Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lizka88

Nie wytrzymuję już psychicznie mam dość facet i pies

Polecane posty

Gość Lizka88

Parę lat temu cierpiałam na depresje, potrafiłam nie wstawać z łóżka nawet przez kilka dni. Pewnego dnia rodzice wzieli z fundacji małego kundelka, suczkę, z którą stałam się nierozłączna. Można śmiało powiedzieć. że psiak wyciągnął mnie z depresji. Chodziłyśmy na długie spacery, bawiłyśmy się, rozpieszczałam ją zabawkami i smakołykami, zawsze była przy mnie psia przyjaciółka. Rok temu poznałam faceta, spotykaliśmy się i bardzo szybko w sobie zakochaliśmy. Postanowiliśmy razem zamieszkać. Jako że moi rodzice dużo pracują i wyjeżdżają, wzięłam ze sobą mojego pieska. Facetowi to nie przeszkadzało, lecz po miesiącu zaczął się koszmar. Oboje zarabiamy, ale ja o wiele mniej i on żałuje pieniędzy na karmę, na kostki do gryzienia, nie wspomnę o zabawkach, które się też zużywają. Wciąż mówi, że pies śmierdzi. Psiak jest naprawdę grzeczny, a on robi awanturę o każde szczeknięcie (a naprawdę w domu psiak zachowuje się cicho). Nie bije go, ale zdarza się, że szczuje go kijem, uderza o meble a wtedy psiak jest przerażony a kiedy ja interweniuje powstaje awantura i tak jest co kilka dni. Wysiadam psychicznie, bardzo kocham mojego faceta, ale kocham też moją sunie tym bardziej za to, że wyciągneła mnie z choroby. Nie mogę patrzeć kiedy ona leży smutna po kolejnej awanturze o nią. Ona czuje, mój facet nie chce zrozumieć, że ona cierpi kiedy w domu jest źle. Ostatnio usłyszałam nawet, że nie będzie ślubu dopóki pies nie zniknie, a on może go wywieść bez problemu. I co ja mam robić? Kocham ich oboje, ale przerasta mnie ta sytuacja, stres, wieczne nerwy czy znowu nie będzie kłótni. I przeraża mnie zachowanie mojego faceta w stosunku do psiaka, który nic złego nigdy nie zrobił. Czasami myślę, że nasz związek jest bezsensu skoro on nie lubi zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz mu spokojnie powiedzieć to, co tu napisałaś? Że gdyby nie pies, to waszego związku tez by nie było? Że nie musi kochać psa, ale może być obok niego bez wyrządzania mu krzywdy? Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lizka88
Rozmawiałam z nim wiele razy, wysyłałam różne materiały o psach, ale to tylko potęgowało jego złość. Jego zdaniem pies nie myśli i nie czuje, jest głupi. Ja myślę inaczej, a raczej wiem że jest inaczej. On też z przymróżeniem oka traktuje fakt, że pies wyciagnął mnie z choroby. A [przecież tak właśnie było... znajomi się odwrócili, rodzina rozkładała ręce, tabletki przymulały a psiak po prostu się pojawił i był dla mnie wybawieniem. Dlatego nie mogę patrzeć na to, jak on ją traktuje. Serce mi pęka. Boję się zostawiać go samego z nią. Nie wiem co robić, bo jednak kocham go ale co będzie dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw go, to jakiś wioskowy cham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wybieram stron, ale jeśli osoba tak by traktowała psa, to pomyśl co Ciebie może czekać. Facet wyżywa się na stworzeniu. Psów nie musi się kochać, ale każde stworzenie zasługuje na humanitarne traktowanie. A Twój piesek, jak najbardziej. A tak w nawiasie mówiąc, zobacz jakich taktych Twój facet używa! Straszy wywozem psiaka nie wiadomo dokąd, wiedząc jak bardzo jesteś do niego przywiązana. Tak się robi!!!!!!! Nie zdziwię się jeśli dzięki TAKIEMU facetowi Twoja depresja wróci. Facet już teraz dyktuje co i jak ma być. Przemyśl tę jego "miłość".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zly czlowiek, dobrzy ludzie tak nie traktuja zwierzat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bua hahaha " ludzie tak nie traktują?" pewnie ci ktorzy kochają hamburgery- milośnicy zwierząt od siedmu boleści a chlopakowi sie nie dziwie- kocha Ciebie a Twojego pupila nawet lubić nie musi, wystarczy że go toleruje w swoim domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie,zły człowiek. Można poznać człowieka po tym jak traktuje zwierzeta. Nie musi go lubić,może być mu po prostu obojętny. Zostawilabym faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Porucznikee
odpuść go sobie - dzisiaj stresuje psa, a jak urodzi wam sie dziecko to będzie darł się na dziecko bo zapłacze, zarzyga się czy będzie smierdzieć jak się zesra. dobrzy ludzie kochają zwierzęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć Noxelia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież jej burak, już ją traktuje gorzej jak psa bije ją i każe prostytuować sie na SU:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lizka88
Właśnie chciałabym żeby on psiaka tolerował, albo chciaż był wobec niego obojętny a on go jakby nienawidzi. Za co? Nie wiem. Może to ze mną jest coś nie tak, ale to nie jest jedyne zwierzę, które on źle potraktował. Wiem, że on wiązał się ze mną a nie z moim psiakiem ale doskonale wiedział, że pies będzie z nami. A propozycja zamieszkania razem wypłynęła od niego. Gdyby pies rzeczywiście się rzucał na niego, gryzł pomyślałabym ok... ale ona jest naprawdę grzeczna, choć po tym wszystkim zdarza się, że na niego warczy. Ale jak tu się jej dziwić? Ostatni nasz wspólny spacer wyglądał tak, że facet zaczął rzucać ogromne kije tuż obok psiaka, a psiak jest mały. Potem uparł się, że ją poprowadzi to prawie wisiała w powietrzu sparaliżowana strachem, że on ją prowadzi. Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wujek wredota
