Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy zaprosic matke mojego partnera na chrzest naszego dziecka ?

Polecane posty

Gość gość

Matka mojego partner nie ma z nim kontaktu odkad sun postanowil sie rozwiesc. Kilkakrotnie probowal sie z Nia pogodzic, ale ona nie miala na to ochoty, dlatego dal sobie z tym spokoj. Urodzila mam sie coreczka I planujemy chrzest. Moj partner nie mysli nawet o zaproszeniu swojej matki na Ta uroczystosc. A ja mam watpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaprosic mozecie to mily gest z waszej strony inna rzecz czy skorzysta z zaproszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto ci ochrzci dziecko rozwodnika i kociej łapy? Phi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
typowi polscy katolicy - bękarty będą chrzcili - ha ha ha ha ha! i zapewne powodem jest "co ludzie powiedzą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj partner nie mysli nawet o zaproszeniu swojej matki na Ta uroczystosc. A ja mam watpliwosci. xxx mamusia konkubenta zapewne do biednych nie należy, skoro chcesz jej w tyłek wchodzić, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro rozwalilas malrzenstwo jej syna to sie nie dzie ze nie przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale chcesz ja zaprosic bez wiedzy partnera? czy zeby razem? no w sumie fajny gest,moze by sie pogodzili,dziecko by mialo babcie,jakby zobaczyla ze synowi sie dobrze uklada...no ale to wszystko zależy od ludzi jacy sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nieprosila.Dziecko w zwiazku partnerskim niczym sie nierozni do dziecka w malrzenstwie.niema w tych czasach problemu z chrztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Papiez chrzcil niedawno dzieci ze zwiazku nieformalnego, wiec nie widze przeszkod. Zreszta ksiadz z naszej parafii nie ma Nic przeciwko, ale my uczeszczamy na msze swieta w odroznieniu co do niektorych par sakramentalnych. Syn mojego partners do tej pory nie jest ochrzczony, bo eks zona byla ostatni raz w kosciele na swoim slubie I nie ma czasu ochrzic dziecka. Nasza coreczka bedzie ochrzona, bo ona nie odpowiada za grzechy moje i jej ojca. Za nasze grzechy odpowiadamy sami. Mysle, ze wysle jej zaproszenie, jak z niego skorzysta to bedzie fajnie, jak nie... Trudno. Nic wiecej zrobic nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to ma być? Jaki partner ? Powiedz wprost że jesteś kochanką żonatego faceta co to niby zamierza się rozwodzić, a na dodatek urodziłaś dziecko w grzechu cudzołóstwa, biedny dzieciak, niewinny a mimo to dziecko jest krzywdą dla żony tego gnojka. dziecko powiększające bezmiar nieszczęścia tego świata, smutne. Czego tacy grzeszni rodzice nauczą , pewnie grzeszenia. Ponieważ tacy bez wiary cudzołożnicy nie są w stanie wychować dziecka w wierze , to żaden uczciwy ksiądz nie ochrzci dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasza coreczka bedzie ochrzona, bo ona nie odpowiada za grzechy moje i jej ojca. Za nasze grzechy odpowiadamy sami. xxxx a co tam! jakie grzechy? przecież wystarczy się wyspowiadać i grzechów nie ma - cudowna religia ten katolicyzm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przecież najlepsi "katolicy" to ci spod krzyża,pokazali właśnie jacy są w imię boga bijcie wroga...nóż w plecy ci wbije bez mrugnięcia okiem ale jaki on to wielki katolik!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat do zamorznych nie nalezy, wrecz przeciwnie. Chodzi mi tylko o przelamanie jakis lodow. Oczywiscie, ze nie zrobie Nic bez wiedzy partners. Mysle, ze sie ugnie ;-) zrobi to dla mnie I naszej corci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zaprosiła na Twoim miejscu. Czy skorzysta to już jej sprawa. Z Twojej strony bardzo miły gest. Ja pdobną mam sytuację, ale z komunią. Także zapraszam:) i się zgodziła ta osoba:) trochę się denerwuję, ale myślę, że dobrze zrobiłam. Poza tym córeczka bardzo się cieszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My nie mozemy chodzic do spowiedzi I przyjmowac komuni swietej. Ale nikt nas z kosciola nie wyganial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeden ksiądz zadeklarował że chętnie ochrzc****erwsze dziecko dwóch gejów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj partner nie jest zonaty, jest wolny- albo jak kto woli uwolniony ;-). A z tamta kobieta laczy go teraz tylko wspolny syn. Po rozwodzie mial prawo ukladac sobie zycie na nowo I zakladac rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak rozwodnik i dajka wlezą do łóż ka i zaczną się parzyć jak koty w marcu, to to jest rodzina?????? Chyba w kociej wierze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak panna mloda idzie z brzuchem do slubu to jest swieta ??? A po slubie sobie odpuszcza, bo juz zlapala osla i juz moze wszystko. A pozniej lament, bo facet ma dosc I odchodzi. O zwiazek trzeba dbac, bo inaczej sie rozpadnie. To tam jak z domem, jak go zaniednasz to wpewnym momencie each CI na glowe spadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tam to jest rodzina, pelna rodzina, bo jest i mama i tata i dziecko, wspolne zycie. A dla dziecka naprawde jest obojetne, czy mama i Tata ma slub koscielny czy go nie ma. Najwazniejsze, ze Sa razem. Wtedy jest szczesliwe, jak widzi ze rodzice sie kochaja i dbaja o siebie nawzajem. Przewaznie Te drugie malzenstwa sa silniejsze, bo ludzie wyciagaja wnioski z poprzednich bledow. Znam bardzo duzo takich par.