Jolanta255 0 Napisano Czerwiec 5, 2014 No to ja :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Czerwiec 5, 2014 Ja jeśli będę kiedyś miała córkę nazwiemy ją Anastazja, a syna Julian (tu jeszcze się będziemy zastanawiać, bo pewni nie jesteśmy ) :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iwka25 Napisano Czerwiec 6, 2014 Sorki za pomylke ale dzis troche rozkojarzona jestem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala1407 0 Napisano Czerwiec 6, 2014 Zgłupialam wczoraj. Teoretycznie wczoraj 9 dc. Gin kazał przyjechac czy bedzie owulacja. A tu pęcherzyk miał 8 mm. Gin stwierdził że nic z tego w tym cyklu ( bo ja mam 24-25 dniowe). Ale jak sobie to wyliczyłam, i gdyby ten pęcherzy rósł (2 mm na dobe) to owu mogę mieć w 15 dc .. zawsze była koło 11. Ale mogłaby się teoretycznie przesunąć bo przecież 5 dni walczyłam z grypą, a choróbska powodują przesunięcie owu dobrze myśle czy już fiksuje?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Czerwiec 6, 2014 Mała wydaje mi się że powinnaś liczyć się ze zdaniem ginekologa, w końcu to profesjonalista. Ale przecież nikt nie jest nieomylny, więc seks nie zaszkodzi. Tylko taki na luzie, żeby nie było potem płaczu. Nie ma co liczyć i się zastanowiać skoro taka opinie wydał lekarz. Spontanicznie uprawiać seks a może coś z tego będzie... :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala1407 0 Napisano Czerwiec 6, 2014 masz racje. pełen spontan i luz. dzisiaj idziemy na fajna imprezkę z moim M więc przyszalejemy :) życzę udanego weekendu :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888 Napisano Czerwiec 6, 2014 Ja jak chodziłam na monitoring tak koło 10-11 d.c i lekarz twierdził że pęcherzyki drobne są to kazał przyjść jeszcze raz koło 14 d.c zobaczyć czy może coś ruszyło także próbujcie tak jak mówisz koło 14- 15 dc napewno nie zaszkodzi :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NaImięMiEulalia Napisano Czerwiec 6, 2014 Witajcie :) JOANNA a nie Jolanta- jak Twoje samopoczucie i wygląd dziś? Nie ma już śladu po uczuleniu, wysypce, opuchliźnie, itp. ? U mnie kolejny masakryczny dzień w pracy, niech się ten tydzień wreszcie kończy, bo mnie wyczerpał. Jeszcze mojemu szefowi odbija i piłuje gębę na wszystkich, aż mu wczoraj powiedziałam, żeby na mnie nie krzyczał, bo mnie to w ogóle nie rusza i się tym nie przejmuję, bo nie mogę się denerwować :D Mała- ja bym słuchała lekarza i wierzyła w to, co mówi, ale po swojemu i tak przez najbliższe dni nie unikałabym kontaktu cielesnego, bo kto wie :D Tylko bez spiny, są inne terminy! :) Iwka- nic dziwnego, że jesteś rozkojarzona, skoro na forum piszesz prawie o 1 w nocy! :) O takiej porze to się śpi :) Jakie macie plany weekendowe? U mnie wreszcie ZERO planów, zero pracy, żadnych gości, może tylko zakupy spóźnione dla chrześnic na Dzień Dziecka i pranie, ew. jakiś wypiek :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888 Napisano Czerwiec 6, 2014 Eulalia komu jak komu ale Tobie napewno przyda się wypoczynek w weekend także dobrze go wykorzystaj :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NaImięMiEulalia 0 Napisano Czerwiec 6, 2014 Agusia- taki jest plan! Oczywiście wiele zależy od tego, o której dziś wyjdę z pracy. Wczoraj miałam być do 19, wyszłam przed 21. Dziś teoretycznie pracuję do 17, ale nie wiadomo, co strzeli do głowy mojemu szurniętemu szefowi, może znów stwierdzi, że jestem niezbędna :O Wiem, że nie mogą mnie zmusić do pracy w nadgodzinach, ale jednak rynek jest jaki jest i pracę się szanuje :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888 Napisano Czerwiec 6, 2014 O kurcze... Powinnaś się oszczędzać teraz a tu masz babo placek, takie czasy zwariowane niestety ale powiedz dobrze się czujesz?