Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martablond

Starania o dziecko wiosna 2014

Polecane posty

Gość NaImięMiEulalia
To mój mąż jest trochę cięższy od Twojego, więc to ja muszę mojego odchudzić. Chociaż jak był szczuplejszy to nie wyglądał za dobrze, jak kostucha na twarzy. Teraz jest ok, ale z brzuchola to się śmieję. On sam też go widzi, ale jedyne co robi to jeździ na rowerze. Ja zdecydowanie bardziej wolę góry niż morze, więc jako miejsce do życia wybrałabym południe Polski, ale północ raz na rok też jest dla mnie nawet atrakcyjna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888
Pare kilo kochanego ciałka to wiecie... :) oczywiście nie mówie o skrajnościach .Mój mąż z kolei to mógłby przytyć troszku sam by bardzo chciał, ale jakoś nie może, przy wzroście 182 waży niewiele ponad 70 czasem przytyje ze 2 kg ale zaraz zrzuci - ale to chyba takie geny. Słodyczy nie lubi wogóle (akurat tego mu zazdroszczę ;)) Chociaż ostatnio koledzy mu w pracy powiedzieli że mu brzuch rośnie i dumny chodzi jak paw i eksponuje swoje ''wdzięki'' tak się uśmiałam że niewiem :) Ale to lepiej ze ma taką przemianę materii gorzej na odwrót jak się wagi zgubić nie może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elua
Cześ dziewczyny! U mnie masakra w pracy i w ogóle tydzień zalatany ale na szczęście za tydzień będę grzać dupkę na gorącej plaży więc jakoś przetrwam ten tydzień! Mój mąż za to ma solidną nadwagę i przez to problemy z sercem i jakoś nie mogę go zmobilizować żeby się wziął za siebie, tylko się o to kłócimy :( Ja mam delikatne bóle brzucha, więc mam nadzieję że @ przyjdzie jutro lub pojutrze bo nie chciałabym się męczyć na wakacjach i nie móc swobodnie się czuć. Eulalia u Ciebie to już chyba takie odstanie wymioty-miejmy nadzieję bo po I trymestrze zazwyczaj przechodzą więc głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eulalio, ja też lubię góry ale tylko patrzeć. Zresztą jestem bardzo pomieszana, urodziłam się na Mazurach, moi Rodzice znowu są z Bieszczad, tam mamy rodzinę, a ja zawsze chciałam nad morze :) Agusia, ja również mam ogromną słabość do słodyczy. Mój mąż też. Potrafimy wieczór w wieczór konsumować ciastka, cukierki, batoniki, wypieki z cukierni a do tego dochodzą czipsy... Miałam dużą mobilizację, żeby zrezygnować z tego typu przyjemności zaraz gdy podjęliśmy decyzję, że chcemy dziecko. No i tak od konca grudnia do kwietnia/maja się udawało. Zero słodyczy, albo bardzo mało i rzadko, zero smażonego, białego pieczywa, gazowanych napojów i przesłodzonych soków... A teraz jakoś tak odpuściłam, no i mąż tak samo. Z reszta gdy go proszę by zrobił coś z tym uwypuklającym się brzuchem, a sama wpieprzam pierniki to chyba nie wyglądam zbyt przekonująco :P Elua, może właśnie coś spróbuj razem z mężem porobić, jakieś rowery na początek? Jeśli nie chodzi tylko o "względy estetyczne" to poważna sprawa, mam nadzieję, że uda coś Ci sie z tym zrobić :) mąż powinien zrozumieć, że robisz to z miłości i troski. Nie dziwię się, że się kłócisz, bo często tak bywa jak nam na kimś zalezy, a ktoś to nie do końca rozumie. Życzę Ci też żeby tydzień szybko Ci minął i udanego wypoczynku :D który to dzień cyklu u Ciebie ? Jola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elua
