Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwyczajnamatka2012

dlaczego nie uczycie swoich dzieci kultury?

Polecane posty

Gość zwyczajnamatka2012

Zupelnie tego nie rozumiem. Dlaczego nie uczycie swoich dzieci takich rzeczy jak: jedzenie nozem i widelcem, nie trzymanie lokci na stole podczas jedzenia, nie mowienia z pelną buzią, mycia rąk po przyjsciu do domu,opuszczania klapy od wc, mowienia dzien dobry , dziękuje itd. Kurcze mam wrazenie, ze 90% dzieci nie potrafi powyzszych rzeczy. Ostatnio goscilismy w domu 8 latka i ręce mi opadly gdy do obiadu podalam komplet sztuccow na co chlopczyk odparl ze on nie uzywa noza bo rodzice tak nie jedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dopiero kropla w morzu, ja chodze z corka na plac zabaw i tam starsze dzieci, ok. 8-9 letnie przepychaja sie, strasza mlodsze dzieci i uzywaja slownictwa typu "f/i/u/t" i rzucaja w siebie kamieniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upior w operze
alez uczymy 1. jak ci ktos kulturalnie zwraca uwage ze nie podoba mu sie twoje zachowanie to mu kulturalnie odpowiedz ze ma dziure w rajstopach i niech wroci jak zaceruje 2. jak si ktos niekutluralnie zwraca uwage ze nie podoba mu sie twoje zachowanie to mu wyjasnij ze z chamami nie masz zyczenia rozmawiac 3. zanim zaczniesz wychowywac cudze dzieci zrob sobie tuzin wlasnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to sa rzeczy zupelnie nikomu niepotrzebne. Dziecko musi no ża uzywać, bo co ? Lepiej nawet ze nie uzywa, palucha nie utnie. A jeszcze sie w zyciu nauczy tej wielkiej wiedzy i kultury. Dzieci maja byc dziecmi. Jedynie zgadzam sie co do dzien dobry itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby nauczyć samemu trzeba ją mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby nauczyć dzieciaka kultury samemu trzeba być kulturalnym ale skad dziecko ma to wiedzieć skoro np. w sklepie zwrócisz uwagę głupiej mamusi czy tatusiowi żeby wyciagnal ze sklepowego wozka dzieciaka który z brudnymi butami się tam kielbasi a ma jakies 8 lat to jeszcze przy tym gówniarzu owa mamusia/tatuś cie zjada z góry na dol dając mu satysfakcje i ciche przyzwolenie na takie zachowanie...brak slow...wiec o jaka kulture ty prosisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgodzę się odnośnie "dzień dobry", mycia rąk i klapy w wc, ale co do noża i widelca... mam 29 lat i baaardzo rzadko jem używając noża i widelca, wygodniej mi jeść samym widelcem. Od dzieci też tego nie wymagam. A teraz możecie mnie zbluzgać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobre pytanie. Dzieci nie mówią "dzień dobry" ani sąsiadom, ani znajomym rodziców na ulicy, a "dziękuję" też jest rzadkością. Myślę sobie, że to po prostu brak kultury rodziców - chociaż przykro tak myśleć również o własnej rodzinie i przyjaciołach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gugle strit wiu
ja moje dzieci uczylem kultury ustepowaly miejsc w autobusie, mowily dzien dobry, pomagaly innym az pewnego dnia corka przyszla do domu i zapytala: mamo dlaczego pani sasiadka zamiast odpowiedziec dzien dobry wydarla sie na mnie na pol ulicy ze gowniara jestem i mam jej nie w*****ac bo pochodze z patologii? wyjasnilam dziecku grzecznie i stanowczo ze z patologii pochodzi pani sasiadka i rozmowa z idiota ma zawsze taki sam skutek - najpierw sciagnie cie do swojego poziomu a potem pokona doswiadczeniem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnamatka2012
