Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc pytajacy

Kochac, ale pragnac seksu z kims innym.

Polecane posty

Gość gość
a jak ktoś potrzebuje tak bardzo kogoś innego będąc z inną osobą w związku,to niech sie zastanowi po co mu ten związek...jak dla mnie to ma sens gdy oboje chcą bardzo siebie,nie nudzą się,nie pragną innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak posuwa mnie mąż to myślę o sąsiedzie lub zięciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie sie wydaje ze nie ma milosci bez sesksu no nigdy tak nie ma :) www.youtube.com/watch?v=G4uoOwny5Uo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
gość >>a jak ktoś potrzebuje tak bardzo kogoś innego będąc z inną osobą w związku,to niech sie zastanowi po co mu ten związek...jak dla mnie to ma sens gdy oboje chcą bardzo siebie,nie nudzą się,nie pragną innych. << Moze mi ktos wytlumaczy uzywajac rzeczowych argumentow, dlaczego nikogo nie dziwi, ze ktos chce: -zwiedzic i poznac inne miasta i kraje -sprobowac potrwa innej kuchni niz nasza -wyprobowac inny kosmetyk -kupic nowy ciuch, bo stare sie znudzily, chociaz nadaja sie do noszenia -wyprobowac inny sprzed wedkarski, kije do golfa czy buty do biegania. - sprobowac jak sie prowadzi inny model samochodu Nikogo to nie dziwi, ani nie gorszy, wiec dlaczego takie oburzenie, ze ktos chce sprobowac seksu z kims innym? Prosze o wypowiedzi, wroce na forum za jakies 2-3 godz, na razie wzywaja mnie obowiazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
cóż to coś na podobienstwo kleptomana .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
facet - ? gdyby nie miłosc do osoby z ktora sie jest chciał bym sexu z kazda fajną babką , bo dlaczego całe zycie mam jest tylko kajzerki momo ze je uwielbniam , jest przeciez tyle apetycznych innych smakołyków , są grachamki są WZ-tki , są eklerki , są bezy , serniczki , karpatki itd mam sobie skosztowania tego wszystkiego odmówić ? dlaczego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
jest tylko jedna odpowiedz dlaczego - by ukochanej nie było przykro !! by czuła sie najwazniejsza ! najlepsza , najpiekniejsza , suma sumarum , przez próznosc kobiecą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
mataczzcz >>cóż to coś na podobienstwo kleptomana . << O co ci chodzi z tym kleptomanem. >>Zeby kochanej nie bylo przykro.<< Ale wlasnie pytam dlaczego w naszej kulturze kochanej musi byc przykro.? Przeciez to normalne, ze chcemy probowac roznych rzeczy i w kazdym innym przypadku ( no prawie w kazdym) , jest to OK , poza seksem. Dlaczego to taki wyjatek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nadal nie rozumiesz dlaczego? Bo seks to zupełnie inna sprawa niż potrawy i podróżowanie! Dla kobiety inna. To nie jest tylko cielesność,rozrywka to przede wszystkim dopełnienie uczucia! Jak mnie dobija że faceci porównują seks do jedzenia,liczy sie tu tylko ciało i fizjologia. To jest dla mnie okropne i samo to mnie boli. Chciałabym byż z kimś komu nie trzeba tłumaczyć tak oczywistych rzeczy,kogoś kto czuje tak samo albo chociaż podobnie i rozumie to. Załamuje mnie porównywanie seksu do takich rzeczy.. Samo to jest przykre a zdrada jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo próbowanie potraw,kosmetyki (1) to są wszystko sprawy przedmiotowe,oderwane od uczucia. Seks jest silnie powiazany z uczuciem!! Z intymnością!! Skoro nie pokocham wielu facetów tylko tego jednego i to z nim żyję to to normalne że seks jest tylko z nim. Dla mnie to normalne. Byłoby łatwiej jakby faceci nie traktowali seksu tak przedmiotowo,jakby sie dla nich liczyło to co dla nas. Ewentualnie odwrotnie,ale ja nie potrafie seksu od uczucia oderwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość >>Dlaczego nadal nie rozumiesz dlaczego? Bo seks to zupełnie inna sprawa niż potrawy i podróżowanie! ...... Samo to jest przykre a zdrada jeszcze bardziej<< To mi wlasnie wytlumacz dlaczego to jest inna sprawa. Bo ja roznicy nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znosze tego że dla facetów miłość to miłość a seks to seks. Seks to jak jedzenie,fizjologia,sport