Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyny tak szczerze otylosc wynika z objadania się czy z chorób?

Polecane posty

Gość gość

w wiekszosci przypadkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
statystycznie najczęściej z obżarstwa i niezdrowego stylu życia, ale prawie każda powie ci że jest chora lub zażywa jakieś lekarstwa lub ma złe geny🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje z objadania sie. jestem aktywna, w cieplejsze dni biegam itp, ale i tak jestem otyla, bo codziennie musze zjesc cos slodkiego xd poza tym potrafie nic nie jest przez caly dzien, bo zazwyczaj jestem bardzo zabiegana, a a wieczorem oprozniam lodowke, no i poza tym wszystkim latwo przybieram na wadze, ale to tak cala rodzina u mnie ma :p niby cholesterol mam bardzo dobry, no ale i tak waze duzo za duzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the joker
U większości otyłych kobiet problem wynika z dwóch rzeczy. Pierwszą jest naturalnie wolna przemiana materii i skłonność do nabierania, a drugą to, że mając trochę trudniej rezygnują z walki i poddają się obżarstwu, bo efekty w przypadku takiej budowy i przemiany materii są wolniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
90% objadanie sie i wstret do ruchu czyli chipsy czekoladki kremowki tlusta polska kuchnia ziemniory sosy , wszedobylskie fast foody i jak to sie mowi u mnie w kraju zamieszkania - kanapowy ziemniak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Jakies 90% to objadanie się, brak ruchu, etc. 10% to następstwa chorób . A jakby zapytać otyłych to będzie dokłądnie odwrotnie, może z 10% osób przyzna, że sami na to zapracowali stylem życia i się tak utuczyli, a 90% osób zacznie sie bronić, że to nie ich wina, tylko choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateoosh2001
z otylosci i lenistwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od kilku lat cwicze codziennie 6 razy w tyg po godzinie, odzywiam sie zdrowo, na slodkie pozwalam sobie raz na 2 tyg moze rzadziej a od kiedy pamietam zawsze mialam kilka dodatk kg, podczas badan krwi wyszlo mi znacznie podwyzszone TSH wyslano do endokrynologa bahh niedoczynnosc tarczycy, biore leki dalej cwicze i odzywiam sie jak zawsze a nadal mam 63kg przy 155

