Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co wkladacie do tostow dzieciom

Polecane posty

Gość do tryczka
Jeden trójkąt to jest aż nadto na tak małe dziecko. Trzy trójkąty to porcja dla dorosłej osoby! Twoje dziecko je mega niezdrowo (nadmiar jedzenia wciskany na siłę, a potem przerwa do 16.00). Nie zastanowiło cię kiedyś, dlaczego twoje dziecko nie lubi jedzenia? Może dlatego, że mu je od początku wciskacie? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mój boziu... Jak syn był noworodkiem/niemowlęciem wystarczało mu 300ml mleka dziennie. I według Ciebie miałam to tak zostawić? Mleko z piersi ble, Bebilon ble, Hipp ble, Bebiko ble, krowie ble. Marchewka, ziemniak, brokuły, kalafiory i wszelkie inne - ble. I tak miało sobie jeść moje dziecko w wieku niemowlęcym ok.150ml mleka dziennie + dwie łyżeczki obiadu/zupy? I miałam się nie przejmować i nie karmić na siłę? Bo nie chce? Toż dzieciak by mi nie przyżył, na Boga, ludzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tego starodawnego opiekacza lepszy jest grill kanapkowy polecam . Do tego pasuje kazden rodzaj chleba , ja robie z ciabaty, szynka parmenska , mozarella , pesto i rukola albo aioli salami ser brie czerwona cebula papryka rukola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ser i do tego przeważnie pomidory i oregano, rzadziej szynka i ogórek kiszony. Zje też jednego podwójnego, czyli dwa takie trójkąty. Mąż ****ardzo często i mały też podjada chętnie. Nie kupuję chleba tostowego, robię z tego który w domu jest jak już powoli czerstwieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie je wiecej bo mu nie potrzeba widocznie idiotko! z glodu by nie umarl! p******i glupoty i mysli ze jest madra glupie babsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ser mozarella, pesto, cebulka fioletowa, pomidor, ziola prowansalskie, troche keczupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nigdy dziecku nie wciskalam, wychodzilam z zalozenia ze z glodu nie padnie , lodowka pelna i na ogol to sie sprawdzalo, nie jadl nie jadl a pozniej mial napad i jadl na okraglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te wszystkie apetyciki apetizery srery i inne gowna sa specjalnie wymyslone na potrzeby matek niejadkow, bo koncerny farmaceutyczne doskonale wiedza, czego nadgorliwe matki potrzebuja. faszerowalas dziecko jakimis gownianymi tabletkami bo ci nie chce zrec 3 trojkacikow na sniadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, Twoje w końcu do tej lodówki dochodziło. Ja swojego też nie raz i nie dwa próbowałam przygłodzić. Nie chcesz - nie jedz. I tak mi dzieciak na dwa dni zjadł dwie łyżki jogurtu i 3 łyżki zupy. A co tam! Niech nie je nic! Czy Wy potraficie czytać ze zrozumieniem?? MOJE DZIECKO NIE LUBI JEŚĆ. To jest tortura, coś totalnie zbędnego i niepotrzebnego, i zabierającego cenny czas. Sama tych syropków nie wymyśliłam. Od lekarzy, wyobraźcie sobie! Bo to nie jest zdrowe i normalne, żeby dzieciak nie miał żadnej potrzeby jedzenia. Ten cały "syropkowy syf" zaczęłam podawać po 3 roku życia. W sumie było ich 4 różne specyfiki, podawane po 7 dni. Efektów brak, ta łyżka syropu zaspokajała jedynie żołądek mego dziecka. Niech do Was wreszcie dotrze, że są dzieci gardzące wszelkiego rodzaju jedzeniem. Czy to tak ciężko ogarnąć?? To, że Wasze dzieci jedzą, czy idzie je przegłodzić to nie znaczy, że inne też tak mają, bo jakby tak było to mój syn już dawno zacząłby normalnie jeść jak człowiek. Wy myślicie, że to przyjemność patrzeć jak dzieciak pluje KAŻDYM jedzeniem? Przepraszam, nie pluje, bo nawet do buzi nie