Oskarżenie o molestowanie córki

Witam, Jestem w małżeństwie od 8 lat. Mój mąż jest po rozwodzie , ma dwoje dzieci. Córkę i syna. Od ok. 3 lat toczy się sprawa o podział majątku. Była żona wniosła sprawę i musi spłacić męża w kwocie ok 80 tys. zł. To jednak nie było jej celem gdyż żądała ok 400 tys.zł . W momencie kiedy ,,przegrała" odgroziła się, że pozwie do sądu mojego męża o molestowanie córki, która ma już 21 lat. Tak tez się stało .... córka wniosła sprawę do sądu... w rozmowie telefonicznej (byłam jej świadkiem) płakała że nie wie co robić , że ma mieszane uczucia.... że krzywdy jej nie zrobił no ale jednak... kiedy pytał ją co takiego się stało co Ci zrobiłem, co powiedziałaś na komendzie nic nie chciała powiedzieć... powiedziała że nie chce o tym rozmawiać, że się wstydzi... Więc moje pytanie do Was .....O co tu do cholery chodzi? Co grozi mojemu mężowi... on się do niczego nie przyznaje.... W internecie czytam że za molestowanie grozi od 2-12 lat pozbawienia wolności... Jak on ma się bronić?

skoro córka tak reaguje ...moze Ty porozmawiaj z jego córka , spotkaj sie z nią czy to prawda czy matka tak ja nakreciła

Spokojnie , mąz niech sie broni idzcie do adwokata .Poza tym zadajcie testów w tym kierunku na sprawie .Sad wyznaczy psychologa - psychiatrę jezeli chodzi o taki temat

ale ona wnosi po ilu latach ? po więcej niz 8 latach ?

córka już mu wytłumaczyła że to się przedawnia po 15 latach. 15 lat nie minęło... nie wiem ... rozmawiałam z nią.... ona nic nie chce powiedzieć... zaczyna płakać... u psychologa była .... w ogóle twierdzi że ma uszczerbek na psychice.... on jej pytał ale co Ci takiego zrobiłem.... skrzywdziłem Cię? kazałem Ci coś robić, cos Ci wkładałem.... a ona; no nie... no to co takiego się stało a ona; nie chcę o tym rozmawiać... no kuźwa...

Wystarczy, że ją dotykał a to był zły dotyk:(

a tak w ogóle to wniosły to dopiero jak przegrała tą sprawę o podział... wcześniej o ,,krzywdzie" córki dowiedziała się 2 lata temu... więc o co tu chodzi? o kasę ? czy o krzywdę dziecka... Do tej pory jak się widywali to wieszała mu się na rękach ... tatusiu kocham Cię , stęskniłam się , jak potrzebowała czegoś to dzwoniła że potrzebuje kasy... i nie wyczuwałam w jej głosie ani zachowaniu dziecka które jest skrzywdzone.... uważam że jakby mnie tata skrzywdził to bym nie chciała go na oczy widzieć....

Dobrze zły dotyk.... ale jak oni teraz to udowodnią? Komu uwierzą? Bo przecież nie jemu tylko jej zapewne... ;/ I co ? wsadzą go do więzienia?? Żyję z nim 8 lat i nie zauważyłam takich sytuacji u nas... co prawda teraz spodziewamy się własnego dziecka.... Nie wiem czemu chcą nam zepsuć życie... a mamy spokojne życie ;(

Oby to nie okazało się prawdą. Ale jeżeli był to zły dotyk to dziecko mogło nie rozmawiać nigdy o tym z nikim nawet z matką bo to był jej ojciec, kochała go i jako mała dziewczynka nawet nie rozumiała dlaczego coś jest nie tak z tym dotykiem chociaż sprawiał że czuła się źle i cierpiała. Teraz jako dorosła kobieta zdaje sobie sprawę, że ojciec ją wykorzystywał.

Spokojnie , wiezienie to najgorszy scenariusz . Sędzia czy prokurator myslacy logicznie zauważy przesłanki które kierowały osobą która zakładała sprawę . Sama piszesz , ze gdyby cos takiego miało miejsce u ciebie nie mogłabys patrzec na ojca a jej zachowanie było zupełnie inne . Są psycholodzy którzy to ustalą . Bądź dobrej mysli bo gdy będziesz się niepotrzebnie zadręczać odbije się to na waszej rodzinie . Kto sieje to będzie to żąć - jesli eks sieje kłamstwa to pozbiera to samo :) Bądz dobrej mysli :)

no dramat po prostu...... i co teraz? a jak się okaże że to prawda??

Co to znaczy zły dotyk ? To wykorzystanie seksualne lub molestowanie . Córka wyraźnie powiedział ze cos takiego nie miało miejsca . To o jakim złym dotyku tu mowa ? o przytuleniu ? to ojciec nie może córki przytulić ?

miaa21 a skąd Towje mysli , że to może byc prawdą ? Nie nakręcaj sie niepotrzebnie .Moim zdaniem eks manipuluje córką by się zemścic bo zazdrośc ją zżera z Waszego powodu .

Czemu domysły, że to może być prawdą? Bo jak można coś takiego wymyślić ... coś w tym musiało być? Dlaczego dziecko miało by kłamać? Tylko właśnie ta granica..... Nie wiem co dla niej jest złym dotykiem... czy on kazał się jej dotykać???

