mój facet kompletnie się ze mną nie liczy

Wczoraj pierwszy raz kochaliśmy się analnie. Wcześniej ustaliliśmy że jeżeli będzie mnie bolało to natychmiast przerywamy. Mój Artur popieścił mnie trochę palcem nasmarował mój otworek i swojego peniska i zaczą napieraćna moją pupę. Kiedy udało mu się wreszcie wprowadzić całego członka zaczął się poruszać. Wiedziałam że na początku będzie bolało, ale kiedy zaczął się poruszać to pupa bolała mnie tak strasznie, że prosiłam go żeby przestał, ale do niego nic nie docierało. Zaczełam się szarpać ale docisnął mnie do łóżka i puścił dopiero gdy wytrysnął w mojej pupie. Najgorsze że on uważa że nic się nie stało, a mnie pupa boli tak że nie mogę normalnie chodzić. Czuję się jak rzecz, tak jak by zupełnie nie liczył się ze mną.

to g**** był ,niech teraz zasłuży na sex ,ale taki normalny,skoro ten nie spełnił twoich oczekiwań

Teraz to ja się boję że i przy normalnym seksie zrobi mi krzywdę. Na razie strasznie boli mnie pupa. Jak mi nie przejdzie to w poniedziałek będę musiał iść do lekarza. On miał przyjemność, a ja mam ból i jeszcze wstyd u lekarza. A prosiłam i błagałam żeby przestał i że mnie strasznie boli.

Ile on ma lat. To pewnie jakis niedojrzały małolat

Albo prowo 0/10 albo jestes glupia bedac z g****icielem

Ja mam 21 lat a on 24. Nigdy się tak nie zachowywał, ale po wczorajszym, zaczęłam się go bać. A on uważa ż wszystko jest w porządku.

Dziewczyno, przecież on ci zrobił straszną krzywdę. Uciekaj od niego, bo z czasem będzie coraz gorzej. Uwierz mi, wiem co mówię.

Jeżeli ktoś w jakiś sposób sprawi mi przykrość/krzywdę i chcę, żeby przestał to robić, reaguję krótkim komunikatem - zabolało mnie to, to ma się nie powtórzyć. Jeżeli jeszcze raz to zrobisz, będziesz musiał/a liczyć się z konsekwencjami. Radziłabym ci być stanowczą i konsekwentną.

Tylko, że ja wczoraj bardzo stanowczo i konsekwentnie komunikowałam mu że mnie cholernie boli i że ma przestać, a kiedy chciałam się wyrwać to docisnął mnie do wyra. Jak mam się wyrwać wielkiemu, silnemu facetowi? Ja ważę 57 kg a on 90 i jest bardzo silny.

Jeżeli nie był w stanie się opanować w tak delikatnym momencie, to na twoim miejscu zastanowiłabym się nad wartością tego człowieka w moim życiu. Nie mówię od razu o odejściu - zastanów się po prostu jaką wagę ma dla ciebie to zdarzenie i czy sądzisz, że możesz mu powierzyć swoje ciało raz jeszcze i spokojnie nie bać się, że czegoś ci nie zrobi.

Na razie wiem, ż strasznie się na nim zawiodłam, że sprawił mi duży ból a miał przestaćjak bęzie bolało. Wiesz, z rozstaniem się to też nie taka prosta sprawa bo ja nie mam się gdzie podziać. Mieszkanie jest jego, a ja miałam w domu tak koszmarną sytuację że musiałam się wynieść, więc do rodziców nie pójdę. A ponieważ studiuję, to dorabiam w sklepie. Wiele z tego nie ma. Umawialiśmy się że ja mam studiować, dbać o mieszkanie i ewentualnie dorobić jakieś parę groszy, a Artur będzie nas utrzymywał. On dobrze zarabia, więc dla niego to nie problem. Do wczoraj było na prawdę wspaniale, A po tym co się wczoraj stało czuję się jak śmieć. Jeszcze płakałam i prosiłam a on tylko dyszał i mówił że jeszcze tylko troszkę, że już kończy. Jak w jakimś cholernym transie. Na prawdę nie wiem co mam teraz zrobić

Skomplikowana sytuacja. Uzależniłaś się od niego mieszkaniowo, co zawsze jest bardzo złym wyjściem - czy to dla kobiety, czy to dla mężczyzny. Na twoim miejscu ponownie rozważyłabym sytuację - czy jesteś w stanie mu przebaczyć i mieć nadzieję, że sytuacja się nie powtórzy? Jeśli nie, ja zaczęłabym rozglądać się za malutkim pokojem, choćby i dzielonym i szukać innej pracy - pominąć na razie wydatki kobiece typu ubrania, droższe kosmetyki i tak dalej - pomyśleć przede wszystkim o samodzielności, bo na dłuższą metę może się to skończyć szantażem z jego strony.

Nigdy wcześniej nie zrobił nic czego bym nie chciała. Aż do wczoraj. Zawsze dbał o mnie, więc wybaczyłabym mu ten jednorazowy wyskok. Może podniecił siętak że to było silniejsze od niego. Ale on nie widzi problemu, stwierdził, że poboli i przejdzie i że przesadzam. Wię to co mnie martwi najbardziej to jego podejście do tego co się stało. Nie wiem co mam zrobić. Boję się że to się powtórzy, a jednocześnie chcę wierzyć, że to był tylko jednorazowy wyskok z jego strony.

