Jestem lekarzem medycyny i uważam że zmarnowałem swoje wykształcenie

Nie uczą nas niczego co może pomóc naszym pacjentom, każda choroba praktycznie jest niewyleczalna i tylko przedłużamy im życie. Nie licząc oczywiście przeziębień i gryp, które same się leczą no chyba że to osoba starsza która wymaga hospitalizacji. Popadam w depresję pod naciskiem cierpiących, zrozpaczonych i umierających pacjentów. Piszę ten post bo chciałem się podzielić informacją by komuś pomóc trzeba być lekarzem kimś innym niż lekarzem, no chyba ze chirurgiem albo dentystą który wyrywa albo łata problem.

A kogo to obchodzi;(

Dzięki Bogu, że prawdziwi lekarze nie mają takich dylematów

Przestań. Musisz byc silny bo jako lekarz będziesz sie ciagle stykał ze śmiercią. Każdego nie uratujesz. I fakt ze każdy kiedys umrze a zadaniem lekarzy jest te smierć opóźnić.

Nie jestes lekarzem ,Zaden lekarz nie napisałby takich bzdur . Grypa i przeziebienia sa tylko wyleczalne ,no popatrz a to ciekawe .:-P Śmiechu warte :-D :-D :-D

No nie wielu lekarzy się zwierza to fakt i wali prosto z mostu, uczą nas bycia powściągliwi.

poprawiam post bo zle sie coś sformatował na początku ================= Nie uczą nas niczego co może pomóc naszym pacjentom, każda choroba praktycznie jest niewyleczalna i tylko przedłużamy im życie. Nie licząc oczywiście przeziębień i gryp, które same się leczą no chyba że to osoba starsza która wymaga hospitalizacji. Popadam w depresję pod naciskiem cierpiących, zrozpaczonych i umierających pacjentów. Piszę ten post bo chciałem się podzielić informacją by komuś pomóc trzeba być kimś innym niż lekarzem, no chyba ze chirurgiem albo dentystą który wyrywa problem.

kazdy chyba zna ludzi , ktorym lekarze wydluzyli zycie

eee tam wydluzaja ale za pieniadze.... a i tak nie odwracamy przebiegu choroby

kazdy zawod jest potrzebny i tyle, a ktos tu ma chyba zły humor

KGB tez potrzebne to fakt

ktos tu chyba lubi, jak sie go wychwala jaki jest wielki

jestem studentką medycyny dopiero na 1 roku mam w rodzinie neurologa i ci to dopiero robią nic parkinson, altheimer, stwardnienie rozsianę hamujemy albo na ortopedii : na 3 tygodnie w gips i lecim dalej u większośc***acjentów pediatria : 90 % pacjentów to sraczki w kardiochirugii - coś w miarę sensownego się robi ale weź się tam dostań Ja chyba zostanę patomorfologiem bo tam ponoć za papierek wpisany płacą a ja nie mam ochoty gadać z tymi roszczeniowymi ludźmi

weź, ja miałam kilka lat depresję, bo sie na lekarski nie dostałam - 2 razy zabrakło mi 4 punktów, zostałam mgr farmacji i robię doktorat, i też jest mi źle, bo prowadzę zajęcia ze studentami z leku i zazdroszczę im, że mogą być na lekarskim, a mi to nie bylo dane, bo byłam za głupia a na płatne nie miałam kasy, i ostatnio znowu beczałam z tego powodu... fakt, że lekarz byłby ze mnie żaden - zero odporności na stres, ale lekarzy uważa się za najważniejszych ludzi w społeczeństwie - a ja lubię czuć się ważna (stąd próba zrobienia doktoratu)... autorze, zazdroszczę ci, co z tego, że oni umierają, ważne, że ty jesteś kimś ważnym w ich oczach

To napisz czy warto szczepic dzieci, niemowleta?

szczerze koleś niepatrz na to wogóle - poświeciłeś swój czas- trzeb kasę - wybierz speckę o ile się uda co cię interesuje i jest perspektywiczna po co być Judymem ? albo zajmij się jakimiś badaniami może coś zrobisz prawda jest taka że dzisiejsza medycyna jeszcze mało chorób ogarnia

kto ma napisać, autor? nas na farmacji uczyli, że część z tych podstawowych szczepionek zawierają związki rtęci jako substancje konserwujące, a rtęć jak wiadomo ma wiele działan szkodliwych - na nerki, na układ nerwowy... ja mam wątpliwości co do słuszności szczepień dzieci na wszystko...