albo zabawa,rozrywka,czy co tam jeszcze. Liczy sie ciało,najlepiej ciągle nowe,młodsze i obce. To jest odwrotne spojrzenie na seks do mojego i nie rozumiem go,próbowałam ale nie rozumiem,nie widze tak tego. I wiem że w takim razie wy nie zrozumiecie mnie choćbym nie wiem jak to tłumaczyła :( Dlatego nie wiem jaki to wszystko ma sens natura sobie z nas zadrwiła żebyśmy mieli pod górkę żebyśmy nie doszli do porozumienia i cierpieli żeby czuć rozczarowanie do facetów gdy sie przekonuje jak okropnie oni widzą świat tak zupełnie inaczej,to straszne bo w miłości powinno być zrozumienie i wzajemne "interesy" a nie ze sobą sprzeczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skoro różnicy nie widzisz to ja nie zmienie tego :( DLa Ciebie seks w połączeniu z miłością,zaufaniem,bliskością,pragnieniem drugiej osoby ze względu na łączącą nas więź - to jest coś niezrozumiałego to ja CI nie przetłumacze. Skoro możesz uprawiać go z kimkolwiek byleby pociągał a ja sobie tego nie wyobrażam. Chciałabym umieć sie pogodzić z tym wszystkim i pozwolić facetowi na wszystko co go uszczęśliwia (jeżeli nawet to byłby seks z innymi) ale tak nie umiem. To by mnie dobiło nic z tym nie da sie zrobić. I wiem że wy też niewiele z tym zrobicie w takim razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
gość >>nie znosze tego że dla facetów miłość to miłość a seks to seks. Seks to jak jedzenie,fizjologia,sport albo zabawa,rozrywka,czy co tam jeszcze. Liczy sie ciało,najlepiej ciągle nowe,młodsze i obce. To jest odwrotne spojrzenie na seks do mojego i nie rozumiem go,próbowałam ale nie rozumiem,nie widze tak tego. I wiem że w takim razie wy nie zrozumiecie mnie choćbym nie wiem jak to tłumaczyła<< A ja wlasnie ciebie rozumiem, Dla takich jak ty, seks to zlo, brud i grzech. Usprawiedliwic go moze tylko swiety zwiazek malzenski, w ktorym najwazniejsze jest to, zeby sobie ktos gdzies indziej nie wlozyl (albo nie pozwolila wlozyc). W wersji swieckiej zamiast swietego zwiazku malzenskiego wystepuje milosc, ale nie taka normalna, tylko jakas chora odmiana milosci, w ktorej nie jest najwazniejsze wspolne dobro, tylko znowu, zeby gdzies nie wlozyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matacz może to i jakaś próżność,nie wiem. Ale co w tym dziwnego,że dla faceta,który dla nas jest najlepszy,jedyny,wyjątkowy,najpiękniejszy,najbliższy - my też chciałybyśmy takie być. I jakoś to boli jak tak nie jest. Bo skoro my tak monogamicznie kochamy,wydaje nam sie,że tak ma być i że przecież tak wygląda miłość. Zdradzane czujemy sie poniżone i niekochane nawet jak tak nie jest. Nie potrzebuje uznania całego świata tylko tego jednego człowieka którego wybrałam a on rzekomo wybrał mnie ( rzekomo bo jeśli nadal wybiera jednocześnie inne to mnie tak naprawde nie wybrał) ludzie nie są tylko poligamiczni jest sporo monogamistek jak wy nie zmienicie swojej natury tak my też nie i choćbym nie wiem jak zdroworozsądkowo próbowała sobie coś wytłumaczyć to i tak zdrada byłaby bolesna na samą myśl mi niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie wcale nie rozumiesz. Drwisz sobie chyba ze mnie. Nie uważam że seks to zło brud i grzech!! Jak mogłeś tak to odebrać co napisałam,a było o czym innym. Seks to coś pięknego ale w połączeniu z uczuciem ( z uczuciem zaznaczam małżeństwo nie jest tu potrzebne). Bez niego to nie jest ani grzech ( nie uznaje zresztą raczej takiego pojęcia) ani brud ale coś dla mnie dziwnego. Jak taki seks nie wiąże sie z niczyim cierpieniem to niech będzie. Wtedy na pewno nie jest zły bo coś co nie rani nie może być złe. Po prostu ja nie uznaje w swoim życiu takiego seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego Tobie sie wydaje,że to moje spojrzenie na miłość jest chore? Ja bym tak mogła powiedzieć o Twoim,bo co to za miłość gdzie ktoś "chce włożyć innej" i gdzie tu dbanie o wspólne dobro? Ale ja nie jestem ograniczona więc nie powiem że to jest chore,ale inne. Kurcze zrozum monogamia to nie zacofanie,to nie brak miłości,ale po prostu inna natura wcale nie gorsza i mniej znacząca od Twojej (waszej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro wy tak mowicie ze "mozna kochać i zdradzać bo seks to seks a milosc to milosc" ja powiem że można kochać i jednocześnie cierpieć z zadowolenia swojego faceta - jeśli to miałby być seks z inną. Można być zazdrosnym i wymagać wiernośći i wcale to nie oznacza braku miłości a właśnie to jest związane z miłością,bo życie seksualne kolegi mnie nie obchodzi ani nie boli. A swojego faceta tak. Pragne jego dobra i szczęścia ale jedynym wyjatkiem jest seks z innymi - dlatego najlepiej jakby on po prostu tego do szcześcia nie potrzebował. Wtedy jego nic by nie bolało i mnie też nie. Co ja mam poradzić na to że tak jest? Jeśli to niby z kultury wynika to w takim razie żałuje że tak jest bo to najwięcej rozczarowania przynosi przecież mnie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>>Seks to coś pięknego ale w połączeniu z uczuciem ( z uczuciem zaznaczam małżeństwo nie jest tu potrzebne). Bez niego to nie jest ani grzech ( nie uznaje zresztą raczej takiego pojęcia) ani brud ale coś dla mnie dziwnego<< Przeczytaj co sama piszesz, bo wlasnie potwierdzasz moje slowa. napisalem w swieckiej wersji zamiast malzenstwa uczucie, w ktorym najwazniejsza jest wiernosc, a potem dlugo nic. Zamiast brud jest "cos dziwnego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ja lubie mężczyzn,nie chce być samotna,chce z kimś żyć,ufać mu i żeby związek dawał nam szczęście. Ale z balastem konfliktu na tle seksualnym jest to utrudnione. Trudno zaufać skoro faceci dla seksu z inną są w stanie oszukiwać,trudno sie pogodzić z ewentualną zdradą,trudno żyć ze świadomością że gdy ja traktuje go wyjątkowo on w tym czasie równie dobrze mógłby być z inną. Widocznie jestem chora i dziwna,ale z tego co wiem sporo kobiet jest tak samo "chorych". Tu akurat nie mam poparcia póki co,ale niejedna ma takie zdanie jakie mam ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
debilny temat, albo sie kocha albo nie, wogole dzielenie milosci i seksu+ jakies przywiazanie ktore niby jest bez sensu,,,,,,to wlasnie jest bez sensu, ktos kto kocha wie o czym mowie, reszta zyje bo jest zdesperowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>>Pragne jego dobra i szczęścia ale jedynym wyjatkiem jest seks z innymi - dlatego najlepiej jakby on po prostu tego do szcześcia nie potrzebował. Wtedy jego nic by nie bolało i mnie też nie.<< No wlasnie, a gdyby mial mie zdradzic, to niech go trafi piorun.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na przykład seksualny kocha askę, to może ją kochac i pragnąć seksu z kimś innym, żeby jej nie g*****ć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie! ja nie życze źle takiemu facetowi. Nigdy nie bede źle życzyć komuś kogo kocham i nie zrobie mu nic złego ale jakby tak było,to mnie by trafił piorun. Odechciałoby mi sie żyć,tak bardzo to bolesne mnie by to zniszczyło,facetowi włos by z głowy nie spadł chyba że by sie przejął do jakiego stanu mnie to doprowadziło ale to już inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
gość >>debilny temat, albo sie kocha albo nie, wogole dzielenie milosci i seksu+ jakies przywiazanie ktore niby jest bez sensu,,,,,,to wlasnie jest bez sensu, ktos kto kocha wie o czym mowie, reszta zyje bo jest zdesperowana << To jest twoje rozumienie milosci, i kto ci dal prawo osadzac, ze jest jedynie sluszne i tylko milosc tak jak ty ja rozumiesz jest prawdziwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektórzy mogliby zabić za zdrade,tego i ja nie rozumiem,bo skoro tak kochają to jak mogą zabijać najważniejszą osobę? przez zdrade nie staje sie mniej ważna i nie działa tutaj prawo zemsty. ale z jakiegoś powodu zdrada byłaby ciosem dla mnie z którego ciężko sie podnieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
brokeninside87 >>czyli nie odczuwacie pociągu romantycznego bez seksualnego<< Te panie odczuwaja przede wszystkim strach, zeby nie zostaly zdradzone. Nie rozumieja na przyklad, ze mozna nie byc w zwiazku w danym momencie, a miec potrzeby seksualne i jakos je zaspokajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×