Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kryzys pomóżcie

Polecane posty

Gość gość

Mam 2 dzieci w wieku 3 latka i roczek. Właśnie przenieśliśmy się do dużego własnego domu. Ja obecnie nie pracuję, zajmuję się dziećmi, tak się z mężem umawialiśmy. Ciężko pracowaliśmy oboje żebym ja później mogła przez kilka lat zostać z dziećmi. Jestem tą opieką wykończona do tego rozpakowywanie i porządki poremontowe przy dwójce dzieci. Zajmowanie się domem by było czysto, częste naloty rodziny i znajomych bo każdy chce zobaczyć dom. Ja chcę stanąć na wysokości zadania więc daję z siebie wszystko ale już wymiękam. Od 3 dni źle się czuję, złapałam jakiegoś wirusa mam biegunkę, niedobrze mi. Robota w domu musi poczekać nie przeskoczę tego, zajmuję się dziećmi by miały co im potrzeba. Mąż chce zbliżeń intymnych, a ja nie dość że chora to jeszcze zmęczona. Zaspokoiłam go oralnie przedwczoraj, ale z takim wewnętrznym wyrzutem, bo wiedziałam że jak tego nie zrobię będzie się fochał. Wczoraj też się przystawiał ale odmówiłam stanowczo, bo już mam nerwy że on nie widzi problemu w tym że ja się źle czuję. Dzisiaj oczywiście się focha, a mnie taki nerw poniósł że zrobiłam mu dziką awanturę i to przy dzieciach. Zarzucił mi standardowo że jestem walnięta, później to już poszło o wszystko. Zdjęłam mu torbę z ramienia i rzuciłam w kąt (z laptopem) to on zarzucił mi że "jak zaczniesz zarabiać to będziesz sobie mogła rzucać". Wpadłam we wściekłość i kazałam mu spier... Poszedł do pracy a ja ryczę i nie wiem co dalej... Mam ochotę spakować dzieci i wyjechać...takiego mam doła. Spójrzcie trzeźwo na tę akcję, może coś doradzicie, wesprzecie, skrytykujecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez cos na uspokojenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosć autorka
Na uspokojenie :) no dobrze a co dalej, jak mąż wróci z pracy. Rozmowa skończy się ponowną awanturą. Nie odzywać się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zrobiłaś,nie jesteś służącą a tym bardziej męczennica walcz o swoje albo bedziesz coraz bardziej sfrustrowana,niech ci pomaga pan wielmożny,a gości dopóki się nie ogarniecie nie przyjmuj,jak męzulek za nic weźnie sobie twoje słowa jedź do mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojnie-spróbuj z nim porozmawiać dlaczego nie jesteś szczęśliwa, myślę że wiele kobiet chciałoby mieć takie życie jak Ty. Spokojna sytuacja finansowa i możliwość wychowywania dzieci. W nerwach różne rzeczy się mówi-ja też czasem w złości coś palnę. Zrób sobie kilka dni wolnego od sprzątania i rodzinki, odpocznij. Na biegunkę pomoże Ci orsalit i dużo do picia. Dziwne tylko że mąż się obraża na brak seksu-mnie się to nie zdarzyło,więc nic nie doradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz mu list, albo maila. Pomyśl co chcesz mu powiedzieć i napisz to. W awanturze często nie wiadomo o co chodzi. A tak to będzie mógł przeczytać kilka razy co Cie boli i może zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosć autorka
Mój mąż wie o co mi chodzi tylko dla niego to są błahostki nie warte zaprzątania sobie głowy. Ja natomiast nie wiem o co jemu chodzi bo on nie rozmawia o swoich problemach. Myślę że mamy różne priorytety z czego moje się nie liczą w tym związku. Mąż wie ile w domu jest roboty, wie też jakie mamy absorbujące dzieci i mówi o tym głośno, ale zawsze w kłótni rzuci że ja nic nie robię. Nie mam siły na intymność, a jak rzucę wszystko i dochodzi do zbliżenia to mąż by tak chciał codziennie. A prawda jest taka że jak dzieci idą spać to ja dopiero wtedy mogę coś w domu zrobić i robię do 2 w nocy zazwyczaj. Jak będę codziennie urządzała mężowi sesje intymne dom legnie w gruzach a przyjemności z tego mieć nie będę, bo ja nie odprężę się wiedząc że mam nawał roboty. Jak teraz jestem chora to on uważa to chyba za symulacje albo dobry pretekst do odmowy na zbliżenia. No ale sorry ja się nie będę zmuszać jak mnie brzuch boli i wymiotować mi