Cześć Aniu M. Może odgrywa się z powodu pokazów na SU?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie wybieram stron, ale jeśli osoba tak by traktowała psa, to pomyśl co Ciebie może czekać. Facet wyżywa się na stworzeniu. Psów nie musi się kochać, ale każde stworzenie zasługuje na humanitarne traktowanie. A Twój piesek, jak najbardziej. A tak w nawiasie mówiąc, zobacz jakich taktych Twój facet używa! Straszy wywozem psiaka nie wiadomo dokąd, wiedząc jak bardzo jesteś do niego przywiązana. Tak się robi!!!!!!! Nie zdziwię się jeśli dzięki TAKIEMU facetowi Twoja depresja wróci. Facet już teraz dyktuje co i jak ma być. Przemyśl tę jego "miłość"." popieram. A poza tym juz teraz masz przedsmak tego co moze ciebie czekac z tym facetem. Moze to dzieje sie po to bys przejrzala na oczy i nie wiazala swoich planow z tym facetem? Wiem, ze nie ma idealow ale jaki to musi byc czlowiek by toba tak manipulowac - powiedzial ze nie bedzie slubu dopoki nie pozbedziesz sie psa. Twoja psica kocha cie miloscia bezinteresowna - on jednak stawia warunki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Porucznikee
miarą wartości człowieka jest jego stosunek do zwierząt 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za wredny niedobry czlowiek. Wspolczuje ci i lepiej zastanow sie nad nim, on sie nad nim zneca. Zeby kiedys nie zaczal na Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lizka88
Rozumiem, ale muszę szczerze napisać, że dobrze mi z nim. Pod tym względem nie mogę się przyczepić, ponieważ on dba o nas, często podejmuje dodatkowe zlecenia abyśmy mogli sobie na więcej pozwolić. Wielu pomyśli, że to przecież pies to tylko pies, ale dzięki temu psu odżyłam, ona wyleczyła mnie. Dlatego nie potrafię pozwolić jej cierpieć i chciałabym znaleźć sposób na to, aby się zaprzyjaźnili ale tak wiele razy próbowałam, że tracę nadzieję. On często powtarza, że gdyby nie pies to nie byłoby tej kłótni "gdyby nie pies" wciąż brzęczy mi w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Porucznikee
@Wielu pomyśli, że to przecież pies to tylko pies pies to członek rodziny - jak tak traktuje psa, to tak samo będzie traktował dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda - o wielkości człowieka świadczy jego stosunek do zwierząt i do ludzi starszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies to nie tylko pies, to przyjaciel niekiedy lepszy od czlowieka. Skoro wiedzial, ze masz psa to powinien go tolerowac. On go zastrasza i zle traktuje jakim trzeba byc dupkiem zeby chciec wywiesc i zostawic gdzies psa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go .To palant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedojrzaly d**ek zazdrosny o psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierze w dobro czlowieka, ktory tak traktuje psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy ludzie tolerują zwierzęta, ale gdy są na zewnątrz a nie w domu, bo czują ich zapach. ja też lubie zwierzęta, ale uważam, ze ihc miejscem nie jest dom, ludzie którzy trzymają zwierzęta w domu kojarzą mi się z takim ludem pierowtnym, który jeszcze z drzewa nie zszedł... sorry, takie mam zdanie. Ja np nie byłabym w stanie zaapceptować kundla ani kota w domu. Na penwo nie jestem złą osobą, znam wiele osób, które kochaja zwierzątka, ale człowiekowi podłożyliby ostatnią świenię, to są niby dobrzy ludzie? Hitler też byl na pewno bardzo dobrym człowiekiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym piszesz, że ma jeszcze do niego dopłacać, no sory, ale z jakiej racji? ten pies to jest twój kaprys i to ty powinnaś w 100% za niego płacić, wozić do lekarza, wyprowadzać zawsze a nie prosić o to twojego faceta. Nie dziwię mu się, moze byłby w stanie zaakceptować psa, gdyby nie miał z nim nic do czynienia a ty na pewno mu karzesz się nim opiekoać, wyprowadzać itp. to twoja wina zastanów sie nad swoim zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A szczulabys i straszyla psa swojego partnera gdyby takiego mial i go kochal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaracza
Zrób mu loda - to pomaga w takich sytuacjach. Wiem to z własnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tego Noxelia nie napisała przypadkiem? z tego co pamiętam, ta dziewczyna oddała kota, bo jej się znudził...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy wszyscy jestescie święci, a nie potraficie zrozumieć jednej prostej rzeczy, nie każdy człowiek kocha zwierzęta na tyle aby dzielić z nim mieszkanie i wydawać na niego własną kasę a mało na pewno nie wydaje bo karma musi być pewni najlepsza, zabawki nowe co rusz bo "zużywa" i jeszcze do lekarza, to tamto, wyprowadzać kilka rayz dziennie, nie każdmeu się to podoba. Jesteście ograniczeni umysłowo! Psiarze durni, wszystko by postawili nad dobro jakiegoś kundla, nawet komfort człowieka, który powinien mieć wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie straszyłabym, ale wyrazała głośno swoją dezaprobatę, chciałabym aby albo kundel został oddany, albo nie miał ze mną nic do czynienia, nie ruszał przypadkiem moich rzeczy, nie dałąbym ani grosza na niego i nie wyprowadzałabym go na pewno, aha i o wchodzeniu do sypialni nie byłoby mowy, pies móglby być, gdyby jedynie był obecny, co jakiś czas móglby ew. szczeknąc, ale nie mogłabym podprzadkować swojego zycia psu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×