Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moje dziecko ostatnio non stop wpada w histerie,czy nie branie jej do rodziny

Polecane posty

Gość mam problem z dziekciem hister
Izoluje dziecko od siebie aby jeszcze bardzie mnie nie rozloscila , bo ja wtedy mogę przesadzic z nerwami a nic to nie da ,tylko pogorszy ,dlatego dla dobra jej i mojego czy tez innych osob ,które w tym czasie sa u nas mala wylatuje do swojego pokoiku Moja rodzina nie słynie z cierpliwości i tolerancji na dziecka histerie i furie ,żeby w spokoju mogli wysłuchiwać to całodobowo, dlatego doszłam z mężem do wniosku ze mała w gościach będzie robić piekło nam i pozostałym a nawet od babci zarobi po tylku bardzo możliwe, bo moja mama szybką ma reke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuśka powiedź że żartujesz :D Chcesz siedzieć w domu dopóki dziecka nie wychowacie :P ? Sorry ale gdzie byliście ? Bo póki co dziecko Was tresuje,a Wy tacy biedni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może mąz ją molestuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam problem z dziekciem hister
Potwor doczytaj poniższe moje wypowiedzi , nie tylko glowny temat, mała od nie dawna ma takie ataki, wcześniej tego nie było, to dla mnie nowość. O co ci chodzi z pytaniem gdzie byliśmy? byliśmy normalnie tam gdzie zawsze , a ze od 2 miesiący dziecko mam nie dopoznania to tu nie widze mojej winy Co do meza to ona akurat jego osobe najbardziej respektuje i daje się mezowi ogarnąć ,nikomu poza nim,wiec tu ewidentnie widać ze krzywda jej się nie dzieje z strony taty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie wzieła histeryczki wstyd i męka takie będą twoje święta , zostaw u dziadków i jedz odpoczywaj , współczuje mam syna i wrażenie że chłopców da sie lubic a dziewczynki mozna tylko tolerować , ja tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno gdzies popelniacie blad, zwlaszcza, ze z mezem dziecko sobie nie pozwala. Ja mam wrazenie, ze za duzo w tobie zlosci na corke, i stawiam, ze dopiero wtedy reagujesz na jej zachowanie, jak zacznie cie naprawde wkurzac, co do niczego nie prowadzi, tylko zaostrza sytuacje, bo wszyscy w nerwach. Spojrz na nia jak na czlowieka, nie kaz sie uspokajac, bo z jakiegos powodu jest cala w emocjach, tylko postaw granice, rzucac przedmiotami nie wolno, bic innych nie wolno. Moze przydalby jej sie worek treningowy rodem z superniani na rozladowanie agresji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''co do meza to ona akurat jego osobe najbardziej respektuje i daje się mezowi ogarnąć ,nikomu poza nim,wiec tu ewidentnie widać ze krzywda jej się nie dzieje z strony taty'' Ja tez nie z takich, co zaras nawymyslaja ze maz ja molestuje, ale tez uwazaj na taki sposob myslenia. Moze wlasnie boi sie ojca, dlatego sie tak zachowuje? Nie mowie, ze tak jest, mysle, ze to wlasnie o ciebie chodzi, ale warto zachowac otwarty umysl i nie patrzec tak stereotypowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisalas ze dzieje sie to od niedawna i zaczelo sie dziac z dnia na dzien. Sprobowalas o tym rozmawiac z wychowawczynia w przedszkolu? Byc moze twoja corka odreagowuje w taki sposob na cos co dzieje sie / lub przytrafilo jej sie tam wlasnie? Dzieci najczesciej nie rozrozniaja malych problemow od duzych - ba najczesciej nawet nie wiedza ze cos faktycznie NIE jest problemem. Moze pozwol sobie - choc raz na probe - w takiej sytuacji gdy corka znow wpadnie w dziki szal i gdy ciebie ogarnie zlosc - zacznij krzyczec, pozwol sobie poplynac swoim emocjom, okaz swoj gniew. Nie przeklinaj ani nie zachowuj sie brutalnie ale pokaz ze potrafisz pokazac sile. To ja na pewno zdziwi jako ze pewnie do tej pory widziala w tobie nieco bezradna mame, ktorej mozna wejsc na glowe. Powodzenia! Swoja droga - podziwiam za to ze potrafisz powstrzymac sie od lania, ja bym pewnie dala wszystko by troche takie dziecko poszarpac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam problem z dziekciem hister
