Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona małego księcia

czy wasi męzowie tez obrażaja się za byle gówno?

Polecane posty

Gość no to ja ci powiem
o tak, znucie teorii nie z tej ziemi to w ogóle specjalność męska :D Kiedyś dla żartu zmieniłam swojemu w telefonie to jak ma mnie zapisaną na "najwspanialsza z żon", poczym odłożyłam telefon... jaka się awantura z tego rozpętała:D Że mu nie ufam, że szpieguję, że na pewno szukałam jakichś dowodów bo jestem podejrzliwa i pewnie sama mam w związku z tym coś na sumieniu:P Dopiero rzeczowy argument, że jak zacznę go szpiegować to na pewno nie będę zostawiać oczywistych śladów zamknął mu usta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, sory, że to powiem, ale... tak naprawdę to nie jest śmieszne tylko strasznie żałosne. Fajnie jest tak się ponabijać, ale to straszne mieć ciote a nie męża. Odpowiadając na temat - nie mój taki nie jest częściej ja wale fochy ale na 5 minut dla zgrywy. Jasne, że się czasem kłócimy, ale czegoś takiego - nie ma. X Wyszedł bez słowa? Wrocił RANO? Oprócz jak to autorko mówisz focha mój dostałby w gratisie walizki. niewyobrazam sobie tego. Umarłabym ze strachu, że coś mu się stało , obdzwoniłabym szpitale, a jak okazałoby się, że to był tylko foch to walizki. Niepodarowałabym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale do mojego rzeczowe argumenty nie trafiają. Zresztą ogóle nie czai związków przyczynowo-skutkowych. Propozycja z Januszkiem (znam! oglądałam przez przypadek jeden odcinek! :) ) jest świetna, ale ja już nie będę miała okazji jej wdrożyć - zmierzamy po równi pochyłej do rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc nr 10
Szczerze? Ja cały czas się zastanawiam, czy on się aż tak bardzo zmienił, cz może ja byłam tak ślepo zakochana, że tego nie widziałam? Nie wiem, nie znam odpowiedzi na to pytanie. Przed ślubem czegoś takiego nie było, potrafił rozmawiać, a jakieś dwa lata wstecz - ręce opadają. Zero rozmowy, jak coś mu się nie podoba to absolutnie nie ma czegoś takiego, że "słucha, nie podoba mi się to i to...". Od razu jest wyjście z domu. Potrafi nie wracać kilka, kilkanaście godzin, czasami dwa dni. Ostatnio jak wyszedł, to o pierwszej w nocy dzwoni bym mu drzwi balkonowe zostawiła otwarte. Napisałam chłodno, spokojnie, że w mieszkaniu jest chodzące dziecko i ani mi się śni zostawiać otwarte drzwi i że co noc drzwi balkonowe są zamknięte, więc i dzisiaj nie zamierzam robić wyjątku. To pisał, że już wraca i żebym na niego chwilę poczekała i nie zamykała drzwi. Odpisałam, że już leżę w łóżku i dobranoc. On na to, że gdzie ma spędzić noc? Odpisałam mu bez emocji, że jest środek nocy, a on mnie pyta, gdzie noc ma spędzić, że może tam, gdzie już te pół nocy spędził... Nie otworzyłam, nie wiem gdzie spał. Wiedziałam, że muszę być twarda, bo jak tak za każdym razem będę mu te drzwi otwierała, to będzie myślał, że ma przyzwolenie na takie zachowanie. A nie ma. Wiem, że dla dobra dziecka nie mogę tego dłużej tolerować. Takiego zachowania. Bo on walnie focha, wyjdzie, a ja zaostaję z dzieckiem, nerwowa, zła, oczywiście nie wyżywam się na dziecku, nie krzyczę, ale nie jestem już wesoła, uśmiechnięta.. Nie potrafię przejść do porządku dziennego z takim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja ci powiem
a ja ostatnio go własnie traktowałam jak dziecko przez chwile, na początku był większy foch a potem przeszło:P Byliśmy na pikniku (co już było powodem do focha, bo przecież po co jechać w ładne miejsce skoro w pobliskim parku wśród psich kup też świeci słońce i ćwierkają ptaki) więc skoro on się zacżał dąsać jak dziecko to się pobawiłam w mamuśkę:D "zdejmij kurteczkę bo się zagrzejesz", "nie pij zimnego, niech torchę postoi" a jak już nieiwele brakowało żeby jak buntujący się dwulatek zaczął tupać nóżkami i krzyczeć "nieeeee, nie, nie" to wstałam i powiedziałam "skoro nie masz ochoty miło spędzić czasu to się dąsaj, ja idę obejrzeć okolicę i porobić zdjecia" i zajęłam się fotografowaniem owadów, widoku itd, wróciłam za 10 minut i już był grzeczny:D Ale na drugi dzień zrobił odwet i afere z byle czego, skutkiem czego ja teraz jestem na śląsku, on w mazowieckim i obydwoje jesteśmy w kiepskich nastrojach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wam wychodzi najlepiej, obgadywanie uraganie obrażanie waszych facetów. Ciekawe kiedy ostatnio go pochwalilyscie docenilyscie podziekowalyscie za coś. Wcale. Bo macie postawy roszczeniowe z mniemaniem że wszystko wam się należy jak świni siodło czy psu buda. Nasze fochy to mały piqs w porównaniu z tym jak wy nas traktujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc nr 10