Natkapatkaa93 Po prostu on pokazał prawdziwą swoją twarz i charakter. Moim zdaniem powinnaś z nim zerwać. Co to za facet co nie szanuje i nie liczy się z zdaniem swojej kobity.

Nie mogęz nim tak po prostu zerwać bo nie mam gdzie się wynieść, poza tym ja go kocham. Mocno nadszarpnął moje zaufanie do niegoi sprawił że zaczęłam sięgo obawiać ale go kocham. To nie takie proste.

To mógł jak najbardziej być jednorazowy wyskok. Mógł. Oceń jeszcze raz jego poprzednie zachowanie i to, jaki ma stosunek do tego wydarzenia. Na wszelki wypadek jednak postaraj się odłożyć trochę pieniędzy, niezależnie od twojego wyboru.

Wiem że to nie jest takie proste. Może rzeczywiście był to jednorazowe takie jego niekulturalne zachowanie, ale jakoś trudno mi uwierzyć że był to pierwszy i ostatni raz. W końcu wiedział co robi i co gorsza zrobił to w brew twojej woli. Jeśli facet nie panuje nad swoim pożądaniem kiedy się podnieci To marnie widzę ten związek. A co będzie jeśli to jego prawdziwe oblicze wyjdzie dopiero po Ślubie??!! Zrobisz co zechcesz ale poważnie się zastanów nad tym związkiem. Facet który naprawdę kocha swoją kobietę.tak by się nie zachował np moim zdaniem.

Zg****il mnie ale ja mieszkam u niego i go kocham to bede mu pozwalac by g****il mnie raz po raz. Kochanie blagam nie wyrzucaj mnie i mojego rozwalonego juz tylka!!!

Wiem że muszę odkładać jakieś pieniądze. Do tej pory to co udało mi się dorobić dokładałam do wspólnej kasy. Artur mówił żebym sobie zatrzymała te pieniądze, ale ja chciałam być honorowa. Teraz widzę że źle robiłam. Trzeba było chociaż po 200 odkładać. Jestem w rozterce. Jeszcze dzisiaj jest sobota. Artur wróci niedługo z siłowni, weźmie prysznic a potem pewnie będzie chciał jak zawsze się kochać a ja się boję go do siebie dopuścić. boję się że znów się takmocno napali a wtedy to ja sobie z silniejszym i dwa razy większym facetem nie mam szans. Zdajęsobie sprawę że w końcu podejmę jakąś sensowną decyzję, ale w tej chwili jestem załmana. I obolała.

22:11 podszywie fajnie się nabijać z czyjejś krzywdy? Co?

Czy mogłabyś mi powiedzieć, jak on przyjmuje odmowę? Jeżeli mu odmawiasz seksu?

Nie obraź się, ale to wygląda tak jakbys była kupioną przez niego seks-zabawką. Tyle ode mnie dla Ciebie.

Idioci to prowo

atkapatkaa93 Ale jak to nie masz gdzie mieszkać?? Chyba masz rodzinę czy rodziców??!! No jeśli dziś powtórzy się to co miało miejsce wczoraj. To będzie to już poważny problem. Bo jeśli nawet twój facet robi coś w brew twojej woli to jest to g**** a nie sex. Hmm po siłowni dość często facet ma ochotę na sex. Tym bardziej jeśli chodzi regularnie. Powinnaś poważnie z nim porozmawiać i powiedzieć mu że sex analny sprawia ci ból. A skoro nie wie jak to jest czuć ból pod czas seksu. To może uderz go w klejnoty gdy będzie chciał seksu analnego. niech zobaczy jakie to przyjemne uczucie.

Bo to prowo :)

Gdy mu odmawiam to marudzi i mnie namawia. Prosi, mówi ż jest tak napalony, ż bardzo tego potrzebuje, że tak na niego działam. Czasem ulegam, a gdy nic z tego to ciężko wzdycha i idzie spać. Wię wcześniej nie przejawiał żdnej agresji, ale po wczoraj nie wiem co mu może strzelićdo głowy.

Po prostu jest nie wyrzyty nie dasz mu to pojdzie na panienki i tyle . To nie Ty tak działasz tylko ma wtysokie libido ale mysle ze to ptowo osoba która zna te forum nie bedzie tu pisac o takich rzeczach , wiedzac ze zostanie wysmiana .

Po prostu jest nie wyrzyty nie dasz mu to pojdzie na panienki i tyle . To nie Ty tak działasz tylko ma wysokie libido ale mysle ze to prowo osoba która zna te forum nie bedzie tu pisac o takich rzeczach , wiedzac ze zostanie wysmiana .

Do rodziców nie mam po co iść. Nie chcę ich znać i oni mnie też. W domu rodzinnym od dziecka miałam bicie i wyzwiska. Ojciec mnie gnębił a matka zero reakcji.

No trochę mi cię szkoda. Jak widzę masz inne podejście do rodzaju seksu niż twój partner. Po prostu jeśli powtórzy się ta sytuacja raz jeszcze to musisz poważnie zastanowić się czy z nim być.