jeśli chodzi o ojca malej to nie mam do niego zastrzezen, wręcz jestem wdzeczna jemu ze chociaż on jako jedyny na tym swiecie jak pustelnik daje rady mala do pionu postawić, ale tylko to się dzieje kiedy z nia jest sam ,ona wtedy jakoś małpiego rozumu nie dostaje i nie pozwlala sobie na histerie przy nim a zarazem najbardziej z tatą się liczy i z nikim innym. Niestety kiedy ja jestem, czy inne osoby, lub ja z nia sama to ja mam tego dziecka dość, jak najszybciec staram się gdzies wyjść, czy pozno przyjść , mąż się nia zajmuje w wolnej chwili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak wmówcie jeszcze idiotki autorce że to jej wina bo ma złość na biedne dziecko ! czytaj ze zrozumieniem autorka ma złość przez jej zachowanie bo kto normalny wytrzyma z histerycznym bachorem , bezstresowe wychowanie bachor na piedestał a matka w worek pokutny idiotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam problem z dziekciem hister
uwierz mi, czasami mam ochote tak jej wkropić w tyłek az ręka w myślach mnie boli, ale w jej sytuacji kiedy ona zaczyna wrzaski i szal urzadzac to nic nie by nie dalo te lanie. Ona jak w letargu, otrząsną csie tylko moz ekiedy upiust newom da i zlosc jej zejdzie z niej z zmęczenia kiedy się wypiszczy i wyryczy l wtedy z wycieńczenia pada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro ma bachora, to sama jest sobie winna. Nie mowie, ze histerie sa wina zlosci matki, czytaj dokladniej, mowie, ze dlatego nie moze sobie ona z dzieckiem poradzic. Nie wiem, jaki jest powod tych histerii, moze byc zarowno w rodzinie, jak i z zewnatrz, i dziecko odreagowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te verde ma rację, dziecko w amoku się nie uspokoi i nie trafi do niego argument "przestań się emocjonować" czy ty jak jesteś zdenerwowana to do ciebie taki tekst trafia? założę się że nie i jesteś jeszcze bardziej rozwściecza można jedynie wytyczyć granice i konsekwentnie się tego trzymać - podczas złości możesz tupać ale nie wolno ci wrzeszczeć, bić, kopać, rzucać i niszczyć, za każdy taki atak izolatka. jak się uspokoi zaczynasz rozmowę co się stało co tak zezłościło nie ośmieszasz dziecka, nie bagatelizujesz, dla dziecko powodem do ogromnej złości może być krzywo narysowana linia choć bardzo się starał tak jak dla ciebie ogromna plama na nowej białej sukience za 500 zł której wiesz już że nie wywabisz ponadto ja bym nie redukowała życia rodzinnego i towarzyskiego z powodu histerii - życie ma się toczyć normalnie. rodzinę należy po prostu poinformować że córka ma obecnie problem z wyrażaniem złości oraz reaguje histerycznie, powiedzieć jakiej reakcji od nich oczekujesz (żeby nie było że ty masz zasadę ignorowania i karania izolatka jeśli przekroczy granicę a jakaś babcia czy ciocia poleci w te pędy pocieszyć i powiedzieć jaka ta twoja mam zła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiannka
Moja prawie 3 letnia córka też potrafi zrobić piekło- ale bierzemy ją wszędzie myślę,że nie nauczy się społecznych zachowań jak będzie izolowana bo mi jest wstyd,że jest niegrzeczna - fakt było kilka wyjść o których wolałabym nie pamiętać ale jesteśmy konsekwentni staram się zachować zimną krew i ignorować ataki histerii ( co np. moja mama uważa za złe -" musisz reagować" ona reaguje na krzyk małej i razem na siebie krzyczą przez co nerwy sięgają zenitu :P ) W tym roku jak zawsze jedziemy na święta do rodziny mam nadzieję,że będzie dobrze a jak przytrafi się histeria to oficjalnie powiem,że ma bunt 3latka i czasem testuje nasze granice poproszę by nikt nie reagował. Życzę spokojnych świąt z całą rodzinką - w końcu po to są święta by być razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie podłoże ma ta histeria, od strony zdrowotnej wszystko ok? Mój syn zachowywał się identycznie, miał zaburzenia koncentracji, ADHD, jes cały czas pod opieką zespołu terapeutycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby do mnie w gości przyjechała rodzina z małłym dizeckiem ,dziecko zachowywałoby sie skandalicznie a rodzice jedyne co mieli do zorbienia w tym temacie to informacja że " to bunt 3 latka i trzeba to przeczekać " to po pierwsze wszyscy szczerze by sie z tego uśmaili a po drugie nigdy więcej bym ich nie zaporosiła z dzieckiem . Skoro nie potrafią zapanować nad włsnym dizeckiem niech siedzą w domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj Młody też miał odpały histeryczne, podłoże babunia pozwalająca na wszystko.Nie chciałm być na począktu srastycza, móż też nie, ale w końcu nauczyłąm się hamować te spazmy, nie rozmawisza w szalu, unier******asz, robiś lekką gżwignę blokującą, trzymasz aż się uzpokoi, ja jedno utrzymałam 3,5 letniego histeryka.Jak odpuści, dajesz czas na uspokojenie, jak dalej, trzymasz nieruchomo ile trzeba.Potem odpoczynek rozmowa kiedy dziecko już słyszy, jak zaczyna od początku, znowu blokada. Po 4 dniach odpuścił, bo wie,ż enie da rady, nie biliśmy, nie szarpaliśmy, tylko musieliśmy trzymać, bo w tym szale robił sobie krzywdę, bił głową o ścianę itp. Normalne zachowanie to nie jest, mnie to przerażało.Kolejna sprawa, nie pozwalaj na szały, jest szał jest wyjście, z miejsca gdzie jest, wywleczenie, wyniesienie, wszystko humanitarnie. W gosciach opuszczenie gości, opuszczenie sklepu, samohcodu, autobusu. Ja wysiadłam jak się miotał 4 pzrystanki od domu i szedł i wył, a ja szybciej i nie reagowałam na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolicie się szarpać niż zaaplikować dziecku klapsa ? no tak , klaps to przemoc a szarpanie ...to nie jest przemoc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zachowuj sie tak dalej autorko a już niedługo skończą siezaproszenia do rodziny bo nikt nie chce w święa takich cyrków oglądać a i ty jeszcze chwila nie ędizesz mogła gości d oswojego domu zaprosić bo dziecko wariacje odstawia .Ale przecież ty dizecko wychwujesz tłumacząc i tłumacząc i tłumacząc ...i co ? jest efekt ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym pojechała sama na twoim miejscu. Jeśli maż nie widzi problemu to czemu nie. Zrelaksujesz się nabierzesz dystansu. Wykorzystaj ten wolny czas na refleksję a zobaczysz, że jeszcze zatęsknisz za tą mała złosnicą. Ile ja bym dała za taki samotny wyjazd :P Mam dwulatka który właśnie przechodzi bunt i ma takie napady wściekłości kilka razy dziennie na dodatek bardzo mało mówi i nie potrafi wytłumaczyć co go tak złości. Mieszkam za granicą i nie mam tu rodziny do której moglibyśmy od czasu do czasu go podrzucić żeby się zrelaksować a ja pracuję na pół etatu więc większość dnia to ja z nim spędzam. Ostatnio śpi z nami bo w łóżeczku ciągle się budził i płakał, więc go wzieliśmy zeby poprostu się wysypiac. Też zastanawiam się jak to bedzie bo za miesiąc lecimy do Polski i już widzę jak rodzina bedzie miała nas dość przez te dwa tygodnie urlopu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiannka
U mnie w rodzinie są dzieci, wszyscy przyjaciele też mają maluchy - każdy kto ma dzieci spotkał się z tematem buntu bo to normalny okres w rozwoju - więc może to faktycznie zależy od tego gdzie chcesz jechać - bo jak to poważne bezdzieciowe towarzystwo gdzie zachowanie wzbudzi oburzenie to odpuść wyjazd z córką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A twój mąż i dziecko to psy czy rodzina? Zostań z RODZINĄ na święta, SWOJĄ RODZINĄ, a nie piątą wodą po kisielu typu ciotki i wujki. Co to za pytanie w ogóle, czemu twój mąż ma zostać z psychiczną gówniarą, a ty jedziesz na wczasy? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapewniam was że każda z was miała ataki histerii we wczesnym dzieciństwie, teraz panny dorosły i dzieci nie zapraszają...żenada...ja też mam dzieci, histerie były ale się skończyły, to naturalny etap i nie wychodzenie z domu unikanie ludzi w tym czasie to akurat zły pomysł to dorosły ma sobie radzić z emocjami, dziecko zwłaszcza 2-3 letnie nie musi a co najważniejsze NIE POTRAFI...wymaganie od niego aby było powściągliwe w określonych sytuacjach tak jak dorosły i panowało nad sobą jest niemożliwe...i nie mówię że trzeba mu pozwolić na rzucanie czy bicie w takich momentach, ale złość będzie i histeria też...co to za ciotka co nie życzy sobie obecności dziecka na spotkaniu rodzinnym bo wpada w histerię? ty ciotko musisz sobie z tym poradzić, wszak dorosła jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie zapraszam na zadne imprezy kuzynek czy szwagierek z dziecmi bo rozwrzeszczana halastra dziala mi na nerwy, a niektore to wyjatkowe przypadki bachorow. Nie mam zamiaru ciotkowac takim oszolomom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiannka
W końcu znalazla się mama myśląca tak samo jak ja :) Pamiętam jak przeraziły mnie pierwsze bunty- pytałam zaprzyjaznione mamy czy się z tym spotkały i usłyszałam parę historii m.in. że momentami myślały by chodzić z szyldem " jemu nic nie jest - przechodzimy bunt dwulatka " :D Głowa do góry i myslę,że po prostu traktuj ją normalnie nie izoluj od ludzi a takie zachowania trzeba po prostu przeczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty od ciotek! Jak to ciotka ma sobie radzic z emocjami czyjegoś gowniarza? Haha chyba sie zapedzilas za daleko. Ciotka moze za to.wyprosic matule ojczula i "uroczego maluszka". Zapewniam dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiannka
Od chyba Cię poniosło- pewnie zmienisz zdanie jak sama zostaniesz mamą ( oczywiście jeśli ktoś będzie chciał mieć taką osobą na matkę swoich dzieci ... ) na razie dyskusja z Tobą nie ma sensu chyba że poczytasz choć trochę o psychologii dziecięcej... Na szczęście moje dzieci nie mają takich cioć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim domu panuja moje warunki a jak rodzice nie potrafią zapanowac nad smarkiem to ja tym bardziej tego nie musze robic, wole delikatnie zaznaczyc ze chyba juz pora na nich bo dziecko jest bardzo nieznosne. Myslisz ze rodzina autorki tez tak nie mysli? Moga jej tego nie powiedziec ale nikt nie lubi jak cudze dzieci wariuja i ponosza sie po domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiannka
Myślę,że nikogo kto ma dzieci nie zaskakuje że czasem są niegrzeczne - zwłaszcza maluchy do 4-5 lat, potem łapią o społeczne zachowania (oczywiście jeśli są wychowywane w normalnych warunkach). Chyba się nie łudzisz że Twoj dwulatek kiedyś będzie grzecznie siedział przy świątecznym stole i dyskutował z ciociami o pogodzie i polityce przez całe leniwe popołudnie .... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To właśnie od tego sa rodzice zeby swoje cudaki temperowac i zwracac uwagę ewentualnie wyjsc z imprezy a nie tylko siedzieć i żrec albo popijaćwódeczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×