chcę wziąć, on nawet nie próbuje. Co nie zrobicie to nie pasuje? Co nie kupicie to nie pasuje? Myślicie, że to tak fajnie ślęczeć nad nim dzień w dzień? Nieee, no pewnie, oleję to i niech się dzieciak zagłodzi, a co tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tryczka daj spokój,nie tłumacz się bo one wiedzą lepiej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeden trójkąt to jest aż nadto na tak małe dziecko. Trzy trójkąty to porcja dla dorosłej osoby! " A ja zjadam 6! W zyciu nie najadlabym sie 3 trojkacikami:o moje dziecko jeszcze nie je tostow. Kiedy podalyscie pierwszy raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tryczki ale ty nie widzisz ze wpadłaś w błędne koło?? źle postępujesz z dzieckiem, wg mnie to skandaliczne wciskanie w dziecko mega śniadania a potem przerwa do 16-tej masakra! będziesz go tak karmić do 18-tki??? to dziecko juz ma wstręt do jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tryczka czy ty naprawde uwazasz, ze twój syn umarlby z głodu? A ile wypił przez cały dzień gdy był na tych 2 lyzkach jogurtu i 3 lyzkach zupy ? I co wypił ? Uwazasz , ze nie jadłby nic zupelnie nic poza czysta woda do picia przez 3 dni ? Wytrzyma tyle ? NIE WYTRZYMA. narawde zrozum , ze nie.. Ma anemie ?, Słania sie z głodu ? Ma niedorozwuj męśni ? Ma znacząca niedowage ? Twój syn ma ewidentnie zaburzenia , a ty wciskajac mu jedzenie jeszcze mu je pogłebiasz! Chcesz pomóc synowi to znajdz lekarza od zaburzen odzywiania dla dzieci i idz na szkolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tryczka jako noworodek juz miał problem z jedzeniem ? Miał zaburzenia doruchu ssania ! Głód i odruch ssania sa ze soba scisle powiazane ... Swoim postepowaniem utrwalilas problem.. Naprawde idz do lekarza , to cie nic nie kosztuje.. Nie pisz tylko , ze byłas u lekarza.. bo swoim postepowaniem tego nie potwierdzasz. Potrzebna ci pomoc zeby wyjśc z tego problem bez wiekszych problemow i zaburzen u twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też się zgadzam z odpowiedziami powyzej. tryczka nie bądź mądrzejsza bo dziewczyny ci dobrze radzą, twoje dziecko ma problemy, jest na najlepszej drodze do anoreksji, dziecko powinno jeść bo sprawia mu to przyjemność a nie na siłe. dziwię sie że piszesz że problemy trwają od urodzenia a jedyne co zrobiłaś to wciskasz na siłę jedzenie dziecku. nie da sie najeść na zapas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już pięknie na wszystko odpowiadam. Zjada śniadanie (tu te nieszczęsne tosty, które je ze dwa razy w miesiącu jak łaskawie się na nie zgodzi) i idzie do przedszkola. Wraca z przedszkola o 15:30 i o 16 je obiad w domu. Powtarzam: w przedszkolu moje dziecko nie jada nic, wypija herbatę czy co tam dają do picia. I uważasz, że ja mam iść do przedszkola powiedzmy w porze obiadowej (11:30), siadać ze swoim dzieckiem przy stoliczku i go pilnować? Panie wychowawczynie jedynie przekonują "może zjesz?", ale nie są od ślęczenia nad dzieckiem, żeby zjadło. To dziecko organizuje sobie tę przerwę od 8 do 16, tak trudno czytać ze zrozumieniem? Wstręt do jedzenia ma - wrodzony. Bardzo proszę, czytajcie całe posty, a nie wyrywkowo. Syn pije wodę lub herbatę. Wypije w sumie około 0,5l dziennie. I nie no oczywiście, że 3 dnia zachciałoby mu się jeść. Tylko, że on NAJADA się dwoma kęsami kanapki i już "duży brzuch". Jak jest głodny to i owszem powie, że chce np. makaronu. Po czym zjada do 5 sztuk rurek, czy świderków i basta, i już nie jest głodny. Rozumiesz? Jemu wystarczają takie ilości. I nie jest to wymysł tylko fakt, ja naprawdę próbowałam wszystkiego. Pisałam, że