potrzebuje porady utrzymanie dodatkowej osoby w domu

Witajcie, mam " problem " chodzi o to, że mieszka z nami babcia mojego męża. Ma swój osoby pokój. No po prostu żyje z nami jak człowiek(jest na naszej kuchni - obiady) śniadania i kolacji sama sobie kupuje. Ma emeryturę 1200 zł, nam co miesiąc daje 200 zł (na obiady, opłaty, wszelkie środki czystości) jak kupujemy węgiel dokłada się (100zł-200zł). Czy uważacie czy ta kwota jest odpowiednia? My nie zarabiamy jakiś kokosów, a piszę bo ostatnio babcia wylała na swoją głowę cały mój szampon - który był schowany(50zł) nie żebym była jakaś zachłanna no ale życie kosztuje, dla mnie jest to w sumie obca osoba a ciągle musze po niej sprzątać, robić jej pranie porządek to jest moje 2 dziecko (ma 89 lat), poradźcie co powinnam zrobić (szanujemy się jak bracia, no ale życie kosztuje a ja nie mam obowiązku jej utrzymywać)

nie masz obowiązku jej utrzymywać, ale skoro zgodziłaś się, żeby z wami mieszkała, to wiedziałaś chyba na co się godzisz.

dodam, że babcia ciągle mnie obgaduje i podkłada nogi przy rodzinie - dlatego nie traktuję jej jakoś nadzwyczajnie, zniszczyła nam dużo rzeczy za które nawet nie przeprosiła a co dopiero o odkupieniu mówić.....wszystko co się powie łumaczy tym, że ona jest stara i na tym się kończy

wiem, że nie mam obowiązku ona została tutaj "w spadku" ją dostaliśmy bez żadnych warunków, chodzi mi o tę kwotę którą nam daje czy 200 zł to odpowiednia kwota?

a babci nikt inny nie moze wziaść,teście albo rodzeństwo męża?mieszkanie babcia jakieś posiada,posiadała?

kto sie wprowadzil do tego domu Wy czy ta babcia? Zreszta nie wazne,ale ja na Twoim miejscu powiedzialabym jasno,ze to co daje jest za malo chociaz z drugiej strony sama nie wiem to jest tylko jedna osoba

to dla Ciebie obca osoba,maz powinien sie zajac strona finansowa jesli chodzi o babcie.

potrafi zostawić odkręconą wodę na całą noc, dogrzewa się w nocy farelką - choć mamy 25 stopni

a mieszkanie pewnie do babci kiedys nalezało,spałacaj je teraz durna babo opieką

babci nikt nie chce, ponieważ jest osobą która nie ma łatwego charakteru, ma 5 dzieci, 2 za granica 3 w kraju, nikt jej nie odwiedza, może 1 córka,raz do roku i syn 3 razy w tygodniu, Mieszkanie jest nasze - kupiliśmy od córki babci i po prostu babcia została tutaj w spadku bo niby starych śmieci sie nie rusza... nikt jej nie chce i tyle.... też chciałabym dać 200 zł i mieć luzzz blusss

a babci nikt inny nie moze wziaść,teście albo rodzeństwo męża?mieszkanie babcia jakieś posiada,posiadała?

mieszkanie należało do babci, zapisała je córce a ta sprzedała je nam razem z nią, to juz 8 lat i ciagle daje 200 zł z początku mi to nie przeszkadzało, nie jest dla mnie jakimś ciężarem ale po tych ostatnich wybrykach stwierdzam że te 200 zł to chyba mało

Pewnie, ze 200 zł to za mało. W ten sposób babci zostaje 1000 zł na śniadania, kolacje i leki, bo wszystko pozostałe wyj jej kupujecie. Myślę jednak, ze skoro sama nie wpadła, że żyje na was koszt, to więcej i tak nie da.

skoro nie jej mieszkanie to pogadajcie z rodzeństwem męza i moze znajdzie sie jakieś inne rozwiazanie co zrobic z babcią?!moze do domu starców?a co ona robi z reszta pieniedzy?

nie można być suką ani żyć jak biedota porozmawiaj z mężem bo widać że wy się nie lubicie wzajemnie niech porozmawia ze swoją babcią, że nie dajecie rady, że 200 zł na jedzenie i opłaty to mało, bo wychodzi, że daje Wam 6 zł dziennie na obiad i opłaty, sorry ale to chyba nawet na sam obiad nie wystarczy? pogadajcie, że będziecie za produkty zbierać rachunki (za te na obiady) dzielić na tyle ile Was jest (nie wiem czy macie dzieci czy nie jak tak to licz z dziećmi) do tego rachunki przedstawiacie i tak samo na tyle osób... ;)

a co nie było innego mieszkania na mieście,cos ta twoja historia grubymi nicmi szyta

nie ma w tym momencie żadnego mieszkania, żadnej własności żadnych gruntów.... jest zameldowana u nas, zgodziliśmy się ponieważ było nam jej żal no ale daj człowiekowi palec a on chce rękę... jak policzyłam to 200 zł na miesiac na sam obiad to jakies 6,50 na dzien ( co sama za córkę w przedszkolu płacę 8 zł) a gdzie opłaty, jakieś święta, środki czystości itd

albo pogadacie z reszta rodziny zeby oni sie dokładali albo oddac babcie do domu starców!!!!

