Jestem w separacji. Pogadam z dojrzałą kobietą

Czy ona chce współpracować?

Niestety, nie bardzo. Przynajmniej na razie. Jest wciąż zła i zbuntowana.

Wykaż się inicjatywą,jeśli ci na niej zależy.Jeśli jest romantyczką,nadchodzą święta czas pojednania,wiosna,spacer,przynieś kwiaty.Masz ogromne możliwości,czas sprzyjający pojednaniu.

Daj jej czas, może chce się zemścić. Jak jej przejdzie, to namów ją na terapię.

Potrafisz doradzić coś bardziej szczegółowo? Punkt widzenia kobiety wydaj mi się tutaj bezcenny.

"Potraficie" byłoby poprawniej.

Skoro ona była zazdrosna o te głębokie rozmowy, może tego jej brakowało w związku? Autentycznej relacji i bliskości?

Kobieta musi poczuć,że jest ważna w twoim życiu.Skoro jest zazdrosna powinieneś utwierdzić ją w przekonaniu,że jest dla ciebie ważna.Przypomnij sobie,jak poznaliście się,co spowodowało,że zostaliście parą.Spróbuj obudzić w niej wspomnienia,coś co było ważne i decydujące dla was obojga.

Obie macie rację. Spróbuję wszystkiego, aby ją odzyskać. Jak Was później szukać, żeby pogadać, poradzić się, może podziękować? Nie jestem zbyt biegły w tych internetowych kontaktach.

Odśwież temat,wracam do tych,w których"maczałam palce";).

Ty już tu kiedyś pisałeś prawda?

Życzę ci powodzenia Marccel.

Ras - nie nigdy.

To zapewne ktoś miał identyczną historię jak Ty :)

xen - czyli co mam właściwie zrobić?

Ras - to możliwe. Czasem życie pisze różne scenariusze.

Jaką osobowość ma Twoja żona? Jak byś ją opisał?

W temacie,który założyłeś napisz,jak potoczyła się sprawa.Zajrzę tutaj:).

Dzięki "xen"!

Nie ma za co,wszystkiego dobrego:).

Ras - raczej wybuchowa. Jak wesoła to na maksa, jak wściekła to nie do wytrzymania. Ogólnie boska. Ale to tylko moja opinia...

Marccel,skoro boska to wiesz o czym piszesz.Czas działa na twoją niekorzyść,trzeba działać.

To chyba musisz poczekać, aż jej przejdzie złość skoro jest wybuchowa i wtedy namówić na terapię :)

Xen - Ale jak???

Czy stawiała Ci jakieś warunki? Mówiła co jej przeszkadza albo brakuje?

Jesteście w separacji,znaczy mieszkacie oddzielnie.Gdzie ona pomieszkuje,ma własne lokum,czy u rodziców.Jak to wygląda?

Xen, Ras - doradźcie coś! Nie mówiła nic, nie było żadnych warunków, ograniczeń, niczego. Uznała po prostu, że nie jestem uczciwy i ją zdradzam. A to nieprawda! Tylko ona nie chce w to uwierzyć.

Przekonaj ją do siebie,o szczerych uczuciach do niej.Przestań stwarzać ryzykowne sytuacje,które mogą zagrażać waszemu związkowi.

A kontaktujecie się ze sobą ? Masz szanse z nią porozmawiać, czy nie chce Cię widzieć?

Xen - mieszka w naszym domu, ja wynajmuję mieszkanie.