Kwiatek - na początku też umierałam ze strachu. Teraz? Olewam. Bo mąż już mnie przyzwyczaił do tego, że nie odbiera telefonów, że znika na całe noce. Mówiłam mu, że jak kiedyś na prawdę coś się stanie to nikt mu nie pomoże, nikt się nim nie zainteresuje, bo nas przyzwyczaił do tego, że to normalne, że nie daje znaku życia. Nic do niego nie dociera. To się skończy rozwodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od lejka
"Przed ślubem czegoś takiego nie było" Exactly. Przecież gdyby facet czepiał się mnie o wszystko, w życiu bym za niego nie wyszła. Naprawdę nie mogłyśmy być WSZYSTKIE zaślepione... Mam raczej wrażenie, że mój mąż nałożył przed ślubem maskę kindersztuby i uczuć - którą zdjął po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od lejka
Dziewczyny, muszę już iść spać, żeby rano wstać do pracy, ale jutro na pewno tu znowu zajrzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona małego księcia
Wkurzają mnie te jego fochy bo mi jest szkoda życia na obrażanie się o takie pierdoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja ci powiem
23:48:57 x no proszę cię, nie jestesmy jakimiś zołzami. Ale czytasz co dziewczyny piszą? Facet wychodzi na 2 dni, albo ma focha bo trzeba z dzieckiem na pogotowie jechać? To jest normalne twoim zdaniem i jeszcze im się oklaski należą może? Jakby się zachowywali tak jak przed ślubem to pewnie byliby chwaleni i nie byłoby potrzeby żeby mieć roszczeniową postawę, wystarczy wywiązywać się z obowiązków męża i ojca, tak jak kobiety wywiązują się z obowiązków żony i matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" kiedyś obraził się bo uznał że moja spódniczka jest zbyt seksowna (zwykła czarna kiecka w pół uda) a nawet o to że nie skonsultowałam z nim zmiany koloru włosów" co jak co, ale te wymienione powody to całkiem poważne przewinienia i kazdy normalny facet dostaje przez takie akcje krwawicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosc nr 10 - wlasnie, ale jak do tego doszlo, ze juz jestes przyzwyczajona do takich zachowan? chyba nie postawilas na poczatku granicy i się dzidziś rozpędził z fochami. Gratuluje jednak, że bylas twarda i nie otworzylas mu drzwi ;) Przyznam się Wam, że mój tez pare razy (3-4 max) odstawił focha jak dziecko z histerią chyba myślał ze odwracanie kota ogonem podczas klotni sprawi, że ja przeproszę. Jednak nie zareagowałam. Grzecznie wyjaśniłam, że nie ze mną takie numery - mądry chłop zrozumiał. I teraz jak coś to rozmawiamy. Czytając te Wasze wpisy to chyba jestem z niego dumna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj truten to tak sie potrafil foszyc ze za kare nic nie jadl i ni pil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ostatnio nie jadłem cały dzień gdy moja dziewczyna nie pojechała 1 klasa intercity tylko 2 tlk pomimo że jej zrobiłem przelew na konto żeby jechała 1 klasa... ja pracuje żeby miała dobrze a ona nie ma szacunku... mam nadzieje ze trafiło do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka z pracy twierdzi, że jej dziadek od 30 lat nie rozmawia z babką. Obraził się o coś i się zaciął. Babka prowadzi dom, ale dziadek się do niej nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham i szanuje meza.Jest fajnym tata.Pomaga w domu. Ale on nie potrafi sie obrazic.My sie nie klocimy.Ja sie kloce.Chyba dlatego jestesmy tyle lat razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferdynand kiepsky
-tak, tu się obraża moją osobę. to ja wychodzę i nie wiem kiedy wrócę, nie wiem czy w ogóle wrócę. Żegnam panią. -a idź w cholerę i nie wracaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdziwy facet się nie obraża. Jeśli baba go zdenerwuje, to walnie ją w pysk i nadal robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja ci powiem