tak niech oddadzą babcie i płacą za jej pobyt kilka tys, zamiast miec ja w domu

ale mieszkanko pewnie po nizszej cenie kupilicie bo nie wierze ze swiadomie wzieliście mieszkanie z babcia zamiast innego normalnego bez obciązenia

mieszkanie w normalnej cenie rynkowej, nie o tym temat czytajcie ze zrozumieniem o czym pisałam

to po co go kupiłaś,kurcze taka decyzje podjełaś to teraz przymuj na klete jej konsekwencje,kwestie finansowe mogłaś ustalić wcześniej

Po smierci mojego wuja moja babcia zostawila swoj dom i poszla mieszkac z corka (poniewaz ciocia dostala depresji po smierci meza)i babcia bala sie o nia i wolal ja miec na oku.Ciotka ma ponad 2000 renty przejela ja po wuju, ktory byl kierowca pociagow.Moja babcia daje jej co msc 400zloty w okresie letnim a w zimowym 500zloty.Dodam.ze moja ciotka jest tak chytra ze za przeproszeniem wlasne gowno by zezarla babke myje raz w mscu zreszta sama tez jest zarosnieta brudem na kosmetyki nie traci na fryzjera nie traci a jeszcze potrafi babcie okrasc ostatnio byla taka sytuacja,ze babci krem ukradla ktory ja jej dalam na dzien babci. Mnie to az k***ica bierze ****** chytrus te ma renty a w lazience mydla leza sprzed 20 lat.Mojej mamy sie pyta czy ma dla niej jakies ciuchy....itd Moja mama nadal pracuje jest za mloda na rente a ten ****** sep jeszcze od niej woła ubrania śmiech na sali. Dodam.ze babcia moja ma 84 lata tez nie uzywa kosmetykow wiec nie wiem na co ciotka bierze od niej te pieniadze jak na jedzeniu tez oszczedza wszyztko wymierzone na talerzu co do kartofelka i do kotlecika

Nasza babcia myje się codziennie, od stóp do głów, po czym smaruje się balsamem i na to jeszcze oliwka mojej córki.... Robi około 10 herbat dziennie, obiadu wcale mało nie zjada, bywa że dla niej muszę gotować osobno ponieważ nie je ostrych rzeczy, 2 raz w miesiącu fryzjer i lekarz, jest zadbana, raz w tygodniu piore jej posciel i inne rzeczy, nie jest dla mnie ciężarem, wiem że nikgdzie indziej nie miałaby tak dobrze, ale 200 zł wydaje mi się mało, gdyż samych opłat mamy za 400 zł (prąd, woda, gaz śmieci) a gdzie chemia jedzenie? powiedziałam jej o tym ale ona użala się tylko nad sobą i ani myśli dać więcej.....

ja bym zwariowala a czy jakas forsa mozliwa jest z tym? :) www.youtube.com/watch?v=G4uoOwny5Uo

powiedziała, że ona też była młoda i od nikogo nic nie chciała, spytałam jej czy mieliście kogoś oprócz swojej rodziny a ona, ze nie.... ona chyba tego nie rozumie, że chleb 8 lat temu kosztował 1,50 a teraz kosztuje 3 zł, kiedyś mi to nie przeszkadzało ale teraz kiedy doszło mi więcej obowiązków, sama nie pracuję na pełen etat (1/2 etatu) nie mam całej pensji to zaczynam odczuwać, że coś jest nie tak,,, a w szczególności wtedy gdy babcia na kartce przedstawia swojemu synkowi na co wydała i ile (on ją kontroluje) i daje mu co miesiąc kieszonkowe

""""""mieszkanie należało do babci, zapisała je córce a ta sprzedała je nam razem z nią, """"" ­­­ I wszystko na ten temat!! Starych drzew się nie przesadza!!!!! Babcia była pierwsza osobą, która była właścicielem tego mieszkania, ona dobrowolnie przepisała SWOJE mieszkanie córce, gdyby nie to ani corka, ani wy nie mielibyście zadnych praw do tego mieszkania A piszesz o babci jak o zrupiecialym meblu cyt : "a ta sprzedała je nam razem z nią, "" Oglądy i szacunku w ogóle nie masz w sobie

""""babcia została tutaj w spadku bo niby starych śmieci sie nie rusza... " ­­­ Sama robisz z siebie śmiecia ludzkiego, a raczej nieludzkiego . Jak tak można na starszą kobiete pisać? Twój mąż powinien ostro w obroty ciebie wziąć za te wyrażenia i epitety ,aż by się kurzyło

Ja też jestem rodzinna ale uważam, że ona was wykorzystuje. 200 zł na jedzenie jest mało na 1 osobę a gdzie reszta. Powiedz męzowi że ma z nią porozmawiać i ma się więcej dokładać- wg mnie sprawiedliwie jest 1/2 emerytury. połowa jej zostaje na inne potrzeby. szlak by mnie trafił jakbym zajmowała się starszą osobą a inne jej dzieci olewały to kompletnie a jeszcze zjawiały się po pieniądze od niej. co innego gdybyście dostali mieszkanie za darmo albo za symboliczne pieniądze- wtedy obowiązek moralny jest ale tak? sorry jak dla mnie to jest chore.

toksyczna skoro jesteś taka kochana może przygrbiaj ludzi i utrzymuj za 200 zł? napisałam szanujmy się jak bracia ale życie kosztuje. Takie są realia. Mieszkanie ma ok 140 m2 zapłaciliśmy za nie 320 000 tysięcy 8 lat temu, do gruntownego remontu, babci nikt nie chciał a mężowi było jej żal... to że starych drzew się nie przesadza nie znaczy, że ceny w górę nie idą- wręcz przeciwne wszystko drożeje, ale może ty nie jesteś w tym aż tak obeznana