tzn kiedy to dziecko ma się zacząc uczyc kultury? Moim zdaniem 8 lat to już naprawdę duży chłopak. Jak sie nie zacznie wcześnie wpajac pewnych zasad to się potem chowaja uposledzone kulturalnie istoty. Moj maz tez taki byl jak bo poznalam. Jedyna czego nie udalo mi się go nauczyc tyo jedzenia nozem i widelcem. Nie jadano tak u niego w domu i teraz on się nie potrafi nauczyc bo juz jest za stary:D Zawarlismy wiec porozumienie ze "wyjsciowo" ja tak jak kultura przykazuje a w domu gdy jestesmy sami moze jesc jak chce. Powiedz mi jak pokroic kotleta bez noza? Czy mamusie kroicie kotleciki 8 latkom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No trzeba to ćwiczyć rzeczywiście, chociaż czasem na efekty przychodzi poczekać. Wiadomo, że nie wszystko od razu - akurat jedzenie nożem i widelcem później niż mówienie dzień dobry :). Ale sądzę, że 8-latek powinien już to umieć. Chyba problem jest też gdzie indziej. Pojawiła się tendencja do wyręczania dzieci w wielu czynnościach. Ostatnio były publikowane wyniki badań wczesnych nastolatków - całkiem sporo dzieci w ogóle nie sprząta, nigdy nie zrobiło zakupów, nie umie zrobić sobie przysłowiowej kanapki itd. Problem sztućców jest dla mnie podobny, bo jeszcze za wcześnie, bo to za trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak możesz kogoś oceniać i domagać się odpowiedzi, autorko tematu, jeśli nie masz do tego kwalifikacji intelektualnych? Odwiedził cię ośmioletni chłopiec który nie użył noża przy obiedzie (bo jego wyjaśnienie może być nieprawdziwe lub niepełne) a ty na podstawie tego przykładu piszesz uniwersalnie o wychowywaniu dzieci - o czym wyraźnie nie masz pojęcia praktycznego - a jego samego i rodzinę oceniłaś źle. Gwoli tego przykładu, chłopiec mógł z wielu przyczyn nie użyć noża, może właśnie zbyt często jest pouczany przez rodziców, może jeszcze nie umie trzymać go we właściwej ręce, może się skaleczył i boi się zrobić kłopot gospodarzom... Odpowiedzieć mógł cokolwiek a całość nijak się ma do powitań czy opuszczania klapy w jego wykonaniu. I skąd bierzesz te przekonanie że ten chłopiec czy inne dziecko nie jest uczone? Bywają dzieci które uczą się od wczesnego dzieciństwa a i tak środowisko szkolne ma na nie wpływ, tudzież wstydzą się, coś im nie wychodzi... To się wie dopiero gdy obserwuje dzieci własne, najlepiej kilkoro różnie się zachowujących choć tak samo wychowywanych, i dzieci znajomych czy w rodzinie. Zatem, po pierwsze, dość prostacka z ciebie osoba o mentalności baby z targowiska, po drugie, naucz się czegoś i nie wypowiadaj się kategorycznie na tematy, na których się nie znasz, i po trzecie, nie powinnaś przyjmować gości bo nieodłącznym elementem tego działania powinna być życzliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po czwarte naucz się pisac, bo pisanie z błędami to równiez objaw braku kultury. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda malo ktore dziecko mowi dzien dobry, przepraszam, dziekuje, dla mnie to dziwne,ze rodzice tego nie ucza, za to dzieci uzywaja wulgaryzmow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda__
to nie jest kwestia specjalnej nauki, rodzice po prostu przekazują dzieciom własne wzorce o czym mówi przykład dziecka które nie używa noża bo rodzice nie używają, tak samo jest z wulgarnym słownictwem, jak w domu sie tak mówi to później dziecko powtarza począkowo nawet niespecjalnie świadome co te słowa znaczą:o ale o ile wulgaryzowanie przy dzieciach potępiam to jest mi obojętne czy np komuś wygodniej się je używając noża czy nie więc dziwowanie sie takim rzeczą to już nadgorliwość🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiście nie pamiętam żeby w domu ktoś mnie uczył posługiwania się sztućcami, a umiem kroić nożem i często go używam. Jak ośmiolatek może tego nie umieć? Po prostu bierze się nóż i "jeździ" po talerzu. Wielka mi filozofia. Co do reszty zarzutów ja spotykam się z dziećmi, które potrafią powiedzieć dzień dobry, przepraszam itp. Ba! Parę dni temu byłam w bibliotece i około dziesięcioletni chłopiec przepuścił mnie w drzwiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kultury nalezy rowniez umiejetnosc porozumiewania sie z innymi i obrony swoich racji slowem. To dlugi proces, niestety bardzo zaniedbany.Wynikiem tych zaniedban sa dzieci wrzeszczace bez sensu caly czas i o wszystko (nie mylic ze spontaniczna zabawa, smiechem, wolaniem i zwiazana z tym glosnoscia). Diecko musi nauczyc sie, ze sila glosu nie decyduje o racji. Wtedy bedzie latwiej np. w pociagu, samolocie czy poczekalni u lekarza - bez niepotrzebnego wrzasku, porozumiewanie sie slowami a nie rykiem i belkotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 14:32 - bardzo mi się podoba Twoja wypowiedź. W kontekście niektórych postaw obserwowanych na forum nabiera szczególnej dla mnie wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dla__ACTA
slowem powiadasz? pisanym, mowionym a moze nowomowa tak bardzo popularna w tych czasach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówienie dzień dobry- dowiedzenia- dziękuje wymagam bezwzględnie i tym temacie jestem nieustępliwa Nie toleruje tez mówienia z pełna buzią, mlaskania, siorbania, na to jestem cięta, higiena rąk przed jedzeniem tez jest wdrążana od małego Jedzenie nożem i widelcem poza domem jest u dzieci szkolnych/nastoletnich bardziej wymagane, od przedszkolaka wymagać nie musze ,ale uczyć nie zaszkodzi podstaw savoir vivru Maniery przy stole musza być wpojone, choć w własnym domu nie mając żadnych gości dodatkowych przymykam oko na brak łokci na stolach , czy tez jedzenie widelcem bez użycia noża , poza domem u kogos, w jakiś restauracjach ,lub kiedy mamy gości to jednak nienaganny savoir vivre mile widziany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
toksyczna szkolisz te dzieciaki równo to dobrze chwała Ci za to ale.... czy ty też się ładnie zachowujesz przy stole? Nie siorbiasz, nie grzebiesz widelcem w zębach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o niee,niee, jeśli chodzi o siorbanie, mlaskanie ,dłubanie sobie w paszczy przy stole w tym temacie jestem zyleta, nienawidzę tego , szlag mnie trafia, mam fobie wręcz na to, nie ważne kto to robi i gdzie O ile jeszcze potrafię przymknąć oko na detale mało istotne w własnym domu , jak nóź, łokcie, siedzenie krzywo na krześle , tyle ciamkaie, siorbanie , mlaskanie, mówienie z pełna buzią aż wylatuje zawartość do szewskiej pasji mnie doprowadza i ryczę jak lew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A palenie podczas posiłku? Palicie czy uczycie dzieci,że nie nalezy palić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
palenia w własnym domu nie akceptuje. Palic można na tarasie ,albo na podwórku, w domu palenia nie ma, to się tyczy każdego gościa w naszym domu , czy to starszych znajomi ,którzy palą ( wiedza w ze w domu jest zakaz) czy tez naszych znajomych .Zapalić ida na taras /na ogródek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko patrz na swoje dzieci a potem innych pouczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo często widzę, że dzieci znajomych dostają np. parówę w rękę i idą się bawić. I to robią rodzice tych dzieci niekoniecznie u siebie w domu. I później coś się może zatłuścić. Mało który rodzic wymaga, by dziecko jadło nad talerzem i przy stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uczą, bo się nie chce...głównie dlatego...to wymaga wysiłku, trzeba tłumaczyć, powtarzać, upominać, komu się chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewychowane bydlo nie nauczy cielaków ogłady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do proszę i dziękuję to niektóre dzieci są nieśmiałe i nie mówią tego nie z braku kultury, bo obok często stoi mama i mówi: powiedz pani dzień dobry, albo: no co się mówi gdy się coś dostaje? A używanie noża w 90% przypadków podczas posiłków jest zbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektórzy tez uważają, ze to jest zmuszanie dziecka do jakiś zachowań, róbta co chceta, tylko później nie narzekajta, że dzieciarnia rozpuszczona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×