Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

razem, a jednak osobno

Polecane posty

Gość gość

chcialabym zalozyc topik, dla kobiet i facetow, ktorzy zostali zmuszeni do zycia oddzielnie : partner wyjechal za granice, sami musieliscie wyjechac, praca w innym miescie itp. chcialabym bysmy wymieniali sie doswiadczeniami, wspierali sie moj partner wyjezdza za granice na 4 miesiace, boje sie rozlaki i tego czy przetrwamy, a wy ? jakie sa wasze historie, jak sie skonczyly, jak sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyna nasza rozłąka to były 3 miesiące wakacji kiedy wyjechałam na zagraniczne praktyki. Wiem, że on bardzo tęsknił... ja tęskniłam pół godziny dziennie - kiedy rozmawialiśmy przez telefon. Tak to pracowałam od rana do nocy, potem padałam na twarz i nie zauważałam nawet upływu czasu. Do dziś wspominam tamte wakacje jako jeden bardzo długi tydzień :D Ale nie odsunęło nas to od siebie :) Przetrwaliśmy, to był ważny wyjazd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli kontakt byl codziennie. to bardzo wazne, wazne jest tez zeby sie czyms zajac, bo jak sie ma duzo czasu na myslenie to glupie mysli do glowy moga przychodzic, a jaki mieliscie staz przed wyjazdem i jak radzilas sobie z zazdroscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz tez niebawem wyjezdza do uk do pracy jak najszybciej chce do niego dolaczyc z dziecmi, niewyobrazam sobie dlugiego rozstania.Jestesmy ze soba 11 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdroszcze, mnie zycie nauczylo, zeby nie ufac do konca...no i jestesmy tylko rok razem, moje obawy dodatkowo poglebia fakt, ze nie zawsze jest rozowo i kolorowo, a ja ostatnio robilam dosyc sporo awantur o ten wyjazd, bo mi sie ten pomysl nie podoba zwyczajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w przypadku mojego faceta to jest praca sezonowa, nie chce mieszkac za granica i dlatego wraca, po powrocie mam sie wprowadzic do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój były już mąż wyjechał pięć lat temu do norwegi. Od końca zeszłego roku już nie jest moim mężem. Wypaliło się wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja znam date powrotu i dlugosc pobytu, wiec w moim przypadku moze nie bedzie tak zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniquer
moj wyjezdzal regularnie na 2 miesiace, na miesiac. wracal na tydzien. ufalam, tesknilam, liczylam dni az wroci no ale okazalo sie, ze jednak nie jestem mu potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie, to jest najgorsze, czekanie a potem taka bomba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bomba zawsze może nas dopaść, ale łatwiej czekać z nadzieją niż tylko zamartwiać się. Wydaje się mi, aby wyjazd nie poprzedzała kłótnia, ani jakiekolwiek pretensje o brak kasy. Na miejscu, także może nas sponiewierać samotność i możemy... Codzienny kontakt, daje nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Da się przetrwać ale związek na odległość to najgorsze g***o jakie może być... Ufanie lub nie ufanie swoją drogą. Prawda jest taka, że człowiek w pewnym momencie zastanawia się czy to jeszcze ktoś bliski czy obcy człowiek, pojawiają się wątpliwości, czasami podejrzenia i inne cuda. Nie oszukujmy się, że nie przebywając z sobą jakiś czas jest pięknie i kolorowo. Jeśli jest możliwość powinno się być razem, koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniquer
no tak. czy to ktos bliski czy obcy.... zazwyczaj okazuje sie ze obcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×