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kwestia diety a nie ćwiczeń. Hormony tarczycy regulują przemianę materii. Gdy występuje niedoczynność tarczycy to hormonów tarczycy jest za mało wskutek czego spowalnia się metabolizm. Syntetyczne hormony tarczycy powinny uzupełnić ich niedobór. Trzeba więcej uwagi przykładać do diety. A kilka dodatkowych kg to nie jest tragedia, jeżeli to jest faktycznie kilka kg to może nie trzeba nawet ich gubić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the joker
Teraz już kobiety z nadwagą w ogóle nie chcą się odchudzać. Jak przytyją to uczepią się gadki: "Lubię swoje ciało, a facet ma mnie zaakcetpować taką jaka jestem, za moje wnętrze, on sam ma zaś być przystojny."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cwicze zeby nie przytyc a nie zeby zgubic :p :p na diecie tez jestem :-) pod obserwacja bo cwiczenia to tylko 30% sukcesu reszta to odpowiednia dieta, wiem bo przez wiele juz przechodzilam i pogodzilam sie ze nigdy chuda nie bede ale przykro mi ze pewnie wielu ludzi mimo ze nei jestem nie wiem jak otyla patrzac na mnei moze pomyslec ze sie nei ruszam tylko siedze i obzeram :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe tylko dlaczego na szołapie te szczupłe mają branie i oglądalność, a te otyłe mało kto chce oglądać. Właśnie te próby tłumaczeń, gadanie o hormonach, wyzywanie wszystkich szczupłych i chudych od wieszaków jest najbardziej żenujące, a nie nadwaga. Pierwsza odzywka tutaj jak ktoś nie może schudnac to "idz do lekarza zbadac tarczyce", a nie zmien diete, zacznij cwiczyc itp. Otyłymi trzeba potrząsnąc, a nie litować się nad nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the joker
Najlepiej jak narzekają, że faceci są płytcy bo nie interesują się nimi przez otyłość, a same na otyłym facecie nawet nie zawiesiłaby oka gdyby była normalnej budowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie rozumiałem postawy "jestem jaki jestem". Wydaje mi się to takie olewatorskie. Człowiek to przecież nie tylko charakter i psychika, ale także ciało. Dlaczego mielibyśmy dbać tylko o intelekt a o ciało nie? Dlaczego pospolity nieuk który nie chce się kształcić jest postrzegany negatywnie a osoba otyła która nie chce się odchudzać nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiekszosc kobiet ktore latami walczy z nadwaga nawet nie pokusilo sie o poznanie podstaw dietetyki i glownie to wlasnie tu lezy przyczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One i tak wiedzą lepiej. Np forum diety powinni zamknąć ze względu na szkodliwość społeczną. Zresztą widać ciekawą różnicę jeśli chodzi o liczbę postów w dziale diety, a liczbą postów w dziale fitness. 90% liczy że schudnie dietami bez wysiłku fizycznego, a na to nie ma szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak standardowo kazdy mysli ze jak dziewczyna ma dodatkowe kg to zaniedbuje sie i sie obzera :p :p smutne ze ludzie mysla tak prymitywnie ale coz :/ co innego jak ktos sie stara a wyniki sa marne co innego jak ktos rzeczywiscie sie o***********le coz wszytskich wrzuca sie do jednego worka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"90% liczy że schudnie dietami bez wysiłku fizycznego, a na to nie ma szans." X X Oczywiscie ze to mozliwe. Chudnie sie dostarczajac mniej kalorii niz potrzebuje organizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam kolezanke, ktora ogolnie jest duza. taki typ budowy, ale ona kompletnie nic sobie z tego nie robi. wazy 100 kg, ma czas a nie bierze sie za siebie. mi na jej miejscu byloby przykro ze przez swoje lenistwo nie moge kupic fajnych butow czy ciuchow. nie schudnie do 50 kg ale troche moglaby nad soba popracowac. dziewczyny przed slubem robia co moga zeby sie zmniejszyc z 38 do 36 a ona przy 44-46 lezy caly dzien przed tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakies 90% to objadanie się, brak ruchu, etc. 10% to następstwa chorób xxx Poproszę o przytoczenie badań dających takie wyniki - z podaniem ich wiarygodnego źródła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat ciuchy to żaden argument, bo teraz jest mnóstwo modnych szmat w mega wielkich rozmiarach. byłam kiedyś gruba i miałam ze 3 pary dżinsów, parę koszulek, kilka swetrów, jakąś spódnicę a la namiot :P i tyle. a teraz? grubaski mają taki wybór, że głowa mała, za to ja po schudnięciu mam problem, bo teraz noszę popularny rozmiar s/m i jak nie zdążę, to nie kupię. a co do pytania w temacie, to moim zdaniem z objadania się. pamiętam, że sama przesadzałam na potęgę ze słodyczami, bo do tego miałam i mam słabość, tylko teraz staram się nad tym panować. chorób jest coraz więcej i u coraz młodszych osób, więc z tego też może być więcej grubasów, mnóstwo leków wzmaga apetyt, a silną wolę mało kto ma i jest, jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tyłam popadając w depresję lub popadałam w depresję z powodu tycia... już dziś nie wiem co było pierwsze.. i otyłość i depresja atakują z ukrycia - powoli. Dziś moja ociężałość nie pozwala odczuwać radości życia nawet w trakcie brania antydepresantów i jest mi za bardzo wszystko-jedno żeby wziąć się za siebie. Czy jest to wynik lenistwa czy choroby? Mam świadomość że zawaliłam sprawę zanim było za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem gruba poniewaz mam problemy z hormonami i metabolizmem. Oczywiscie mozna i w mojej syt. schudnac ale zaden lekarz nie moze dokladnie zdiagnozowac co mi jest. Do tego mialam malo czasu na cwiczenia, bo musialam kiedys pracowac. Teraz jestem bezrobotna, mam wiecej czasu, wiec mam nadzieje, ze w koncu schudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja choruje na hasi. Ćwiczę 4 razy w tygodniu (fitness i siłownia), wykluczyłam z diety główne źródła węgli i na szczęście już nie tyje. Mam baaardzo wolny metabolizm, wypróżniam się raz w tygodniu, ale z drugiej strony jestem rzadko głodna :P Ale z moich obserwacji wynika, że otyłość w większości przepadków wynika z lenistwa i obżarstwa. Od wielu lat chodzę do tego samego klubu fitness i wiele otyłych kobiet się tam przewinęło- przychodzą raz, dwa razy w tygodniu na najlżejsze zajęcia i po miesiącu rezygnują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, ze teraz sa fajne szmtaki w duzym rozmiarze, ja mam rozmiar 44 i szafa mi sie nie domyka xD a otylosc mam z obzarstwa i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co komu po fajnych szmatkach jezeli po ich założeniu wygląda już mniej fajnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego chciałam aby Szostakowa (chora tarczyca )w tańcu z gwiazdami została dłuzej...podobno po tych kilku tygodniach juz straciła porzadnie w talii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe, problemy współczesnych ludzi, kto zostanie w jakimś prostackim programie a kto nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siedzisz na prostackim topiku na prostackiej kafeterii więc sie nie wymądrzaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×