Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gggość

Nie moi goscie a zwala nam sie na glowe

Polecane posty

Gość gość
WQedłu mnie zawsze tak bedzie, bo sa takie rodziny. Cos nalezy do twojego meża czyli do rodziny i wszyscy mogą z tego korzystac. tak jak pisalam taki kołchoz. To taka mentalność rodzinna. Znam to bo moja jest taka sama. Właża gdzie chcą, bo przeciez jest otwarte, a oni przeciez nie obcy, TO RODZINA 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retgwet4
dom jest jak piszesz meża i brata a goście są babci , to nie jest kwestia tego że zapominają, czyj to dom. to po prostu wynika z faktu, że babcia tam mieszka i chce przyjąć gości, a nikomu nie przyszło do głowy zapytać was o zgodę bo ...to babcia. Odpowiedź jest zwyczajnie oczywista, babci sie w takiej sytuacji nie odmawia. Nie musisz tego znosić w nieskonczonośc bo jak sama piszesz, wyprowadzicie się. A o to co będzie za X lat to się nie martw, zabraknie babci to zabraknie też jej gości.A jak i teściowej zabraknie to nikt postronny nie będzie już tam na dole mieszkał i wtedy na pewno nikt nie będzie wam gości na parter bez waszej zgody spraszał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggość
Wtedy, gdy my tam zamieszkamy na starosc to na dole bedziemy tylko my. Dwa pokoje nam zupelnie wystarczy. Na starosc nie bedziemy przeciez utrzymywac duzego domu, a nie chce by moj syn musial mieszkac z rodzicami. Na pewno jemu oddamy dom, ktory wybudujemy, bo przeciez do grobu go ze soba nie wezmiemy. A zreszta co mamy zrobic z ta czescia? Moze oddac i to jeszcze bratu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggość
Tak, wiem, ze kiedys sytuacja bedzie prostsza i klarowniejsza, ale mimo wszystko powiem Wam, ze wspolwlasnosc to najgorsze, co moze byc. Nie wiadomo, co z tym zrobic, tak do konca. Sprzedac nie sprzedasz (jedynie wspolwlascicielowi, a jak ten nie ma pieniedzy to klops), mieszkac ciezko, a jeszcze przeciez oprocz meza i brata sa dzieci (nasze jest akurat malutkie, ale brata to dorosli ludzie), ktore czuja sie tu jak u siebie. Niewazne, czy gora, czy dol- w koncu tesciowa to ich babcia. Jedynymi osobami, ktore nie moga sie czuc w pelni swobodnie tu to ja (bo z jakiej racji) i de facto moj maz (chociaz wspolwlasciciel)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggość
I jest jeszcze siostra mojego meza, ktora nie mieszka tu, co prawda, bo mieszka u meza, ale przeciez i ona bedzie zawze traktowala ten dom jako swoj rodzinny. I to bardziej dol wlasnie niz gore, bo na dole mieszka jej matka, a moja tesciowa. Wiec chyba my tak naprawde nigdy nie bedziemy mogli sie poczuc jak u siebie. Tak zwyczajnie, swobodnie. Zawsze bedzie ktos, kto jakies tam prawa bedzi mial. A my tylko mamy dbac o ten dom i go utrzymywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13gosc
A ja mysle ze autorka ma troche racji. W dzisiejszych czasach takie zwalanie sie komus jest niedopuszczalne. Bacia zaprasz a autorka ma skakac kolo jej gosci? Rozumiem ze babcia stara ale jej corka i wnuczka dzieciata chyba wie ile to kosztuje? Czy swoj przyjazd uzgodnily z wlascicielem do u a mezem autorki. Chyba cos tu nie tak. Pomine fakt ze to mlodzi robia wszelkie oplaty. Ja akurat rozumie frustracje autorki. Jak mozna zwalac sie komus i jeszcze oczekiwac obsluzenia? A brat meza to co, nie poczuwa sie zeby gosci po iescic u siebie? Ja by. Zalozyla zamek w waszym pokoju i tyle. Maz moglby wypoczac po pracy nie patrzac na gosci babci. Mysle tez autorko ze powinnas porozmawiac z mezem, uzgodnijcie wspolny front i to on powinien powiedziec babci ze jak sprasza gosci to niech to uzgadnia a nie " uszczesliwia" Was na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto masz męza frajera co zgotował Ci i dziecku taki los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skończ już jęczeć i spójrz
