Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hengist

Jak przestać o niej myśleć?

Polecane posty

28.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość - Niech ciebie p******* nie intrygują, bo jeszcze w tworkach wylądujesz:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem co zrobię. Spróbuję się do niej nie odzywać i na nią nie patrzeć... PS Mam 29 lat (kończę w maju)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myslisz, ze skad ja pisze? :D to ta sama osoba czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz chodzić do pracy w innych godz niż ona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj była na I zmianie, ja przyszedłem na zmianę II, a i tak się z nią widziałem i przed kńcem I zmiany doszło do wspomnianej rozmowy ze znajomymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zrób .(Za 4godz.będziesz tłukł głową o kierownicę):(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość - Nie mam samochodu, więc kierownicy też nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy mógłbyś napisać co cię tak powstrzymuje? Może to nie jest takie złe, jak Ci się wydaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu życie pokomplikowane. Poza tym ja nie umiem rozmawiać. Szybko się zacinam. Jestem nieśmiały. Z nią ani razu dużej nie rozmawiałem. Jak na razie tylko mówimy sobie cześć. Raz, kiedy rozmawiałem z Danielem odniosłem wrażenie, że mnie prowokuje do rozmowy. W każdym bądź razie zuważyłem, że kiedy się na mnie patrzy to tak dziwnie źrenice jej się rozszerzają i parę razy, kiedy nasze spojrzenia się spotkały, to się uśmiechnęła od ucha do ucha. Nie wiem co mam o tym myśleć. Chyba dostanę nerwicy przez to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproś ją kawę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się człowiekowi rozszerzają źrenice, to znaczy, że podoba mu się to co widzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na kawę jej nie zaproszę, bo o czym będę z nią rozmawiał. 2014-03-28 16:36:21 [zgłoś do usunięcia] gość - Zdaję sobie z tego sprawę, ale wtedy nie było zmiany oświetlenia. Do tego uśmiecha się sama z siebie. A kiedyś, kiedy rozmawiałem z Danielem, odniosłem wrażenie, że mnie prowokuje, do tego żebym zaczął z nią rozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz kobieta też człowiek :) Nie rób problemu tam gdzie go nie ma. Porozmawiaj z nią jak z innymi ludźmi :) I nie wydziwiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że podobasz jej się, na co Ty chcesz czekać mając 29 lat? I wiesz co, mam podobną sytuację, mam kolegę w pracy (ten sam rocznik), który jest nieśmiały i nie chce się nawet kolegować, a on mi się podoba, masakra jakaś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pszczylaszczka - Ale ona ma 22 lata. Do tego ja nigdy nie miałem dziewczyny i nie chcę się teraz rzucać na głęboką wodę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego, że nie miałeś? Sam z tego robisz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli jest między wami 7 lat różnicy (w moim przypadku 5). Piszesz, że nie chcesz od razu na głęboką wodę, czyli jak to inaczej chcesz załatwić małymi kroczkami? A co jeśli, ona przejęłaby inicjatywę ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ile ma lat, ale wygląda mi na 22. A to co mam na celu to uniknąć nerwicy... Po prostu na spokojnie przejść przez życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcieć czasem bym chciał, ale trzeba patrzeć realnie. To poza zasięgiem moich możliwości... Ale w tym przypadku to tak. Chciałbym po prostu uniknąć nerwów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byś się raz przełamał, to by Ci przeszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość - Ja już się przełamywałem. Z marnymi rezultatami, bo pewne bariery i tak są nie do przeskoczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dużo myślisz, analizujesz, tobie zdaje się, że jak z nią porozmawiasz to zaraz potem ożenić się z nią będziesz musiał. Wyluzuj trochę, bo za bardzo przeżywasz, że źrenice rozszerzone, że uśmiech szeroki:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość - Ale te rozszerzone źrenice i szeroki uśmiech to dla mnie informacja (co najmniej sugestia), że mam otwartą furtkę do jej serca (nie to zo gdyby patrzyła się na mnie bykiem i mówiła mi na pan).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego taki okrutny jesteś i pozbawiasz kobietę szczęścia, skoro na siebie lecicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile dobrze znam życie ona nie będzie miała problemów ze znalezieniem szczęścia. A ze mną żadna kobieta nie byłaby szczęśliwa. Wiem to, bo mi tak moja matka powiedziała, a nikt podobno nie zna dziecka, jak własna matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami matki są toksyczne. Ty sam kierujesz swoim działaniem a nie ona. Dlaczego się jej słuchasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha gdybym słuchała tego co mówi matka, dalej byłabym nieporadna i bałabym sie własnego cienia. Odkąd sie wyprowadziłam od niej zrozumiałam ze mam jakies prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moja matka jest toksyczna, ale skoro własna matka mnie nie lubi, to ona tym bardziej mnie nie polubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×