się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytaj męża, czy on z ciągłą sraczką chciałby się bzykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes po prostu przemęczona i dlatego odbierasz wszystko w inny sposób. powiedz po prostu o tym meżowi i ustalcie w jaki sposob możesz odpocząc. niech on się zajmie trochę dziecmi, moze jakiś wyjazd na weekend albo pomoc kogoś z zewnątrz jakis dzien w tygodniu lud kilka godzin dziennie. masz zbyt dużo obowiazkow i nie dajesz rady, bo wcale nie musisz dawać rady ze wszystkim. Zrezygnuj z paru obowiązków, a gości nie zapraszaj. Jak troche odpoczniesz to od razu inaczej spojrzysz na zycie :) Kazda z nas w pewnym momencie przez to przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krotko zwieźle i na temat - Twoj mąż to EGOISTA jakich wiele!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie egoista a pozbawiony empatii meżczyzna. ktoś kto nie zajmował sie małymi dzięcki nie zdaje sobie sprawy jaka to ciężka praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie twoj maz to pajac, ze uwaza, ze symulujesz biegunke, aby nie uprawiac seksu. nie rozumiem tez, co to znaczy, ze ma focha, jak nie ma seksu... czy ty jestes do spelniania jego zachcianek, bo jak nie, to obraza o_0? ze tez sie kobiety daja tak traktowac, a potem sie dziwia, ze ich faceci nie szanuja. u mnie nie ma takiej opcji, jak foch z powodu braku ochoty na seks z jednej czy drugiej strony - kazdy moze byc chory, zmeczony, albo miec po prostu ochote obejrzec film a nie tylko sie bzykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie rozwiazaniem jest zatrudnienie pani sprzatajacej powiedzmy raz w tygodniu. Takiej,ktora posprzata wc, lazienke, umyje podlogi, okna czyli te ciezsze prace w domu. Ty umoisz sie z dziecmi,ze potrzebujesz godzinke dziennie na lekkie ogarniecie domu czy podgotowanie obiadu. Poza tym w gorsze dni nie gotujesz obiadu mezowi tylko ma zamowic cos na miescie a Ty zjesz w ciagu dnia np zupe,ktora gotujesz raz na 2 dni dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosć autorka
Z obowiązkami to jest tak, że ja lubię mieć porządek. Wstydzę się jak ktoś przyjdzie a ja mam porozwalane wszystko po mieszkaniu. Ogarniam więc z grubsza to co widać bo często mam gości bez zapowiedzi. Ja nikogo nie zapraszam ale też nie wyganiam bo chcę być gościnna. W związku z tym chodzę i sprzątam, a ponieważ na pierwszy rzut oka jest czysto to dla męża ogólnie jest czysto. Ja wiem że to jest tylko prowizorka i czeka mnie grubsza robota a on uważa to za mój wymysł bo przecież jest czysto. Jak mam pilną potrzebę to ktoś z dziećmi zostanie, ale przecież nie będę kogoś fatygować tylko po to bo chcę sobie łazienkę umyć. Co do seksu to sama już nie wiem. Po kłótni to mam ochotę się wyprowadzić a im więcej czasu mija tym sobie tłumaczę że to moja wina i może powinnam męża zaspokajać tyle ile ma ochotę i nie patrzeć na to co ja chcę, tylko się przemóc...nie wiem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosć autorka
Panią do sprzątania już przerabialiśmy, jeszcze jak mieszkaliśmy w blokach. Przychodziła raz na 2 tygodnie. Ja się stresowałam obcą osobą w domu, do tego stresowałam się bałaganem (wiem śmieszne stresować się przed sprzątaczką) i na dodatek sprzątałam po niej bo nie zrobiła tego tak jak ja (wiadomo). Ukrywałam ją przed rodziną bo mi było wstyd że ktoś mi pomaga i że sobie nie radzę. Jak się przeprowadziliśmy odpuściłam ją sobie bo co chwile ktoś z rodziny wpada na kawę to ja bym się pod ziemię zapadła jakby się dowiedzieli że mam sprzątaczkę. Rodzina męża pochodzi ze wsi, zagadaliby mnie na śmierć. Dla nich i tak jestem paniusia bo jestem z miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zmuszaj się do seksu, bo znienawidzisz męża i seks, powiedz mu na spokojnie, że go kochasz ale nie dajesz rady i codzienny seks, zwłaszcza gdy jesteś chora i zmęczona doprowadzić może do tego, o czym napisałam wyżej......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×