Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ojciec

Polecane posty

Gość gość

Czy ojciec,ktory zapomnial o dziecku z pierwszego zwiazku moze pokochac dziecko z nowego zwiazku?Czy mozna kochac jedno dziecko,a drugiego nawet nie znac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego nie? jedną ciotkę uwielbiasz, drugiej nienawidzisz, jeden facet cię podnieca, na drugiego nie możesz patrzeć - jak masz dziecko z kobietą, której nie cierpisz, która zmarnowała ci życie i była jednym błędem to dziecko ktore masz z nią tez uważasz za błąd, a jak masz dziekco z kobietą twoich marzeń, którą kochasz to to dziekco ci przypomina o niej i tak samo je kochasz mam w otoczeniu (nie bliskim, ale w pracy, czy znajomi znajomych) którzy są świetnymi ojcami dla dzieci kobiet z którymi są i które kochają, tworzą fajne ciepłe i kochające isę rodziny - a dzieci z poprzednich związków, gdzieś tam są ale albo je rzadko widują albo wcale i żadnemu jakoś tych kontaktów nie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż jest wspaniałym ojcem dla naszych synów - bajki na dobranoc, wycieczki, wspólne oglądanie filmów, rozpieszcza ich i widać, że ma z nimi niesamowitą więź a z synem z poprzedniego związku nie ma tej więzi, nidgy jej chyba nie nawiązał jak był częścią poprzedniej rodziny i teraz to jest nie do odbudowania i widać, podobnie jak sam o tym mówi, że nie czuje się ojcem tego dziecka, nie potrafi go pokochać, żałuje, że się urodził, chociaż to brzmi surowo, ale to jest taki przypominek z przeszłości o której on wolałby zapomnieć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam exa który nie ma wcale kontaktu z naszymi dziećmi, zapomniał po rozwodzie, nie wiem, obraził się, że mu ograniczyłam prawa rodzicielskie, nie widziały go dzieci od ponad 6 lat. A z tego co słysze, to na punkcie dzieci swojej obecnej żonki szaleje. Więc chyba można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem jako taki ojciec - można. Mam dwoje dzieci z ex, nie mam z nimi kontaktu - na początku źle się z tym czułem, głównie "bo co ludzie powiedzą", bo nie brakowało mi ich, nie byliśmy blisko, nie było tych "więzi" jak ktoś wyżej napisał. Teraz mam dwi córeczki z żoną i nie wyobrażam sobei, żebym ich nie widział jeden dzień. W pracy myślę o nich, tęsknię, robiąc zakupy kupuję drobiazgi, przytulam prze snem, nie wyobrażam sobie bez nich życia. Ani bez żony. W poprzednim związku tego nie było. Pracowalem, ważna była kasa, ciągłe kłótnie, pretensje, inne cele w życiu, brak porozumienia. Zastanawiałem się czy będę kiedyś szczęśliwy. Teraz wiem, że jestm i inaczej to poprostu wygląda. Inny związek. Teraz wiem, że kocham i jestm kochany, dojrzałem. Wtedy to była pomyłka, całe poprzednie małżeństwo było błędem. Tak jest i nie da się zmusić do miłości czy to do kobiety czy dziecka. Uczucie albo jest albo go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motyliczkaliczka
To jest własnie to o czym kiedyś pisałam bodajże w temacie "drugie żony, a dzieci z poprzednich związków. Oczywiście zostałam skrytykowana głównie przez byłe żony. Ale jednak dużo osób potwierdza tezę "Jeżeli mężczyzna kochał/kocha kobietę to będzie kochał i dziecko, jeżeli nie to więź z dzieckiem nie będzie taka silna. Są wyjątki, ale myślę i obserwuję, że w przeważającej części tak to właśnie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze usłyszeć faceta - bo wszystkie exie zawsze krzyczą jakie to ich dzieci kochane z wielkiej miłości poczęte - a przysłowie ię potwierdza, że "faceci kochają dzieci które mają z kobietą którą kochają" i tyle. Zaden facet nei porzuca kobiety którą kocha, ani dziecka ktore kocha - PROSTE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to czemu robił dzieci kobiecie, której nie kochał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam inne nieco pytanie: czy mężczyzna, który jest ojcem dziecka, synka, a któremu matka synka nie pozwoliła na kontakty z synem, po 5 latach jeszcze pragnie tych kontaktów? Nie ma następnego dziecka i mieć chyba już nie będzie (wiek - ponad 50 lat). Płaci na dziecko systematycznie. Syna nie widział od 5 lat. Kontakty zostały ograniczone ze względu na notoryczne zdrady. Na początku ojciec się rzucał, ale potem ucichł. Czy taki ojciec jeszcze jakoś kocha syna? Czy takie uczucie zgasło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A GDZIE JEST ODPOWIEDZIALNOSC?Czy nie boicie sie,ze krzywdzac swoje dziecko,a drugie kochajac nie trzeba bedzie zaplacic.LOS moze zemscic sie nie na was,a na waszych dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka,ktora nie daje mozliwosci kontaktow ojcu z dzieckiem robi ogromny blad,krzywdzi dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczucia prawdziwego ojca nigdy nie wygasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytałam o coś innego. Nie potrzebuje ocen. Potrafię sama odpowiedzieć i ocenić, na ile skrzywdziłam dziecko. Syn jest szczęśliwy, zadbany, chodzi do świetnej szkoły. Pytam o ewentualne uczucia lub ich brak - ojca. Prosze o męski punkt widzenia. Wszystkim umoralniającym z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczucia prawdziwego ojca itd... - to pisał mężczyzna, czy kobieta? Bo brzmi to jak slogan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robi