nie ma anemii, bo do tego nie dopuszczam jak widać. Nie słania się z głodu, bo do tego też nie dopuszczam ;) Niedorozwój mięśni? Nie. Znaczącej niedowagi także nie. Jednak to się nie dzieje samo. To ja dbam o to, żeby tak właśnie nie było. Żeby nie dochodziło do takich sytuacji. Nie zamierzam pozwolić mu jeść 3 łyżek zupy dziennie i to zagryźć ewentualnie dwoma cząstkami mandarynki. I tak codziennie. Porady lekarzy to ja znam doskonale. Wszędzie powtarza si jedno: taki typ, niejadek, może żyć powietrzem, karmić i pilnować porcji. Nie znacie mego dziecka, nie znacie chyba widocznie żadnego takiego przypadku. Jednak czemu nie potraficie zatrybić, że takie dzieci istnieją? Tego to ja nie pojmuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D No nie no, nie wytrzymam. Wy to jakieś upośledzone jesteście, czytać nie potraficie?? Moje dziecko lubi wszystkie smaki, jednak na dwa kęsy! I na dodatek się tym najada! I według Was mam na to pozwalać, tak? Bo już nie rozumiem o co Wy walczycie tutaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, tak w zasadzie to powinnaś na to pozwalać, ponieważ dziecko, które nie ma stwierdzonych zaburzeń pokarmowych a jedynie jest niejadkiem nie zagłodzi się, natomiast wciskanie dziecku dużego śniadania a potem dopiero jedzenia o 16 jest kompletnym idiotyzmem i doprowadzi Twoje dziecko do poważnych schorzeń układu pokarmowego pierwsze zalecenie zdrowego jedzenia : jedz mało ale często!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co dziecku na sile wciskać ,jedzenie jelsi ono wcześniejsze dwa kawałki zjadło i to jest wystarczające dla dziecka? Wmuszanie dziecku jedzenia moz esie fatalnie odbc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ręce opadają... Już prędzej moja 7-miesięczna córka by zrozumiała co ja tu piszę niż Wy... Syn w fazie prób przygłodzenia jadł raz-dwa razy dziennie (w ilości o jakich pisałam). Często jak widać to nie jest, ale mało także nie, bo to jest praktycznie nic, czy Wy nie widzicie różnicy? Poza tym, o ile mi wiadomo, śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia. Na śniadanie je albo kanapkę (1-1,5), albo kaszę mu gotuję, albo jajecznicę, naleśnika, placki, tosty, twarożki, serki, omlety i masę innych. I śniadanie MUSI zjeść. Ja nie mam wpływu na to, że on nie je w przedszkolu, ludzie błagam, nauczcie się czytać, bo jesteście tak zacietrzewieni w swoich świętych racjach, że nie widzicie co kto pisze. Jak się nad nim nie usiądzie to on nie zje nic, a w przedszkolu nikt nad nim nie siedzi, bo kobiety nie mają na to czasu, żeby nad jednym niejadkiem spędzać pół godziny. Zagłodzić się nie zagłodzi, ale anemia czy inne zaburzenia mam jak murowane. I to według Was jest dobra droga? Szpital, leczenia. No rzeczywiście fantastyczna perspektywa. Ja mam zalecenie aby pilnować porcji i czasu jedzenia. Jak jest w przedszkolu to ten jeden posiłek mu odpada, bo przecież nikt mnie tam nie wpuści, żeby mamusia siedziała nad dzidziuniem, a on sam NIE ZJE NIC. Jak jest w domu je 4 posiłki dziennie. I nie zamierzam eksperymentować z nic niejedzeniem, bo to by było właśnie tragiczne zaniedbanie z mojej strony. W życiu bym sobie nie darowała, że moje dziecko leży w szpitalu z niedożywienia, czyli z mojej winy. Bo do tego by doszło, jakbym mu pozwoliła jeść według własnych porcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tryczka moje to się kiedyś zrzygalo od wmuszania jedzenia, naprawdę to nie jest zdrowe , ani prawidłowe podejście T wręcz tortura dla dziecka 2 trojkaty zjedzone to nie ejst wcale mało, doprawdy' Mam wrazenie ,ze to wy