karmienie w miejscach publicznych

cześć Kochane! pewnie te z Was, które są z Wrocławia, widziały zapewne ten artykuł: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3416075,karmiace-matki-to-zmora-nie-chce-widziec-golych-piersi-nad-talerzem-list,id,t.html nie rozumiem jak komuś może przeszkadzać tak słodki widoczek jak malutkie dzieciątko dosysające się do ślicznej piersi młodej mamy. zawsze tak robię i widzę na sobie zazdrosny wzrok brzydkich kobiet, które na bank nie mogą mieć dzieci. żaden facet nigdy nie popatrzył na mnie wrogo. tylko zazdrosnym babszylom przeszkadza taka słodycz. co myślicie?

wyjasnij mi jedna rzecz jak cie nakarmia w knajpie (miejsce publiczne) to nie masz zadnych dylematow czy zaplacic rachunek, a nawet napiwek a jak widzisz cycka mlodej kobiety to sie czepiasz?

Przy stole wolalabym nie karmic, w ogolnie pojetych miejscach publicznych, nie widze problemu. Ale nie do konca rozumiem czepianie sie matek, one raczej nie maja duzego wyboru, ostatnio jedna zmieniala dziecku pieluszke w pociagu, brzmi paskudnie, ale co miala zrobic? Taki kraj mamy :/

ja tego nie rozumiem. dziecko jest takie słodkie, że i kupkę mu można wybaczyć ;) zwłaszcza, że nie robi tego celowo.

ja nie karmiłam i się wypowiem, uważam się za obiektywną w tym temacie: faceci nie powiedzą nic złego bo widzą twój "cycek" i się podniecają-tak dla nich to podniecający widok. Po drugie karmienie to rzecz intymna! Chcesz karmić w miejscu publicznym, usiądź zakryj pierś pieluszkom i każdy będzie zadowolony. Mnie taki widok nie brzydzi ale już wywalana cyce z rozstępami matek 30-40 letnich bo przecież na kafe to tylko takie mają prawo bytu to to nie jest ładne. Aha i patrzenie na świnie która karmi swoje młode jest słodkie?? Bo wg mnie nie! Albo na psa, czy króliki. Jesteś takim samym widokiem dla innych jak świnia dla Ciebie. I nie nie jestem przeciwniczką karmienia w miejscach publicznych, ale mnie by było wstyd! wywalać cyce, a nie karmić dyskretnie. Skoro to wszystko dla Ciebie takie słodkie, pewnie kupki niemowlęcia przy talerzach też to mam nadzieje, że ktoś nasra koło Ciebie i będziesz widziała jakie to słodkie. C**ę też pokazujesz, bo masz "ładną"? To są intymne rzeczy!

A w czym karmienie jest takie intymne? A karmienie butelka tez jest intymne? Nie. Karmienie piersią tez nie jest intymne, to jest karmienie dziecka piersią. Najnormalniejsza rzecz na świecie. Gdyby karmienie bylo intymne to nie byloby reastauracji i kazdy by zakladal pieluchę na glowe przy jedzeniu kanapki

samo karmienie nie jest intymne, ale pierś już tak, nie każe zakładać pieluchy na głowę dziecku, ale przykryć delikatnie pierś mamy. To powinno być tak samo karalne (nie zakryta pierś) jak przejście przez ulice pół nago (czyli bez bluzki i stanika)...

gość z 11:48 jesteś zawistną brzydką feministką, na bank nie golisz nóg i pach i nigdy nie będziesz mieć dzieci, bo nikt nie będzie chciał być z kimś tak nieczułym jak ty. dzieciątko to największy skarb, mam mu tłumaczyć, że nie może zjeść w miejscu publicznym, bo ciebie to gorszy? nienawidzę takich bab jak ty, moje dziecko ma umrzec przez ciebie z głodu?

Przeczytałam komentarze- niestety wszyscy są zgodni, ze wystawiają cycki na cały widok tylko grube, obleśne pasztety z przetłuszczonym i kłakami, uśmiałam się co niemiara z zabawnych komentarzy. Wypowiadały się też matki, ale raczej te na poziomie i z klasą, ze naprawdę atrakcyjna laska nie wystawi cyca na widok publiczny. Ładne kobiety bez wystawiania wzbudzają zainteresowanie, natomiast brzydkiej wywalenie cycka ujdzie płazem bo jest totalnym aseksem. Coś w tym jest. Mnie to nie razi, mam gdzieś, ale jakoś zawsze widziałam karmiace publicznie bez żenady wyłącznie nieurodziwe kobiety- tzw pasztety.

To problem osob dla ktorych piersi sa jedynie obiektem seksualnym.

Grube, spocone, cycek też spocony, brudny i takiego pcha dziecku do gęby. Albo z jakimiś dziwnymi ryjami, podgardlem itp. Zaniedbane brzydule. Nieświeże brzydkie twarze, stare łachmany dziadowskie, brzydko ubrane, brzydkie z twarzy i ciała.

czyli jak matka nie jest atrakcyjna, to dziecko ma głodować?

No i wychodzi na to, ze gdyby byly ladne, nie byloby problemu. Chociaz byscie przestali udawac takich wrazliwych, miejcie jaja przyznac, ze o estetyke wam chodzi.

Szczerze to mam to w dupie gdzie i jak kobieta karmi swoje dziecko .Jak widzę matkę karmiąca to odwracam głowę i ide dalej .

