Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorkka

Teściowie widza tylko swojego syna, mnie nigdy.

Polecane posty

Gość autorkka

Chodzi o to ze oni nigdy nie wypowiadają się w formie "my" tzn. ze zawsze mówią tylko o moim mężu nigdy o nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
norma jakby ;-) cyt. z teściów rozmawiających przez telefon podczas pobytu w naszym domu (ja stoję obok): - Jesteśmy u syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkka
Np; budujemy się, oni nie powiedzą do kogoś 'stawiają dom' tylko ' Paweł stawia dom'. Mieliśmy jechać do jego rodziny do Wrocławia, co ja sama zaproponowałam, a teść wczoraj przy mnie pyta się go "jedziesz do tego Wrocławia" zamiast 'jedziecie'. I tak jest na każdym kroku. Nawet jak mówią coś o naszym weselu to nie powiedzą 'u was na weselu' tylko 'u Pawła na weselu'. Mało tego. Ostatnio teściowa rozmawiała tylko ze mną i powiedziała 'u Pawła na weselu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewiem...może nie uważają cię za członka rodziny,a może po prostu tak im wygodniej mówić? Moja teściowa jak jest u nas i ktoś dzwoni to mówi,,jestem u Ani i Kamila'',więc mnie pierwszą wymienia w sumie,ale jakie to ma znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkka
i tak bym mogła w nieskonczonosc. ma ktos podobnie? a moze jest tu jakas tesciowa lub tesc ktora postepuje podobnie i mi to wytłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak teściowa cię traktuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mówi że jest u dzieci :) cóż, to w sumie pierdoła, nie przejmuj się. niech mąż w takiej sytuacji zareaguje i powie "nie u mnie tylko u nas".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkka
ja wszystko zawarłam w jednym poscie, ale uznali mi to za spam i teraz pisze na raty. wlasnie o to chodzi ze nasze relacje sa nie najgorsze a jednak jakos dziwnie nas rozdzielaja. wczoraj jego brat chciał zeby pawel przyszedl do niego na piwo i powiedzial przy mnie do niego 'przyjdz na piwo' juz mialam zapytac czy ja tez moge ale sie powstrzymalam, ale wiecej nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkka
mąż tego zwykle nie zauwaza bo to nie dotyczy jego. ale kiedy mu to za kazdym razem wytykam to zgadza sie ze mna i wie ze źle robią. zgadza sie ze mna ze powinnam im to w miare mozliwosci wytykac sama. on sam raz to kiedys zauwazyl i ich poprawil. taka sytuacja; tesc mowi zeby przyszedl na drinka, a on ' no przeciez sam nie przyjde', a ten sie wielce oburzyl, ze przeciez ma na mysli nas obojga. to niech tak tez sie wypowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, to jeszcze nic. Pojechaliśmy odwiedzić teściową, gdy byłam w ósmym mies. ciąży. 250km. Brzuch miałam ogromny. Mój mąż, to wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna (siłownia, basen, tenis). Wchodzimy do jej mieszkania, ona obrzuca nas szybkim spojrzeniem i pyta: jak się czujesz synuś po podróży? Usiądź sobie, bo pewnie jesteś wykończony. Tego, że się czułam akurat dobrze przecież nie wiedziała, a mój brzuch naprawdę był wtedy ogromny. Mąż też się dobrze czuł. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni Cię próbują ignorować - nie robią tego świadomie, tylko intuicyjnie się wypowiadają i takie formułowanie zdań zdradza ich stosunek do Ciebie a także brak wrażliwości. Dobrze nie rokuje niestety, zaburzyłaś ich układ, zabrałaś syna i nie potrafią tego przyjąć do wiadomości. Jeżeli mąż tego świadomie nie napiętnuje, będzie kiepsko, będzie próbował grać na dwa fronty, żeby zadowolić ich i Ciebie, a to prędzej czy później zniszczy wasz związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkka
najważniejsze że synek dobrze się czuł. ty to co tam. w ogóle zauważyła że też przyjechałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkka
ktos jeszcze sie wypowie, bo w sumie nadal nic nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ło matko kochana ,nastepna szuka dziury w calym . Faceci czesto kipia ze zlości w srodku na teściów a nic nie mówia ,kobietom wszystko wprzeszkadza co jest zwiazane z tesciami . Ludzie ,ludzie !!!za dobrze macie ze takie pierdoły wam przeszkadzaja !:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie są pierdoły, tylko stosunek teściów do synowej, który potrafi rozwalić małżeństwo. A to już chyba poważne konsekwencje, nie? Trzeba piętnować i uświadamiać, zwłaszcza synów, bo od ich postawy tu wszystko zależy. Starych nie zmieni się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czego k***a oczekujesz? zawsze będziesz obca dla nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkka
gosciu powyzej chcialabym widziec twoja reakcja kiedy ktos za kazdym razem cie pomija pod kazdym wzgledem. juz widze jak sie słodko usmiechasz i mowisz ' oj tam oj tam, to nic takiego i tak mnie wszyscy kochacie' zastanow sie o co w ogole chodzi zanim sie wypowiesz. tj powazna sprawa a nie p*****la. chodzi o lekcewazenie twojej osoby. to nic takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczekuję, żeby nie niszczyli mojego związku. Wystarczy neutralność, nie muszą mnie kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dariaa123