sie stary,bedzie bal sie samotnosci,teraz zacznie walczyc o syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pana z gory,ktory pisal,ze w drugim zwiazku jest szczesliwy,i teraz dojrzal i kocha swoje corki,A ja pytam co winne jest dziecko,ze z zona pan nie doszedl do porozumienia?Pan nie dojrzal ,pan uciekl jak tchorz.Jest pan zerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec który drastycznie różnicuje kontakty z dziećmi jedne ubóstwiając inne "zapominając" (oczywiście bez ich winy) to nie ojciec a jakaś parodia . Zjeb i zapładniacz a nie ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co pani da jak sobie pani pokrzyczy albo nazwie mnie zapladniaczem? Co to zmiemi? Nic. Jestem szczęśliwym ojcem i mężem nie dlatego że magicznie "dojrzałem, ale dlatego że oboje z żoną się staramy, dbamy o siebie. Ppprzednia żona wolała się awanturowac a ja wolałem pracować - oboje noe dojrzalismy i małżeństwo się rozpadło. Wyzywanie mnie nie zmiemi ani tego że jestem szczesliwy ani tego że uwoelbiam moje córki ani tego że tamtych dzieci nie kocham. Było pytanie ja odpowiedziałem nawet jak się komuś ta odpowiedź nie podoba to tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmaona
to taj jak moj ojciec....o mnie i bracie zapomnial, jak zalozyl rodzine, mimo, ze mama nie utrudniala mu kontaktow....przypomnial sobie, jak potrzebowal szpik do przeszczepu....najpierw odnowil kontakty z dalsza i blizsza rodzina, a potem za ich posrednictwem staral sie nas namowic na badania, potem wreszcie sam zadzwonil, szczegolnie nie interesowalo go co ja robie, tylko rozwodzi sie o swojej chorobie..powiedzialam mu tylko, ze szkoda ze rozmawiamy przez telefon bo pokazalabym mu srodkowy palec....i odlozylam skuchawke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratulacje dla pani powyżej.. ja nawet obcej osobie oddałabym szpik, nie musi go pani przecież kochać ani wybaczać, ale odłożyc słuchawkę jak ktoś prosi o szpik? Niefajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem pewna, że ex mojego męża też wmawia dzieciom że ona 'nie utrudniala' kontaktow i to moj mąż się na nich wypial albo ja mu nie pozwoliłam... no cóż nieobecni głosu nie mają a dzieci były za małe żeby pamiętać więc mozna im wmówić co się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też zauważam, że mój mąż kocha bardziej nasze dziecko niż dziecko z poprzedniego małżeństwa. Od razu uprzedzę jakieś złośliwie komentarze - Nie. Nie cieszy mnie to.Nie wiem z czego to wynika? Może dopiero teraz dojrzał do ojcostwa? Co do teorii o tym że jak się nie kocha matki dziecka to więź jest słaba - nie wiem czy to reguła, ale w przypadku mojego męża to prawda, nie kochał swojej żony, chciał już od niej odchodzić kiedy ona zaszła w ciąży - kłamała, że bierze tabletki, bo potem się do tego po latach przyznała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa kawa
mój mąż jest dla naszych dzieci bardzo dobrym ojcem od 11 lat dziecka z poprzedniego związku nie widział od jakichś 14 lat chyba to mówi samo za siebie, jeśli chodzi o pytanie w temacie czy można jedno kochać a o drugim zapomnieć jestem pewna że on nie zapomniał, nie ma amnezji, ale widocznie jest dla niego na tyle mało ważne że nie znalazło się dla nuegp miejsce w życiu męża piszę to bez żadnych emocji bo ja tego dziecka noe znam gdyby mąż miał kontakt z tamtym dzieckiem - kochalabym go tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanowni ojcowie, jeśli ktoś postanawia dać dziecku życie to normalny człowiek czuje się za człowieka ktorego stworzył odpowiedzialny. Przykro czytac jak ojciec 2 dzieci się od nich odcina, to jest strasznie egoistyczne, niedojrzałe, brak słów. Bywa, że ojciec nie kocha matki swoich dzieci,że uczucie wygasa, ale nie kochać własnych dzieci to brak uczuć wyższych, to kalectwo uczuciowe, mozna tylko tym kobietom, które sa z takimi "mężczyznami" w związku współczuć. Tragedia,że takie egzemplarze chodzą po świecie: tu plemnik, tam plemnik a później zabawa : ...tej nie kocham, tej nie lubię, tej nie pocałuję... Drugie żony, partnerki czym wy się chwalicie ? Odpadem społecznym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedowartościowane i sfrustrowane nowe baby rozwodników założyły wątek głupi jak one same i udają facetów, żeby choć przez chwilę poczuć się lepiej :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialam to samo napisac. Ale skoro ulzylo to dobrze,jeszcze ze 2niech zaloza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Drugie żony, partnerki czym wy się chwalicie ? Odpadem społecznym ?" odpad społeczny to twój dzieciak, którego nikt nie chce, nawet własny ojciec ma w d***e - czym się chwalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Niedowartościowane i sfrustrowane nowe baby rozwodników założyły wątek głupi jak one same i udają facetów, żeby choć przez chwilę poczuć się lepiej smiech.gifsmiech.gifsmiech.gif" Nie, temat założony przez takie dziecko jak ja, które nie może zrozumieć jak ojciec może o mnie nie pamiętać a kochać te "drugie". Cieszę się, że panie piszą jak to wygląda, bo mi to trudno zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzwon Zygmunta
zawsze moze probowac ale nigdy my sie to nie uda do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×