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 6, 2014 Tez lubie imie Asia - ta "dziewczyna " mojego syna to przeurocze dziecko, b. madre ii bystre no i charakterne :D u nas jakis ciezki dzien takie powietrze duszne, dziecie mi padlo na dywanie i spi, a mi sie nic nie chce kompletnie.. rano mialam takie silne klucie w boku mam nadzieje ze to nie wyrostek.. eulalia widze ze ty taka konkretna babka jestes, nie obcyndalasz sie i zawsze mowisz swoje zdanie- lubie takich ludzi, bo z takimi zawsze sa jasne sytuacje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Czerwiec 6, 2014 Eulalio, jak mnie irytuje Twoje szefostwo! W czasach gdzie kobiety tylko myślą jak tu zaciążyć i od razu pójść na L4, takie równe babki jak Ty trzeba szanować! Nie dość, że zostajesz po godzinach to do tego jakaś japa się drze Ci nad uchem. Niesamowite... Ja jestem dziś piękniejsza niż wczoraj, po alergii nie ma śladu :D wczoraj w nocy istne seksualne szaleństwo z moim szanownym małżonkiem, wszystko wraca do normy. dziś rano gdy wstałam zadzwoniłam do swojej byłej Szefowej, babki której dzieckiem się opiekowałam. I powiedziała mi, że jak się nudzę, to mogę sobie do nich przychodzić do Małego (bo przedszkole się kończy i wakacje). Od razu skorzystałam i poleciałam do nich już dzisiaj :D dogadałam się z nimi że przez wakacje z nimi posiedzę, a od września zacznę szukać pracy, a między czasie będę mogła Małego odbierać z przedszkola i spędzać z nim czas po przedszkolu :D Mało ambitne, ale w sam raz na wakacje, nie będę się nudzić, kiedy będę chciała to wyjadę (a już kilka planów mam) a zawsze to będę miała takie wrażenie rutyny i jakiejś przewidywalności. Dzisiaj strasznie źle się czułam z tym, że siedzę i nic nie robię pożytecznego, więc będę NIANIĄ :D mąż jest zachwycony, że częściej będzie widywał Młodego, a mnie nie będą się głupie pomysły trzymać :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 6, 2014 Elka tu nad morzem też gorąco, ale czasem taki wiatr wieje że da się wytrzymać. Jak Twoja grypa, może te ukłucia to takie powikłania pogrypowe? jolka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 6, 2014 nie wiem moze sie cos przyplatalo, na szczescie juz przeszlo :) Jola widac ze masz na prawde duzo radosci ze spedzania czasu z cudzym dzieckiem, no ale masz wyksztalcenie kierunkowe no i nie jestes z lapanki, bo ja niestety mam fatalne doswiadczenia z opiekunka. na samo slowo nianka az sie gotuje ze wscieklosci, dluga historia nie wiem czemu nie moge dodac pasta ze swojego nicku... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 6, 2014 ja też mam problemy, posty pod moim nickiem nie chcą wchodzić, a jak wchodza to bardzo długo i z problemami. Zdaję sobie sprawę z tego, że opiekunki nie zawsze maja dobre opinie. Ja zawsze starałam się być w porządku, ale również trafiłam na fantastycznych ludzi. Więc to samo napędzało się. Nie mogę złego powiedzieć na swoich byłych/teraźniejszych szefów. Teraz rok nie pracowałam u nich, bo byłam psychologiem w ośrodku, ale utrzymywaliśmy kontakt, często podrzucali mi Małego na weekend. Myślę, że mam po prostu szczęście do ludzi. Rodzice Małego mieli też pania sprzątającą, niestety bardzo się na niej przejechali, my z mężem tez się zdecydowaliśmy na zatrudnienie kogoś do pomocy i udało się nam fantastycznie. Jakieś wyjątkowe szczęście mamy chyba do ludzi :) tfu tfu (oby nie zapeszyć) :) Jolka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 6, 2014 Tu EULALIA :) Agusia- Tak dziękuję, czuję się w porządku! Jolka- Ja już czasem jestem u skraju wytrzymałości psychicznej, bo moi szefowie to naprawdę ciężkie charaktery, a jeszcze po drugiej stronie jestem ja, więc czasem jest ostro. Nie wiem, czemu mnie jeszcze nie wywalili. Ale fakt, nie pieszczę się z nimi, pracuję z nimi już kilka lat, wiem, na ile mogę sobie pozwolić żeby nie przegiąć, ale nie daję sobie wchodzić na głowę- mamy zdrowy układ. Teraz wiem, że mamy ciężki okres w pracy, kupę zleceń, więc trzeba spiąć poślady i pracować, nawet czasem zostać po pracy (nie za darmo afkors :D ), ale uważam, że trzeba się szanować i można swoje myśli przekazywać w kulturalny sposób. Wczoraj np. mój szef pytał (o 21) o której będę dziś w pracy. Powiedziałam, że od 9, więc już wychodzę, żeby odpocząć chociaż trochę. To zdarł ryja, że "Mam mu nie zawracać d**y, bo on pracuje". No na litość boską, czy ja mu zadałam pytanie czy on mnie :O Więc już nie wytrzymałam i go przystopowałam, żeby się nie wydzierał, bo mnie to w ogóle nie rusza. Ciężki typ, ale wiem, że taki ma charakter a za chwilę łazi i liże tyłek. Chyba wyćwiczyłam tu moją cierpliwość do granic możliwości :D Niestety czasem nachodzą mnie myśli, żeby pójść na zwolnienie i mieć to wszystko głęboko, ale rozumiem też sytuację firmy, to, że nikt jeszcze nie jest znaleziony na moje miejsce, że moje koleżanki miałyby przeze mnie od groma pracy, a nie chcę ich z tym zostawiać. Tak źle i tak niedobrze! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elua Napisano Czerwiec 6, 2014 Hej dziewczyny! Widzę że tu niezłe zamieszanie dzisiaj :P Mi testy owulacyjne raczej nie pomogą bo wiem że jej nie mam :( Ale za to dostałam dzisiaj propozycje pracy- z dziećmi a zawsze o takiej marzyłam, ale jakoś do tej pory się nie udawało, no ale jeszcze za dużo nie wiem i nie wiem do końca czy mnie zechcą i czy się zdecyduję no ale jakoś mnie to tak podniosło na duchu i mam ogromną nadzieję że coś z tego wyjdzie bo chciałabym mieć coś dodatkowego na parę godzin w tygodniu a poza tym moja obecna praca jest jednym słowem BEZNADZIEJNA... Po prostu cofam się tam w rozwoju i strasznie mnie to dołuje. Więc trzymajcie kciuki, skoro z ciąży na razie raczej nici to może chociaż w sferze zawodowej poczułabym się bardziej spełniona :) Eulalia podziwiam Cię że pracujesz w ciąży w takich warunkach, ja bym chyba to olała no ale ja po prostu nie jestem zadowolona ze swojej pracy i dla tych marnych pieniędzy bym się nie stresowała i nie narażała. Bądź dzielna :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 6, 2014 Elua, jeżeli jest szansa zmian choćby małych na lepsze to trzeba korzystać. W pracy spędza się tak dużą część życia, że trzeba zwracać uwagę na co nasze życie poświęcamy. Nie każdy ma ten komfort, żeby wybierać i przebierać w ofertach, ale wydaje mi się że chęć rozwoju i samorealizacji w pracy jest bardzo ważna. Dlatego jeżeli lubisz prace z dziećmi to