40 latki ile wazycie?

mężczyżni nie mierzą jedynie wyglądem wartości kobiety, podobnie na odwrot, ale czasem tak bywa, że osoby nie akceptujące swojego wyglądu są po prostu niemiłe, nieciekawe dla otoczenia, bez optymizmu i usmiech, brakuje im poczucia pewności siebie a to cecha szalenie pociągająca

Wejdź na pierwszy lepszy wątek na tym forum.Albo zaloguj się na portal randkowy.Szybo wyjdziesz z błędu. I to wasze desperado podbija rynek.Patrz Kowalska jest szczupła, a ty się roztyłaś jak świnia (czyli przytyłaś 10 kg) powie mąż do jakiejś babki.Czytając wasze wypowiedzi można się nabawić kompleksów. I brzmi to jak wątek - mam 40 lat i jestem nadal atrakcyjna.Zazdroście 20tki czychające na naszych mężów. A 20 się śmieją, bo wiedzą, że to kwestia czasu. Żal by dorosłe kobiety chwaliły się swoją wagą.By takie znaczenie przykłądały do wyglądu - który już lepszy nie będzie. Nie pytałam czy się realizujecie zawodowo - pytałąm czy ealizujecie się intelektualnie i duchowo.

Ty tam wyzej,nie podoba sie-nie czytaj.Proste?:D

Mam czterdziesci lat więc to również wątek o mnie. I nie dobrze mi jak czytam takie desperatki - wiecznie ćwiczące, odchudzające się , ostrzykujące botoksem.Może jeszcze wanna z lodem w sypialni?śmieszne jest , że dla kobiet DOJRZAŁYCH wygląd to podstawa dobrego samopoczucia. to wręcz podstawa egzystencji.Ich cel istnienia.

Dziweczynko idz swoje madrosci wywalać gdzie indziej,ok dziecinko?I naucz się czytac ze zrozumieniem,bo kiepsko cos z tym u ciebie,oj kiepsko.

Czterdziecho kiedy ty pracujesz? Bo ja widzę to ty ciągle na forum siedzisz, całe dnie, do późna w nocy, kiedy ty pracujesz, kiedy zajmujesz się synem, swoją chorą matką? Poza tym podobno masz już 45 lat a nie 40. I masz wirusa brodawczaka, na twoim miejscu nie szukałabym już faceta, żeby kolejnego zarazić.

dobre

Pewnie nigdzie.Na jednym z forow napisala, ze jest pedagogoem szkolnym.Tu ze urzedniczka.A pewnie nigdzie nie pracuje bo ma zaburzenia.Lyka lekibierze, tyje itd.A faceci wieja nie z powodu jej wygladu ,ale dlatego,ze zaburzona i nic z tym nie chce robic.Ot i cala prawda.

Ciekawe trollówo czego się o sobie dowiem?Przedstawiam państwu - mega popaprana baba.Ostatnio wmawiała, że jestem wielbicielką sado-maso bo znalazła wpis babeczki "która pisze jak ja".Wedłu tej pani jestem Asterką i z 5 osobami na tym forum. Tak ogólnie - co ma moja osoba, to czy i kiedy pracuję do tego co piszę.To takie przerzucenie uwagi - z tego co piszę na moją osobę.PRAWDA W OCZY KOLE.I tyle. Do twojej wiadomości trollówo - dziś mam wolne.Jak prześledzisz moje wpisy, a przecież i tak to robisz to są wieczorami.albo nocą. Po woli zaczynasz miec manię - tam gdzie ja, tam i ty.Trzeba mieć czasu żeby kogoś śledzić.Powinnam być dumna, że mam takiego wiernego fana.Nie jestem - bo fan ma zerowy poziom intelektualny.I powazne problemy - to juz w zasadzie nękanie i stalking.

