Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tak mi sie marzy pójść do pracy:(

Polecane posty

Gość gość

a tu nici:( dom na głowie, roczny synek i brak perspektyw na niańkę:( zarobiłabym ok 1500-1800 zł a niańki wołają po 1200!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie: czekamy na miejsce w zlobku. Bo jak prywatny to ok 1200z, a ja zarobię max 2000 Ale plan jest, ze do pracy wracam, bo pieniadze sa potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupia jesteś mąz jest od zarabiania na dom. Zle Ci ? Nie musisz sie męczyć w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam na wsi niedaleko małego miasteczka. Do większego miasta mam 50 km w jedną stronę. A pracę miałabym tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1200? u nas od 800. ale nikt nie zarabia 1500 a 1200. poszlabym ale do dobrej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie się marzy siedzieć w domu - wszędzie dobrze gdzie nas niema.. mam dość wstawania rano - marnych pieniędzy za pracę - wiecznego uśmiechu nawet po nieprzespanych nocach - brudu w domu i wiecznego braku obiadu i przede wszystkim czasu z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie nie marzylo, a musialam isc, znalazlam prace za najnizsza krajowa, zalatwilam inne zmiany niz ma maz i zaczelam szukac opiekunki na 3 dni po 2 godziny. To sie zwalily panie chcace 7-10 zl za godzine. W koncu znalazlam starsza pania, chcaca dorobic do emerytury, za te 25 godzin w miesiacu dostaje 150 zl, czyli wychodzi jej 6 zl na godzine, w razie, gdy dziecko jest chore, to daje jej za kazda dodatkowa godzine 5 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas tez gówniary spiewaja 7zl. to ja im odspiewam-ze tu sie bierze 5zl. a jak nie to wynocha do warszawy tam zarobia i 3tysie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzicie u mnie problem jest tego typu ,że mąż za granicą. Miejscowość malutka więc musiałabym zrywać dziecko rano do niańki bo przyjeżdżać jej by się nie opłaciło. Z racji tego że miasteczko też malutkie perspektyw na duże zarobki nie ma:( brakuje mi kontaktu z ludzmi, uśmiechów, rozmów:( Sytuacja finansowa dobra bo mąż źle nie zarabia ale ta monotonia:( Mama pracuje, teściowa wzięła synka raz i oddała bo nie dała rady:(- nie mam pretensji bo to chorowita kobieta i pracy nie nauczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja marze zeby nie pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 zlotych to ja sama zarabiam :( ta nasza starsza pani trafila sie nam jak slepej kurze zierno. Mieszka na tym samym osiedlu, spacerkiem ma 10 minut do nas. Autorko, sprobuj poszukac wlasnie takiej emerytki. Tylko zalezy, ile Twoje dziecko ma lat, moje ma niecale 6 i jest samodzielne, ubierze sie, zje, pobawi, samo sie kapie, grzecznie idzie spac po ulubionej bajce i babka ma sluzyc jedynie za towarzystwo do rysowania, rozmow i aby dziecko nie siedzialo samo w domu. Przypuszczam, ze maluch juz by jej sprawil nie lada klopot i wyzwanie, bo moja ma problemy z kolanami. Ale moja znajoma znalazla tez starsza pania, ale bardzo energiczna i ta pani dawala super rade z niemowleciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ma 14 mc więc zaczynam myśleć o kimś z AWFU:) bo energia go rozpiera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a myślisz że będziesz siedziała w pracy i piła kawki z koleżankami?? może się zdarzyć że będziesz zapiepszała jak mały robocik, siedziałą sama, odpowiedzialna za wszystko, dziecko będzie chore, noce zarwane - kurde tak sobie najfajniej myśleć pójde do pracy do ludzi a tu guzik - realia są zupełnie inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale podsumowalas matke, nie ma co. Przeciez babcia nie musi miec sily/checi/cierpliwosci albo moze miec swoje zycie, choc by ogladanie seriali i nie musi sie zajmowac dzieckiem, bo to odpowiedzialnosc i problem, zreszta sama wiesz jak bywa. Co innego przyjsc do babci w odwiedziny na kawe/obiad i nie zadac wyreczania a co innego zajmowanie sie dzieckiem po kilka godzin codziennie. Jak masz kase, to poszukaj emerytki, nie zedrze Cie z kasy a Ty pojdziesz w swiat do pracy. zreszta jesli to male miasteczko, to ludzie wiedza, ze masz meza zagranica, ze kase masz, to za marne grosze nie chca sie opiekowac. Sama bylam opiekunka, dorabialam, to matka dawala mi 500 zl za 4-5 godzin dziennie, ale ja ja rozumialam, bo sama zarabiala najnizsza, jej maz tez jakos specjalnie nie mial szalu. Tylko ze ich dziecko, lat 2 bylo tak rozwydrzone, ze po 2 miesiacach mialam dosc.Nie sluchalo, bilo kazdego, z bezczelnym usmieszkiem pladrowalo mieszkanie. Cieszylam sie gdy szlo na drzemke albo moglam wyjsc z nim na spacer, bo bylo zachwycone i grzeczne wtedy, ale... na dwor wyszlam moze 3 razy, bo matka przewrazliwiona-bo wieje, bo zimno, bo niunia ma katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam nianię za 800 zł i wszyscy zadowoleni. nie ma to jak szukac problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak pojdziesz do roboty to dopiero bedziesz zmęczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, ja chodze do wstretnej roboty z musu, bo kasa potrzebna, mam juz prawie szkolne dziecko, ale przeciez tez choroby sie zdarzaja i wtedy chodze ja zombie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje ci i nie zazdroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeny dziewczyny ale wy lubicie oceniać. Wróciłabym do pracy tam gdzie pracowałam wcześniej:) Fakt miodu tam nie ma ale lubiłam bardzo swoje zajęcia. Klienci też znośni i wszyscy się znaliśmy. Czas na spijanie kawek też był bo szef z plackiem przychodził;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem tych bab co mają dobrze, mąz zarobi, mają spokój a na siłe chca isc do roboty a potem narzekają,że na 2 etaty tyrają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marze,zeby juz nigdy nie pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×