powiedzieć mężowi że wychowuje nieswoje dziecko

czy lepiej nie mówić? w sumie to może nigdy nie wyjść ale ostatnio czytałam przerażjące historie, że to się wydaje chowam tą tajemnicę w sercu już 5 rok, Amelka jest kochaną córką mojego męża i..... pamiątką z dyskotekowego zapomnienia:(

stalo sie i sie nie odstanie,wiec zamilcz na wieki

Lepiej powiedz, jeśli dziecko kiedyś będzie potrzebować krwi to i tak się wyda prawdopodobnie.

on często mówi, jaka jest do niego podobna, jest zakochany po uszy ale to przypadkowe podobieństwo

nie niszcz mu życia. nie mów, niech zostanie tak jak jest.

K****, to znowu kretyńska prowokacja. Obyś zdechła na raka z przerzutami.

Mysle,ze doprowadzilabys swojego meza do palpitacji serca z taka nowina,wiec zaoszczedz jemu i sobie nerwow i wychowujcie swoja corke.

nie niszcz mu życia. nie mów, niech zostanie tak jak jest. xxx Czemu ? Nie będzie musiał przynajmniej łożyć na dziecko. Matka zostanie sama z dzieckiem.

myślisz że konsekwencją będzie tylko nie płacenie alimentów? przecież chłop się psychicznie załamie.

nie chce niszczyć rodzinnego szczęścia, on bardzo kocha swoją córkę, tylko po prostu ona nie ma jego genów, czy to coś złego? czy jesteśmy zwierzętami, żeby musieć się opiekować tylko swoimi rodzonymi? tamtego "ojca nie ma co szukać" a poza tym..... tydzień temu rozpoczęliśmy starania o rodzeństwo dla Amelki:)

a jak starania nie wyjdą i będziecie szukać przyczyny i okaże się że twój mąż jest bezpłodny?

ech, nawet tak nie pisz, to byłoby straszne:( wtedy nie wiem. może powiedziałabym, że byłam u gina i to ze mną jest coś nie tak, żeby zatuszować sprawę:(

prowo, sama byś nie wiedziała kto jest ojcem, bo badań nie robiłas

"nie jesteśmy zwierzętami...." no właśnie zdradziecka zmijo

to sie wyda, zawsze sie wydaje... :)