dziecko tak zniechęciliście do jedzenia takim wciskaniem mu do buzi jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tryczka, ale twój syn je , przecież je samo bez oporow jak pisalas te dwa tosty, po co mu ten 3 na sile do buzi wpychacie ? Wmuszanie dziecku jedzenia jest okropnym sposbem, wręcz do jadlowstretu dziecko może się nabawić mjac uraz od tego wmuszania mu do buzi czegos mimo ,ze wcześniej już się najadlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez uważam, ze 2 trojkaty na 3 latka to jest w sam raz, ten 3 jest zupełnie nie potrzebnie wmuszany dziecku Ja bym tak nie potarfila, jakby moje zanosilo się placzem a mu do buzi pchac NADMIAR 3 tosty na 3 latka to jest az nad, 2 w pełni wystarczyc moga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to TY nie rozumiesz Tryczka, zdrowe dziecko się nie doprowadzi samo do anemii, ani do niedozywienia, ale zgadzam się z przedmówcami, takimi metodami doprowadziliście do jadłowstrętu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tryczka, przecież twój syn je śniadanie, w takiej porcji jak najbardziej właściwej w jego wieku , to jest normalna porcja Nie potrzebnie mu wmuszanie więcej kawałków, bo to doprowadzi dom poważnego zaburzenia jeśli dziecko będzie kojarzyć z takim terrorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
kurcze, współczuję, a myślałam, ze mój był niejadkiem... tryczka - a nie jest tak, że jakbyś miała jakiś kwit od lekarza, żeby pilnować posiłków to jakaś przedszkolanka nie przysiedziałaby z nim? gadałaś o tym z kimś? faktycznie w przypadku Twojego dziecka to chyba lepiej kilka kęsów co 2-3h, lipa z tym przedszkolem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co Wy się tak tego tosta uczepiłyście?? I ja mu nie rozdziawiam buzi na siłę i nie ładuje jak kaczce, dziewczyny, powariowałyście?? Siedzę obok i gadam, i gadam, i gadam. Kanapka widelec łyżka kanapka widele, łyżka. I tak za każdym kęsem, za pierwszym i drugim też! Po tym drugim kęsie już komunikuje, że już się najadł i Wy byście serio tak dziecku pozwoliły? Swoim dzieciom pozwoliłybyście zjeść na śniadanie 1/8 kromki chleba, na obiad 2 łyżki zupy i na kolację pół banana? I tak dzień w dzień? DZIEŃ W DZIEŃ. Bo tak jak już pisałam, jego nie da się przegłodzić, on nie rzuci się na jedzenie, bo go po prostu psychicznie nie potrzebuje. Już widzę jak z uśmiechem na ustach zabieracie od dzieci nietknięte porcje ze śniadania, obiadu, kolacji i się na to godzicie. Można się zgodzić raz, drugi, trzeci. Ale nie dzień w dzień, Wy naprawdę nie widzicie różnicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamonolablus
Tak sobie czytam i czytam i się wypowiem, mimo tego że mój syn na razie je tylko mm (tak, już czekam na chłostę). Czy Wy wiecie jak wyglada trójkat? Bo jak tak czytam, że tu się wszystkie 3 trójkatami tostów najadają to się zastanawiam czy ja aby za duzo nie jem, bo musze zjeść przynajmniej 3 całe (kwadratowe) tosty żeby sie najeść i za godzine nie szukać znowu jedzena. Weźcie swoim mężom dajcie 3 trójkąty na śniadanie i powiedzcie że się mają tym najeść:D Autorko za 2 lata napisze Ci ile moj syn bedzie jadł trójkątów;) z pieczywa tostowego oczywiscie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez takie podejście rodziców do jedzenia dziecko jak tryczki ma już wstręt i odraze To sa efekty wciskania dziecku sila jedzenia, mimo ze dziecko wcześniej przyzwoita porcje jedzenia samo z siebie zje W moje ocenie 2 kanapiki na wiek takiego dziecka jest duzą porcją, 3 bym na pewno jemu na sile nie wmuszala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×