Dlaczego większość Pań tu piszących uważa że praca to ZŁO

Pytanie jest proste. Wystarczy napisać że ktoś pracuje a już jest tutaj szykanowany, bo przecież praca to zło konieczne. Czy doprawy waszą jedyną ambicją w życiu jest siedzenie w domu do 10 r.ż dziecka pranie sprzatanie gotowanie i usługiwanie mężowi? Nie myslalyście nigdy żeby sie czymś zająć czy nawet otworzyć własną działalność jesli nie możecie znależć pracy? Kobiety albo utrzymuje mąż albo liczą na spadek po rodzicach a same nawet ręką nie kiwną, do tego to ciągłe ubliżanie kobietom które jednak robią coś ze swoim życiem. To nie jest zaden powód do pochwał żeby tu o tym pisać, ani ubliżać innym. Opamiętajcie się!

praca to tragiczna koniecznosc -ludzie i baby i faceci pracuja by zarobic na przezycie -kobieta moze doznac w pracy tylko zla podlosci okrucienstwa i niesprawiedliwosci

uważasz ze lepiej liczyć aż ktoś inny sie podzieli z tobą swoim majątkiem? zebyś się nie rozczarował/a!:o

praca jest tylko z tragicznej koniecznosci

Matko, to gdzie Wy pracujecie, że Was takie poniżenie w spotyka?????

ponizenie wyzysk i dyskryminacja jest i w fabrykach i w korporacjach-praca to kaźnia kobiet

Wiesz, nie dla wszystkich nie-pracownic dom to tylko sprzątanie i usługiwania mężowi. Nie wszędzie jest tak jak u ciebie w domu ;)

ja nie mowie o sobie tutaj laluniu tylko o tych co pisza ze wola siedziec w domu i pracowac w domu-sprzatac gotowac niz isc do pracy za marne grosze ... marne czy nie marne ale zawsze swoje :)

no wlasnie - baby ida do roboty -by miec swoje grosze czyli dla kasy a nie dla przyjemnosci

Kobiety mają taką naturę. Moja siostra wyjechała z mężem do usa. Dorobili się 2 domów i jahtu. Pracowała jako technik rtg dentystyczny. I co ? nagle się zachciało dziecka potem drugiego i siedzi na dupię i nic nie robi. Jeden dom już sprzedany. Instynkt niby. A i tak sie na to dziecko drze teraz

istota pracy jest zawisc nienawisc rywalizacja oszczerstwo niszczenie ludzi podladanie innym swini, wbijanie noza w plecy podstawianie nogi-do pracy chodzi sie z tragicznej koniecznosci

na wszystkich tematach o pracy siedzi jedna idiotka z jakąś fobią społeczną i ciagle nadaje o tragicznej konieczności i poniżaniu. Idz laska do psychiatry--ty debil zwykły jesteś

no ok ja wam przeciez nie zabraniam nie pracować róbcie co chceice to wasze zycie ale czemu obrażacie kobiety które pracują?? i glosicie wszem i wobec że praca to zło??

nikt nie obraza kobiet ktore pracuj a- one po prostu robia to co musza by zarobic na przezycie

a ja raczej zauważyłam że bardziej krytykuje się mamy niepracujące- bo lenie, bez ambicji, liczą na mannę z nieba, zaniedbane, cofia się w rozwoju. Ja mam 2 dzieci, pracowałam, teraz nie pracuję bo jestem na wychowawczym z mojego własnego wyboru. I uważam że pierwszych kilka lat jest bezcenne, to są szczególne lata dziecka, niepowtarzalne i do tego etapu nie cofniesz się nigdy. Róbcie co chcecie-pracujcie albo i nie jeśli was stać. Byle dzieci były zadbane, najedzone, czyste i byle miały dobrą opiekę jak was nie ma i miały choć1-2 godz dziennie od swoich rodziców tylko dla nich.

kiedyś jak ja byłam mała (lata 90) moi rodzice pracowali oboje. chodzilam do przedszkola, pozniej odbierala mnie babcia ktora tez pracowala albo siedzialam na swietlicy, to byly swietne lata mojego zycia, mialam non stop kontakt z rowiesnikami, z rodzicami siedzialam wieczorami, dziecinstwo wspominam wspaniale, bo rodzice zapewnili mi wszystko co mogli...nigdy mi niczego nie brakowało.Ani milosci od nich ani jakis rzeczy materialnych. Teraz sie tak ciapci dzieci...pozniej od nogi matki sie nie mogą oderwac i placz w przedszkolu jak cholera :o

praca jest tylko z koniecznsoci

a ja uważam inaczej niż Ty Autorko. Jak tu napiszę, że chcę być w domu z dzieckiem, ale maks do 4 rż to jestem leniem i jeszcze wiele innych epitetów. Uważam, że większość ludzi pracuje bo musi. A co do kafeterii, zauważ: rodziła przez cc-leniwa baba, itp. rodziła sn-jak można się męczyć jak można mieć cc karmienie mlekiem modyfikowanym-trucie dziecka karmienie piersią-ohydztwo a od niedawna jest niepracuje-leniwa, pracuje-też źle.. Ja na to nie zwracam uwagi. Ale szczerze powiem-rzadko się udzielam i obserwuje i jak opadną Ci emocje poczytaj trochę-niestety to te nie pracujące są bardziej atakowane :]

