś placówki i tyle. Tatuś jak to tatuś , wykorzystuje jak moze babę , zreszta zaodowi kierowcy to zdradzacze nr 1 a ona luka te bajery jak młody pelikan. Żal mi nie tylko tego dzieciaczka autystycznego ale i twoich własnych dzieci autorko ktore masz albo centralnie gdzieś zaślepionym miłością do swego kierowcy albo jesteś zwyczajnie głupia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Wy wszystkie jesteście mądre :) i jak to doskonale znacie sytuację autorki :) Jak czytam takie "mądrości" to współczuję autorkom/ autorom postów. Muszą mieć bardzo traumatyczne doświadczenia życiowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może autorce odpowiada,że ledwie gość wyszedł(może uciekl od obowiazku?) z domu a ta od razu go przygarneła(nietrudno policzyć-rodzice chowali do 4go r.życia,teraz ma sześć a oni są razem 2.lata) i ma mężczyznę stale nieobecnego,ale spodnie w przedpokoju wiszą!! Pomóc tak,ale nie w imię tzw.miłości,przeciez ona jest z nim raptem 2lata!zespół tzw.miesiąca miodowego zaraz sie skonczy,bo mówią wszelkie badania,że motyle ulatują często po tym czasie. Czy Twoje dzieci autorko zaakceptowały tego pana?czy Ty nie obawiasz sie zazdrości swoich o tamtego chłopca,któremu trzeba będzie poświęcać nieustanną uwage,jesli to dziecko z zaburzeniami? Troche nie rozumiem Twojego pospiechu w zyciowych decyzjach.Nie dość,że zafundowałaś dzieciom wujka,to jeszcze dzieciaka. A może niech on bardziej intensywnie pomaga matce dziecka? Na piecioro ludzi jedna pracująca osoba,ratunku!! Dziś masz kasę a jutro przy takiej harówie i nieustannym napieciu moga być Tobie na Twoje łatanie zdrowia te pieniażki potrzebne. Myślisz o swojej rodzinie(dzieci/Ty)czy tzw.miłość zaslepiła Cię zupełnie?.. Bywanie z dziecmi z ADHD lub innymi zaburzeniami a bycie na stałe to dwa odrebne światy. A moze trzeba byc nieco egoistka:niech ten pan mieszka osobno/nie pracuje/opiekuje sie wlasnym synem a Ty ze swoimi dziecmi odddzielnie i mu pomagaj.To chyba najzdrowsze rozwiazania a nie przygarniac faceta z taaakimi klopotami. Rozwaz rozne opcje ze swoimi dziecmi na pierwszym planie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkknnnnn
Jak dla mnie szacunek za postawę, odwagę i serce autorko. Wpisy prymitywów pozostawiam bez komentarza. Życzę dużo szczęścia i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szacunek za postawę?Toż to jedynie chęc przypodobania się swojemu facetowi. Normalna, racjonalnie myśląca kobieta myślałaby o swoich dzieciach. A tatusia nieudacznika kopnęła w cztery litery. Facet, który zostawia swoje niepełnosprawne dziecko jest dla mnie dnem moralnym.Zostawia i tak na prawdę się nim nie interesuje. A panienka była zapewne przyczyną rozpadu tego małzeństwa i teraz musi pojeździc na matce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mamusia co dzieckiem sie nie intersuje to i tak jest najlepsza matka na swiecie? Glupie baby jestescie. Co prawda nigdy w zyciu bym nie wziela obcego dzieciaka na wychowanei, ale jezeli autorka ma chec i serce to co sie czepiacie? Jak dziecko partnera ma sie w d*** to zle, jak sie o nie troszczy to tez zle. Zastanowcie sie czego chcecie rozwodki. Bo wam te rozwody chyba mozgi uszkadzaja,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Van.. Ale pojechalas i spłaszczyłaś temat,wow !! Przeczytaj dokładnie i się wypowiedz.Przeczytaj uwaznie o tej konkretnej sytuacji,np.rozsądną wypowiedz z dziś z po jedenastej. A nie walisz po rozwódkach,bo sama jesteś z rozwiedzionym?tu się nie pisze o rozwódkach,tylko ojcu i jego niepełnosprawnym częściowo dziecku,który moze rzuci pracę,zajmie się synem i za free bedzie zył u drugiej kobiety,która -owszem-ma tzw.serce,ale chyba ślepe,bo mysli bardziej o dobru dziecka faceta i o nim niż o sobie i swoich dzieciach. Vanilka,co to są dwa lata,gdy wprowadzasz pana do swojego domu i wyręczysz go właściwie w życiu? I nie jedzcie po matce,może zwyczajnie sama fizycznie i psychicznie"wysiada" przy niepełnosprawnym dziecku?znamy tylko jedną stronę medalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam synrom dugiej partnerki , sama go przerobiłam.