Co do wieku - było czterdziestolatki - więc i z moim 45 się mieszcze jakieś kolejne 5 lat.A co do wirusa brodawczaka nie przypominam sobie, mam WZW b, ale na to się mozna zaszczepić.

a to nie jest tak, że owszem mozna się zaszczepić ale tylko do okreslonego wieku i przed rozpoczeciem wspolzycia?

Biedulko , coś ci się już wątki mieszają :D :D :D To się nazywa mania prześladowcza. Jak śmiesz wypisywać takie idiotyzmy latami na forum? ;D Dzieweczko zabierz zabawki i nie rób już sobie wstydu. Inne 40 zapraszam do dalszej dyskusji.Kto chce schudnąć parę kilo, albo przytyć, bo takie przypadki też są.Ja mam 43 lata , wzrost 160cm i waga 56 kg.A jeszcze niedawno było 72. U mnie pomogło więcej ruchu , odstawiłam słodycze, jadłam często, a małe porcje.Aha i często chodziłam na basen, co doskonale robi na samopoczucie, nie obciąża te stawów.

Smieszy mnie to, ze ta idiotka w dbaniu onsibie doszukuje się chorych pobudek. Ot, są kobiety, które lubią zdrowy styl życia i są szczupłe w rezultacie. Nie jest to tożsame z katowaniem się czy tez robieniem tego ze strachu, ze facet odejdzie. Jak widać boli ja to, ze inne sobie dobrze radzą z życiem :-) :-) W każdym wieku można być szczupłym i zadbanym. Z biegiem czasu jest to owszem trudniejsze, ale całkowicie możliwe. Jedni sobie z tym radzą i podejmują działania, inni wolą narzekać, bredzic o swojej szlachetności i opluwac osoby, które są szczupłe.

I chłostałam się wieczorem dla podniesienia morale. Na WZW można się zaszczepić zawsze. Co do zabierania zabawek - to tak - wasze rozmowy to ten poziom.Max początki gimnazjum. Wybacz skarbie - ja też odstawiłam słodycze i jem mało.a nie chudnę.więc bajeczki mozesz dzieciom opowiadać.Zasuwasz na fitnesie tylko c***ara tyłkiem idzie.I jesz jedynie warzywka na parze.Zakładam się, że nie jesz kolacji i głodzisz się w weekendy tylko by nie utyć.Panu i władcy się nadwaga nie podobała?

Sorrry sformułowania idiotka to ty użyłaś. To nie jest zdrowo i szczupło.To jest mania.Prawie religia.

11.18. Świetnie, gratuluje :-) Ja chodze na fitness w parku, prowadzony przez instruktorów z wojska. Basenu mi bardzo brakuje. Jeszcze raz gratuluje ci postępów i życzę dalszych sukcesów. Świetnie, ze są osoby, które nie wierzą w mit, ze kolo 40 duża nadwaga jest nieunikniona.

czterdziecho czy byłas kiedyś żoną albo narzeczoną?

40 co ma pecha -nikogo to nie interesuje co ty sobie uroiłaś kobieto.Lecz się. 11:18 O, patrz, ciekawy ten fitner na świeżym powietrzu.Zawsze przyjemniej się ćwiczy na zewnątrz niż w murach.Ale raczej zima tego się nie uniknie.Pozdrawiam i na razie zmykam.

To TY nie chudniesz, widocznie masz pecha albo słabo się starasz. Ja tez nie chudne, tylko utrzymuje wagę. Szkoda, jesteś aż tak zapuszczona, ze wydaje ci się aby być szczupłym trzeba się glodzic. Otóż mam dla ciebie informację, głodówki wręcz szkodzą, bonwtedy metabolizm zwalnia i nie chudniemy. Wiec się nieglodz. Jem wszystko, tylko nie obzeram się. I nie robie tego dla faceta, bo on mnie kocha taka jaka jestem i nie sadze, zebyb zauwazyl, czy przytylam 3 kilo czy nie. Faceci nie zwracaja uwagi na takie szczegoly. Jestem szczupla, zdrowa i dobrze mi tym. Boli cie to. :-)

Hej czterdziecha ,widzę że aż jadem tu kapie na ciebie nie daj sie .Z wiekrzościa twoich wypowiedzi zgadzam się na temat wagi po 40.Nie daj sie widze że najlepiej to by cie na stosie spalili.Ja mam w pracy taka 48 co wiecznie diety ,bieganie ,pływanie juz mi sie nie chce jej słuchac ona juz inaczej zyc nie potrafi i to jest chore.