realnie :O Żadnego domu nie wybudujecie, bo odkładacie 50 tys. rocznie przy dobrych wiatrach, a kredytu nikt wam nie da. Skoro sytuacja Ci se nie podoba i współwłasność to taka fatalna sprawa to wyprowadźcie się do Ciebie. W końcu osoba o tak roszczeniowej postawie na pewno niejejdno wniosła w wianie. A zaraz, Ty chyba nic nie masz i ten pokój w kołchozie męzowskim to jedyne Twoje lokum :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggość
Dziekuje za slowa zrozumienia. Mi naprawde nie chodzi o to, by sie rzadzic. Tylko chodzi o to, ze nam sie na glowe zwalaja goscie, a nikt nie pytal, juz nawet nie mowie, ze mnie, tylko mojego meza, czy mu to pasuje. A moze on mial zamiar w tym czasie kogos przyjac? U mojej tesciowej w pokoju stoi nasze duuuuze malzenskie loze (u nas bylo za duze, wiec tesciowa je chciala do siebie) i zmieszcza sie tam spokojnie 4 osoby, tesciowa spi na drugim. A mimo to nigdy mi nawet przez mysl nie przeszlo, by zapraszac moich rodzicow do siebie i ich nocowac. Ze wzgledu na komfort tesciowej, ale i ich, jak i reszty domownikow. Tak, takie zwalenie sie komus na glowe (pomimo, ze nie gotuje im) jest uciazliwe. Brat nie poczuwa sie do obowiazku, a my z mezem zawsze zrobimy im jakies przyjecie, bo uwazamy, ze jednak to nieladnie nawet ich nie ugoscic i robimy to raczej z poczucia obowiazku niz ze zwyklej przyjemnosci. Wiec zawsze ta przyslowiowa flaszke postawimy. Tylko, ze mamy naprawde mal miejsca i nikt nie czuje sie komfortowo. A sami powiedzcie, czy nie przesada bylo, ze gdy nasze dziecko mialo jakies 2-3 miesiace (latem to bylo w kazdym razie) to przyjechal do nas sasiad tej corki babci, ktora teraz przyjezdza? I tez spal. Tesciowa twierdzila, ze bez zapowiedzi, ale nie chce mi sie w to wierzyc. Bo jaki obcy czlowiek przyjezdza do obcego domu bez zapowedzi i w dodatku nocuje? Fakt- przywiozl sobie swoje jedzenie, ale spal oczywiscie u nas. A ja czlowieka nie znalam... Tesciowa tez nie bardzo, a udostepnila mu swoj pokoj. I tylko babcia byla szczesliwa, bo ona go zna ze swych podrozy do owej corki, a to w koncu jej sasiad... A juz myslalam, ze k***ica mnie wezmie, jak nie bylo mnie chwile z mezem, dziecko bylo pod opieka tesciowej, a babcia przyprowadzila tego czlowieka do nas do pokoju, a ten pykal sobie fotki naszemu dziecku... Zla bylam, ale przeciez nie jestem u siebie i mam trzymac morde w kubel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam autorki, nie znam jej sytuacji życiowej (wiem tylko to, co sama pisze). Jedno mnie tylko zastanawia u wielu z was: czy same wniosłyście mężowi duuuuuże wiano, majątki, domy itd? Ciężko jest młodemu człowiekowi dojść do czegoś, a ironia innych boli! Niektórzy mieli to szczęście i otrzymali wszystko od rodziców, inni są zadadni i udało im się samemu coś osiągnąć, no ale czasem życie zmusza nas do mieszkania z teściami! Nie jest to super wygodne, ale czasami nie ma wyjścia!! Ja nie byłabym zadowolona, gdyby ktoś mi się zwalił na głowę! Jednak ta część domu należy do męża autorki - a co za tym idzie i do niej, jeżeli mają wpólnotę majątkową, płacą rachunki i dbają o to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggość
Tak, mamy 50 tys. odlozone. W tym roku odlozymy (mam nadzieje) drugie tyle i na wiosne zaczniemy. Bedziemy budowac etapami. Ale reszty mojego starego watku nie czytalas uwaznie. Ja mam dom po mojej babci, ale tam ona mieszka ze swoja matka, ktora ma demencje (ucieka w nocy itd) i nie bedziemy tam mieszkac. Poza tym mam rodzicow i tez bym mogla do nich pojechac, ale nie chce rozwalac swojej rodziny. Z mezem sie dogadujemy, nie jesesmy zlym malzenstwem. Ciezko pracuje, by wybudowac dom, zeby na wiosne juz zaczac, wiec to nie jego wina, ze nie stac nas na to, by postawic dom w ciagu roku. Dzialki budowlane mamy tak naprawde 3, bo mamy ziemi duzo. Brakuje nam jedynie pieniedzy na budowe i je zbieramy. Mam rozwialic sobie rodzine, odciac dziecko od