U mnie 27 dc a ostatnio trwały tak ok. 28-29 dni więc mam nadzieję że się w tym miesiącu nic nie opóźni bo nie wyobrażam sobie @ w 35-stopniowym upale i na plaży!!! Jolu mój mąż ma takie napady że biega, chodzi na basen itd ale to trwa krótko i zaraz odpuszcza i to samo jest z jedzeniem. Ja się staram gotować zdrowo a on później i tak idzie na piwko albo zje kebaba albo sie naje ciasta i tyle z tego wynika :( Nie wiem już jak go zmobilizować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może strategie takie jak wobec dziecka ? dużo go chwal i nagradzaj za małe postępy :D system nagród dostosuj do wieku i rozwoju :D ja mojego tak bardzo mobilizuję i korzystając z anonimowości mogę podpowiedzieć że nagrody na tle seksualnym są najbardziej skuteczne :D przynajmniej na mojego niewyżytego męża bardzo działają takie sposoby :P a @ nie martw się :) raczej nie dostaniesz na wyjeździe, jak nawet przyjdzie z małym opóźnieniem to na plaży raczej już będziesz od niej wolna :D Jola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elua
Jolu, Ty jestes psychologiem i pewnie bardziej znasz sie na mobilizowaniu do dzialania ale mi sie jednak wydaje ze jak do mojego meza nie dotrze ze musi to zrobic sam dla siebie i dla swojego zdrowia a nie dla kogos to to nic nie da :-( A tak poza tym Jolu to fajna z Ciebie babka ale to imie mi sie b. zle kojarzy bo tak ma na imie moja kierowniczka ktora jest najgorszym czlowiekiem jakiego znam:-( ale to tylko taka dygresja:-D Zycze Wam milego upalnego dnia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, Elua, że motywacja wewnętrzna jest dużo lepsza, ale trudno ją osiągnąć, a już na pewno straszenie chorobami nie pomoże :) najlepiej zadziałać czymś zewnętrznymi nagrodami, żeby potem przyjemność płynącą z jej otrzymania powoli się uogolniała i zaczęła dawać satysfakcję :) przepraszam za brzydką składanie, ale aktualnie siedzę w bibliotece i nie mam neta i pisze z telefonu :D Jola to nie jest moje imię, na poprzedniej stronie chyba była o tym mowa :D też nie mam zbyt dobrych doświadczeń z Jolami, jedna bardzo również dała mi popalić, postanowiłam więc leczyć swoje uprzedzenia takim nikiem ;D Dziś do biblioteki zrobiłam sobie przejażdżkę rowerem, jest cudownie, święci słońce, zapowiada się piękny dzień! I takiego Wam życzę :) Jola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NaImięMiEulalia
Witajcie :) Kolejny dzień pięknej pogody! Mam nadzieję, że do Warszawy burze dziś nie dotrą bo ja oczywiście wybrałam się do pracy bez parasola. Jolu- strasznie zazdroszczę Ci jazdy rowerem, ja już teraz nie wsiadam. Jestem straszną łamagą i boję się, że od razu bym się wyrżnęła i zrobiła sobie krzywdę ;) Elua- pomodlić się dziś, żeby @ przyszła do Ciebie jak najszybciej? :D Agusia- ubawiłaś mnie tym, że mąż eksponuje swój brzuch, też ma powód do dumy :D Faceci to są jednak komiczni! Słuchajcie, pewnie słyszałyście o dr Hazanie z warszawskiego szpitala, który zasłonił się klauzulą sumienia? Co o tym myślicie? Powiem Wam, że ja jestem w szoku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elua
O jaka cisza nastala! Gdzie sie podzialyscie? Moj maz pojechal dzis na bad nasienia i dzis ma miec juz wyniki. Troche sie stresujemy:-/ @ jak na zlosc sie nie pojawila... Mam nadzieje ze jutro juz przyjdzie! Zaczynam ta nowa prace po przyjezdzie z wakacji!! Ciesze sie bardzo ale tez troche stresuje bo to cos nowego dla mnie, musze sie troche przygotowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj odebrałam wyniki rezerwy jajnikowej. Są poniżej normy. Załamałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NaImięMiEulalia
