Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W jakim wieku bylyWasze dzieci gdy wróciłyściue do pracy? Przeżywam.

Polecane posty

Gość gość
trzeba się było uczyc a nie nie wiedzieć co ze sobą zrobić...tylko nie zapominaj ze ci rodzice pracowali przede wszystkim po to by zapewnić ci godziwy byt-wikt i opierunek a pewnie tez inne zachcianki wiec czemu mas zim za zle to poswiecenie? poza tym dasz im na stare lata emeryture?bedziesz ich utrzymywać tak jak oni ciebie? nieee wiec nie pajacuj bo czytac się takich wypocin nie da normalnie....tupnij nożką jeszcze bo rodzice mieli czelność na ciebie ropbic...ech co za buractwo. a pani z NBP - a teraz tez siedzisz w banku i piszesz na kafe??? :):):) hahahaha chyba ze czwartemu pieluchę zmieniasz..znam taka co w cv tez wpisze ze 10 lat pracowala w firmie ale już 9 siedzi w domu a to na L4 ciążowym a to na macierzyńskim a to na wychowawczym....rozbawilas mnie serio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nononono
"a pani z NBP - a teraz tez siedzisz w banku i piszesz na kafe??? usmiech.gifusmiech.gifusmiech.gif" Dzisiaj mam urlop :.Dzieci w szkole a ja siedzę sobie na kafe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka miała 7 lat a syn 4 lata jak wróciłam do pracy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysa29
Wróciłam do pracy jak córka miała 6 m-cy.Nigdy tego nie żałowałam,mała ma kontakt z dziadkami,z rodziną,a po pracy z rodzicami,chodzi do przedszkola.Super,że tak zrobiłam.A każdą leniwą krowę siedzącą w domu mam za zero,każda ale to każda cały dzień siedzi przy włączonym tv i kompie,dziecko same soba się zajmuje a mamuśka pije kawe.Mam kilka matek w rodzine i każda robi dokładnie to samo.Nie pieprzcie,ze bawicie się z dziećmi w gry,czytacie im.To są farmazony!!!Jesteście leniwe suki i dlatego zostajecie w domu,nawet za cenę tego,że na mleko dla dziecka nie ma bo maż za mało zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysa29
Aha i zawsze jest taki sam schemat.Jestem u którejś na moment(więcej nie wytrzymam)i zawsze na godzine przed powrotem męża z roboty każda się zrywa i mówi,ze musi na szybko cos do "żarcia zrobic"bo X zaraz wróci i będzie jatka.To jedyna wasza robota.Na godzine przed powrotem męża ruszacie d**y z kanapy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
larysa29 wietnie ujęte znam taka co w ciąży na L4 była bo nie mogla przed kompem tyle godzin siedzieć, ja wtedy pracowałam i dużo siedzialysmy na GG i jakos mogla siedzieć prze dkompem ale gdy zblizala się 16 to nagle;'MUSZE KONCZYC BO M. WRACA I TRZA OBIAD ZROBIC" i tyle ja widzieli a chlop wracal i slyszal jaka to ona zmeczona całodziennym sprzątaniem gotowaniem itp..... zalosne niedorajdy którym nic nie wychodzi w zyciu oprócz płaszczenia d.u.p.y przed tv.ale grunt to znaleźć sobie wymowke i wylac trochę jadu na pracowite osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do larysy nie wyglądasz na szczęśliwą kobietę, spełnioną zawodowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto tu na kogo jad wylewa??? zazdrosne że muszą tyrać od rana do wieczora żeby koniec z końcem związać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy kupujecie parowki z napisem TIP ale szumnie nazywacie się burżujkami które stać na siedzenie w domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka miała 7 lat gdy wróciłam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysa29
Uwierz mi,że jestem spełnioną matką,żoną i pracownikiem.Mam fajną pracę.Napisałam po prostu jak bardzo gardze takimi kłamczuchami co to mówią jak ciężko jest w domu te wszystkie obowiązki wykonywać a nic nie robią!!co więcej,moja szwagierka mimo,że leni się chacie non stop podrzuca dzieci mojej mamie!!i mama się z nimi użera,no to już szczyt wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wlasnie wrocilam do pracy
wrócmy do tematu autorka pytala kiedy która mama wrocila do pracy ? a nie która nie wrocila, która chciała ale nie mogla, która nie chciała, która by chciała ale się boi? porosz ekonkretnie odpowiadać na zadane pytanie!!!! ja wrocilam gdy mala miała 8 cy-musialam bo wg was mam meza niedorajdę który zarabia 3500zl ale to i tak za mało by się w trojke utrzymać maja kredyt na 30 lat, wrocilam bo państwo polskie placi mi 60% wynagrodzenia na zasiłku rodzicielskim a ze mój szef to kłamliwy s.k********.s.y.n i placil mi najnizsza krajowa a reszte w formie dziwnej premii pod stolem to miałam 700zl z zusu i pytam się na co to mi miało wystarczyc? wrocilam bo chciałam być miedzy ludzmi, chciałam nalozyc na siebie cos innego niż legginsy i tshirt , chcialm się umalować, uczesać wyjść do ludzi i czuc się doceniona w pracy, chciałam nabyc doświadczenia i zarobić pieniądze które pozwola na zapewnienie leszego jutra mojemu dziecku które to jutro jest takie niepewne w dzisiejszych czasach.. wrocilam bo nie chciałam być uwazana za pasożyta, wrocilam bo chciałam pokazac ze na cos mnie stać więcej niż tylko na sprzątanie gotowanie i zmienianie pampersow. jeśli wy chcecie siedzieć w domu to ok, ja się was nie czepiam ale wy nie czepiajcie się mnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dla was siedzenie w domu to tylko zmienianie pampersów i opiekowanie sie dzieckiem jest g***o warte to co wy myślicie o nianiach , paniach które pracują w żłobku , babciach które wycieraja te obsrane tyłki waszym dzieciom ? Zal zal czytać jak gardzicie osobami ktore opiekują sie waszymi dziećmi .. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ma się porządną pracę to warto wrócić do pracy, stać Cię na opiekunkę, ale jak ma się wrócić do pracy za 1200 zł, i tyle samo dać niani to lepiej samemu zająć się dzieckiem, no chyba że można liczyć na pomoc babci, ale nie każdy może, wróciłam do pracy jak córka miała 4 lata i co zaczęły się schody, w przedszkolu cały czas chorowała, więc musiałam brać zwolnienia bo nie mogłam liczyć na babcie, w końcu szef mi powiedział że albo pracuję albo zajmuję się dzieckiem, i musiałam zrezygnować z pracy , przez ten rok czasu córka chorowała bardzo często, wróciłam do pracy jak miała 5.5 roku, teraz ma 8 lat . Na tym forum każdemu łatwo powiedzieć że jak jesteś z dzieckiem to nie chce Ci się pracować, ale jak dziecko często choruje, to ciężko pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale to są jakieś logiczne argumenty, powody. Dziewczyna, która rozpętała całą awanturę na samym początku po prostu oskarżyła nas - dziewczyny pracujące - o krzywdzenie dzieci. Argumentów tam nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dzisiejszych czasach nie liczy się że matka zajmuje się dzieckiem, opiekunka jak zajmuje się dzieckiem to pracuje, a matka siedzi w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wlasnie wrocilam do pracy - widać ze jesteś nieszczęśliwsza w swoim zyciu i zal d**e ściska ze inne maja lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie tak to jest. Jak kobieta jest nianią, i opiekuje się dzieckiem i przynosi za to kasę to wtedy jest ok i pracuje. Ale jak to samo robi mama to już tak się nie liczy. Bo nie ma za to kasy. Też uważam, że jak się ma dobrą pracę to warto do niej wrócić. Można też całkiem sensownie ustalić wymienny sposób chodzenia do pracy, jak to robili moi znajomi. On szedł do pracy najwcześniej jak się dało, czyli na 7:30 i dzięki temu mógł wcześniej wyjść, a koleżanka szła na 9. Więc pracowali tak na zakładkę i dzięki temu dziecko nie siedzi 12h z nianią, tylko rano zajmuje się nim mama, potem przychodzi niania, potem wcześnie wraca tata i niania sobie idzie. I ma to jeszcze ten plus, że ów kolega naprawdę ma z córą kontakt i umie przy niej wszystko zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w Tobie jadu, nie mam o co być zazdrosna, bo też pracuję, napisałam tylko jak jest w Pl. a wynika to z tego że ludzie musza brać kredyty żeby mieć gdzie mieszkać, więc sam facet nie wystarczy żeby pracował i kobieta musi szybko wracać do pracy po urodzeniu dziecka, bardzo często kobiety znajdujące się w takiej sytuacji dogryzają tym które dłużej zostają z dzieckiem w domu, mam jedno dziecko, więcej nie planuję bo po prostu mnie nie stać, dlatego cieszę się że mogłam być z nim być dłużej niż rok czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najważniejsze żebyśmy były szczęśliwe w tym co robimy, to jest nasze życie i nasze wybory a innym nic do tego, zrozumiałam to późno mając lat 30, ale od tego czasu nie przejmuję się babskim gadaniem, które często wynika po prostu z zazdrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIESZCZESLIWA TO JA BYLAM JAK WIDZIALAM ZE NIE MOGE ZNALEZC PRACY A W DOMOWYM BUDZECIE CORAZ MNIEJ, wole wrocic do pracy i zyc na przywoitym poziomie, niż klepac biede albo zyc jak wy od 1 do 1ego i udawac ze zajmuje się dzieciakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sytuacja jest taka, że pracuję w domu, a maż trochę poza domem, a trochę w domu. Wiem luksus, bo dziecko jest z nami cały czas, ale od września idzie do 3 latków do przedszkola, a ja chyba zaciążę drugi raz. ;) Ale nie o tym chciałam, a o tym, że mnie wkurza strasznie gadanie, że jak się jest w domu to się o siebie nie dba i dopiero praca wyzwala w nas chęć nałożenia ładnych ciuchów i umalowania twarzy. Ja pamiętam, że jak pracowałam poza domem, to ledwo mi się rano po wstaniu chciało włosy uczesać. :P Jestem codziennie cały czas w domu, nie wychodzę nigdzie, nawet po zakupy. Tylko weekendy mamy wyjazdowe z rodziną. Ale nie chodzę potargana i brudna. Sama dla siebie uwielbiam się malować, próbuję różne fryzury, jak mam więcej czasu i nienawidzę dresów, w ogóle ich nie mam. Źle się czuję, jak wypadnie dzień, kiedy nie mogę się rano ogarnąć i nałożyć choć lekkiego makijażu albo jak mam nieumyte włosy. Poza tym uważam też, że mój mąż nie powinien mieć zbyt dużego kontraktu pomiędzy tym, co widzi u "studętęk" :P u siebie w pracy, a tym co zastaje w domu. :P ;) Kocham make up, perfumy i fajne ciuszki i nie będę czekała na jakieś wyjście, żeby z tego korzystać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy bylam w domu z dzieckiem to zajmowałam się OPIEKA I WYCHOWANIEm go a nie fryzurami i makeupem ale może to ja jestem dziwna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opieka i wychowywanie nie wyklucza ładnego wyglądu- ja, kiedy siedziałam z dzieckiem w domu starałam się mieć makijaż, ładne ciuchy ale.... przychodził dzień wzmożonego marudzenia dziecka i nie zawsze była chęć i czas, aby się "odpicować" poza tym w deszczowe dni, kiedy wiedziałam, że nie będę wychodzić na spacer też mi się nie chciało jakoś szczególnie ubierać i malować...:/ a do pracy po prostu nie mam wyjścia, muszę być zadbana. No, może nie muszę, ale jest to dodatkowa mobilizacja, że tak to ujmę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaaaaaaahhhhhhhhaaaa :D :D :D Powyżej kobieta rozwala wszystko :D :D :D "kiedy bylam w domu z dzieckiem to zajmowałam się OPIEKA I WYCHOWANIEm go a nie fryzurami i makeupem ale może to ja jestem dziwna...." Owszem, jesteś MEGA dziwna :D :D :D Nie, no... Lem miał rację... :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie macie pojecia jak ciesze sie , ze nie mieszkam w PL ! Tylko w kraju gdzie kobieta jak ma dzieci jest z nimi w domu I NIKOGO TO NIE BRZYDZI, OBURZA LUB DZIWI. A ma przewaznie po 3-4 dzieci. Jak chce to pracuje, choc dzis z praca cięzej , lecz naturalne jest ze zostaje w domu. Jeszcze nie tak dawno temu w konstytucji mieli zapis, ze mężatka NIE MOGŁA pracowac ! :) U mnie kobiety przewaznie pracuja na pól etatu, gdy dzieci sa w szkole. Wypad z obiegu ? Nic z tych rzeczy ! Patrzenie na wiek jest dyskryminacja! Z córka wrócilam do pracy jak mloda miala 18 miesięcy, poszla do zlobka. Z synem nigdzie mi sie nie spieszyło, nie chciałam przegapic jego dziecinstwa I nie musiałam pracowac zawodowo. Jak mial 3 lata poszedł do przedszkola , ja byłam w domu :) Obecnie znów studiuje I mój syn po powrocie ze szkoly jest przez 1 godzine sam w domu, zanim wróce. Ma 9 lat a mówi, ze nie lubi wracac jak dom jest pusty I nikt na niego nie czeka.. Ja pamietam jak moja mama pracowała, wychodzilam sama do szkoly I sama siedzialam zanim wróciła z pracy.. Bez babci, cioci czy taty. Nie gadajcie glupot , prosze, ze szczęsliwa mama bo wróciła do pracy = szczęśliwe z tego powodu dziecko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia Norwegia
a jakim to kraju mieszkasz można wiedzieć? bo na pewno nie europejskim jak średnia dzieci przypadająca na kobietę to 4? i do niedawna mieli zakaz pracy dla mężatek jako prawo? a gdzie to takie wspaniałe prawa człowieka,hehe, Afganistan? Pakistan? Iran? rozumiem, że można chcieć zostać w domu ale przymuszać wszystkich do tego to lekka przessada, i jeszcze się tym szczycić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×