dlaczego nie szanujece kobiet pracujacych cieżko fizycznie np w marketach

"lady_margarett czyli sugerujesz że przez zapalenie w przeciągu 9 miesiący kilku r1 upośledza naturalną odporność dziecka tak jak antybiotyki i szczepionki??" Świadomie przez kilka miesięcy TRUŁAŚ własne dziecko :) i nie kilka tylko kilkanaście dziennie paliłaś .

wiesz bo jak nie umiesz się odszczekać bo wiesz że mam rację to się tych fajek przypierdzielisz bo nie masz czego ale miło mi że o mnie myslisz :)

ludzie? a czy ktos wykonuje zawod kasjerki, bo chce sie "poswiecic dla spoleczenstwa" w imie szczytnych idealow, czy tez do innej pracy po prostu sie nie nadaje? powodzenia kasjerki:)

Prawda taka ze tylko osoby zakompleksione i nieszczesliwe w życiu będą wyzywać sie np na pani w kasie . Jak ktos jest szczesliwy w życiu i dobrze wychowany to jest dla innych miły i życzliwy np JA :)

Skad wezme prad? Zbuduje sobie domowa elektrownie, tepe Mariole!! Wiem, was to przerasta, ale nie wszyscy sa tacy tepi jak wy!! A na robolach jak widac trzeba sie wyzywac bo mysla, ze kasowaniem produktow zbawia swiat :D

Tepa mariolko skoro masz potrzebe sie wyzyc to wspoczuje ci sytuacji zyciowej. Musisz byc niezle sfrustrowanym czlowiekiem skoro masz potrzebe wyzcia sie a jedynym sposobem jaki znasz na wyladowanie jest wydarcie mordy na babkr na kasie.

Dokładnie ja mimo że pani kasjerka rzucała moimi zakupami ,nie byłam dla niej wredna a mogłam ,powiedziałam grzecznie czy można tak nie rzucać wszak że ja za to płacę .Na co pani kasjerka powiedziała przepraszam ,odpowiedziałam proszę ja też miałam ciężki dzień .

w sklepach sie na nikim nie wyzywam, wyzywam sie tutaj bo widze ze uwazacie ze swoja praca zbawiacie ludzkosc :D

Najgorsze LENIWE TRUTNIE to pracuja w ZUS i US najgorszy sort wiesniar i leni!!! panie kasjerki to przy nich wyzyny spoleczne!

bo na nich najłatwiej się wyzyc ...szacunek powinno się okazywać każdemu ,osoba kultularna o tym wie i nie ważne czy jest lekarzem czy murarzem.A jak już ktoś pisał na samym początku ostatnimi czasy narobiło się wkoło mnóstwo mgr. i to nie za sprawa nagłego wzrostu inteligencji i rodzeniu się geniuszy ,a za sprawa łatwiejszego dostępu na studia ,niższego poziomu nauczania ,studia płatne itp...do tego rodzice z kasa z zagranicy i to Ci uczeni najbardziej gwiazdorza

ta zbuduje elektrownie:D cegła po cegle buduj juz dzisiaj

a wy co za wielkie misje i poświęcanie sie dla społeczeństwa macie w waszej pracy?:D

Może szacunek to za dużo powiedziane, ale do każdego podchodzę z życzliwością i grzecznie, i tak jest do momentu kiedy ktoś mnie od tego swoim zachowaniem wyraźnie odwiedzie. Nie patrzę na ludzi przez pryzmat ich pracy, tak samo jak nie patrzę na nich przez pryzmat ich wieku, ubrania, fryzury czy poglądów religijnych, jedynie oceniam to jak swoją pracę wykonują i jakie to ma znaczenie dla mnie. Nie ma co generalizować, i nie będę pisała "ja panią Władzię ze sklepu szanuję bo ciężko pracuje"- i pani Władzia ze sklepu zdarza się taka że się nie chce tam wracać, zachowuje się jakby siedziała za karę, traktuje ludzi opryskliwie, pracę wykonuje wyjątkowo niedbale przez co sprawia jakieś trudności mi... Ale dopóki pani robi co do niej należy- zachowuję się odpowiednio, nie oczekuję żeby ktoś ze sztucznym entuzjazmem pracował, bo sama wiem że po prostu się nie da bez dodatkowej motywacji (bądźmy szczerzy, pensja minimalna nią nie jest), to ja jestem grzeczna, uśmiechnę się jak ktoś zagada, proszę ładnie a nie wymagam, nie jestem wulgarna, nie podnoszę głosu, nie mam postawy roszczeniowej. I to samo dotyczy zapracowanej pani-z-sekretariatu, pani-z-urzędu, pani-z-rejestracji. I nawet menela pod mostem, jak ktoś chce na słońcu wypić piwo, chodzi boso bo lubi, i cały dobytek ma na plecach- jego sprawa, ale jak ktoś mi zione alkoholem w kark, zaczepia agresywnie mnie i moje dziecko, próbuje wzbudzić strach albo wymusić pieniądze- trudno żebym grzeczna była.

Ja spotykam same miłe kasjerki, zwłaszcza w markecie do którego chodzę najczęściej. Uprzejme, nawet jak widać, ze są zmęczone po całym dniu pracy, zawsze mi dzień dobry mówią i się uśmiechają, ja też się uśmiecham. Jestem życzliwa, bo dlaczego nie? nie bądźcie takie pewne, bo same mozecie kiedyś na kasie wylądować! praca raz jest raz jej nie ma, mąż to samo. Ja się jeszcze uczę w liceum, ale nie wyobrażam sobie czegoś takiego, zeby traktować panie w sklepie czy kogoś innego kto pracuje fizycznie jak gorszego człowieka. Co to w ogóle za tekst, ze taką pracę może kazdy wykonywać? w urzędzie też każdy może pracować, tylko tam trzeba mieć znajomości. W moim miescie w urzędach sama protekcja, nikt z zewnątrz się tam nie dostanie, same młodziutkie panie, eleganckie, piękne, miłe bardzo, ale wcale nie gorzej wykształcone niż te na kasie, część z nich te same studia pokończyła! Z drugiej strony ja nie rozumiem jak można być niemiłym w pracy dla swoich klientów/pacjentów. To raczej obowiazek dobrego pracownika.