Żona była be, a ja będę aja.Ukoję, wyleczę, zadbam o dom, wychowam dziecko lepiej od tej francy żony. A tak na prawdę będę wyręczać, leczyć i dbać o nieudacznika, palanta , któy ciężko sobie w życiu zapacował na własne nieszczęścia. Chcesz być dobra kobieto?Spełnić się ?Dbaj o WŁASNE DZIECI.Nie roztkliwiaj nad parą życiowych nieudaczników, którzy są siebie warci. Twój facet to typowy pasożyt -nieudacznik.Który dużo gada, mało robi.I pięknie gra na uczuciach.Przez 6 lat życia dziecka nie zrobił nic.I pozwalał nic nie robić matce.Terapia dziecka autystycznego zaczyna się w wieku 2 lat.6 letnie niemówiące dziecko, to dramat.I sikające w pampersa.Gdzie szanowny tatuś był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej wybor. Chce wziac obce dziecko, do tego autystyczne? Prosze bardzo, tylko niech potem nie placze bo nie ma odwrotu. Wkurzaja mnie tu kobiety ktore ja obrazaja. Matka dziecka nie lepsza jest skoro potrafi powiedziec ze je odda ojcu! Jak mozna cos takiego powiedziec w stosunku do wlasnego dziecka? Wszytskie samotne mamy graja tu swiete i wielkie meczennice... To wasze dziecko wiec sie nim zajmujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka dziecka nie lepsza jest skoro potrafi powiedziec ze je odda ojcu! Jak mozna cos takiego powiedziec w stosunku do wlasnego dziecka? xxx to matka upośledzonego dziecka nie ma prawa do chwili słabości??? z całego serca życzę ci takiego dziecka - może wtedy pojmiesz jakie bzdury tu wypisywałaś, wredny człowieku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszytskie samotne mamy graja tu swiete i wielkie meczennice... To wasze dziecko wiec sie nim zajmujcie. xxx tatusia zwolniłaś z tego obowiązku, prawda? tatuś ma prawo układać sobie życie jak chce, a matce pozostało już tylko poświęcenie się dziecku, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Van..,no znowu pojechałaś z tekstem bez sensu!! Oceniasz matkę jako to co ma się zajmowac dzieckiem i jest zła,bo moze chce oddac ojcu.A Ty co?uwazasz,ze jak dziecko ma oboje rodziców to tylko mama jest od wychowywania? Nikt nie mówi,ze jest męczennicą,wez się ogarnij.To specyficzna sytuacja i ze wzgledu na duze obciażenie psychiczne/fizyczne/finansowe oboje rodziców winni byc zaangazowani przy dziecku z takimi podejrzeniami o chorobę.Przy wychowywaniu/rehabilitacji,która trwa właściwie do końca życia,bo tem ktos nigdy sie nie usamodzielni. Poza tym jak niby ma sobie wziąć dziecko,jeśli chce?! zabawka/przesyłka czy jak? Ona jest tylko tzw.przyjaciołką w najlepszym rozumieniu słowa a on-tata stale w trasie,bo to kierowca. Jaki sad przyzna takiej parze dziecko? Nie masz swoich to mozesz nie wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak. Ale matka biol. to d****** p*****awka i była żona kierowcy tira. No właśnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No taka zła ta matka,ze to tej złej przyznał sąd opiekę nad dzieckiem a nie temu troskliwemu tatusiowi. No właśnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opiekę nad dzieckiem kierowcy tira? I jego lasce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyluzuj. Kierowca tira nie moze byc ojciem,bo jest kierowcą?! Durne pytanie.Wątek jest o czymś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty wyluzuj. Kierowca tira może być ojcem, bo umie ******** I to nawet laski - tirowki ;) Ale dać takiemu dziecko na wychowanie z kolejną laską....