Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co wkladacie do tostow dzieciom

Polecane posty

Gość gość
Nie tryczka, nie rozumiesz. Po zjedzonych 2 tostach dałabym spokoj, nie wmuszałabym dziecku jedzenia nic ponad jego już możliwości 2 trojkaty to nie jest nic, to jest norma, nie wiem dlaczego pchacie 3 w dziecko które już jest najedzna poprzednimi 2 kanapkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko naje się marchewek bananów kapusty pomidorów ogórków brokułów kalafiorów itp. zje środek z chleba albo bułkę z dżemem sporadycznie z szynką lub mięskiem jakimś Grzankami jej nie katuję bo do zespojenia produktów użyłabym sera żółtego lub mocarelli a moja to odbierze jako tłuste i ciężkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamonolablus
Tryczka lepsza jesteś niż Putin, szybciej wojnę rozpętałaś:D A propos tego z czym dzieci jedza tosty to moja młodsza siostra kiedyś przylazła do mnie i mówi: zrób mi kanapkę, tylko bez szynki, bez sera i bez chleba, z samym masłem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież te 3 trójkąciki to jak 1,5 kanapki daj Boże. Nie wiem jakie Wy pieczywo tostowe kupujcie, ale pełnoziarniste ma 6x6cm. I to jest według Was tak dużo? Przecież to normalne porcja śniadaniowa, czy ja gdieś napisałam, że stawiam mu wiadro owsianki i ma to wszystko pochłonąć. Zrozumcie, że u niego jest problem nawet z najmniejszymi porcjami i nie mogę dopuścić do tego, żeby nie jadł nic. Nigdzie nie napisałam, że te 3 trójkąciki to mało, bo moim zdaniem to w sam raz. Zdaniem mojego syna w sam raz to 1/3 jednego trójkącika. A o tym zaświadczeniu to muszę w lekarzem pogadać... Faktycznie, może by to coś dało, jakby miały jakiś papier na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem ciekawa jak tryczka by postąpiła jakby dziecko stanowczo odmówiło przyjmowania już więcej czegoś do ust bo najedzone poprzednim ? z pasem by ojciec nad synem stal wmuszając mu , a jakby nadal nic nie chciał więcej przelknąc to lanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jelsi dla syna 2 kawałki tostow to jest maks, to po co kolejne mu się wciska na sile? nie wypluwa ttego?nie wymiotuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co zrobić jak dziecko je ale tylko kaszkę na mleku? pytam poważnie..ma 3lata i tylko kaszka od roku...jak nie dam to może nic nie jeść...wyniki ma ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój jada tylko z samym serem i nie częściej niż raz na iesiac ale wtedy jak ma ochote, to pochłonie z 6 trójkacików :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tryczka może za tłusto gotujesz? Moje dziecko nie lubi tłusto Woli jak jej kalafiora posypie bułką tartą niż poleję tłuszczem z tą bułką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na szybkiego z goscia
Tak czytam ,ze tryczka zbroiła z siebie celebrantkę w tym temacie, wiec ja się i jej cos tez poradzę, może odpowie :) Jakim sposobem, jakimi czarami wmuszasz dziecko cos ,aby przełknęło? moje to tez niejadki, ale jak się zaprą, ze czegos nie zjedzą ( obojętnie czego) to nawet ust nie otworzą ,aby cos wziąć do buzi Co ty robisz, aby syn zjadł cala porcje? Moje śniadań nie jedzą rano ( awykonalne) choćby nie wiem ile godzin siedziały przy stol nie ruszą Bic je nie am zmaiar, kary tez efektu. C ty takiego robisz ,ze syn jest wobec ciebie taki ulegly i nie protestuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomoże ktoś.pisałam 22,41

