Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam żonę a kocham moją byłą

Polecane posty

Gość gość
Z zona nie chce być, nie potrafię, bo jej nie kocham, ale mam nadzieje ze moja ex mi wybaczy. Dlaczego niby nie miała by tego zrobic. Przezb4 lata naszego związku było cudownie, jedna godzina przekreśliła wszystko... Mam nadzieje, ze nie definitywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wziąłeś ślub, przysięgałeś żonie to teraz pracuj nad swoim małżeństwem. Ty jesteś już zajęty i inne kobiety nie powinny dla ciebie istnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska pewnie kogos ma a frajer sie napalił i zone rzucił, oj co za kretyn :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z calego serca wspolczuje Twojej zonie - brala z Toba slub po to, zeby teraz uslyszec, ze jej nie kochales... Z****** egoista z Ciebie. Mam nadzieje, ze zostaniesz sam jak palec! Nie zaslugujesz na nikogo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ależ Wy wszyscy jesteście poukładani , gratuluję Wam wspaniałego życia , tylko trafnych wyborów , oraz tego że w swej wspaniałości jesteście wolni od wszelkich błędów. Otóż donoszę Wam uprzejmie , że prócz takich doskonałości jak Wy , stąpających po tej ziemi , istnieje jeszcze inny gatunek ( możecie nazywać go 2 - gim ) , który błędy popełnia :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z żoną się rozstałem, a co do mojej ex. Chce do niej przyjść i powiedzieć, ze nie mam juz zony, ze nikogo tak bardzo nie kochalem jak jej. Nie wiem czy kogoś ma. Kiedy nie mogę juz bez niej wytrzymac czyli prawie codziennie jade szybciutko pod biurowiec mojej ex i czekam AZ skonczybnprace. Zawszemidzie sama do swojego samochodu, nikt nie podjezdza, wiec może nie ma nikogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie ze zostanie sam, jesli ta ex jest faktycznie inteligentną kobieta z klasą to za nic nie zainteresuje sie tak niezrównoważonym emocjonalnie kolesiem, najpierw ja zdradził teraz raz zobaczył przez 15 minut i rzucił dla niej zone :o co za psychol z autora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze kochalem moja ex. Dla niej rzuciłbym wszystko, pojechałbym za nią wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 251
prawda jest taka., że jak ktoś zdradził raz, zrobi to ponownie i powie znowu:... ojej byłem zalany w trupa... nie wiedziałem co robię... sorry ... to nie moja wina.. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na c***j sie ożeniłes i skrzywdziłes niewinna osobe zasrańcu???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 251
Szkoda mi twojej żony, ale chyba to dobrze, że oddasz jej wolność, bo z ciebie taki mąż jak z koziej doopy trąba.. Mam nadzieje, ze trafi na kogoś bardziej dojrzałego i odpowiedzialnego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za chwile sie okaże że ex ma meza i dzieci :D a frajer zone zostawił, oj biedna ta żona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój człowieku, przechodziłem coś podobnego. Ta miłość po latach to jest tylko w twojej.głowie, tak ją widzisz jak chcesz. A w rzeczywistości okaże się zupełnie inną osobą. Jak juz, to poznaj zupełnie kogoś nowego. Zdradzileś ja, ona nigdy nie będzie do końca z tabą szczęśliwa. Może i wybaczy, ale to nie będzie to. W ogóle daj jej spokój, tylko przykrości jej narobisz. Ze poszła na.kawę to jeszcze nic nie znaczy. Nawet jak bańka pryśnie i zaakceptujesz jej nowe ja po latach. To zobaczysz, że one lubią takie powroty i że ja ktoś kochał tyle lat. Ale nie będzie z tobą. Będzie mieć do ciebie ciągle pretensje. Bez sensu, one niby chcą, ale jednak nie. Ona musiałaby naprawdę cie kochać i co..wcześniej się do ciebie jakoś nie odezwała. A ty teraz wyobrażasz sobie bóg wie co. Jak masz trochę rozumu to odbuduj, małżeństwo. Ale chyba za słaby jesteś na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 251
Pojechałbyś wszędzie?? To dlaczego nie wyruszyłeś za swoją ukochaną eks do Anglii, tylko w tym czasie brałeś ślub ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 251
Autorze - przez 4 lata związku z eks byłeś tak szczęśliwy, że ją zdradziłeś, a teraz po 2 latach z inną bierzesz rozwod... No gratuluję postawy ! Jesteś dzieciak... Powinieneś zostać singlem i nie komplikować kobietom życia... Takie jest moje zdanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz jesteś na przegranej pozycji, zrobisz z siebie tylko głupka i uwierz, nikt tego nie doceni, tej twojej miłości, uczucia. Tylko tak będą cię oceniać jak tutaj, łącznie z tą, która tak kochasz. Nikt nie zrozumie twojego błędu, ludzie już tacy są. Jak cie dorwą na czymś to ta twoja szczerość będzie tylko gwoździem do trumny. Nie warto. Mimo, że sami popełniają błędy w takich sytuacjach w cale.nie są dobrzy, tak jak ci się wydaje. Taka jest prawda, nikt ci nie będzie współczuł, ze tak kochałeś. Ona tym bardziej jeszcze się będzie cieszyć, że nie masz jej i rozpadło ci.się małżeństwo. Ale wysłucha twoich błagań, a potem pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja miłość wcale nie jest tylko w mojej głowie, ja nigdy nie przestałem jej kochać. Nie pojechałem do Anglii z jednej bardzo prostej przyczyny. Ina nie odbierała telefonów, nie odpisywala, a nikt nie chcel mi powiedzieć gdfzie ona jest. Wiedziałem tylko, że robi karierę w Anglii. A z moją żona ożeniłem się, z totalnej głupoty, liczłem na to, że pokocham ją z czasem, ale tak się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze, że tak by się zachowała. Ona zawsze była spokojna, poukładana, cierpliwa, wyrozumiała pełna empatii. Jeżeli mi wybaczy to do końca. I nie będzie mi tego wytykała, z resztą teraz na tej kawie nie poruszyła tego tematu, udawała, że nuic nas nie łączyło, ale ja czułem, że nadal ją to boli i przez to poczułem się jeszcze gorzej. Wtedy chiałem tylko ją przytulić i już nigdy więcej nie wypuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 251
Nie odbierała telefonow, nie odpisywała, nie wiedziałeś gdzie jest, a teraz myślisz, że trochę nad nią poskaczesz i będzie twoja? Nie sądzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na bank, właśnie po czymś takim jestem, jeden wielki syf. Na szczęście, pokierowałem się rozumem i dbam o swoją żonę. Ona cie nie kocha i nie pokocha, ewentualnie się tobą pobawi to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 251
No chyba, że .... jesteście umówieni na kolejną "kawę" ;-) Wspomniała coś o tym?? O kolejnym spotkaniu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Po prostu chcesz ex bo jest piękna i mądra ale ma Cię gdzieś a to Cię kręci.Ona po rozstaniu z Tobą rozkwitła a Tobie żal d**ę ściska jak mojemu byłemu.I bardzo dobrze.Szkoda mi Twojej żony,niewinna kobieta którą też krzywdzisz.Ty nie umiesz kochać." ...TO JEST DOKŁADNIE TO, CO POMYŚLAŁAM, GDY PRZECZYTAŁAM TEN WĄTEK. Jesteś egoistą, ale oczywiście (jak przystało na egoistę) uważasz, że w całej tej sytuacji to Ty jesteś najbardziej pokrzywdzony. To żałosne... Uważasz, że Twoja była zechce Cię, gdy oświadczysz jej, że zostawisz żonę dla niej? Ja na jej miejscu pomyślałabym, że zdradziłeś raz, teraz znów zdradzasz żonę (zdrada emocjonalna jest czasem gorsza niż fizyczna)- więc jesteś osobą niegodną zaufania. Kierujesz się emocjami, nie myśląc o konsekwencjach. Mimo to rozumiem Twoją chęć walki o "tą jedyną". Ale jej nie popieram. Życie potoczyło się dalej. Gonisz za czymś, czego nie możesz mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy już musiała iść na to spotkanie bo już była spóźniona zapytałem się czy się jeszcze zobaczymy. Ona powiedziała, ze ma dużo pracy teraz i nie ma czas na nic. No to spytałem czy jak skończą pracę nad tym dużym projektem to może wtedy. A ona powiedziała, że dobrze możemy się spotkać. Miała takie smutna oczy. Może ona nadal cos do mnie czuje? A Ty? Odpusciles sobie, bo nie chialo Ci się już walczyć? Czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowieku ty się skupiasz tylko na.swoich odczuciach, ty chcesz itd. A co ci miała mówić, narobiłeś jej sam bólu i teraz ja ratujesz? masz przesrane. Myślisz, że to mała dziewczynka, przytulisz i jej nie zostawisz, myślisz ze.tym ja kupisz? Nie. To nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to może mi pomoże? Moja ex zawsze z jednej strony była silną kobietą, mocno stąpającą po ziemi, a drugiej bardzo delikatna, uczuciowa, wrażliwam spokojnym cierpliwa. Takie dwa połączenia w jednym. Nie mogłem patrzeć spokojne w jej smutne oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja...stawałem na rzęsach, żeby ją odzyskać. Też ją kochałem skrycie latami, ale a w d***e nie mam siły nawet pisać. Idę mam inne sprawy, a ty sobie daruj, wspomnisz moje słowa. Doceniają to co masz, bo stracisz i to. A te wszystkie akcje, które w niej widzisz, smutek w oczach itd, to twoje projekcje odczytujesz to egoistyczne pod siebie. Z mojej strony wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie się nie udało, współczuję. Ale jeżeli nie spróbuje to nie wybacze sobie tego. Może ja będę miał więcej szczęścia niż Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście nie licz, to nie kwestia szczęścia tylko zrozumienia.sytuacji i podejścia. Teraz jesteś bardzo egoistyczny w swoim podejściu. Jak tego nie zrozumiesz to po tobie. Ja zrozumiałem to za późno. I oczywiście się nie udało. Tak jak to robisz teraz gwarantuje porażkę. Ale sam musisz do tego dojść. Pozdrawiam i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro poinformowałeś żonę o chęci rozstania , to może teraz powinieneś porozmawiać ze swoją eks , przedstawić jej swój punkt widzenia , i wysłuchać jak ona to widzi , i czy w ogóle widzi Waszą wspólną przyszłość . Jeżeli w sposób kategoryczny i nie znoszący sprzeciwu da Ci do zrozumienia , że nie chce z Tobą być , to daj jej spokój , bo nachodząc ją i nagabując , do końca obrzydzisz jej swoją osobę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moją ex chcę porozmawiać w sobotę. Tym razem też będę czekał pod jej biurowcem , ale nie odjadę jak ją zobaczą tylko podejdę. Myślę, ze teraz muszę z nią szczerze porozmawiać i powoli zacząć odzyskiwać. Rozwód to tylko kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×