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale o co wam teraz chodzi? Bo nie rozumiem. Czytam Tylko tu wyzwiska pod jej adrsem. Jakby to ze chce sie tym dzieckiem zaopiekowac bylo czyms zlym. Osobiscie jej nie rozumiem. NIGDY nie wzielabym obcego dziecka na wychowanie. Ale raczej to dobrze o niej swiadczy. A Matka?... No wybacz ale tyle tu pizecie o matczynej milosci... Nie miesci mi sie w glowie ze o wlasnym dziecku, nawet chorym mozna powiedziec ze odda sie je ojcu... Ojciec natomiast jest kierowca wiec jak mial sie razem z matka dzieckiem zajmowac skoro go nie bylo w domu? Z tego co pisze autorka gdyby sad przyznal im opieke to ojciec zrezygnowalby z pracy zeby czas poswiecic synowi. Moja opinia na temat takiego postepowania sie tutaj raczej nie liczy bo to ich zycie i ich decyzje. Skoro kobieta zarabia tyle by utrzymac rodzine i chce to robic to chwala jej za to. Mam tylko nadzieje ze tatus nie okaze sie skonczonym idiota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Vann, chyba mylisz matczyną miłość z powinnością wychowywania dziecka(dzieci)przez oboje rodziców wiec dlaczego teraz tata nie miałby przejąć tego obowiazku? co ma miłość matczyna do -nazwijmy to-miłości ojcowskiej?czym się różni ta miłość rodzica? Nikt tu nie pisze wyzwisk pod adresem autorki. I o jakiej rodzinie Ty tu mówisz? zeby mówić o jakichkolwiek próbach unormowania prawnego,to trzeba zacząć od własnej sytuacji a ta na dziś jest oczywista:pani z dwójką swoich małych dzieci mieszka z panem,który jest jak na razie stale w trasie. Kto o takim statusie jak na obecną sytuację da" dziecko ojcu i tej pani?W zamysle niepracującemu tacie? Jej pieniądze niestety nie maja tu nic do rzeczy. A z innej strony:gość w ciagu chwili pokochał jej dzieci a swoje zaniedbał..balabym sie byc z takim kimś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ku przemysleniom/rozwadze/dla zdrowego rozsadku : sytuacja z życia wzieta : dwoje mieszka sobie/milosc po grob/itd,itp. Gosc zamieszkuje u niej,jest sielankowo,itd. Gosc przebakuje o slubie,pani dobrze zarabia,ma swoje mieszkanie,pan niekoniecznie ma zasoby.Czasem bywa jego dziecko z poprzedniego zwiazku. Pan bardzo kocha pania..tak,że ona godzi sie wyjsc za maz.On w miedzyczasie otrzymuje opieke nad dzieckiem,wprowadza go do domu kobiety,ona go adoptuje. Po niedlugim czasie malzenstwo sie rozsypuje,oni sie rozstaja,ona na rok wyjezdza za granice,on wyprowadza sie z synem od niej. Jakiez zdziwienie i problem ja zastaje po powrocie?-tatus rzuca prace/pozywa eks o alimenty na siebie i dziecko..2500zl.m-c. Dalej pisac nie musze,prawda? Pytasz autorko o droge prawna,bo chcecie razem wychowywac dziecko partnera - jesli prawnie uregulujesz,bo takie sa przepisy to 1) mozesz zostac w niedlugim czasie bez tych pieniazkow,ktore teraz masz i chcesz je w czesci poswiecic na rzecz 6-latka Twojego jeszcze kierowcy i jego samego. 2)eks odbiera Ci wasze wspolne dzieci; 3)gosciowi,ktory sie przy Tobie ustawil "odwala"-jest bezrobotny w ramach opieki nad synem pozywa Cie na siebie i dziecko o niemale alimenty na nich dwoch,bo wie,ze kaske posiadasz; 4)zadluzasz sie na mieszkaniu; 5)zaczynasz z nerwow podupadac na zdrowiu,ale kasy coraz mniej,bo trzeba bylo urzadzic wygodnego "narzeczonego"; 6)zostajesz sama,"gola i wesola"-bez kasy/zdrowia/dzieci/zadluzona i jakos bez milosci dzisiejszego jeszcze kierowcy. Opisana historia kobiety jest prawdziwa,zeby nie bylo,ze bajke opowiadam. Chcesz podobnie dla siebie i swoich dzieci?-ureguluj prawnie/zyj miloscia do tego pana(jaki on tam partner?nie oszukuj sie)/utrzymuj bezrobotnego z synkiem i..?..masz zapewnione dlugoletnie alimenty na przysposobionego i jego opiekuna prawnego i to nie ma nic wspolnego z miloscia tylko czystym wygodnictwem rzeczonego kierowcy,stale nieobecnego w domu i zyciu czyli co tak naprawde wnioslas dobrego?kolejna traume dla swoich malych dzieci? Nie jestem przeciw Tobie,pisze o realnej sytuacji a Tobie zycze duuuzo rozwagi.Milosc tez wazna,ale..do siebie i swoich dzieci po jednym juz nieudanym malzenstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×