Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka inna niz wiekszosc

Moje dziecko nie jest dla mnie najwazniejsze. Nie umiem byc wspaniala matka

Polecane posty

Gość matka inna niz wiekszosc

gdyby ktos mnie dzis zapytal dlaczego mam dziecko to odpowiedzialabym, ze zdecydowalam sie na nie by doswiadczyc w zyciu czegos nowego. Zaden instynkt, zadna chec dania milosci, potraktowalam to jak wyzwanie, ktore moge postawic sama sobie. Juz w ciazy czulam, ze to nic fajnego i moja decyzja byla zbyt pochopna aczkolwiek nie zalowalam. Wiedzialam jednak, ze rodzic naturalnie nie bede, ze karmic piersia tym bardziej, bo to by mnie zbytnio ograniczalo. Gdy urodzil sie synek staralam sie zamienic w mame jakich wiele, opiekuncza, myslaca tylko o dziecku. Nie udawalo sie. Po 5 miesiacach juz zatesknilam za praca, a po 3 wyjechalam na tydzien, bo musialam odpoczac. Kocham mojego syna bardzo mocno, ale jest on dodatkiem do mojego zycia, a nie jego sensem. Poswiecam sie mu w granicach swojego rozsadku, nie moglabym jednak zrezygnowac calkiem z siebie. Musze miec swoj czas, czastke siebie dla siebie. Nie wiem czy ktos wie o czym pisze. ten temat jest wlasnie po to by odnalzc takie kobiety jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo, ale nie uważam się za złą matkę, wręcz przeciwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej :) Nie nazwalabym swoich dzieci "dodatkiem", bo w moim mniemaniu jest to zwyczajnie umniejszajace, ale zdecydowanie naleze do tych kobiet, ktorych sensem zycia nie sa same dzieci. Mam dzieci, kocham ****ardzo, staram sie jak moge by wychowac je na ludzi ale uwazam przy tym wszystkim ze elementem wychowania jest takze nauka na przykladzie: matka i ojciec sa ludzmi, maja prawo do wlasnych pasji, maja prawo do rozwoju zawodowego (i nie tylko). Uwielbiam swoja prace i nie wyobrazam sobie bym miala z niej rezygnowac. Wyjatek stanowi sytuacja kiedy zmusilby mnie do tego stan zdrowia (nie wazne: mojego zdrowia, zdrowia meza, czy dzieci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze raz ja - z 21:32 Ja rowniez nie uwazam sie za zla matke. ecz przeciwnie. Uwazam, ze dobra matka to taka, ktora jest szczesliwa a nie zajezdza sie na smierc i do tego psuje wlasne dzieci spelnianiem wszystkich zachcianek. Moja matka uwaza, ze jestem chlodna i stosuje twarda milosc, z czym z kolei ja sie nie zgadzam. Uwielbiam moje dzieciaki ale nie uwazam ze jedynym przejawem milosci jest to by dac sobie wejsc na glowe i zamiast wychowywac - bezmyslnie rozpuszczac oraz poswiecac sie w calosci rezygnujac z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea123
Oj nie ty jedna tak masz. U mnie jest identycznie, jakbys czytala w moich myslach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też taka jestem. :) i uważam się za dobrą mamę - mam spełniona i szczęśliwa = szczęśliwe dziecko. głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Children shouldn't have to sacrifice so that you can have the life you want. You make sacrifices so your children can have the life that they deserve". Przetłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę wam zazdroszczę. Moja corka ma dopiero 4 miesiące,a ja już widze,ze mam zadatki na "matkę polke". Może jak corka stanie się samodzielna to będzie inaczej. Póki co świata poza nią nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 21:43 a jak sie to ma do tematu? poswiecam dzieciom swoj czas, swoja uwage, czesto rezygnuje z jakiejs przyjemnosci jesli koliduje ona z przyjemnoscia dziecka ale to nie znaczy ze matka ma sie zajechac jak kon wyscigowy rezygnujac ze WSZYSTKIEGO, kumasz roznice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wiedzialam jednak, ze rodzic naturalnie nie bede, ze karmic piersia tym bardziej, bo to by mnie zbytnio ograniczalo." Karmienie nie musi ograniczać, ale oczywiście nawet nie spróbowałaś prawda? Nie dałaś dziecku tego, na co zasługuje, nie miałaś i nie masz zamiaru. I ciekawe co zrobisz jak dziecko ulegnie wypadkowi i trzeba się nim będzie non stop zajmować, rehabilitować itepe? posiadanie dziecka jako wyzwanie...trzeba na głowę upaść, nawet psu bym tego nie zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka inna niz wiekszosc
