Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bez czapeczki

Polecane posty

Gość gość
na wp są zdjęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne to Twoje dziecko. Dopiero wczoraj mu kupiłaś cienką czapkę? A co nosiło przez ostatnie 1,5 miesiąca? Grubą? Moje wczoraj i dzisiaj to bez czapki. Bez przesady. Ostatnio pogoda nie jest zła. Albo 17stopni w cieniu (brak słońca, lekki wiatr), albo 14 w cieniu, dużo słońca, brak wiatru lub bardzo słaby. Po co wtedy czapka? Cóż.. widać Ty z tych, które opatulały dziecko zimą: rajstopy, spodnie, kombinezon i koc/śpiwór/. Twoje dziecko, Twoja sprawa. Tylko nie dziw się później, że często będzie chorowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
grubą nosił jak było zimno a przez ostatni czas miał cienką, którą nosił jesienią, ale główka urosła i czapka jest już za ciasna, więc musiałam kupić nową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, zimną ubierałam synkowi rajstopy i kombinezon a na to kocyk, starsze dziecko (córkę) też podobnie ubierałam, zakładałam czapkę i póki co rzadko choruje, natomiast chciałam wiedzieć czy może warto inaczej postępować, szczególnie że i u mnie i u mojego męża w rodzinie mężczyźni chodzą nawet zimą najczęściej bez czapek (żeńska część rodziny czapkę zawsze zimą ma)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* zimą ubierałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
styl wyspiarski. Pamietam jak pojechalam pierszy raz do Dublina, luty, temperatura moze z 4-5 stopni na plusie, pada snieg z deszczem, ja stoje w dlugim zimowym plaszczu na przystanku a obok mnie tatus roku - sam w grubej, zimowej kurtce a na piersi w nosidelku ma niemowlaka, ktory ma gole, sine stopki. ciekawe ze sam tatus nie zalozyl japonek czy sandalow ale normalne zimowe buty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj w Wellington w Nowej Zelandii jest 15 st i pochmurno ,więc czy wam nie było by zimno w krótkich gaciach bo mi raczej nie było by przyjemnie jeszcze buro ,pada .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziewieciomiesieczne dziecko od ponad miesiąca nie nosi czapki, cala zime chodzilo w kurtce, bo na kombinezon bylo za cieplo i bez rękawiczek. I żyje, a mało tego nie zachorowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zobaczcie sobie zdjęcia Diany i Karola z 9 miesięcznym Williamem z 1983 roku. Jeszcze bardziej był rozebrany. Zaraz powiecie że to dlatego łysieje ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhh
bo w pl ludzie czesto maja poglady zaleznie od pory roku. przyklad; był październik zeszlego roku. cieplutko slonce swieci i nie zalozylam mojej malej, wtedy 4 m czapeczki, tesciowa pyta czemu nie ma czapeczki, ja mowie ze przeciez cieplo jest. a ona na to, 'no niby tak, ale przeciez juz jesien jest'. takze nie wazne ze jest cieplo wazne ze jest jesien i trzeba sie cieplo ubierac. zapomniala sobie chyba ze 10 lat temu w pazdzierniku ubieralismy sie w zimowe kurtki, ale czasy sie zmienily i terazo tej porze jest cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:01 miałam identycznie! tez w październiku córka miała 4 m-ce. Nie załozyłam czapki bo było 20 stopni. Sąsiadki na mnie DOSŁOWNIE naskoczyły. ja im tylko odpowiedziałam: Zaraz, zaraz, ale to wasze dzieci ciągle chore, nie moje wiec sie odwalcie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogoda była wietrzna oraz deszczowa a dziecko ubrane jak na piknik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość Moje dziewieciomiesieczne dziecko od ponad miesiąca nie nosi czapki, cala zime chodzilo w kurtce, bo na kombinezon bylo za cieplo i bez rękawiczek. I żyje, a mało tego nie zachorowało. # Nie mogę czytać takich kretynek. Dziecko ubiera się tak by miało komfort termiczny, nie chodzi o przegrzewanie ale rozbieranie dziecka na pokaz jest objawem zakompleksienia mamusiek- uważające się za nowoczesne :/ I to dzieci takich matek chorują przez połowe roku, chodza zasmarkane kaszlące i zarazają wszystkich wokół, a pseudo inteligetne mamusie wychodzą z założenia że katar to nie