próbuj, wiele nie stracisz, a możesz poczuć się spełniona i szczęśliwa :) życzę Ci powodzenia :) Eulalio, wyczuwam, że cenisz sobie swoja pracę i ludzi w niej. Nawet jeżeli nie są idealni (no bo kto jest?) to potraficie się ostatecznie dogadać :) Mam nadzieję, że Twoje oddanie i poswiecenie firmie zostanie docenione :) Odpoczywaj sobie w ten weekend i nabieraj sił na kolejny tydzień :) Ja też nie mam żadnych imprez w planach, zadnych przyjeżdżających gości, zadnych wyjazdów...Męża wysłałam dziś do kolegów, niech się trochę sponiewiera, a ja odpoczywam głaszcząc kota i popijając drinka :) Postanowiłam dokończyć swoją część pracy badawczej i spędzę jutrzejszy dzień w bibliotece :) Dziewczyny życzę Wam miłego wieczoru i udanego weekendu :) Jola Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 6, 2014 Jola moj tez u kolegow dzisiaj.A ja z reddsikiem I chipsami przed tv.Ostatnie dwie noce to masakra byla dla nas a szczegolnie dla meza bo mala tylko z nim chciala spac a I tak co chwila sie budzila. Eulalia ja tez Cie podziwiam ze masz sile pracowac w takich warunkach.Ja w pierwszej ciazy pracowalam do polowy 7 miesiaca nie dosc ze w zlych warunkach "psychicznych" to I ciezko fizycznie ale musialam. Na poczatku drugiej ciazy tez pracowalam ale tylko przez miesiac,moze poltora.Praca ciezka,stojaca I na nocki wiec nie wyrabialam.Spalam po 3-5h dziennie wiec zrezygnowalam. Teraz pewnie nie bede pracowac.W zasadzie pracowalam tylko jak maz nie mial zlecen a teraz zapowiadaja mu sie 2 duze zlecenia wiec moja praca odpada na dzien dzisiejszy. Iwka25 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia Małgosia Napisano Czerwiec 7, 2014 Dzień dobry w ten piękny dzień:) co tam u was ciekawego słychać? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Czerwiec 7, 2014 jest strasznie gorąco! :D trzymajcie się :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia Małgosia Napisano Czerwiec 7, 2014 Ja uwielbiam takie słońce i ciepło:) uwielbiam lato: ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala1407 0 Napisano Czerwiec 9, 2014 hej dziewczynki. Ja się wypisuje z tabelki w tym miesiacu. W pt dostalam krwawienia (mega czerwone). Nie jest to na pewno okres bo tak okres nie wygląda, jest to krwawienie śródcykliczne bo moj organizm sie oczyszcza po antykoncepcji na której byłam przez 3 miesiące po łyżeczkowaniu. Licze na to ze wszystko sie ureguluje i od lipca bedzie mozna starac się znów, jednak nie opuszczam Was, gorąco Wam kibicuję i wypada mi założyć wątek LATO 2014 ale wolę zostać z Wami :) Buziaki ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NaImięMiEulalia Napisano Czerwiec 9, 2014 Witajcie :) Cześć mała! To nic, że starania od lata, przecież cały czas możesz pisać tu :) Jak Wam minął weekend? Też miałyście takie upały? Ja totalnie się leniłam, nie zrobiłam nic konstruktywnego, nigdzie nie byłam, nic :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888 Napisano Czerwiec 9, 2014 Cześć wszystkim :) Aura wyjątkowo sprzyja słodkiemu nicnierobieniu :) Ja też poddałam się leniuchowaniu w weekend- zero planów ,wyjazdów- pełny luz, spacery i relax :) Jak się czujecie? co nowego? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NaImięMiEulalia Napisano Czerwiec 9, 2014 Ja mam jakiś kryzys. Było dobrze, a piątek po wyjściu z autobusu po pracy, już pod domem, zbełtałam się do śmietnika na przystanku. A potem w domu. Kilka razy. Sobota i niedziela były spokojne, plecy coś mnie zaczynają boleć, a dziś znów rzyganie. Myślałam, że to już za mną!