ja tez nie uwazam sie za zla matke, bo jestem matka kochajaca przede wszystkim, ale na pewno nie taka, ktora dla dziecka zrezygnuje z siebie. Dziecko jest dla mnie odrebna jednostka, ktora wychowuje na czlowieka, ktory bedzie zyl swoim zyciem dlatego nie chce zatracic tez swojego. W otoczeniu jednak spotykam sie z roznymi reakcjami, np. jak wyjechalam na tydzien gdy syn mial 3 miesiace to slyszalam ze chyba sumienia nie mam, gdy wrocilam do pracy to mnie pytano jak mi dziecka nie szkoda. A dlaczego mialoby byc mi szkoa? Nie wyrzadzilam i nie wyrzadzam synowi krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka inna niz wiekszosc
bylam nastowiana anty do karmienia piersia, ale sprobowalam, bo chcialam i zrezygnowalam. Mnie to ograniczalo, przez 3 miesiace odciagalam jednak 2 razy dziennie mleko i karmilam mieszanie. Cos w tym zlego? Moze dla ciebie ale nie dla mnie. Co do tego ze dziecko jest wyzwaniem to jest jak najbardziej. To nie jest kolejny etap zycia, ktory przebiega ci wedle ustalonego schematu, to zywy czlowiek, wychowywanie go to wlasnie to wyzwanie. Chcialam tego sprobowac, czasami czulam i czuje ze moze mnie to troche przerasta, bywalu momenty nie ukrywam, ze myslalam i po co mi to bylo? ale nigdy nie zalowalam, bo wiedzialam, ze bardziej bym zalowala gdybym nie sprobowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytam cię co zrobisz, jesli dziecko ulegnie wypadkowi i wyląduje na wózku, bedzie wymagało całodobowej opieki, rehabilitacji, słucham, jak je będziesz kochać jak będzie wymagało więcej niż by cię to uszczesliwiało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka inna niz wiekszosc
zrobie to co wiekszosc matek chyba czyli zaopiekuje sie wlasnym dzieckiem, ale nie chce o tym nawet myslec. Zadna kobieta nie chce by ja los w ten sposob doswiadczal i wystawial na probe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wyzwaniem to jest wychowanie dziecka, a nie dziecko - dziecko jest człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty, gosciu z 22:00? Zakladasz odgornie, ze kochac przestanie? Bo? Bo nie odrabie sobie reki, zeby dac cuksa swojemu przytulasnemu grubaskowi z cukrzyca, jak niektore mamunie? :/ I najwazniejsze: z jakiego powodu autorka mialaby Ci sie tlumaczyc? Wyraznie zaznaczyla, ze stworzyla temat po to, by znalezc kobiety podobne do niej. Nie musisz jej rozumiec, to juz Twoj problem i problem Twojego chorego toku myslenia i bezpodstawnego zakladania cholera_wie_czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaa, zaopiekujesz się, jeśli zwykłe karmienie, które nie jest żadnym heroicznym wysiłkiem cię ograniczało, a ograniczenia unieszczęsliwiają przecież - wiadomo, chyba dziecku bajki dziś nie opowiedziałaś, a powinnaś, zamiast tutaj kity wciskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie, jak autorka. Duzo by pisać............ Dziecko jest ważne, może najwazniejsze, ale dla siebie także jestem bardzo ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaż mi, w którym miejscu mój tok myślenia jest chory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z jakiego powodu mialabym ci cokolwiek pokazywac? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z prostego - żeby uzasadnić swoje zdanie:) ale jak się pitoli bez sensu, to się stosuje wykręty - pisałam wcześniej - pitolicie laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam w glebokim powazaniu, czy moje zdanie uznasz za zasadne :) Tobie z kolei radze bardzo gleboko zastanowic sie nad sensem wlasnych wypowiedzi, bo mnozysz przez dwa i dodajesz kolejne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama inna niz wiekszosc