Autorko poczytaj o pedofili ,tam się dowiesz ,że dziecko mimo złego dotyku jak ktoś napisał nadal kocha ojca .Matka dowiaduje się o zaistniałym fakcie po odejściu ojca ,kiedy córka czuje się bezpieczna .Podjęcie decyzji o ukaraniu winnego nie jest łatwe jednak zastanawiające jest to ,że córka mówi o zniszczonej psychice czyli coś się podziało .Nie spodziewaj się ,że on przyzna sie ale jeśli będziesz miała dziewczynkę zrób wszystko aby nie miała sytuacji jak starsza jego córka bo żona matka dowiaduje się ostatnia.

Więc mogą go skazać do więzienia? Boże czemu tak się dzieje :(((

Jeszcze jedno jak to udowodnią ?psychologowie i fachowcy po dokładnych badaniach psychologicznych udowodnią .

To za dotykanie skaza go do więzienia? Czy w zawieszeniu? Co musiało się stać żeby tak to wszystko by się potoczyło. Jestem przerażona. Spodziewam się dziecka ; ( a teraz taki stres ;( dobrze mi z tym człowiekiem ... ; ( nie wiem co mam o tym myśleć ;

miaa21 jestes dziwna . zachowujesz sie jakbys juz wydala wyrok . Gdyby naprawde molestwował ja , gdyby zg****il to by dostal wyrok a nie za przypuszczenia typu : moze ja dotykał ! jesli cokolwiek mu udowodnia w co wątpie to wyrok w zawieszeniu . Skad u ciebie nastawienie ze On cokolwiek ma w spolnego z ta sprawa . Wierzysz obcej zadrosnej zadufanej babie a męzowi nie ?

Tak jak mówiłam. To jest dziecko. W sumie już dorosła dziewczyna. Więc czemu miałaby by kłamać i urządzać takie sprawy ojcu którego kocha. Po drugie w momencie kiedy była żona groziła mojemu powiedziała coś w tym stylu: nie bój się, to tak jak ślina. ... że to powiedziała ta córka. Więc co tam mogło zajść. Masakra jakas.

chyba nie rozumiem co ta córka powiedziała . a dlaczego sie rozwiedli wiesz ?

Autorko Ty nie możesz obciążać siebie za zaistniałą sytuację ,to bardzo trudna sytuacja dla Ciebie ,współczuję .,Ta granica tego dobrego dotykania i tego złego jest trudna do odczytania dla dziecka ,dziecko nic nie mówi bo się wstydzi ,bo nie rozumie .Po latach ma zrytą psychike i nienawidzi siebie ,paradoks ale tak jest ,niestety ale takie doświadczenia odbijają sie na dorosłym życiu.Nie oskarżam Twojego męża jednak takie zaburzenia są skrywane a zachowanie takiego tatusia będzie zaprzeczeniem jego postępowania ,umie grać aby nikt się nie domyślił jego czarnej strony oobowości.Nie wiem co powoduje jego byłą tylko mogę współczuć tej córce a moze pomyśl co Ty byś zrobiła gdybyś była na jej miejscu .

aaa juz rozumiem . A dlaczego dopiero po tylu latach zaklada sprawe ? pytalam córke męza dlaczego tak pozno ?

Nie rozumiem dlaczego wszyscy osądzacie tego człowieka ze rzeczywiscie " zle dotykał " ? ej no nie stawiajcie wyroków

a eks - matka tej dziewczyny niby od kiedy o tym wie ?

Była wie o tym od dwóch lat.... wtedy córka jej o tym powiedziała....My dowiedzieliśmy się dopiero teraz że matka wie od dwóch lat... córka do tej pory zachowywała się normalnie.

no to jakies to dziwne dla mnie . skoro nwiedzial od dwoch lat to dlaczego wtedy nioe wniosla do sądu ? tylko teraz niby jako odwet , co zreszta powiedziała? ja mysle ze córka płacze bo znalazla sie miedzy młotem a kowadlem . miedzy matka a ojcem a obojga ich kocha . matka nastawia ja przeciwko ojcu i stad nie wytrzymuje psychicznie .

Ja jego nie osądzam ... po prostu próbuję postawić się w tej najgorszej sytuacji .... mówicie o czarnej stronie człowieka... no właśnie... a jeśli on ją ma a ja o tym nie wiem ? Boję się tego , bo naprawdę dobrze nam się żyje... spokojnie ... czekamy na dzidziusia upragnionego a tu takie rzeczy .... :( jak tu rodzinie w oczy spojrzeć? wstyd... i w ogóle co oni sobie wszyscy teraz pomyślą... z takimi sprawami nie ma przelewek ... słyszy się w tv że dzieci są chronione i taki mężczyzna choćby był niewinny lub zachował się nie do końca tak jak trzeba... to i tak będzie winny...

acha a w jakim wieku niby ja dotykał i jak długo to trwało ?

Była powiedziała ... że córka jej opowiadała jak to było... i użyła takich właśnie słów.....że tatuś jej mówił że nic złego nie robimy że to tak jak ślina... nie wiem co o tym myśleć ... że co ? że sperma to była... no nie wiem ... mój mąż się wypiera... twierdzi że nie było czegoś takiego...