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jolanta255 0 Napisano Czerwiec 9, 2014 Hej Dziewczynki! :) widzę, że w weekend sobie odpoczęłyście :) Eulalio, mam nadzieję, że więcej nie będzie Cię tak łapało to rzyganie, popytaj swojego ginekologa może o witaminy z grupy B, one mają działanie przeciwwymiotne. Ja sobotę przesiedziałam nad ksiażkami w bibliotece :) a niedziela z mężem i znajomymi na plaży :) biedaczek spalił się słońcem i zmęczył spacerkiem nad morze :P Bo dawno żadnych sportów nie uprawiał, odkąd dostał awans to nie ma na nic czasu, tylko praca, praca i nic więcej. Brzuch mu urósł i jeszcze się mi chamsko wypiera, że wcale nie. :D chyba @ zbliża się wielkimi krokami, bo wczoraj tak na niego nawrzeszczałam za ubrudzony serem toster, że pół osiedla słyszało pewnie :D kurde chyba wszystko wraca do normy po mojej antykoncepcji hormonalnej. Kiedyś też tak było, że już tydzień przed @ bylam niedozniesienia, płaczliwa, no i co tu dużo gadać agresywna werbalnie :P ja nie wiem jak ten mój ze mna wytrzymuje :D teraz nadal siedze w bibliotece, jutro tez tu dzien spędzę, a w środę już lecę do mojego Małego :D nie mogę się doczekać :) a tydzień zakończę wyjazdem na Mazury, na slub znajomych. W ogóle nie mam ochoty tam jechać, ale cóż.. Czasami trzeba się przełamać i nie myśleć tylko o sobie. :) jeszcze tylko pozostało mi załatwić jakąś opiekę dla mojego kota na weekend i kupić sukienkę na tą poślubną kolację i możemy jechać ... :) szybko minie ten tydzień coś mi się wydaje :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NaImięMiEulalia Napisano Czerwiec 9, 2014 Jolu zazdroszczę Ci Trójmiasta i tego, że możecie się wybrać ot tak na plażę ;) Ja w Warszawie to co najwyżej na brzeg Wisły mogę się przejść, ale co to za opalanie nad Wisłą ... :) Co do wymiotów, to już myślałam, że jest po wszystkim, ale to chyba takie nagłe były, nieźle mnie wytelepało w autobusie a byłam po dużym Coconut Macchiato :D więc miało prawo mi się zburzyć. Dobrze że zdążyłam wysiąść a nie na ludzi poszło chlustem :D Męża musisz ruszyć i odchudzić, żeby nie miał brzuchola ;) Chociaż mój mąż powtarza "Każdy ptaszek ma swój daszek" albo brzydko mówiąc "Kto nie ma brzucha ten nie po/r/ucha" :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2014 Eulalio, ech skąd ja znam te powiedzonka... Męża nie ma co odchudzać, bo w miarę "chudy" to on jest (186cm, 82kg). Ale trzeba go porzeźbić. Brzuch zdecydowanie widzę. A on mi na to, że jego koleżanki (i to podwładne) mówią, że wyglada dobrze, jak przytył nieco!!!! No kurde, a co ma być widac pod koszulą i garniturem ?! Bo z twarzy to faktycznie lepiej wygląda, bo już nie ma takich ostrych rysów. I chyba sam zaczyna to widzieć, bo jak wczoraj byliśmy na plaży to koszulki nie ściągnął :D więc może coś dotrze do niego. Ach.. i to prawda, że mieszkanie nad morzem jest fantastyczne, ale po paru latach już nie jest takie ekscytujące bo człowiek się przyzwyczaja :) ale to zawsze było moje marzenie i ciesze się, że się spełniło :) także zapraszam na Trójmiejskie plaże, niektóre naporawdę są piękne :) ale Warszawa też nie jest zła, a Wisła tym bardziej, chociaz tak nie wieje jak tu u nas :) Jola Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach