My nieatrakcyjne kobiety...

Piszesz bzdury. Fotka była zwyczajna, przedstawiala po prostu bardzo brzydka kobiete, a nie zabę, która przeobrazi się w ksiezniczke. mam dla ciebie ostatnia rade, bo nie chce mi się więcej pisać : jedz na wycieczke do Tunezji albo Egiptu. Mlodzi arabowie, biora wszystko jak leci ; młode, stare, grube i chude. Dowartosciowujesz się, przyjedziesz bardziej promienna, nie piękniejsza, ale z lepszym nastawieniem do facetow i otoczenia. Nie jesteś kims wyjątkowym, a tak chcesz się przedstawić. Jestes zwyczajna, jak tysiące innych zwyczajnych kobiet. Tylko, ze ty przebijasz wszystkich swoim malkontenctwem

A ja lubie poczytac 40-che. Konkretnie prawisz kobieto;-) Banda durni na tym watku tylko zamecza bule tekstami o trollach, podszywach, brzydkich i grubych babach i jeszcze inni doswiadczaja frustracji gdy im stanowczo podziekujesz za "wyprobowane i skuteczne" - a jakze!! - rady z gatunku: "schudnij, mysl pozytywnie, wiecej sie usmiechaj, uczesz sie ladnie, przywdziej fajne fatalaszki, pomaluj facjate, przeoraj se twarz u kosmetyczki, opiluj paznokcie - wystartuj na ksiezyc i badz szczesliwa jak prosie w deszcz!

Ruta, fajnie, że Kasi.Typami 2 facetów w których byłam zakochana były moje przyjaciółki.Drobne eteryczne blondynki.Ja też zawsze byłam za duża, za gruba.I za inteligentna.

Kupcie sobie butelke wodki i popłaczcie...Bo po co sluchac innych rad?

Ale ja naprawdę chętnie posłucham sensownej rady, bo roochać się, wybacz, ale w Egipcie nie zamierzam.

Kurde, blondynką jestem, nawet w miarę ładną, ale drobna nie będę nigdy, to niewykonalne - no chyba, że dieta oświęcimska, ale już wiem, że nie dam rady. Uczucie permanentnego głodu, osłabienia i odmóżdżenia jest nie do zniesienia nawet na krótszą metę. Dla żadnego faceta nie będę się tak katować. Mogę ograniczać porcje, mogę biegać, skakać, ale głodować nie zamierzam.

Chciałabym mieć towarzysza życia, a nie buhaja.

A co za roznica gdzie się będziesz bzykac? przecież narzekaz , ze nie masz brania? to ci dalam rade:-p

A jaką radę dałaś "damo"Specjalnie napisałąm w cudzysłowiu, bo ta rada o Tunezji do damy nie pasowałą.Nie pasowałą do kobiety, która ma odrobinę klasy i pomyslunku.Brawo za kulturę,empatię i zrozumienie.

Do seksu mam chętnych, ale jak wyżej wspomniałam, nie o to mi idzie wyłącznie. Nie sprawia mi przyjemności seks z kimś przypadkowym i dla samego seksu.

Wielbicielu mój...Mam ci ochotę nakopać porządnie.Weż się zdecyduj czego chcesz.Nie szanuję ludzi , którzy się boją.

Czyli mam się, wg Ciebie, roochac na morgi z typami z netu albo Arabami? To jest wg Ciebie sedno związku, uczucia i partnerstwa?

Słaba obiecałaś mi fotę...

A moją chcesz? :D

Rady to wy już na tym topiku dostałyście,ale żadna zmienić się nie chce,bo po co

To nie była ironia.Ale czyste niczym nie rozcieńczone chamstow, spowodowane brakiem argumentów.Wiesz - jesteś zarozumiałą , wredną babą.Co potwierdza, że nie charakter w związku się liczy.Na miejscu twego rwałabym od ciebie z daleka.bo jako osoba szczęśliwa tak chamska byc nie powinnaś.Oklaski dla damy bez ramy.a własciwie damy bez klasy.

Pavlo, ale co mam zmienić?

chyba zaczynam rozumieć czemu tak mało było chętnych. Swoją drogą...jak zareagowałaś wtedy kiedy ten chłopak podszedł powiedzieć cześć?

Ruta, zawsze mogę na faca zajrzeć.a jak mam zostać lesbijką to wolę młodsze mięsko.Bo takie rady już padały.Lubię blondynów, więc Słaba drżyj.

Podałam rękę i zrobiłam, krok do przodu.W celu udania się na parkiet.

Szukasz rady? Spójrz na drugą część mojej stopki i wyciągnij wnioski

Słaba, nie docenia jeszcze faktu (wcale jej sięnie diziwę, bo sama nie doceniałam :D ) że jej atutem jest młodość...Zawsze uważałam się za ta brzydszą, a teraz kiedy patrzę na zdjęcia kiedy mikałam 30 lat to wygladałam jak królewna na białej klaczy. :)

A i uśmiechnełąm się promiennie

Ale to nic konkretnego jak dla nie oznacza.

albo jesteś tak brzydka, że się wystraszył (a twierdzisz, że nie jesteś), albo coś go w twoim zachowaniu zniechęciło.

Mnie nawet teraz się podobasz.

Ja niczego nie powtarzam, oczekując nowych rezultatów. Właśnie proszę o radę jak mam postepować. Ale konkretnie, a nie sralis mazgalis, bajki wg Murphiego i Luisy Hay.

Jak się boją? Co się boją? Zadałem pytanie nie dostałem odpowiedzi, a wręcz oberwałem po uszach bo czytałem na głos... Zrozumiałem subtelne ''spiertalaj'' i szanuję Twoją decyzję. Jakbym się bał to nie raczyłbym, napisać do Ciebie. Choć tajemniczo, jak zasugerowałaś, to jednak bez okłamywania i z odwagą oraz szczerością wobec Ciebie. Bo na to, zasługujesz. BIERZ i nie pogrążaj się. :)

No nie wyglądałam najpiękniej.Miałam jakieś niedyskotekowe ciuchy, byłam bez makijażu.Ale strach to maleńka przesada.I nic w moim zachowaniu go nie przestraszyło.Widzieliśmy się 2 sekundy.

No a jesli jest tak brzydka, to co?