Czy waszym zdaniem to było odbijanie faceta?

A to o fizyce nie wolno? :D a dlaczego?

Normalne kobiety pi/e/r/dola o zyciu innych ludzi oczerniajac ich, o zakupach, o M jak Milosc, o dzieciach .. :D :D

Dokładnie :p w tym towarzystwie królowało M jak Milość, Moda na sukces, dzieci i gotowanie :p a ja taka malo serialowa :p na szczęście gotuję :D

Ja tez mialam takie sytuacje, mialam znajoma pare, pracowalismy razem (ja bylam wtedy singielka). Z obydwoma sie kolegowalam po rowno (chociaz ona twierdzila ze jestem tylko jej kolezanka :D ). Lubilam z nim gadac bo zawsze bylo smiesznie, a poza tym ze mna mogl pogadac na zazwyczaj 'meskie' tematy (bo ja mam takie 'meskie' zainteresowania..) i po prostu bylo widac, ze mnie lubi. Laska dostawala szalu, nie otwarcie, otwarcie udawala moja kolezanke :D zabronila mu ze mna rozmawiac itd. Jej obawy byly bezpodstawne, przynajmniej z mojej strony, bo ja nic od niego nie chcialam, po prostu byl zabawny.

A Ty się uważasz za lepszą bo rozprawiałaś kilka godzin z cudzym chłopakiem o nieżyciowych sprawach?

Ja nie mam zadnych kolezanek wlasnie z tego powodu, denerwuje mnie ta tepa babska tluszcza i jej gadanina :D :D Marze o dniu, kiedy spotkam kobiete podobna do siebie i bedziemy sie mogly normalnie kolegowac i pogadac na ambitne tematy :( Nigdy takiej nie spotkalam :(

A co to ludzie w zwiazkach juz nie maja prawa do rozmowy z innymi ludzmi oprocz 'drugiej polowki' :o ?

Przeciez mogla sie dolaczyc do rozmowy na pewno, nikt by jej glowy nie urwal :o Ale takie sa wlasnie problemy tych bezdennie nudnych bab. Co sie dziwic, ze faceci sie nami, interesujacymi kobietami, oczarowuja. Wreszcie spotkali towarzysza rozmowy, na ktorego w dodatku milo popatrzec ;) ;) ;)

:)

No nareszcie coś sie wysłało a nie ciągle SPAM :o . Ja mam jakieś tam koleżanki, ale rzeczywiście na TAKIE tematy nie lubią rozmawiać :) No właśnie, mogła dołączyć do rozmowy, mogła też zacząć rozmawiać na inny temat :p ale jak już pisałam wydaje mi się że ona wtedy nie widziała jeszcze problemu, dopiero kiedy on potem dostał tzw wspominatozy...:p

W kazdym razie na jej miejscu ja bym faceta ustawiala do pionu, a nie osmieszala sie takimi tekstami przez telefon jak twoja :D

No taaaak, ale w zasadzie ja nie widzę żeby stało siecoś zlego i mojego faceta w takiej sytuacji nie ustawiałabm za bardzo...ale masz rację, że powinna tak zrobić, a nie dzwonić i mnie rozśmieszać :p a mój facet jaki wesoły :D

oj tam, już nie przesadzajcie- o M jak Miłość też czasem dobrze pogadać :) Inteligentna kobieta o wszystkim rozmawiać umie. Kropka. Trudno, żeby tylko o zasadzie nieoznaczoności gadać- jak już przy fizyce my są:) Swoją drogą nie przypuszczałam, że tak długo będziecie analizowac pogaduchy Kingi z narzeczonym kuzynki:) Chyba, że dyskusja przeszła w temat "co wolno a nie wolno w związku":):)

Mogła sobie przejść :) nie mam nic przeciwko. A o M jak Miłość nie rozmawiam bo ostatni raz oglądałam kilka lat temu, jak jeszcze żył ojciec tych bliźniaków Mroczków czy jak im tam :p

Jedyny serial jaki ogladam to Pretty Little Liars :o A kiedys regularnie ogladalam House M.D :D x A z tym ustawianiem faceta to chodzilo mi o to jego podekscytowanie, ze az orgazmu prawie dostal jak o tobie mowil :P A nie o sam fakt rozmowy.

No właśnie :D ale co taki facet myśli ż sobie polepszy u swojej dziewczyny takim gadaniem o innej :p . Ja oglądałam Detektyw Monka, ale teraz nie leci :o No i Ojca Mateusza jak jestem u teściowej, żeby jej nie było przykro :p pza tym to tak fajnie wygląda bo ona zachowuje się tak jakby on naprawdę żył w Sandomierzu :p

No cóż, ja na jej miejscu też poczułabym się niepewnie bo widocznie nie dogadują się najlepiej, prawda jest taka, że jej facet na pewno wolałby mieć dziewczynę, z którą na codzień może pogadać na luzie, o swoich zainteresowaniach, mieć wspólne pasje. Namiętność się kiedyś skończy, i co przez resztę życia? No, ale nie mnie oceniać, każdy żyje jak chce. Tylko gdyby ludzie częściej dobierali się pod kątem charakterów/zainteresowań niż wyglądu czy majątku, to nie byłoby takich problemów.

O ile wiem oni mają wspólne pasje, jeżdżą na imprezy z tym związane, wystawy...tylko nie jest to fizyka, ani w ogóle nauka tylko konie, ale to chyba lepsze wspólne zainteresowanie niż ksiązki Hawkinga, o których można tylko pogadać :)

Ale w sumie przyjemnie ci że wzbudziłaś zainteresowanie tego faceta i ze się z Toba nie nudził? może o to chodzi...

W sumie to było mi przyjemnie, że mogę sobie z kimś interesująco porozmawiać, zwłaszcza że sie nie spodziewałam :) i proszę mi tu nic nie insynuować i nie oceniać mnie po sobie

"Taka sytuacja", "dodam, że". Zapomniałaś o "Co myślicie o" :P

Co sie dziwic, ze faceci sie nami, interesujacymi kobietami, oczarowuja. xx Hehe, podczepiło się g***o do dna statku i krzyczy: "płyniemy" :D

Kinia :-)

A twój maużonek nie był zazdrosny? Ja bym był.:-)

Mój ekschłopak zawsze w towarzystwie robił mi takie podłe numery. Szedł ze mną, a potrm zabawiał inne. Po dwóch latach pogoniłam w jasny c***j.

Jak to jest,że każdy chłop leci za pierwszą lepszą,ktora chociaż trochę się postara:o

kun by sie usmial

Z ciebie