Witajcie! Elua-gratulacje z okazji pracy, tylko się cieszyć :) Mała- tak mi przykro :O Ale poniżej normy to nie oznacza że jest tragicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elua
Hej! Ja mam cudowne wieści:) Mój mąż ma idealne wyniki nasienia- jeden problem mniej na głowie! Chodzi dumny jak paw że ma 90 mln plemników:D Faceci jednak myślą inną częścią ciała... :D Mała a jak bardzo poniżej normy masz to AMH? Bo chyba tak to się nazywa? Konsultowałaś to już z lekarzem? Może jest na to jakiś sposób... Trzymam kciuki żeby nie było tak źle jak może się wydawać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faza płodna -> 1,3 do 7,0 ograniczona płodność - poniżej 1,3 a ja mam 0,89. konsultowałam sie telefonicznie z lekarzem, stwierdził że nie mam powodów do niepokoju. Moze to przez to ze mam 1 jajnika .. nie wiem. Jade do niego we wtorek to moze wiecej cos sie dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NaImięMiEulalia
Skoro lekarz mówi, żeby nie panikować, to może faktycznie trzeba go posłuchać? Masz jednak 50% swoich jajników, więc i wyniki może będą z tego powodu gorsze? Poczekaj do wizyty z tymi stresami :) Głowa do góry! 🌼 Elua- no to gratulacje dla męża, że jest taki sprawny :D Jak u Was dziewczyny pogoda? U mnie na szczęście się ochłodziło, bo wczoraj umierałam z gorąca. Zwolniłam się godzinę z pracy bo już nie mogłam wysiedzieć, nie miałam czym oddychać. Ale od wczoraj jestem już w 14 tygodniu !!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elua
Mala a w zasadzie dlaczego Twoj lekarz kazal Ci zrobic to badanie? Bo z tabelki wynika ze to 1 cykl staran wiec ciekawa jestem jaki byl powod? I dkaczego masz 1 jajnik? Nie martw sie na zapas, moze to wlasnie z powodu tego jajnika... Jestes bardzo mloda, bedzie dobrze! a w ogole dziewczyny to Was nie poznaje! Kiedys tu wrzalo, dyskusja bez przerwy a teraz taka cisza. Szkoda by bylo... U mnie @ nie ma nadal, alez mnie to denerwuje, za 4 dni wyjazd:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwka25
Mala ja tez mysle ze to z powodu tego braku jajnika bo gdybys miala oba to moze wtedy w drugim byloby tez 0.89 i razem by wyszlo ok 1.7 wiec byloby ok.Skonsultujesz sie z lekarzem.Moze da sie jakos stymulowac ten jajnik do pracy i bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
martablond Mała - moja mam z jednym drożnym jajowodem urodziła czworo dzieci ;) A wogole witajcie wszystkie i "stare" i "nowe" staraczki 🌻 Eulalia - dziwi Ci sie, ze nie chcesz pojsc na chorobowe. Majac cyrki w pracy? Nie rozumiem. Ale Ty i nie tylko Ty zrozumiecie dopiero w drugiej ciaży dlaczego chodzi sie na chorobowe w ciązy. Jolu - pewnie Ci sie to nie spodoba co napisze , ale trudno - w pierwszej ciazy czułam sie fatalnie, na poczatku , zreszta o tym wiecie, dostałam ciut zwolnienia na poczatku jak wyladaowałam w szpitlu, potem jechałam na urolpie wypoczynkowym! tak zeby nie brac chorobowego, a piotem pracowałam do 7moego miesiaca ciazy. Z perspektywy czasu - stwierdzam ze byłam GŁUPIA JAK BUT, zeby pracowac tyle w ciazy, zeby brac urlop wypoczynkowy. Teraz w drugiej ciazy jestem już na L4, od miesiaca prawie, i juz nie wroce do konca ciazy do pracy! Moje szefostwo jescze tegho nie wie, dowie sie za miesiac. Dlaczego? Otorz zle sie czuje, mam juz jedno dziecko, przy ktorym maz musi wszystko robic, bo ja nie mam sił. Nie zamierzam prezemeczac sie i charowac dla kogos kto i tak tego nie docenia. Ze 3 miesiacu temu w pracy miałam bardzo