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
ja mojego półjadka (teraz już chyba niejadkiem nie będe nazywać) też pilnowałam z jedzeniem, przekupywałam czasem, żeby coś spróbował, bo mógł też jeść trzy rzeczy na okrągło i poza tym nic, nie wciskałam mu na siłę do buzi, ale czasem musiał zjeść coś, co mu nie smakowało, nie nabawił się wstrętu do jedzenia, a dziś je dużo lepiej, nadal nie lubi próbowac nowych rzeczy, ale da się przekonać i czasem coś mu posmakuje; na szczęscie teraz już je w miarę róznorodnie i rozumie, że lepiej zjeść ciepły obiad niż zimny na kolację, z tym, że on odczuwa głód - wiem, ze w końcu zje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podaj mu osobno produkty Ogórka osobno pomidora osobno chleb osobno itd. Dziecko ma niedojrzałe kubki smakowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na szybkiego z goscia
to dobrze ,ze chociaż w ogole kaszke je? gorzej jakby nic nie jadlo Moja dzisiaj, rano nic, obiadu zjadła dosłownie 4 lyzki stołowe pomidorowej, kolacja polowe pomidora Żadne naciski ,nic, nic nic, nie dalo rady aby cos więcej zjadla. Nie wiem jak z takim d dzieckiem postępować, zazdroszczę wam, ze wasze dzieci chociaż tyle jedza ile im kazecie Ja wszystko jzu robiłam, nic nie przyniosło efektu, jak się zaprze to opor jest nie do złamania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie istnieje na świecie przypadek dziecka, które mając dostęp do jedzenia, zagłodziłoby się na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co chcesz coś zmieniać skoro wyniki ma dobre??? ja kiedy byłam mała jadłam tylko twaróg ze śmietaną, na śniadanie i kolacje, obiadów raczej nie jadłam i tez zawsze miałam super wyniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24.03.14 [zgłoś do usunięcia] tak na szybkiego z goscia Ja mówię że nie pójdziemy na salę zabaw i zjada do końca porcję (jeszcze podniecona że pójdziemy w podskokach zjada) ale to jest to co ona uwielbia Sala, inne dzieci i ona Tam jak ryba w wodzie-kierowniczka mała Ale w domu to ja rządzę i wiem jak ją podejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecku do tostów (z paskudnego chleba tostowego :p) wkładam to, co sobie - zawsze musi być ser żółty, albo tostowy Hohland w plasterkach. A dodatki - co mi fantazja podpowie. Ale najbardziej lubimy z szynką, pieczarkami, ogórkiem kiszonym, wędzonym łososiem, jajkiem na twardo, czasem dodatkowo kawałeczek jakiegoś sera pleśniowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak kaszkę je i to dużo...nie jest niejadkiem bo zjada bardzo dużo...ale śniadanie kaszka,obiad kaszka ,kolacja kaszka :( w miedzy czasie kawałek SUCHEGO chleba lub bułki,kawałek jabłka,do picia woda,herabata sok jabłkowy,aronii i pomarańczowy....nie je kanapek,zup no masakra,jak go przekonać do czegokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na szybkiego z goscia
ja tez rządzę, ale w tamacie żywienia i chyba tym jedynym nie umiem zmusić dzieci do moich żądań, ani silą nie daje rady ani tez żadnym przekupstwem ,jak się zapra to nie wiem ile mogą siedzieć przy stole , potrafi nic bym nie ruszone Żadne moje reakcje nie sa wstanie je przekonać, wręcz czasami już było gorzej i widziałam strach w oczach jak mnie nerwy poniosły i wtedy kompletny paraliż :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
24.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość Nie istnieje na świecie przypadek dziecka, które mając dostęp do jedzenia, zagłodziłoby się na śmierć. ... Są nastolatki, którym się zdarzało, ja tego nie rozumiem, bo lubię jeść, ale być może ktos ma odwrotnie, poza tym - chyba nikt nie chce sprawdzać czegoś takiego na swoim dziecku, tym bardziej, że jak się dziecko nabawi anemii to problem się pogłębia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
temu dziecku od kaszy trzeba ją wyrzucić - z dnia na dzień, przegłodzić małego, na jeden posiłek dać jakąś inną, zdrowszą kaszę (orkiszowa podobno dobra, nie wiem do końca, bo nie używam, ale można poszukać informacji), albo zrobić owsiankę - jak już bardzo lubi papki, a poza tym próbować z normalnym jedzeniem. Moze jakaś zupa krem z ryżem, żeby przypominała konsystencję kaszki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są nastolatki, którym się zdarzało. Nie miałam na myśli nastolatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na szybkiego z goscia
jak prawdziwy niejadek wpadnie w faze nie tkne niczego " to mogę przewidzieć dwie opcje, albo to co wepcha się jemu na sile do buzi wypluje centralnie, albo rzygnie z miejsca Ja nie napisze co potrafiłam wyrabiać ,tylko aby dziecko zjaldo to co mu daje i ile mu każe, ale powiem tyle ,ze pochwalne metody stosowałam, i tez te bardzo niepochwalne , im bardziej naciskałam tym dziecko w większym zaparciu było + stres= nerwy i już wiedzalam , ze dzień mamy zj*****y z powodu klotni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na szybkiego z goscia
uciekam Wpadlam tak na minute ,temat mnie zaciekawił, nie wiem ,może jutro poczytam i cos mnie olśni choć wątpię Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
Dobrze, więc podeprzyj się jakimś artykułem na ten temat, bo na nic takiego sie nie natknęłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja od kaszki
nie działa wyrzucenie kaszki :( próbowałam nie je nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
coś mu do tej kaszki dodajesz? owoce, rodzynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja od kaszki
nie bo nie zje...to jest ta kaszka z bobovity na mleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×