choroba po czym nastepuje wielkie rozczarowanie że dziecko ma zapalenie płuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roz******laja mnie wszystko wiedzące mamy 4 miesieczniaków :classic_cool: których dzieci NIGDY nie chorowały. Wypowiedżcie się może gdy wasze dzieci będą mieć przynajmniej te 3 lata, bo 4mies staż rodzicielski chyba nikogo nie przekona do rozbierania niemowlaka w zimie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby mu bylo zimno to by wył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla Ciebie mogę być kretynką. Mojej córce na pewno zimno nie jest i nie było. Ani razu nie zachorowała. Chyba, że infekcja dojrzewa w niej od stycznia :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co? ja mieszkam w zachodniej francji,nad zatoka baskijską gdzie wieja silne wiatry zachodnie i uwierz mi ale prawie zadno niemowle nie nosi czapeczki zimą a co mówic wiosną!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze, ale takie nadmierne hartowanie wylezie w doroslym zyciu, ilu Szkotow widzialam powykrzywianych, cierpiacych na reumatyzm. Samma widzialam w deszczowy wietrzny dzien, bylo niecale 10 stopni, popieprzala Szkota z wozkiem, ona-gruba bluza, jeancy i adidasy, nad lbem trzymala sobie parasol a w wozku maluszek w bluzce z kr. rekawem i z bosymi stopami, do tego deszcz na niego padal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
v x no ja akurat oprócz wówczas 4miesiecznej córki mam jeszcze 8letnią córkę, która chorowała 2 razy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak nic nie da uświadamianie mam z polski że hartowanie nie jest złe. Wydaje mi się że trzeba sporo lat aby oswoić świadomość społeczeństwa do takiego sposobu ubierania. Myślę że dotyczy to całej wschodniej europy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w uk od 4 lat i tego co ty w szkocji to ja ani razu nie widziałam:-D Po prostu wyolbrzymiacie tak jak z ta Kate.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polskie matki sa przewrazliwione i przegrzewaja swoje dzieci,sama widzialam jak kolezanki nawewt w domu zakladaja niemowleciu czapeczke,zgroza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to i przesada nosić czapke wiosną, ale ja psychicznie bym nie wyrobiła, bałabym się że zachoruje przy każdym powiewie wiatru :P a najśmieszniejsze że kiedyś też myślałam że będe hartować, a dostałam takiej shizy, że mam tendencje do przegrzewania.. a poza tym nie w calej Polsce tak ciepło że 17 stopni juz, u mnie dużo dużo chłodniej, sama czasem czapke wkładałam, to tym bardziej dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:55 jestes wyjatkowo przewrazliwiona i gwarantuje Ci, ze twoje dziecko bedzie często chorować :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uuff ja chociaż w domu nie zakładam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkalam w szkocji prawie 3 lata i sie naogladalam wlasnie-mamuski poubierane, a dzieci rozebrane, z kaszlem, katarem po pas i roznymi alergiami skornymi. Pozazdroscic tylko. Ja uwazam tylko, ze nie mozna przeginac w zadna ze stron, najlepeij zdac sie na siebie i swoje odczucie zimna/ciepla i ubierac sie stosownie do pogody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjątkowo to chyba nie... tradycyjnie jak większość Polek :P staram się z tym walczyć ale jak mi samej zimno np to nie wiem jak mam ubrać dziecko lżej niż siebie, no dla mnie to dziwne... tym bardziej że mówią właśnie o tej 1 warstwie więcej.. wiec jak ma bodziaka to bluzke i kurtke wkładam, no i czapke oczywiście..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego niby mam swoje dziecko ubierać zbyt lekko bo co bo taka jest moda w UK?? Jak mi jest zimno to też nie chodze porozbierana wiec dlaczego mam hartować dziecko i patrzeć jak się telepie na wietrze?? Dobrze wszystko z wami? Każda mode tak łatwo łykacie? A swój rozumek macie? Była moda na programy typu big brother bar bzykanie się przy kamerach, ale czy to oznacza że aby być postępowym mamy zachowywać się jak prymitywy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×