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta panna z brzuchem taka sama jak i kocia mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa szczesliwe zwiazki partnerskie jak i nieszczesliwe malrzenstwa i rozwody.a wogole jak mozna byc kochanka swojego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tam to jest rodzina, pelna rodzina, bo jest i mama i tata i dziecko, wspolne zycie. A dla dziecka naprawde jest obojetne, czy mama i Tata ma slub koscielny czy go nie ma. Najwazniejsze, ze Sa razem. Wtedy jest szczesliwe, jak widzi ze rodzice sie kochaja i dbaja o siebie nawzajem. xx Dokładnie tak :) Też nie mamy ślubu, oboje jesteśmy po rozwodzie, mamy wspólne dziecko. Jest szczęśliwe, w papiery nie zagląda, za to cieszy się jak widzi mamę i tatę jak się przytulają i całują. A do wszystkich świętoszek - ślubu kościelnego nie było, więc chyba jesteśmy po prostu oboje stanu wolnego :P Do autorki - zaproś!!!! Wyślij zaproszenie i albo napisz dodatkowo osobistą wiadomość, że bardzo Ci/Wam zależy na jej obecności, bo chcecie żeby dziecko miało babcię, albo zadzwoń i to powiedz. Jak oleje, będzie to świadczyć o niej, Ty pokażesz klasę. U nas było tak, że "teściowie" mieli do mnie i do partnera pretensje przez jakieś 2-3 lata. Ale jak zobaczyli, że to nie jest przelotny romans tylko coś ważnego, jak się pojawiło dziecko, to się przekonali i teraz z jego rodzicami jestem w lepszych układach niż z własnymi ;) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje Ci za rade, pewnie z niej skorzystam :-) W sumie to jej jedyna wnuczka, w rodzinie same wnuki. Denerwuje mnie tylko to, ze wszystkie zony sakramentalne uwazaja sie za swiete, a inne kobiety to juz dla nich dzi..., bo niby do lozka z ich mezami chodza. Nie rozumieja, ze po rozwodzie to juz wolny facet do wziecia. Ciekawe czy one w takim celibacie zyja :-) a jak tak to napewno nie z wlasnej, nieprzymuszonej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po rozwodzie to juz wolny facet do wziecia. ? ? ? tak myślą ateiści , więc jesteś ateistką i żadną wierzącą, więc po co ty chcesz dziecko ochrzcić albo po co do kościoła się pchasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Denerwuje mnie tylko to, ze wszystkie zony sakramentalne uwazaja sie za swiete, a inne kobiety to juz dla nich dzi..., bo niby do lozka z ich mezami chodza. Nie rozumieja, ze po rozwodzie to juz wolny facet do wziecia. Ciekawe czy one w takim celibacie zyja usmiech.gif a jak tak to napewno nie z wlasnej, nieprzymuszonej woli." Umówmy się co do jednego: jeśli ktoś jest KATOLIKIEM, osobą WIERZĄCĄ, to a) nie idzie do łóżka przed ślubem (tak, drogie "sakramentalne żonki", jak było bzykanko nieślubne, to tak samo jesteście niemiłe Panu :P ) b) nie rozwodzi się, nie odchodzi od męża/żony (chyba, że zagrożone jest jego/jej życie) c) jeśli zostanie porzucony/porzucona, nie ma prawa wejść w nowy związek. Więc wszyscy, którzy się do tego nie stosują to kozia dupa nie katolicy. I nie ma ŻADNEJ różnicy pomiędzy panią, która byzka się z rozwiedzionym cywilnie, ale kościelnie nadal żonatym facetem, a panią, która rozkłada nogi przed kimś, kto nie jest jej mężem. Obie są CUDZOŁOŻNICAMI :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko pozwol że Ci coś wyjaśnie. Jest spora różnica pomiędzy związkiem nieformalnym dwojga wolnych ludzi a związkiem z rozwodnikiem. Skoro miał ślub kościelny to jest cały czas mężem swojej eks. Jesteś z mężczyzną, który przed Bogiem jest Żonaty. Jako wierząca powinnaś wiedzieć, że jest to straszny grzech. Do póki nie otrzyma rozwodu kościelnego. Co z tego, że uczęszczasz na msze w niedzielę, skoro jesteś hipokrytką ? i tak jakby wybierasz te przykazania które C***asują? A partner też nie lepszy, co z niego za ojciec? swojego syna nie ochrzcił bo ex się nie chciało? A on to rozumu nie ma by to zrobić ? imprezy jakoś z tego powodu wyprawiać nie trzeba. ;) Fajnie że chcecie ochrzić córe, powinniście też zaprosić matkę partnera a to co ona zrobi z tym zaproszeniem to juz jej sprawa. Jednak skoro chcecie ze sobą być to niech partner postara się o uniewaznienie kościelnego. Inaczej do końca zycia nie bedzie mogli przyjmować komuni św. (a chyba to dla Was ważne jako katolików? ) . Bo będziecie życ w grzechy i spowiedź tu nic nie da, bo to grzech który się popełnia w kołko a jak się wyspowiadać a potem wrócicie na noc do wspolnego domu to chyba sama rozumiesz, że taka spowiedź niejest w ogole ważna a przyjmowanie komuni to zwykłe świętokractwo. W każdym badź razie życzę powodzenia, wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 13.10 widać jaka Twoja wiedza na temat Kościoła jest płytka i powszechna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie porównujcie seksu przed ślubem dwojga ludzi którzy się kochają potem pobiorą do życia z rozwodnikiem, który ma ślub kościelny. Jest duża różnica choć oczywiście nieczytość to też spory ciężki i powszechny grzech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę że wiedza gości z 13.10 jest spora. I tak właśnie być powinno. Ale kk to fajna religia - wystarczy się wyspowiadać i.... bryk do wyra apiać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×