Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile daje chrzestny na CHRZEST

Polecane posty

Gość gość
to ja autorka Jestem po raz drugi chrzestna i szklak mnie trafił jak zadzwonili akurat do mnie z ta prosbą. Bycie w dziejszych czasach chrzestnym to nie jest zaszczyt, to jest wyklładanie kasy na urodzinki co roku, na komunie na ślub, na osiemnastkę i jeszcze za każdym razem gdy przyjedziemy w odwiedziny to wypada coś wyłożyć dla chrzesniaka. maskara co to sie porobiło i mam zamiar dac 300 zł ani złotówki wiecej, najchetniej dałabym 150 ale parcie na kase jest teraz tak duze ze wole się nie wygłupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co sie zgadzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko nie mogłaś ODMÓWIĆ? nie masz języka? po co krzywdzisz dziecko? ono jest niewinne a narażasz je na drwiny kolegów i koleżanek kiedyś :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo podobno nie wolno odmówic dziecku:-( szczerze to byłam załamana jak mnie porosili o to, nie dosc ze wydatek na dziecko to jeszcze dojazdz mnie bedzie kosztował drugie tyle, do tego kreacja, buty. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krzywdze to dziecko ? a czym ja go krzywdze ? ze nie dam mu 1500 zł na chrzest ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie powinnas stopem pojechac, buty i kreacje w ciuchlandzie kupić dzieki temu bdziesz mogla dac temu niewinnemu maleństwu jak najwięcej kasy i nie ośmieszaj sie minimum to tysiak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem ale jakbym ja miała dać 300 zł to chyba bym sie powiesiła ze wstydu :o obmówi cie cala rodzina zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
minimum tysiąc żebraku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka dostała złote kolczyki za 200 zł byl paragon srebrny medalik i chyba biblie dla dzieci co wy z takimi wysokimi kwotami..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej :) ja mam 19 lat wiec szczerze mowiąc się nie orientuję w "stawkach", chociaz mogę powiedzieć że dostałam od chrzestnych na 18kę po 500 zł, a gdybym dostała po 100 to też bym się ucieszyła, przecież nie chodzi o to kto ile da... I dodam że nie jestem z ubogiej rodziny, mieszkam w dużym domu i mam wszystko czego mi potrzeba (dlatego też nie musze żebrać od chrzestnych o_0). Gdybym ja wybrała kogoś na chrzestnego nie zależałoby mi na jakieś wielkiej kwocie jako prezent, mówicie o ludziach że są biedakami, a skoro macie kasę to po co wam takie dofinansowania? Co do dziewczyny która się chwaliła 10 tys. na ślub, fajnie że się cieszysz i ja tam nic przeciwko takim prezentom nie mam, jeśli kogoś stać, ale bardziej mnie odpycha Twoje podejście - jakby to był czyjś obowiązek. Wcale się nie czuję o to zazdrosna, przeciwnie, gdyby kasa miała mi zrobić z mózgu taką siekę jak Tobie, to chyba wolałabym prezentów nie dostawać, pani nowobogacka ;_; Śmieszne jest to, jak "obrażacie" ludzi, mówiąc, że są biedni, bo nie dają willi na ślub... no chyba że to taki trolling ;) W każdym razie, autorko, o ile nie pochodzisz z rodziny rozpieszczonych i zepsutych nowobogackich, 300 stykną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracasz mi 19-stolatko wiarę w ludzi :) Dziękuję :) Sama jestem mamą 19-stolatki i, mam nadzieję, że ma takie podejście jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chrzest to nie komunia. Wiadomo, że zwykle chrzczą osoby jeszcze młode (ja byłam świeżo po bierzmowaniu, gdy zostałam chrzestną), więc ich prezenty tak naprawdę są od rodziców. Ja bym dała 200zł lub po prostu kupiła białą szatę (a ojciec chrzestny świecę), jakieś ubranko i dała kopertę z 200zł. To już na pewno wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pazerność katoli nie zna granic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy powinien dać tyle na ile go stać. Jeśli uważasz, że 300 zł to wystarczająca kwota to ok. Ja swojej chrześnicy dałam 500 zł. Miesiąc później chrzciłam córkę i dostała od chrzestnych (moja siostra i brat męża) po 1000 zł - i dla mnie to była przesada. Wiadomo fajnie dostać taką kasę (urządziłam małej pokój) ale bez przesady! To co będzie z komunią? Weselem? Skończyłam też drogie prezenty, bo chrzestni na prezent na święta czy urodziny przeznaczali np. 300-400 zł!!! Teraz są prezenty składkowe. Składają się dziadkowie, chrzestni (po max. 100 zł) i resztę dokładamy my rodzice (np.na trampolinę). Ja rozumiem, że chrzestni nie mają jeszcze