Kobiety są za naturalnym porodem bo na cesakę ich nie stać

Mozna napisac zamiast -rodzilam bez znieczulenia i zyje- np. -nie smaruje sie kremami z filtrem latem i zyje- Mozna, ale po co? Tylko dlatego jeżeli odmowa znieczulenia jest pokierowana dobrem dziecka.

Nie miałam cc miałam opercje wyrostka I to nie laparoskopowo :P Nie mam cienkiej kreseczki, ktora mozna ukryc w bikini:P, kichnąc nie mozna było bez bólu, przewrocic sie , czy wstac z łozka do toalety.. I dieta , antybiotyki I sterczące zielone zylki ze skory :P.. Mniemam, ze mam porównanie do bólu po cc:) Rodziłam sn ze zzo. Spoko , kazdemu polecam gdy nie ma problemów. Zadnego bólu , swiadomiśc porodu,

Wycinanie wyrostka, a cesarskie cięcie to dwie różne operacje, różne warstwy są cięte, każda inaczej się zrasta, zakłada się inne szwy... Wciąż uważam, że wszystko jest kwestią tego co mamy w głowie i nastawienia, ja nie cierpiałam :)

bo ten poród sn to nie jest taki straszny a debilizm to zakładac temat że rodzi się sn bo nie ma się kasy na cesarkę. Ja uważam że kobieta decydując się na dziecka ma świadomość tego że trzeba je jakoś urodzić a ten porób jaki by nie był zawsze wiąże się z bólem. Nie wierzę że po cesarce nic nie boli, moja koleżanka z kolei mówiła że po cc bolało ją masakrycznie i nigdy więcej cc. Ja pamiętam że dostałam światłowstętu i o 23 prosiłam żeby światło mi wyłączyli, a później z kolei miałam wrażenie że kaszulka w której rodzę mnie parzy, tak mi się działo po głupim jasiu. ale po 4 tyg już było ok, przestało bolec, rana po cieciu się zagoiła. 5 tyg po porodzie miałam juz normalną miesiączke, po 6 tyg już normalny przyjemny sex bez bólu. gadanie co lepsze nie ma tu sensu, ktoś zakładając temat chciał się pochwalić że kase ma

bo ten poród sn to nie jest taki straszny mow za siebie , moj byl straszny prawie umarlam!

Mój poród SN był tak wspaniały i metafizyczny, że teraz załatwiam CC choćbym miała rodzić w prywatnym szpitalu. Mam szczęście że trafiłam do świetnej ginekolog i ona mnie rozumie. Sama rodziła 1 dziecko sn i drugi raz juz koledzy zrobili jej CC, mówiła że pamięta tylko urywki i czuła jakby miednicę rozerwał jej granat. Te kobiety które wyśmiewają i kpią z CC na życzenie miałyście po prostu dobry, naturalny poród, ja miałam wywoływany- to nic naturalnego, do tego fatalny personel dał d*up*y po całości i wiem, że zdrowe dziecko i ja- żyjąca to zasługa farta i/lub Boga. W dodatku jesteście na tyle płytkie że powtarzacie tę tanią propagandę lekarzy jakoby miał być lepszy poród SN dla dziecka. Naprawdę nie słyszałyście o uszkodzonych splotach barkowych, bioderkach, NIEDOTLENIENIU SKUTKUJĄCYM KALECTWEM itd? To się praktycznie nie zdarza przy CC. Trzeba poczytać, znać statystyki itp. Ja porodom SN mówię NEVER AGAIN!!

jestem autorką i nie chciałam się chwalić kasą, tylko podzieliłam się spostrzeżeniami z otoczenia... Nawet te które mają kasę większą ode mnie żałują na cc i to jest jedyny powód dla którego się na tą metodę nie decydują... dla mnie to szok. Jak można na to żałować a potem mieć traumę rok czy dwa jak kilka moich koleżanek po porodzie naturalnym. Jedna rozstała się nawet z mężem bo nie była w stanie się z nim już kochać.

Literki jak ci sie nie podoba czyjs post to nie czytaj durna c i o t o!!!

A ja chciałam urodzić właśnie sn dla samego przeżycia. Mimo bólu jest to niesamowite.

Nie miałam cc miałam opercje wyrostka I to nie laparoskopowo jezyk.gif Nie mam cienkiej kreseczki, ktora mozna ukryc w bikinijezyk.gif , kichnąc nie mozna było bez bólu, przewrocic sie , czy wstac z łozka do toalety.. I dieta , antybiotyki I sterczące zielone zylki ze skory jezyk.gif .. Mniemam, ze mam porównanie do bólu po ccusmiech.gif Rodziłam sn ze zzo. Spoko , kazdemu polecam gdy nie ma problemów. Zadnego bólu , swiadomiśc porodu, # wyrostek a cc to nie to samo , nie ma wystajacych zylek nie ma antybiotykow a porod jest w pelni swiadomy bo masz tylko blokade od pasa w dol poroz z zoo jest ok dla rodzacej ja jednak bala bym sie o bezpieczenstwo dziecka