Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość octowapaniiisj

TYLKO SZCZERZE naplułyście kiedyś komuś do talerza kubka

Polecane posty

Gość octowapaniiisj

ja czasami teściowej pluje do kawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuu i aaa
ja kiedyś naharhalem takiej wiedźmie z pracy do kubka,innej spuściłem powietrze z roweru,zaiwaniala kilka kilosów z buta i taszczyła rower za sobą,dobry jestem,co?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak pracowałem w restaruacji jako kelner :p to nie takie rzeczy sie robiło :D kiedyś koleś mnie szturnął jak juz mu kładłem talerz na stół (pamiętam że devolaya zamówił) i rypło wszystko na podłoge, on zaraz ze przeprasza itp, ja mówie ze ok, ze damy nowe, ale pozbierałem to z podłogi, na kuchni to tylko ułożyli na nowym talerzu i spowrotem na sale, a gościu zadowolony :D albo kiedyś taka kolesiówa była taka damuleczka pieprzona i ja czasami byłem przy robieniu i wydawaniu śniadań rano i ona se zażyczyła jajecznice, to jej do patelni nacharałem taką zieloną flegme odkrztuszoną, potem na to wybite jaja, sól, pieprz wymieszać i koleśka sie zajadała ze smakiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śniadań, bo to była restaruacja przy hotelu*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, ale żałuje że tego nie zrobiłam, ba nakładając ciastka szłam myć ręce a teraz się zastanawiam po jaki ch*j?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie jestem ani wariatką ani psychopatką by to robić ktoś kto tak się zachowuje albo jest maga niedojrzały albo ma problemy z psychiką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique87908089
gorzej, kiedyś jak byłam u znienawidzonej koleżanki umyłam jej szczoteczką kibel od środka :D tzn przetarłam i nie spłukałam . nie żałuje bo jej się należało kiedy mnie obmawiała bez powodu i chciała mi popsuć opinię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak szefowej ale to nie ja plułam tylko patrzyłam jak inne to robią Zresztą w zależności o stopnia natężenia jej nerwów w tej kawie różne rzeczy lądowały. Jednym słowem jak furiatka wpadała w furię to za 10 minut potrafiła usnąć w swoim fotelu. Dlatego strzeżcie się szefowie bo wasza pogarda rodzi niebezpieczną nienawiść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.04.14 [zgłoś do usunięcia] gość Ktos kto tak robi czasami widzi w tym całą gamę uzasadnień w tym również o niezrównoważenie psychiczne posądza swą ofiarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak szwagrowi którego nie lubię bo tesciowa go niańczyła obiadkami mimo że ma żonę. i jeszcze kupą umazałam słomkę do picia od kubka który należał do syna szwagra hahahahahahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy mycie szczoteczką kibla może coś zmienić w życiu klasycznej furiatki bo one na ogół jedzą z psiej miski zatem dodtakowa ilość bakterii im nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze szczoteczką do zębów drugiego szwagra też kibel w środku dotykałam i moczyłam w tej wodzie kiblowej buahaahhaahhahaahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilol
ja nasikałam tesciowi na pędzelek do golenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteście obrzydliwi:o normalny CZŁOWIEK tak nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zawsze w windzie dłubie w nosie i zostawiam kozie pułapki na przyciskach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś znienawidzonej nauczycielce umazaliśmy drzwi do mieszkania w psiej kupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czasem spluwałam do kawy szefa. I tego nie żałuję Raz miałam pomysł, żeby tam nasikać, ale to byłoby przegięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwinaaaaa
I dlatego nie jadam w restauracji tzn nie wkurzam kelnera , bo wiem jakie numery robią .Jest jedna zasada nie wkurza się ludzi co maja do czynienia z twoim jedzeniem .Ja słyszałam ze do coli ktos nasikał , albo historia jedna która zapamietam do konca zycia .Facet przychodził i wkurzał kelnera , ten sie raz tak wkurzył ze nacharchał mu do jedzenia zsikał sie do coli i podobno fuuuu zrobił kupę i mu powrzucał do jedzenia , potem zadzwonił za pare dni do klienta i mu o tym powiedział .Facet nigdy sie juz nie pojawił w restauracji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, jak idziesz do restauracji to lepiej nie wkurzaj kelnera i nie wybrzydzaj bo na bank ci napluje w talerz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależało od tego, jak szef mnie w*****ł tego dnia, a potrafił być naprawdę w*********y. Plułam obowiązkowo po papierosie, żeby miało aromat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrolka
słuchajcie, jak pracowałam w barze, to takie akcje były na porządku dziennym. Plucie do piwa, czasem nawet piss, jak ktoś był mocno w*********y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie chyba nikt nie przebije! tak nienawidziłam tesciowej ze jak lezala w szpitalu to upiekłam ciasto z masą kakaową do masy wmieszałam własne g***o- tak aby było ale zeby zapachu nie poczuła. Poszłam z tym ciastem i patrzyłam jak wp*****la :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrolka
oczywiście nie zwykłym klientom, tylko jakimś nawalonym, co jest dość często. Wypiją wszystko byleby miało procenty... nawet z wydzielinami barmanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrolka
bazienka: i jak często stosowałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kelnera- nie zasługujecie na napiwki dlatego ode mnie nic nie dostaniecie:D przyjdę raz dam wam do zrozumienia że możecie liczyć na spory napiwek , będziecie koło mnie latać jak z oparzonym tyłkiem a później zapłacę wyłącznie za to co zamówiłam a Wy nie dostaniecie nic! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwinaaaaa
Właśnie Gajga raz tylko pójdziesz :) I co dalej ?więcej juz się nie bedziesz mogła pojawić bo kelner - kelnerka to pamiętliwa bestia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to i tak ci naplujemy zapobiegawczo-prewencyjnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrolka
z takich innych rzeczy, to czasem zdarzało się rozładowywać napięcie na zapleczu np tłuczeniem kieliszków. Raz był nawet konkurs: kto fajniej stłucze. Wygrała laska co ostro skopała ze stołu obcasem. W sumie fajne czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwinaaaaa
Jeszcze jedno Gajga , doświadczony kelner wyczuje czy dostanie napiwek czy nie , młody nie wyczuje .Dlatego nie badz taka pewna ze kelner bedzie latał koło ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha, stołuję się w domu bo mnie na co innego nie stać:D więc co jakiś czas mogę wybrać sobie inną restaurację przy wielkiej okazjii:D :D :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×