a to karmienie piersia to jakis wyznacznik? Dziecko dostawalo mleko z piersi wiec o co ci chodzi? ze nie lezalam po 40minut z cyckiem przy dziecku co 2 godziny? a co do bajek na dobranoc to nie wiem moze ty jestes samotna mama ale moje ma ojca i jednego dnia ja poczytam bajke a drugiego tatus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisałam jedno zdanie, którego zapewne nie rozgryzłaś, nie wnikam, czy z powodu nieznajomości języka, czy braku zdolności do głębszej refleksji, no, ale znak czasów - ludzie, którzy psów nie powinni mieć mają dzieci i jeszcze obnoszą się ze swoją płycizną a od innych wymagaj nie więcej niż od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyznacznikiem jest twój pierwszy post, cały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rryzlas mnie, mozesz dalej pekac z dumy :) szkoda tylko ze pierdzielisz kolezanko jak potluczona :) i wcale nie mam zamiaru ci tego uzasadniac, szkoda mi na to czasu, oczywistosci nie ma potrzeby wyjasniac a ty tkwij w bledzie tylko racz widziec belke wpierw w oku wlasnym a dopiero w nastepnej kolejnosci doszukiwac sie jej u innych, bo wieje hipokryzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i bardzo dobrze myslisz ,mi szkoda mojej mamy,ze ona o sobie nie myslala i co ma z tegvo zycia wszystko dla dzieci.zawsze tak bylo teraz czasem jak z nia rozmawiam to mowi,ze zaluje,ze nie dbala o siebie nie spelniala itd....matka to tez kobieta to tez czlowiek ,ktory chce miec pasje itd.nie rozumiem kobiet ,ktore mysla,ze sa tylko do tego stworzone.zajsc w ciaze urodzic i w pelni sie poswiecic dziecku a gdzie wasze marzenia ,plany itd...dlatego mam wiele dzieciatych kolezanek z ktorymi niestety juz nie rozmawiam,bo ich zyciowym osiagnieciem bylo urodzenie dziecka i tym tylko zyja naprawde nic nie potrafia nie maja wyksztalcenia nic nie osiagnely tylko urodzily dziecko.nie chce oczerniac tak zwamych matek polek,ale one musza zrozumiec,ze inne matki maja prawo tez myslec o sobie.a co do tematu karmienia piersia temat jak rzeka tylko matki polki sie czepiaja co was to obchodzi jezus juz to zostawcie.wy uwazacie ,ze dla dziecka to wszystko pociac brzuch ,wyciagnac cycki ,karmic jak najgluzej bo tak trzeba.chore myslenie kazdy wychowuje jak uwaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość rryzlas mnie, mozesz dalej pekac z dumy usmiech.gif szkoda tylko ze pierdzielisz kolezanko jak potluczona usmiech.gif i wcale nie mam zamiaru ci tego uzasadniac, szkoda mi na to czasu, oczywistosci nie ma potrzeby wyjasniac a ty tkwij w bledzie tylko racz widziec belke wpierw w oku wlasnym a dopiero w nastepnej kolejnosci doszukiwac sie jej u innych, bo wieje hipokryzja bla,bla,bla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama inna niz wiekszosc
zapytam raz jeszcze: czy karmienie piersia jest jakims wyznacznikiem? Czy to samo mleko z piersi ale odciagane jest gorsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że dla mnie dziecko będzie najważniejsze, ale nie uważam, że Twój stosunek do dziecka jest zły, trzeba pamiętać, że dziecko chowa się dla kogoś, że ono wyfrunie z gniazda i co wtedy ? Nie będziemy mieć już celu w życiu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×