a do pani z farmacji ponoć coś udowodnili że pasta z flourem szkodzi bo razem z wodą itd fluoru jest za dużo dostarczanę do organizmu?? do pani z farmacjii z tych lekarzy co znam ten podziw i duma jest na początku później to już zwisa. Cash trzeba trzepać i tyle

bo jak sie jest młodym to się myśli będe lekarzem i będe pomagać ludziom potem się dochodzi do wniosku że tak się nie da, ja się łudzę że będzie jeszcze jakiś postęp bo leczymy tylko proste choroby reszcię przedłużamy życie lub nie można zrobić nic frustrating

to weź zrób coś dla świata zajmij się pracą badawczą niewiem zawsze jest jakieś rozwiązanie

Rtec jest potworna. W swietlowkach jest jej mnostwo i nawet jak sie przepali albo rozbije to dostaje sie jej duzo do zamknietych pomieszczen i uszkadzaja one mozgi malych dzieci szczegolnie. na tym filmie to swietnie widac http://www.youtube.com/watch?v=yUL3vyUjrNc

lekarzu pragnę cie w moim łóżku kochaj sie ze mną

Kilkadziesiąt lat temu taki sam dylemat miała dr n.med. Jadwiga Kempis-ty. Irytowało ją, że na studiach profesorowie mówili "że z chorobą pacjent musi żyć". Chęć rzetelnego leczenia doprowadził ją do logicznego myślenia i działania - nie tłumienia jedynie objawów jak to robi współczesna medycyna ale szukania przyczyny choroby. Podstawą logiki jest zasada: przyczyna i skutek. Każda choroba ma swoją przyczynę, którą obecnie lekarze nie chcą / nie mogą (niewłaściwe skreślić) dostrzec. Obecnie Kempista ma 76 lat i leczy żywieniem bez chemii choć oczywiście gdy są niezbędne stosuje również leki. Ma swój gabinet i ludzie do niej zjeżdżą się z całej Polski. Również leczę się u niej na alergię - mimo, że mam do jej gabinetu 200km w jedną stronę. Leczę się od 3,5 miesiąca u niej bez chemii i mam już świetne efekty. Dlaczego? Bo logicznie podchodząc do każdego tematu w tym również do choroby gdy znika przyczyna choroby - znika jej skutek czyli objawy i człowiek jest zdrowy. Zobacz wywiady z nią na youtube. Gdybym miała tytuł dr n. med lub była kapkę młodsza by móc uzyskać ten akademicki stopień poszłabym w jej ślady. Jak widać są jeszcze ludzie, którzy myślą a nie tylko przybijają pieczątki do silniejszego kolejnego leku. Babeczka ma 76lat i przydałby się jej godny następca :) I masz rację z grypą, że leczy się sama - nasz układ immunologiczny działa cuda :)

Lekarze nie mogą leczyć, bo jak wyjdą poza standard medycyny to mogą stracić licencję że nie przestrzegają owych standardów... :( smutne.

czy leczy HIV, parkinsona, stwardnienie rozsianę, ziarnicę czy alergię i inne bzdury - medycyna leczy i to skutecznie ale właśnie pierdoły takie

ja swojego wyboru nie załuje

Widziałam u niej licencje na prowadzenie wielospecjalistycznego gabinetu. Ona ma kilka specjalizacji - jest alergologiem, naukowcem, pediatrą i onkologiem. Poza tym ma 50lat doświadczenia a to jest bezcenne. W tamtym roku obchodziła 50lecie pracy lekarskiej. Nikt jej licencji nie zabrał :)

ja też bo nie mam w swojej głowie myślenia że lekarz to supermen babka zajmuje się pierdołami ale podaje przepis na jogurt i kefir domowy to tak jakby ktoś miał dostęp do krowiego owczego mleka

co to jest standard medycyny? procedura - zdrowie i życie pacjenta się nie liczy ale owa - procedura. To jest chory system.

tak owszem, fluor też jest szkodliwy i powinno się minimalizować narazenie na ten związek - są na rynku pasty bez fluoru, nie będę wymieć nazw, każdy moze sobie poszukać w necie... może i nie kazdy szanuje lekarzy, ale większość ludzi tak, u mnie fakt, że nie mogłam iść na lek, bo byłam za głupia, przerodził się w obsesję, nerwicę i depresję i tylko rozpoczęcie pracy naukowej minimalizuje moje zaburzenia psychiczne - mam silną potrzebę bycia ważniejszą niz inni, co ja na to poradzę, tak mam i muszę z tym żyć