nieprzyjemna syt. moje szefostwo mnie za cos opierdzieliło, oczywiscie nie słusznie. I juz wtedy stwierdziałam, ze jak bede w ciazy sie zle czuła to ide na chorobowe, bo niestety oni nie zasłużyli na to zebym dla nich przemeczała sie . I nie interesuje mnie czy bede miec kim pracowac, czy tez nie. Nie szanowowali mnie i mojej pracy, wiec mam teraz za swoje. Ciza to czas wyjatkowy - trezba sie szanowac - to jak czujemy sie w ciazy ma wpływ na nasze dziecko. Dlatego ja nie zamierzam drugi raz poswiecaj pracy wyzej dobra mojego malutkiego dzieciatka. Niestety do takiego wniosku doszłam dopiero przy drugiej ciazy. Z perspektywy czasu żaluje ze w pierwszej ciazy nie zrobiłam tak jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888
Hej :) rzeczywiście jakoś tu pustawo ostatnio ja sama jakiś szalony tydzień mam. Eulalia gratulacje z okazji 14 tygodnia ;)- czas strasznie leci szybko rzeczywiście strasznie jest gorąco ale dziś chociaż wiaterek delikatnie pociąga to jakoś tak inaczej. Elua nie dziwię się że sie denerwujesz ale spróbuj się rozluźnić wiesz jak stres wpływa na @ 4 dni to rzeczywiście niewiele ale może akurat się wyrobisz z tymi pierwszymi najgorszy mi dniami jeszcze przed urlopem. Mala głowa do góry to napewno przez brak tego jajnika w końcu w jednym jajniku jest napewno mniej komórek niż w dwóch ale to nie uniemożliwia zajścia w ciążę także nie martw się zobaczysz że będzie dobrze :) My wybieramy się ze znajomymi na weekend do Szczawnicy mam nadzieję że pogoda dopisze i nic nie zakłóci tych planów a ze staraniami narazie daję na luz niewiem czy się wogóle zdecyduję na tę stymulację zastrzykami może zrobię przerwę z lerozolem i za jakiś czas spróbujemy znowu bo póki co organizm się przyzyczaił i już nie reaguje tylko musze zapytać lekarza czy tak można bo z tego wszystkiego nawet nie zapytałam staram się o tym nie myśleć będzie co będzie miało być i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna32k
Witam Was wszystkie bardzo serdecznie. Czytam topik od kilku dni, nie pisałam wcześniej gdyż chciałam Was lepiej poznać. Dziś skończyłam, i postanowiłam się odezwać, oraz dołączyć do grona starających się o dziecko. Mam 32 lata, oraz dwóch synów (7 i 9 lat), mąż ma 34 lata, pracuje i mieszka za granicą, od zawsze chcieliśmy "odchować" chłopców , i przed moimi 35 urodzinami postarać się o jeszcze jednego berbecia. Po wcześniejszych doświadczeniach (o starszego syna staraliśmy się ponad rok),podejrzewam że trochę to potrwa, więc to jest nasz drugi cykl . Wiemy że przed nami długa droga, gdyż ja mam nieregularne miesiączki, a On przyjeżdża gdy akurat wypadnie wolne, więc też ciężko się "wstrzelić" w sprzyjające dni.:) Ze śluzem u mnie krucho ostatnimi czasy, nie odczuwam raczej jakiś dolegliwości związanych z owulacją, więc działamy totalnie na luzie. Jedyne co obserwuję to temp. Ostatnią @ miałam 12 maja, 29,30,31, oraz 1 czerwca był mąż :D ....od tego czasu zaczęłam mierzyć temp która cały czas waha się między 36,8 a 37,3...ten stan utrzymuje się cały czas... @ powinien pojawić się 13-14 czerwca ... nie czuję się jakoś "inaczej" .... brzuch mnie jakoś "ciągnie", ale to może być objaw nadchodzącej @ , w każdym razie mam nadzieję że razem będzie nam tu raźniej i przyjemniej dzielić się doświadczeniami. W tabelkę nie mam pojęcia jak się wpisać, więc nie robię tego. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie oraz przyjemnego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888
