Po kursie samoobrony doszłam do wniosku, że mogłabym obronic się tylko wtedy

to nie jest temat do roztrzasania na forum

W celu wydłużenia swojego zasięgu, uderzenie w gardło możecie wykonać otwartą dłonią, mając sztywno wyprostowane do przodu palce. Jeżeli napastnik złapie cię za rękę, to uderz w gardło drugą ręką. Jeżeli złapie cię też za drugą rękę, to pomiń punkt 1 i przejdź do punktu 2 - kopnięcia w kolana.

a kursantka jak sie nie przykladala do kursu to niech swoje zalale trzyma dla siebie

Dzisiaj nauczycie się również obsługi karabinu AKMS (kałasznikowa w wersji z metalową, składaną kolbą). Zdjęcia możecie znaleźć w grafice Google. W celu rozłożenia kolby, zawiasy należy ścisnąć palcami, w celu odblokowania. Po prawej stronie jest mała dźwignia - przełącznik ognia: - pozycja górna - karabin zabezpieczony; - pozycja środkowa - ogień ciągły; - pozycja dolna - ogień pojedynczy. Po odbezpieczeniu, chwytamy uchwyt suwadła zamka i pociągamy do tyłu w celu przeładowania. I można strzelać.

Wstawiam zdjęcie: http://img2.wikia.nocookie.net/__cb20140402171002/rambo/images/e/ec/Ak-63e.jpg

zejdz na ziemie. Dzisiaj kalachem sie nie miota :P

Piszecie tak jakby napastnikami zawsze byli muskularni, potężni faceci... Z reguły są to zupełni przeciętni ludzie którzy boją się zaatakować innego mężczyznę (myślę o napadzie w celu kradzieży) więc polują na kobiety bo są łatwiejszym celem. Gdyby babeczki nosiły ze sobą gaz lub miały podstawy samoobrony byłyby na pewno nieco bardziej bezpieczniejsze.

kurs samoobrony daje większą pewność siebie masz większe szanse, bo w trakcie ataku nie staniesz jak zamurowana, strach cię nie sparaliżuje bywa, że zaatakowana osoba jest tak zaskoczona i wystraszona, że nie robi nic aby się obronić, nawet nie piśnie po kursie będziesz próbować się bronić, krzyczeć, wyrywać

do boju polsko o o o

Nie chcę aby to zabrzmiało szowinistycznie, ale fakty są takie że wystarczy jedna mocna bomba w twarz i już nie wykonacie żadnego nauczonego chwytu.

ale nuda

No.

Za*ebiście. Kolejny bajerancki temat o tym czy kobieta potrafiłaby się obronić. Nie, nie potrafiłaby. Te wszystkie historyjki to mitologia, którą ktoś zasłyszał od znajomych w pubach, na imprezach, czy podczas plotek. Ewentualnie jeśli jakiejś kobiecie udało się kiedyś obronić to było to trafienie, jak 6 w totolotka, albo facet nie do końca wiedział czy chce jej coś zrobić. Te wszystkie wypadki biorą się z sytuacji, gdy facet ma opór by j*bnąć kobietę z całej siły w ryło. Kobieta mogłaby się bronić na ulicy, ale gdyby miała 193 cm wzrostu i ważyła tak sporo powyżej 80 kg.

up !

Zapamietajcie sobie - jestescie slabsza plcia! KOniec tematu

Obroni się -rosyjska zapaśniczka albo norweska kulturystka 188cm . Najśmieszniejsze są żołnierki uważające sie za zawodowych żołnierzy a które ledwo dźwigną pocisk armatni a pod ciężarem ckm wyzioną ducha . Paru żuli by rozniosło pluton takich pań .

Haha, autorko masz rację. Dobrze, ze przynajmniej umiesz ocenic swoje szanse realnie

Takie kursy samoobrony to prawie, że jawne wyłudzanie pieniędzy, zwłaszcza od kobiet. Nigdy nie uwierzę, że w kilka spotkań można się nauczyć chwytu wykręcającego nadgarstek i obezwładniać tym sposobem rosłych zakapiorów... Lepiej kupić gaz pieprzowy za 25 złotych (kolter lub umarex na stronie bron.pl) i liczyć na to oraz kondycję i siłę swoich nóg podczas ucieczki

kobieta też może być napastnikiem http://www.youtube.com/watch?v=7jVR55EVAPM

Również zgadzam się, że kursy samoobrony to śmiech na sali - do tego co napisała autorka postu dodałabym, że ten mężczyzna musiałby być na wózku. Niestety sceny gdzie mała kobieta obezwładnia dużego faceta albo nawet równego jej wzrostem i wagą są tylko w filmach. Najlepiej kupić gaz pieprzowy, paralizator albo taki taser http://www.bron.pl/bron-bez-zezwolenia/paralizatory/paralizator-karbon-mpid-bez-mozliwosci-rej-obrazu choć to już jest brdzo droga zabawka

zakup sobie gaz, naprawdę doda Ci pewności siebie niemal tyle samo co kurs samoobrony. a gaz nie jest drogi, wybierz sobie: http://www.militaria.pl/samoobrona/gazy_pieprzowe_c122.xml