swoich dzieci itp. ale to nie powód aby obdarowywali moje dziecko. Niech przeznacza kasę na siebie :) Z kolei jak byłam chrzestna u dziecka mojego męża siostry i ona wiedziała ile córka dostała od chrzestnego to też takiej kwoty spodziewała się ode mnie i miałam tyle dać ale, że było "kup jeszcze album, kup jeszcze szatkę, kup jeszcze to i tamto" więc w efekcie dałam 800 zł. Później też były krzywe akcje pt. ona by chciała dla małego taki prezent na święta - cena prawie 300 zł - zaproponowałam "to się złóżmy z dziadkami" to nie ona już nie chce. Finał - mały dostał to od chrzestnego. Albo do mojej córki przed mikołajkami - "Mikołaj zostawi ci coś u cioci w mikołajki. Przyjedziesz? To ciocia ci da :)" Więc lecę po prezent dla jej małe go - bo wiadomo chrześniak "musi" prezent dostać skoro ona już się wykosztowała. Jedziemy i co? Moja córka dostaje getry od rajstopek z biedronki :) Tak, tak. getry :) Rajstopki zostawiła dla synka a że z getrami nie miała co zrobić więc moja córka dostała je "od Mikołaja" :) I wiele innych tego typu historii :) Także daj 300 zł i się nie przejmuj. To nie jest wyścig szczurów. Bo jak dasz za dużo to później nie sprostasz oczekiwaniom rodziców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katolicy są katolikami tylko po to, żeby się dwa razy w roku nawp*****lać i zabrać własnemu dziecku hajs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam ze teraz stantardy sie podniosly i jednak trzeba te parę stuwek przeznaczyć wedlug mnie tak 500zl do koperty będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chrzestni nie są od sponsoringu. Ja też niedawno zostałem 'wmanewrowany' przez moją rodzinę zaściankową , więc w końcu się ugiąłem ale z zastrzeżeniem, że moja rola kończy się na podaniu do chrztu. Ja też w przyszłości nie zamierzam się wysilać. Z resztą nie utrzymujemy jakiegoś dobrego kontaktu z tą rodziną, widzimy się 3 razy w roku, więc nie łączą nas jakieś zażyłe więzy. Myślę, że 500zł na chrzest czy komunie to jest świat i ludzie. Lepiej kupić coś swojemu dziecku, zwłaszcza, że często i tak ludzie nie umieją czegoś docenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerażające są niektóre teksty. Nie cierpię Ziemkiewicza, ale termin "polactwo" nadzwyczaj mu się udał. Wybieranie chrzestnych pod kątem grubości portfela to kwintesencja żenującego polactwa i istota rodzimego "katolicyzmu" w wersji JP 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my zawsze dawaliśmy 350 i do tego jakiś prezencik, 500 zł daliśmy dziecku od brata i tyle samo od siostry męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ręce mi opadają gdy czytam komentarze typu: nie osmieszaj się i lepiej odpuść jeśli masz dac jakieś "smieszne" 300zl, lub: nie narazaj dziecka na wysmiewanie w przyszlosci bo masz mniej pieniędzy na prezenty (bo dzieciak dostanie "tylko" rower na komunie zamiast quadow i innych szpanerskich gadzetow, ktore robią dzieciom wodę z mózgu. Dziecko ma byc dzieckiem! Dla niego najwazniejsza jest milosc i zainteresowanie ze strony najblizszych!! Co z wami ludzie? ?? Dla niektórych te 300zł to pieniądze na utrzymanie na cały miesiąc :/ druga sprawa: co dzieje się z pieniędzmi dawanymi 3 miesięcznym dzieciom na chrzciny? Trafiają do nich? Rodzice odkładają je na przyszłość? Nigdy w to nie uwierzę. W 90% trafiają do kieszeni rodziców. Wasze podejście nie jest nawet śmieszne. Jest żenujące i pokazuje poziom kultury osoby, ktora po chrzcinach swojego dziecka oczekuje pełnej skarbonki. Swojej skarbonki oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zaszokowana. Zwykły temat a w co drugiej wypowiedzi: biedny, wiocha, dziad, dziadówa itp. Jak tak będziecie podchodzić do tematu to ludzie zaczną odmawiać bycia chrzestnym. Chrzestny nie jest źródłem dochodu ani dla dziecka , ani dla jego rodziców. Rodzice powinni być wdzięczni, ze im nie odmówiono bo musieli by brać kogoś z ulicy. A chrzestny w prezencie może ( nie musi) dać jakiś drobiazg w prezencie lub to na co go stać. Każdy ma swoje życie i nie będzie pompować w zachłannych ludzi. Czytam te wasze wypociny i wstyd mi , że teraźniejsi młodzi rodzice chcą na wszystkim tylko zarobić nic nie robiąc. Bierzcie cichy ślub bez wesela, chrzcijcie i posyłajcie do komunii tak samo i nie oskarżajcie gości, ze przychodzą do was się nażreć i napić za darmochę. Nikt nie pójdzie do banku po kredyt żeby zapchać wam te zachłanne gęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×