ojca? To juz wole przecierpiec ten czas, ktory potrzebny bedzie na budowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Tobie to widać,że chce się rzadzić w tym domu. Tesciowa powinna Cię w*********ć na zbity pysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko dam Ci rade siedz cicho bo Cię w*******la.Może u was jest taki letnikowy domek? Może ja też przyjade skoro obcy facet spał z wami w pokoju i robił wam zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest Twój dom więc rodzina męża może gościć swoich gości kiedy chce i jak długo chcę :o A Ty albo się dostosujesz albo wyprowadźcie się na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego ty właściwie oczekujesz od ludzi, którzy czytają twoje tematy? Mieszkacie w kołchozie gdzie w dodatku nie macie siły przebicia i dajecie się wykorzystywać, a ty rzucasz na wiatr pytania: a dlaczego mój mąż ma być pokrzywdzony/wykorzystywany bla bla, zamiast zadać to pytanie a) teściowej b) mężowi przede wszystkim; dlaczego robi z siebie ofiarę losu? No cholera, co ty chcesz osiągnąć? Bo rozmawiać z nimi i rozwiązać sytuacji nie chcesz, ale pogodzić się z nią widocznie też nie, skoro to już twój drugi albo i któryś z kolei temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zaczyna się robić serial odcinkowy ciekawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggość
Z mezem rozmawialam. On tez chce sie wyprowadzic, ale patrzymy realnie i wiemy, ze musimy sie wstrzymac. Rozmawiac ja z tesciowa nie bede, jak juz to moglby to zrobic maz. Nawet jak powie tesciowej, co mysli o tym wszystkim, to tesciowa babci uwagi nie zwroci za nic w swiecie. Chcialam sie przede wszystkim wygadac. A noz znajda sie ludzie, ktorzy zrozumieja, a nie beda tylko utyskiwac? Aha, sprostuje- ten obcy sasiad nie spal u nas w pokoju, tylko u tesciowej. Do nas (pod nasza nieobecnosc) przyprowadzila go babcia, by pokazac mu nasze dziecko, a on sobie zdjecia robil... Wiec widzicie, ze to nie ja przesadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggość
Wyprowdzic sie wyprowdzimy na pewno. Tylko musimy dozbierac pieniadze. Chodzi o to, zeby ten czas jakos przezyc w spokoju i w miare swobodnie. Byla tez taka sytuacja, ze zamknelismy kiedys drzwi na klucz i gdzies pojechalismy. Tak sie sklada, ze ten sam klucz pasuje do naszych drzwi, tesciowej i babci (kazda ma swoj). Ja swoj wzielam z soba. A byla wtedy u babci wlasnie ta jej corka. A ze ona lubi mecze siatkowki to babcia dala jej klucz i ona sobie weszla do nas, z piwkiem i ogladala tv bez naszego uprzedniego poinformowania. Gdy wrocilismy, pokoj byl zamkniety, ale tesciowa sie wygadala. Zwrocilam delikatnie uwage, ze tak sie nie robi (u babci tez jest tv, ale maly, a u nas plazmowy, duzy, wiec ciotka wolala sobie u nas obejrzec). Tesciowa nic nie powiedziala. Olala to. Wiec co mi da, ze cos powiem, zwroce uwage? Jak i tak nikt nie zareaguje? Mialam ochote pojsc do babci i ja opierniczyc, ale nie zrobilam tego. Wstydzilam sie. Maz pozniej zainstalowal inny zamek, klucz pasuje tylko do naszych drzwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a babcia sika pod siebie a tesciowa pali przy waszym dziecku? Bo coś kiedyś o tym pisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggość
Na pewno nic takiego nie pisalam. Marne prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6dni to krotko. ja mam bratanka na cale wakacje i musze mu podtykać hamburgery i grac z nim w pilke zeby łaskawie sie nie wykłócac o to, ze ma byc cicho. bo moj synek spi w poludnie.a ja wtedy sie ochrzaniam.i chce spokj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi by było głupio tak do kogoś jechać z całą rodziną wiedząc, że u kogoś miejsca mało. Mąż też ma taką rodzinę co chyba 4 rodziny mieszkają w jednym domu i mają taki ścisk to przyznam szczerze że mi tam głupio nawet na kawę jechać. Kiedyś ciocia z tego domu w ramach