Autorko więcej szacunku i tolerancji to tych którzy chca zyc inaczej niz ty.

ja sie nie unosze emocjami:) wczoraj bylam swiadkiem jakis klotni i fakt jest tu tak ze cokolwiek nie zrobisz i tak jestes beznadziejna...w kazdej kwestii ja nei powiedzialam ze matki siedzace w domu sa leniwe jesli dla nich jedynym powodem jest dobro dziecka (chorowite, badz inne przyczyny). ale argumentowanie siedze w domu bo dostane duzy spadek od rodzicow i mi sie nalezy badz maz duzo zarabia wiec po co mam pracowac skoro praca to zło... takie argumenty mnie przerazaja. nic wiecej...

praca to jest pieklo kobiet

niedawno był tu temat dlaczego nie szanujecie kobiet które nie pracują. zdecydujcie sie które z was są szkalowane na kafe - bo wyglada na to że wszystkie czujecie sie przesladowane.

"praca to tragiczna koniecznosc " Szokują mnie takie wypowiedzi, rzeczywiście. Czy naprawdę ludzie uważają że pracuje się tylko dla pieniędzy? Bo jest cała dziedzina bodajże socjologii która zajmuje się tematem pracy i wyszczególnia się w niej całkiem inne funkcje pracy, takie jak kontakt z ludźmi, pobudzanie umysłu poprzez ciągłe uczenie się, ruch, poczucie przydatności w społeczeństwie oraz poczucie przynależności do danej grupy (zawodowej, klasowej itp.) Oczywiście ja wiem że sprzedawczyni z targu nie ma tak silnej poczucia przydatności czy przynależności jak np. inżynier, ale jednak - robi coś, nie czuje się nikim, ma choćby te znajome ze straganów obok. Praca w wymiarze godzin do 8 dziennie to nie powinien być jakiś koszmar. Inna sprawa że ludzie czasem zupełnie fatalnie wybierają sobie zawód, albo nie wybierają go wcale. I potem narzekają że praca to tylko praca biurowa, w sklepie, sprzątanie. No ogarnijcie się. Np. średnio wykształcona kosmetyczka - nie dość że zarobi nieźle to jeszcze ma koleżanki z branży z którymi podzieli się nowinkami, poplotkuje, pomoże sobie zrobić makijaż itp. Ale zawód/zawody trzeba wybrać, i to najlepiej przed studiami a nie po. W ogóle praca może być cholernie interesująca. jestem generalnie ujmując specjalistą do spraw wdrożenia oprogramowania, a przy okazji badaczem naukowym. Nie mówię że tylko te zawody są ciekawe, ale moja praca jest naprawdę moim kolejnym hobby. Tak, czasem trafią mi się jakieś gorsze czy nudne zadania, ale ja pracę po prostu lubię, lubię szefa, lubię kolegów z pracy, możliwość wyjazdów służbowych. Teraz jestem na urlopie, do pracy wracam na umowę za dwa miesiące i już teraz zaczęłam coś tam robić pod przyszły zapowiedziany dla mnie projekt - przez 2-3 h dziennie -bo to jest dla mnie po prostu ciekawsze niż oglądanie w kółko TV a i nie mogę też cały dzień czytać książek. Swoją drogą jeszcze gdyby niektóre kobiety wcześniej pomyślały że warto mieć zawód, który można wykonywać w domu, online - by potem nie miały dylematów w rodzaju dostanę żłobek czy nie, oddać czy nie, opiekunka czy nie. Bo szczerze mówiąc mam dziecko i pracuję w domu na jakieś pół etatu, na zlecenie, i ciągle mam jeszcze czas na inne rzeczy. W domu też sprzątam, z dzieckiem się bawię...

istota pracy jest wyzysk dyskryminacja ponizanie mobbing molestowanie seksualne nienawisc zawisc oszczerstwo niszczenie ludzi podladanie im swini wbijanie noza w plecy -kontakt z ludzmi w robocie jest czyms narzuconym na cos sie nie ma wplywu -to zlo konieczne

współczuję autorce tego wpisu powyżej. kontakt ze współpracownikami może i mam narzucony w godzinach pracy, które zresztą w mojej pracy nie są jakoś ściśle określone, ale to że chcemy się potem jeszcze umawiać na piwo, to tylko nasz wybór. zresztą... no nie wiem. masz jakieś hobby? może lubisz tańczyć albo grać na gitarze? to trzeba było za przeproszeniem zdobyć wykształcenie kierunkowe i w tym potem pracować a nie teraz narzekać na pracę biurową w korporacji.

praca jest tylko dla kasy by przezyc

trzeba przyjsc odpękac swoje i tyle

no tak myślisz że jak napiszesz to samo stwierdzenie ze sto razy to stanie się ono prawdą. żal mi takich przegranych ludzi.

zresztą jak ktoś nie ma żadnych zainteresowań poza piciem piwka i ewentualnie shoppingiem to faktycznie - trudno mu jakiekolwiek zainteresowania powiązać z pracą

jest to pragmatyczne myslenie -pracuje sie po to by przezyc