Co kobiety mają do zaoferowania mężczyźnie oprócz seksu? Wymieńcie choć jedną rz

ecz.

oral

Potomstwo, czyli transfer genów. Ale to oczywiście zależy od tego, czy dany osobnik myśli perspektywicznie.

podziw wy tego potrzebujecie wsparcie emocjonalne czułość dbanie o niego takie emocjonalne kontakt z kimś inteligentnym

kobiety mają tylko jedną rzecz do zaoferowania - oczekiwania ;) jednym z tych oczekiwań jest uzależnienie samca od siebie, co będzie często wyrażał w formie 'kocham Cię', oraz będzie sprawiał liczne 'miłe' komplementy i inne drobne chociaż miło widziane drogie upominki, mogą być też nagrody pieniężne. Pozatym oczekuje się że samiec będzie beznadziejnie i dozgonnie oddany.

współczuję ci koleś słabo trafiasz z tymi kobietami ale znasz kilka nie wszystkie skąd możesz wiedzieć że wszystkie są takie samę?

Niektóre gotują, sprzątają i chyba tyle.

kobieta jest szyją mężczyzna głową Szyja daje ci sygnał w którą stronę powinieneś pojżeć i kiedy to zrobić W zasadzie bez niej spadłbyś i leżał bez wpływu na swoje życie

Większej bzdury w życiu nie czytałem :D

kobieta jest twoja szyja, gdyby nie szyja twoj leb dawno by ci spadl i bylby nic nie wart

ja bym mogła gotować i można by mnie było przytulać ale seksu niet, to już coś;)

A co wy k. macie? Sparszywiałego fi/ut/a z którym się wiecznie uganiacie? Najpierw on a potem wy? Popaprańcy.

mężczyźni mają fajne torsy i szerokie ramiona;)

Inne spojrzenie na poszczególne sprawy (tylko głupiec nie ceni sobie innego punktu widzenia), troskę i opiekuńczość ;)

W życiu nie spotkałem kobiety która dała mi albo była w stanie dać zrozumienie czy wsparcie emocjonalne, już nie wspomne o kontakcie z kimś inteligentnym... Kobiety są tak zakompleksione że oczekują od facetów 'wsparcia' i pomocy w 'leczeniu' własnej niskiej samooceny...

aha, czyli kobiety z wysoką samooceną nie wchodzą w związki:D ok, podoba mi się ta teoria. potwierdza moje podejrzenia;)

Ja tez nie oferuje tekstu,czyli pozostaje nietykalna w tym "temacie".

tak, Twoje podejrzenia są słuszne, wszyscy się dymają bez 'związku' :D

....seksu :D

czyli single tworzące "f****ng friends" w ramach potrzeby to lepsi ludzie (a przynajmniej z wyższą samooceną), a osoba z niższą musi wykombinować związek, by mieć seks+podbudowywanie ego?

nad zwiazkiem trzeba pracowac, nikt nie jest idealny, ani on ani ona, wy potrzebujecie wsparcia i zrozumienia kobieta zainteresowania i pomocy w domu,jeszcze kiedy ma sie dzieci to juz maly hardkor, a wy tylko chcecie wsparcia, zrozumienia, nie dajac tego kobiecie czego ona potrzebuje, to trudne, ale jesli obydiwe strony popracuja nad tym , i chca pracowac moze sie udac, choc to naprawde b.trudne

Tak, jak sądziłem. Samo pokrętne lanie wody. Czyli nic nie mają do zaoferowania.

Miałem w życiu dwie kobiety przed żoną, obie były powiedzmy sobie wprost - do d**y, wiecznie zrzędziły i narzekały o wymaganiach nie wspomnę, od siebie nic... I przed tym gdy spotkałem moją obecną kobietę powiedziałem sobie że już nigdy nie będę dla żadnej uległy i dobry, że z żadną się nie zwiążę. Ona była zupełnie inna, choć ja i tak chytry lis nauczony na własnym przykładzie wiedziałem, że ona tylko się stara i zapewne taka nie jest. Bardzo długo trwało zanim się do niej przekonałem, jesteśmy ze sobą od 8 lat. Ona dała mi siebie, swój czas, troskę, miłość, cudowną córkę, jest wspaniałą matką, super żoną i w moim mniemaniu porządną kobietą. Dała mi prawdziwe szczęście i mimo, że uczucie między nami już nie tak gorące, nadal mamy na swój widok ten blask w oczach jak na początku znajomości. Ale zgodzę się też z moimi kumplami, że większość kobiet to hipokrytki i materialistki szukające tylko lekkiego łatwego życia...

single tworzące "f****ng friends" to nie ludzie tylko zwierzęta zaspokajające swoją potrzebę, lub ludzie w żałosny sposób bardzo głęboko zakompleksieni.... ...więc tłumaczenie odpowiedzi na drugie pytanie wydaje mi się zbyteczne...

dlaczego masz o nich tak złe zdanie? to dość płytkie, osoba w związku złożyła popęd na ołtarzu miłości?:D ahaha, aż się uśmiałam, sorry, z własnego tekstu:D

"żałosny" "zakompleksiony" hm. taki mam obraz niewolnika w związku, któremu sie narzuca, co może, a czego niewolno mu robić z własnym przyrodzeniem.

Dlaczego mam złe zdanie o ludziach którzy świadomie nie używają wyobraźni w kreowaniu własnego postepowania i przewidywania wpływu własnych zachowań na czyjeś życie, tylko kierują się swoimi instynktami ? hmm... zastanówmy się... nie wiem ???...

obraz niewolnika, znaczy bdsm ? :D

którzy świadomie nie używają wyobraźni w kreowaniu własnego postepowania x w tym chyba przeszkadza balast w zwiąku, czyli druga zakompleksiona osoba x i przewidywania wpływu własnych zachowań na czyjeś życie, x a tego nie czaję x tylko kierują się swoimi instynktami ? hmm... zastanówmy się... nie wiem ???... x no tak, facet w związku nie ***** z popędu, fuuuj, popęd w związku? bleh, w związku jest seks WYŁĄCZNIE DLA UCZUCIA I ORGAZMU:D hipokryzja j***e na kilometr:D

tak, obraz niewolnika, czyli pustej osoby z protezą z innej osoby (też niewolnika) zamiast życia. nie wiem, co to jest bdms