O już gada sama ze sobą.

czterdziecha ma jeden punkt widzenia, że szczupłe to tylko wyrzeczenia i nadmierne dbanie o siebie i użalanie się, że sie starzeją, mylisz się kobieto, nie trzeba wyrzeczeń ale konsekwencji w tym co się robi, można jeść zdrowo, uprawiać sporty w granicach normy, tak żeby były przyjemnością, rozrywką a jeszcze fajnie wpływały na figurę, a zmarszczki też nie problem, kazdy je będzie miał w pewnym wieku, trzeba też je pokochać, dbanie o siebie to nie grzech bo zapuścić się to tylko lenistwo nic więcej.

Ale gdzie tam boli.Nienawidzę tylko zbiorowego nakazu by robić tak jak wszyscy. Ktoś lubi sport - wolna droga.Ktoś lubi nie dojadać - proszę bardzo. Ale czy to jest temat do dyskusji?do wzajemnego wspierania się, utwierdzania i klepania po pleckach.Czy to ma byc jedyny obowiązujący styl życia. Zapytam z ciekawości - kiedy któraś z was przeczytała książkę?była w teatrze.na koncercie? Kiedy zjadła kawał tortu i nie miała ochoty wyrzutów sumienia. Z wyglądu uczyniłyście bożka.A w tym wieku to żałosne.

aleś ty ograniczona a myślisz, że szczupłe nie pracują, nie rozwijają się nie chodzą do kina, teatru, nie czytają książek i nie piastują wyższych stanowisk tylko latają na fitness i liczą kalorie, oj kobito jaka ty jesteś pusta w tym swoim umiłowaniu zaniedbania. I wyobraź sobie, że jedzą nawet kawał tortu tylko powiedzmy jeden kawał a nie pół czy cały na jedno posiedzenie.

kochaj dalej swoje boczki, jeboczki tylko pamiętaj, że nadwaga nie jest zdrowa i kręgosłup niszczy i nadciśnienie i choroby serca i poci się jak ma przejść parę metrów czy kilka schodów ale jak kto woli

Ja.Przeczytałam ostatnio sześć żon HenrykaVIII,Lampe trzydziestu spotkań -Nowickiego,a teraz zabieram się za Japoński wachlarz.Na koncercie byłam w lutym (Klasycy Wiedeńscy),W kinie w seszły weekend.Dodatkowo od maja zaczynam kurs angielskiego.Tortów nie lubię.Ale uwielbiam szarlotke(piekłam w niedzielę)i jem ją na drugie śniadanie.Dużo chodzę,ćwicze jogę i pilates.Jakby kogoś ciekawiło mam 166 cm wzrostu,waga obecnie 57 kg.Jak widać można.

Gruszkagruszka to laska z ciebie :D

Dziękuje,Milo mi ;) Laska?Robię co mogę,aby nie podupaść intelektualnie i fizycznie dobrze się czuć,zwłaszcza chodzi o kręgosłup,który dostaje w kość przy siedzącej pracy.

Pytałam bo moje "kwasnie winogrona" nie czytają nic.Oprócz poradników jak schudnąć i tabloidów. No dobrze, a jak nie mozna latać na jogę, pilates, fitnes.jak się organicznie nie lubi ruszać, a 30 minut rowerku nic nie daje?

To się nie schudnie.Chyba żeby się przestało jeść.Ale to nierealne.Taka jest cena. Chciałabym więcej czytać.Teraz to nic.Trochę się opuscilam,ale mam zamiar nadrobić.