Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy pogodzic sie z bratem na swieta czy nie odzywac sie do niego nadal

Polecane posty

Gość gość
nie nie poszlo o glupote... ale gdyby on wykazal jakakolwiek inicjatywe to na pewno juz dawno bysmy sie pogodzili ale nie uslyszelismy od niego nawet glupiego przepraszam wypieral sie wszystkiego do samego konca prosto w oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale nie jestes na miejscu moich rodzicow i oni tak zadecydowali koniec kropka juz przestan ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli by ci meza lub dzieci pozabijal to wtedy jest nie glupota i mozna sie gniewac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o co poszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ze nie jestem na miejscu twoich rodzicow bo tak glupich,wrednych i dziecinnych dzieci nie chcialabym miec.kiedys jak sie rodzina klocila to sie rozmawialo i rozwiazywalo problem,teraz to najlepiej sie obrazic i obsmarowac w internecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszlo o to ze przez niego stracilismy bardzo duzo pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co kazal wam grac na gieldzie czy co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce sie rozpisywac tutaj ogolnie chcielismy mu pomoc a wyszlismy na tym jak zablocki na mydle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie idź, skoro nie chcesz z nim rozmawiać, rodzice nie powinni stawiac cie w tak niezrecznej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz nas o radę jak my nie wiemy o co chodzi. Przeciez to ważne o co się pokłociliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co dokladnie pizyczyliscie mu kase a on przrpuscil czy co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe, co takiego ten brat zrobił że skrzywdzi,ł jak twierdzisz, ale teraz się wypiera? Uważaj ,bo może brat nie kłamie ? a ty może nie znasz prawdy? Piszę tak, bo miałam w życiu taką sytuację z moją siostrą, na którą poskarżył się mój mąż , że gdzieś go obsmarowała i negatywną opinię wyrobiła zupełnie bez pokrycia na czym dużo ucierpiał, brzmiało tak wiarygodnie. Miałam o to pretensje do siostry, a siostra zaprzeczyła że nic takiego nie miało miejsca, a ona jest niewinna. .a ja...uwierzyłam siostrze,.... bo znam ją i .mamy więzy rodzinne. Problemem było to że jednocześnie wierzyłam mężowi, więc byłam zmuszona odkryć prawdę o zdarzeniu. A tymczasem prawda była straszna............to wszytko było perfidną manipulacją i strategią ze strony męża, chciał odsunąć mnie od siostry i od rodziny, bo obawiał się że kontakty z rodziną doprowadzą mnie do odkrycia prawdy o nim...zresztą tak się stało i nie jest już moim mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mezem mozesz mozesz sie rozwies jutro lub za miesiac a brat zawsze pozostanie bratem,taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytalam wszystkiego,ale chce napisac tylko tyle,ze nie pojmuje tego jak mozna gniewac sie z najblizsza rodzina w ogole jak mozna sie gniewac na kogos i sie nie odzywac,mozna sie poklocic wygarnac sobie wzajemnie wszystko co nas boli,ale zeby sie zaraz gniewac i miesiacami czy latami do siebie nie odzywac? To jest poprostu chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzilo o to ze pozyczylismy mu 70 tysiecy niby na budowe domu oczywiscie nie podpisalismy zadnej umowy ani nic... po dwoch tygodniach sie okazalo ze pieniadze byly na jego jakies dlugido tego aby je splacic sprzedal jeszcze dzialke ktora dostal od mojego meza gdzie mial sie budowac... po czym wyparl sie wszystkiego prosto w oczy ze zadnych pieniedzy od nas nigdy nie pozyczal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra, jeśli to prawda też bym się nie odzywała. Już nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takiej sytuacji w ogóle bym się do niego nie odzywałą, jeszcze bym mu chyba przywaliła przy tym stole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym tam nie poszła, poszła w drugi dzień albo jak on już pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takiej sytuacji ja rowniez bym sie nie odezwała i nie poszla, poszlabym w drugi dzien .. a z brata niezła szuja.. sadze ze szanowna malzonka wiedziala ale go kryla.. a rodzice nie powinni cie stawiax w takiej sytuacji - Twoj maz ma racje ze sie nei odzywa.. a czy on ma zamiar oddac dlug oraz pieniadze za dzialke??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie ma zamiaru oddac pieniedzy bo tak jak napisalam wczesniej wyparl sie wszystkiego prosto w oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę, że są tacy idioci którzy pożyczają komuś 70 tys bez podpisania umowy 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochajmy sie jak bracia rozliczajmy jak zydzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×