mam to samo.....zobacz watek "relacja matka syn":) kupiliśmy np.jakiś mebel do domu ,a jego matka pyta...dlaczego taką niską komodę kupiłeś ,zamiast kupiliście....wyraźne podziały,znam to,to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mefitka86868686866886
No ja mam podobnie.Tesciowa ogladajac moj album slubny ciagle komentowala meza; o jak on elegancko wygladal, a jak ladnie wyszedl na tym zdjeciu, jak przystojny itp itd o mnie ani slowa. Tez budujemy dom, resciowa wszystkim rozpowoiada ze to jej syn buduje dom nie "my". Chyba nie robi tego specjalnie , zawsze pamieta o moich urodzinach i ogolnie mammy dobry kontakt, chyba robi to podswiadomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha uwielbiam teściowych :) następnym razem jak usłyszysz u 'Pawła na weselu' to powiedz, a przepraszam to moje wesele nie było? :P u Pawla czy u nas? upomnij może się zreflektuje. Moja to potrafiła przy mnie "udowadniać jaki to on jest jej". przy mnie wypaliła do męża 'kochanie podasz mi sól', 'nieprzytulisz mamusi', 'jak sie czujesz', albo 'jak juz bedziesz mial swoja rodzine (przy mnie to mowila) to docenisz wtedy biedna matke jaka jest dla ciebie dobra!!' i milion innych przecież to nawet juz nie ma co się przejmować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po części nie można odmówić racji gościowi, który radzi... olać ich:) może taki mają sposób mówienia? skoro nawet do Ciebie teściowa używa słów "u Pawła na weselu".. POprawiłaś ją chociaż raz? Spojrzałaś na nią zdenerwowana i powiedziałąś : chciała MAMA powiedzieć na NASZYM weselu? pewnie nie. Nie warto dawać sobą pomiatać. Rzeczywiście, dogodzić teściom nie jest łatwą sprawą. Gdyby mnie doprowadzili tesciowie do ostateczności powiedziałabym wprost, że nie życzę sobie traktowania mnie jako obcej osoby, bo w końcu każdego dnia pracujesz na to, by zbudować swojemu mężowi prawdziwy dom. Dajesz mu szczeście, jesteście po ślubie. Jeśli nie potrafią tego zaakceptować niech powiedzą Ci to wprost a nie przejawiają ukrytą wrogość. Porozmawiaj z mężem. Najlepszy skutek odniesie jego rozmowa z rodzicami. Niech sie wyjaśnią motywy takiego odzywania się do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
premier też mnie lekceważy, CO MNIE OBCHODZĄ OBCY LUDZIE, ważne żeby twój mąż cie zauważał i kochał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj się :-) Moja teściowa przysłała kiedyś kartkę z podróży i wpisala na niej tylko swojego syna :-) ale nic jej nie mowilam, bo mam to gdzieś i od tamtej pory tez jej nie wysylam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Oczekuję, żeby nie niszczyli mojego związku. Wystarczy neutralność, nie muszą mnie kochać. x jak niszczą? twój mąż to rodzina i jak cie kocha będziecie tworzyć WŁASNĄ rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozecie dawac sie tak ponizac, tylko po to, zeby nie byc starymi pannami... czy wiecie, ze na malzenstwach, ciazach I porodach to walsnie kobieta najwiecej traci... te dupki polskie I ich mamuski powinny byc wdzieczne, ze wogole chce ich jakas kobieta, bo do niczego to to sie nie nadaje...ojcowie z nich zadni, mezowie tez I kochankowie do bani... bankomaty, a ostatnio nawet utrzymac rodziny to nie potrafi... Lepiej byc stara panna, czy samotna matka, niz byc samotna w zwiazku czy obslugiwac dodatkowe duze "dziecko"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę, że akurat w moim przypadku teściowa nie robi tego specjalnie , nawet mnie lubi czasami jest fajna. Raczej robi to podświadomie. Jednak tak strasznie chciałaby wszystko o nas wiedzieć, rządzić. CODZIENNIE dzwoni jak mąż nie odbiera to do mnie i tak w kółko doszło do tego, że ja nie nosze już przy sobie komórki, a maż zwyczajnie nie odbiera bo nie ma ochoty ile można słyszec "co robisz", albo "co jadłeś na obiad". jak leżałam w szpitalu a mój był przy mnie też zaprosiła go ona obiad zeby sobie odpoczął troche w końcu mi to różnicy nie zrobi jak mnie zostawi i pojedzie do mamusi na weekend bo ja i tak lezę ;) U nas doszło do tego, że mieliśmy na oku super mieszkanie, serio. Zakochałam się w nim, ale... Mąż powiedział że nie ma takiej opcji bo za blisko mamy byłaby u nas wtedy codziennie/ co drugi dzień. Cóż miał niestety rację, mieszkanko odpało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam tyle dobrze, że mój akurat sporowadza mamuśke na ziemię od razu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co , tego .Moi teście tez tak mowią ale czy to jest wina mojego meza ? Mam poslac go na wojne z jego rodzicami ? W imie czego sie pytam ? Kochamy sie i mam w nosie ze oni tak mowia .Jednym uchem wpuszczam drugim wypuszczam . Wy nie macie wiekszych problemow to czepiacie sie bzdur ! Luzu wiecej Po co te nerwy ? Lubicie s ie katować ? Nic dziwnego ze teraz małzenstwo trwa 3 lata przecietnie . To nie teście rozwalaja tylko Wy sami swoimi fochami . Nienawidzicie tesciowych a sami oczekujecie milosci i 100 % akceptacji . Hipokryci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
, a ostatnio nawet utrzymac rodziny to nie potrafi... Lepiej byc stara panna, czy samotna matka, niz byc samotna w zwiazku czy obslugiwac dodatkowe duze "dziecko"... x a kobiety takie zaradne ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×