wdzieczności za coś tam zaprosiła nas na obiad, było mi tak głupio że męża wysłałam po tą ciocię i jej męża żeby zjedli u nas z nami a jej dzieci ze swoimi dziećmi niech sobie radzą sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle, ze jakby goscie wczesniej ustalili z autorka (to jednak tez jej dom) to i ona bu do tego inaczej podeszła, bo wiedzialby ze oni licza się z innymi. A tak, skoro przyjeżdżaja tak nachalnie to będą też też upierdliwymi gośćmi. A 300 km to nie koniec swiata, moga przyjeżdżać w mniejszych ilosciach, a częściej. Może niech skezykna się i na święta przyjadą całą rodziną 😠 to taki popaprany matriarchat w tej rodzinie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggość
Zgadzam sie z Wami, ze nie moge tam rzadzic i nawet nie chce nikogo po katach ustawiac. Jakby goscie nocowali u babci to malo by mnie to obchodzilo, w koncu tam na gorze ma dom i moze sobie przyjmowac, kogo chce. Ale ze oni beda w wiekszej ilosci spac u nas to wypadaloby nas zapytac o zdanie (pewnie bysmy sie zgodzili, ale podeszlibysmy do tego jakos inaczej). A nie tak przed faktem dokonanym: przyjezdzaja wtedy i na tyle i koniec. A Wy sie podporzadkujcie moim gosciom... Nie obchodzi mnie (babci), ze mozecie miec inne plany, albo ze robicie sami jakies goscie... No i tak to wlasnie wyglada: babcia wniebowzieta, a my po katach porozstawiani. Przeciez te dzieci siedza przede wszystkim u nas w pokoju- z racji tego, ze u nas sa zabawki naszego dziecka. Poza tym takie maja przyzwyczajenie, jeszcze z okresu, gdy moj maz nie byl zonaty. Kiedys siedzialy u nas do 9 wieczorem, a moj maz na 6 do pracy ma i chce odpoczac, bo corka tej ciotki gadala z kims tam przez skypea. My naprawde nie mamy za wiele miejsca dla siebie, a jeszcze i ten jeden pokoj, ta nasza prywatnosc, jest naruszana. Nawet poprzez sytuacje, kiedy ciotka wziela sobie klucz do nas do pokoju i ogladala mecz podczas naszej nieobecnosci. Przeciez nie bedziemy wyprowadzac sie tylko dlatego, ze babcia sobie zaprasza gosci i odbija sie to na nas. Chcemy spokojnie dozbierac pieniadze i sie wyprowadzic. Nie tak na hula hop. A mamy takie samo prawo tam mieszkac jak brat i bratowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty myslisz,że wybudujesz się za 50 tys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dlatego nie rajcuje mnie mieszkanie z teściami. Po pierwsze chyba bym osiwiała, a po drugie wolę wynajmować i wolniej odkładać pieniądze niż tak się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz, bo oni dla mnie sa tacy mało rozgarnięci. Tak bylo zawsze i tak juz będzie. tacy ludzie nie zauwazaja, ze swiat się zmienia i trzeba się troszkę dostosować. Pojawilas się ty w tym domu, dziecko, w międzyczasie dom zostal przepisany, ale oni zawsze przyjeżdżali i uznali to za tradycje. U mnie w rodzinie jest podobnie i wszyscy holduja zasdzie: im wiecej tym weselej 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO>>>>> w*********j na swoje i nie zrzędź . PS. już narzekałaś ze w 10 osób gnieździsz się w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13gosc
Nie wyobrazam sobie zeby ktos obcy spal w moim lozku. Zanim wybudujecie wasz dom to loze bedzie juz tak wytluczone ze i tak go nie zabierzecie ze soba. Moja rada jest taka, zlozcie wasze loze ktorego teraz nie uzywacie i po sprawie. Ja bym tez w tu. Samym czasie zaprosila swoich gosci i ich polozyla w waszym pokoju a Wy sami do tesciowej na ten czas. Babcia niech sie sama martwi o swoich gosci. I jak tak Was denerwuja toja by. Ich na wodeczke nie zapraszal, bo wtedy dajecie im mylny przekaz, ze jednak cieszycie sie ze przyjechali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tak czytam twoje wypowiedzi to naprawdę współczuje Ci, zbierajcie ta kasę i się budujcie, ja bym już zaczęła z tego co jest, bo to naprawdę niezdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×