Witaj Czarna32k :) trzymamy kciuki może to akurat TO :) Za pierwszym razem trzeba było długo czekać więc może teraz akurat pójdzie gładko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
agusiak przyznam że fajnie by było, tym bardziej że z mężem dopiero zobaczymy się w sierpniu. Jedziemy do Niego na cały sierpień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna32k
wyżej to byłam ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888
Może akurat :) a nawet jeśli jeszcze nie, to zawsze zostaje sierpień, to już nie tak daleko a spędzicie więcej czasu razem i na luzie będzie można myśleć o dalszym powiększaniu rodziny :) no i nie tylko myśleć oczywiście ;) Już prawie czas na @ więc będzie można testować daj znać jak coś będzie już wiadomo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna32k
Jasne że dam znać, jeśli wcześniej nic się nie wydarzy, to myślę że w niedzielę zrobię test. Ale bardziej prawdopodobne że poinformuję Was o @ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888
A od dawna mąż za granicą pracuję? Kurcze takie czasy, wiele rodzin niestety tak żyje co to za kraj......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna32k
agusiak Od roku. Niestety, z naszych pensji ciężko było wyżyć, zwłaszcza że mamy kredyt. Zostało nam 6 lat spłacania, więc jeszcze trochę musimy się pomęczyć. Mąż chce nas tam ściągnąć, trudna to decyzja bo ja mam tutaj stałą pracę, dom, chłopcy szkołę... Gdyby udało nam się zajść w ciążę w tym cyklu to pojechalibyśmy do niego już teraz, pod koniec roku szkolnego. Bo ja od początku poszłabym na zwolnienie (taka praca). Więc mielibyśmy czas na podjęcie decyzji co dalej, czy dobrze byśmy się czuli w obcym kraju, itd... wtedy dzieci by poszły tam do szkoły, dom bym wynajęła siostrze , i trochę byśmy pomieszkali za granicą.... RAZEM. Nie chciałabym rezygnować całkowicie z pracy i wyjechać. Chciałabym mieć tutaj jakieś perspektywy powrotu. Przy chłopcach nie miałam z tym w ogóle problemu, korzystałam ze zwolnienia, urlopu macierzyńskiego, później wychowawczego, i szefowa nigdy nie robiła mi z tego tytułu najmniejszych problemów. Ale to nierealne by poszło tak gładko:) nawet pisząc to uśmiecham się sama do siebie, aż taką optymistką nie jestem :) jeszcze chyba nigdy moje plany nie miały pokrycia z rzeczywistością. hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888
Trzeba mysleć pozytywnie! Wszystkie problemy, trudności łatwiej pokonać razem dlatego trzeba wierzyć że wszystko będzie po Twojej myśli. Mężowi też napewno nie jest lekko, jest sam w obcym miejscu dlatego nie dziwię się że chciałby mieć rodzinę przy sobie a będąc razem to nawet czas szybciej płynie bo się tak nie tęskni :) Także głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elua
Dziewczyny podajcie jakis magiczny sposob na przyspieszenie @:-( mam zalamke. Ide dzis po test chociaz nie wiem po co ale go zrobie. Jestem taka zla i chce mi sie plakac a jade na wakacje, powinnam sie cieszyc a mam dola:-( nie wiem co mi sie dzieje. Mam nadzieje ze Wam nadchodzacy weekend poprawi humory;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwka25
Elua zrob test a pozniej mozesz sprobowac z winkiem i goraca kapiela albo polopiryna ale nie wiem czy takie wywolywanie okresu ma sens.Czy nie zaburzy jeszcze bardziej cyklu. A do tej pory mialas regularne cykle?Przepraszam ze pytam ale nie czytalam calego watku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×