Nie wiem jak wy wytrzymujecie w domu

od bardzo dlugiego czasu jestem na zwolnieniu. Dzis drugi dzien w domu. I cholera mnie bierze. Nie wiem, zwariowalabym nie chodzac do pracy. Ta monotonia doprowadza mnie do szalu. Corka byla w przedszkolu, maz w pracy i masakra. Jeszcze wczoraj sie delektowalam cisza, pustym domem i odpoczynkiem a dzis juz mnie nosi. Nie wiem jak niektore kobiety z wyboru zostaja w domu. Czesc zostaje bo nie ma wyjscia( brak pracy, nie ma kto zostac z dzieckiem) to rozumiem ale z wyboru? W psychiatryku bym wyladowala.

a co w ciąży jesteś i jesteś na L4 ? to idź do pracy jak ci źle w ciąży. nie rozumiem kobiet, które od razu jak się dowiedza o ciąży to idą na l4 :o

To się nazywa- Pracoholizm i to się leczy....

Bo jesteś przyzwyczajona do kieratu, można się przestawić, na inny tryb...mało komu się nie udaje...ja sama sobie dobrze czas organizuje, nie lubię kontaktu z przypadkowymi ludzmi na codzien, więc super mi jest jak jestem w domu z 1,5 rocznym dzieckiem :)

A gdzie ja napisalam ze jestem w ciazy? Pokaz mi, zacytuj. Jestem na zwolnieniu bo mialam zabieg chirurgiczny, w zadnej ciazy nie jestem. Czy ja wiem czy to pracoholizm? Lubie swoja prace, lubie jak cos sie dzieje, lubie adrenaline, monotonia mnie zabija.

Bo nie masz żadnego hobby, takiego twórczego.

Alez mam tylko jak pisalam jestem po zabiegu i uziemiona jestem w domu

jak to mówią inteligentny człowiek się nie nudzi ;)

W domu też można mieć hobby, nie tylko sport.

można mnóstwooooooooo ciekawych rzeczy robić. ale trzeba mieć fantazję i pomyśleć trochę ;)

A kto powiedzial o sporcie? Czytac a nie dopowiadac bajki

brak ci polotu i tyle :D

A zabieg był na ręce?

A to z fantazja mozna brudy prac i kurze scierac :-). Ot mi fantazja

no tak jak w domu, to tylko prać, sprzątać, gotować, ale ograniczona jesteś, masakra...

Jak ktos jest leniem bez ambicji to mu sie wydaje, ze chwycil pana boga za nogi, ze moze sobie siedziec w domu, a te biedne kobiety musza pracowac. Mam w bloku pare takich niepracujacych sasiadek i ich zycie kreci sie wokol dzieci, plot, robienia obiadu itp. Koszmar, a nie zycie, ale one mysla, ze pewnie im zazdroszcze nic nie robienia i biedna musze chodzic do pracy.

a widziałaś kiedyś książkę?

Tworcze hobby hehe

złapała robotę i myśli, że jest lepsza bo się "realizuje" za 1000 zł :D

Oczywiscie duzo czytam nie musze siedziec w domu zeby czytac ksiazki. Pracujace tez czytaja ;-)

to czytaj i nie marudź...

Tak, tak tutaj to wszystkie maja tworcze hobby

tak mają, ale ty na pewno nie masz, widać po tym pierwszym poście...

Ja mam hobby,maluje ale dluzej niz 2 godziny tego nie robie bo najzwyczajniej w swiecie juz mi sie nudzi

przesadzasz...pewnie cię czeka góra kilka tygodni w domu, to zamiast wypoczywać, nadrabiać zaległości książkowe/filmowe, czy coś co lubisz robić, co możesz, to marudzisz...cos nie tak jest z twoim podejściem...

Bylam na zwolnieniu od 7 miesiac ciazy,rok macierzyskiego i dziekuje ze juz sie konczy. Mam tylko nadzieje,ze dostane nowa prace,bo starej nienawidzilam,ale w domu tez nie lubie siedziec.

ja mam dwoje dzieci dom na głowie i pracuję i nigdy od 7 lat nie odczułam ze nie mam co robić... nigdy się nie nudzę bo mam milion zajęć, nawet jak bylam na macierzyńskim i spędzałam czas tylko wo domu. ksiązki czytam jedna za drugą, czasem dwie dziennie, sprzątam choć nie przepadam za tym ale kocham czysty dom :) gotuję, dbam o ogród piorę, szyję, piekę ciasta i czytam czytam czytam :) nigdy się nie nudzę, nigdy!