kiedyś obraził się bo uznał że moja spódniczka jest zbyt seksowna (zwykła czarna kiecka w pół uda) a nawet o to że nie skonsultowałam z nim zmiany koloru włosów" co jak co, ale te wymienione powody to całkiem poważne przewinienia i kazdy normalny facet dostaje przez takie akcje krwawicy x dla mnie to nie jest normalne, tyłka mi w kiecce widać nie było, wyglądałam normalnie, a kolor włosów... no sorki on ze mną nie konsultuje jak idzie do fryzjera, albo zmienia kształt zarostu:D Nie jestem jego laleczką żeby mnie ubierał i wybierał fryzurę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdziwy facet się nie obraża. Jeśli baba go zdenerwuje, to walnie ją w pysk i nadal robi swoje. X mmm widać jaki z Ciebie prawdziwy facet. Gratulacje, prawdziwemu MĘŻCZYŹNIE nie dorastasz do pięt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój walnął foszysko w sobotę bo kazałam mu umyć ubikację,jakiś czas temu zagroziłam,że jeśli swoich ciuchów nie będzie kładł do kosza na pranie tylko na kosz i po całej podłodze w łazience to nie będę jego ciuchów prała,sprzątałam po nim i wynosiłam ciuchy do garażu na podłogę...oj jaki foszek był jak się czyste gacie skończyły,nie wiem jak z tego wybrnął na pewno nie kupił bo szukał czystych rano przed wyjazdem do pracy:)milczał tydzień,nie wpadł na to by włączyć pralkę:) a wczoraj się nadąsał bo córka chciała ogórkową na dziś a on grochówkę,więc mówię do córki "jak masz ochotę to zrobimy ogórkową"dziś wieczorem mu przeszło bo chyba głodny był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarost to zupełnie inna kwestia nie zrozumiesz i nie dyskutuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovechkin
To chyba dość normalne zachowanie. Ja też tak mam że jak się zdenerwuję o coś tam to zajmuję się w czymś odstresowującym najlepiej w samotności. To nie jest jakiś foch poprostu nie chciało mu się z tobą kłócić o byle co i zajął się czymś innym to chyba lepsze niż by miał na ciebie nawrzeszczeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanuj męża swego tyle zrobisz mądra kobieta dobrego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tako rzekne
No powaznje faceci uwazaja ze maja prawo ingerowac w nasz wyglad? Bez jaj, poki nie ubieram sie jak ladacznica i nie robie z siebie dziwadla to moja sprawa co zakladam na tylek, jak sie czesze, jak maluje i jakiego lakieru do panokci uzywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Taka ładna pogoda a wy się kłócicie czy drużynę A oglądać? Jak dzieci :) Po prostu z nudów wam odwala a od tv odwala wam do kwadratu. Kiedyś miałem taką dziewczynę, co lubiła oglądać telewizor - wytrzymałem z nią niecałe pół roku. Ja zarywam trening i pracę by się spotkać ale nie bo ona musi jakieś g..o oglądać, gdzie nawet dziecko po minucie powie, że to bzdura - co jest takiego ważnego w tym g...ie co leci w tv że każdy ma w domu telewizor? I skąd macie tyle czasu? Nie pracujecie, nie uczycie się, zarywacie treningi, nie spotykacie z ludźmi, nie imprezujecie, nie stoicie w korkach i tak dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dlaczego nie traktujecie ich tak jak na to zasługują, czyli jak dwulatków? Autorko jak widzisz, że Twój mąż ma focha to mówisz do niego jak do dziecka; "Nie wolno Januszku*! Jak się nie uspokoisz to za karę idziesz wcześniej spać! I nie odzywaj się do mnie dopóki Ci nie pozwolę!." Przynajmniej zabawnie by było bo posłusznie zrobił by to co mu każesz. :'( Może to rozśmieszyć, albo zezłościć, ale fajne jest:-D Kłótnia o film :-P wyciągnięcie baterii:-D i ręczne ściszenie:-D To fajna "walka" na argumenty! Wiadomo, kto przegrał. Ja, teraz po latach informuję żonkę, iż "mam focha" Żona pyta się "jak długo, moje ty serce?" :-D Jak zawsze! Odpowiadam. No ile można się fochać na takie ciepłe słowa? Ale ona wie, że przesądziła... Szacunek, szacunek, szacunek. Raz może bym tak zrobił, aby wyjść na godzinę i wrócić za 12 ale drugi raz? Ale po co sobie zadaję pytanie, pewnie nie przeżyłbym pierwszego razu. Oczywiscie w szacunku do mnie :-D Może takie zachowanie jest wynikiem odrzucenia? Braku miłości? Teraz mi się dostanie :-D :-D :-D PIES , TAKŻE NIE GRYZIE BEZ POWODU;-) Kocham kobiety, są takie cudowne 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×