Dla mnie widok kobiety z wywalonym cyckiem, nie przykrytym dyskretnie, wzbudza podobne uczucia do widoku faceta lejacego pod drzewem w parku. Przjde obojetnie ale niesmak pozostaje

dokładnie

a natura da łą kobiecie piersi własnie po to by wykarmiła swoje dziecko,szkoda,ze się o tym zapomina jak komus to przeszkadza,niech sie nie gapi nachalnie a porównywanie karmienia piersią do sikania pod drzewem jest conajmniej niesmaczne i nie trafione

Przepraszam bardzo, ale mam 35 lat i po ciąży nie mam ani rozstępów ani celulitu, więc proszę tu ze mnie nie robić potwora! :) Wybierając się w miejsca publiczne karmiłam z butelki.

0/10 i jak zwykle sie zrobi z tego wojna ehh jak wylubicie prowokowac i lykac kazda prowokacje :>

Chyba nie wiecie, co to feminizm feminizm o to wlasnie walczy, zeby kobieta niemusiala sie ukrywac ze swoja oobiecoscia i przepraszsc, ze karmi dziecko.. Ze na prawie kazdej reklamie laski wlasnie z cyckami na wierzchu, to nie przeszkadza. Gdy matka chce nakarmic dziecko to problem, bo niby cyce wywala. Kiedys to i kobiecie w ciazy srednio wypadalo sie pokazywac. Ja nie mam zamiaru sie chowac i zamykac bo karmie. Gdy jestem w towarzystwie pytam, czyto przeszkadza, czy lepiej sie przesiasc. Ale w miejscach publicznych karmienie jest moim i dziecka prawem. Wasze prawo sie gapic i krytykowac jesli nie macie nic lepszego do roboty.

Doskonale wiem co to feminizm, jestem feministką i nawet napisałam rozprawę doktorską z feminizmu, co nie znaczy, że kiedy rodziłam dzieci to karmiłam w miejscach publicznych obnazając piersi i że nie brzydzi mnie widok zaniedbanych kobiet robiących to bez skrępowania. :)

Sory, ale jesli brzydzi Cie widok kobiet karmiacych piersia, to feminizm musisz sobie jeszcze przepracowac.to, ze napisalas rozprawe o feminizmie nie znaczy, ze jestes feministka.

14:30 to raczej Ty nie wiesz czym jest feminizm; feministki nie walcza o to by kobieta mogla sie bez skrepowania obnazac a o to, by karmienie publiczne nie bylo traktowane na rowni z sikaniem i by kobiety nie odsylalo sie do toalety, bo to skur**synstwo zwyczajne. Feministki walcza, by uznano kp za natoralna norme. I nie znaczy to, ze nalezy wojowac cycem tu i tam. Ja karmie publicznie, zawsze mam ze soba pieluche tetrowa i sie zakrywam. A i tak zdarza mi sie ze starsi ludzie przystaja przy mnie i mierza mnie z gory do dolu. Cale szczescie nie otwieraja buzi, zeby powiedziec co mysla. Ignoruje ich. I nie jestem malpa w zoo ani sikajacym menelem pod drzewem tylko karmie dziecko i bede to robic na zadanie dziecka. Dla mnie nieestetyczni sa starsi ludzie, tez moglabym powiedziec, ze w tym wieku powinni siedziec w domu albo w toalecie. Wolnosc slowa idzie w obie strony, prawda?

14:30 - przepraszam! jeszcze raz przeczytalam Twoj post i wyglada na to, ze zle zrozumialam Twoja mysl :)))

Brawo super wypowiedź poprzedniczko

Ok, dokładnie, nie o to, żeby się obnażać - z reklamami miałam na myśli to, że są podwójne standardy na to, jaka kobieta jest "estetyczna". Wielkie zdjęcia wyretuszowanych kobiet są ok, chociaż mogłyby uderzać w poczucie skromności wielu osób, a jakoś nikt nie protestuje. Gdy matka karmi piersią- to nagle, że intymność, skromność, estetyka. Ja wiele momentów uważam za intymne- całowanie się, karmienie piersią, parę innych sytuacji. I gdy widzę całującą się parę albo ludzi żegnających się na lotnisku to staram sie na nich nie patrzeć, żeby mieli ten moment dla siebie. Mają prawo i czasami muszą to robić publicznie, ale ja się nie mudszę gapić i krytykować. Jasne, że można powiedzieć, że starsi ludzie, bezdomni itd. też mogą się nie podobać, a jednak żyjemy ze sobą w jednym społeczeństwie i dobrze jest pamiętać, że wiele nam sie może nie podobac, ale tolerancja i szacunek należą się ludziom, karmiącym matkom też.

Karmienie piersią nie jest miłym widokiem dla wszystkich (i już zupełnie pomijam kontekst estetyczno - seksualny) - niektórych to po prostu obrzydza, tak jak innych kozy z nosa, czy puszczanie bąków - więc warto mieć to na uwadze i karmić dyskretnie - jeśli już trzeba to robić w miejscu publicznym. (Feministka, która parę razy nakarmiła swoje dziec****ersią w miejscach publicznych).

Ale porównanie gilów czy pierdow z karmieniem piersią? To jest zupełnie co innego.

/////"""""""""nie rozumiem jak komuś może przeszkadzać tak słodki widoczek jak malutkie dzieciątko dosysające się do ślicznej piersi młodej mamy. zawsze tak robię i widzę na sobie zazdrosny wzrok brzydkich kobiet, które na bank nie mogą mieć dzieci"""""////// ­­­ Spaliłas się tym zdaniem trolcia . Do zarzygu przedawkowane tutaj na kafe

27.04.14 [zgłoś do usunięcia] gość Ale porównanie gilów czy pierdow z karmieniem piersią? To jest zupełnie co innego. no właśnie są ludzie, dla których jest to coś podobnie obrzydliwego:(