Kocham go od lat... wiem, ze potępicie.

:(

Do prawdziwej makareszy Nie przejmuj się tymi głupimi komentarzami, ale obawiam się że nie możesz wiele zrobić. Zastanów się i wszystko przemyśl na spokojnie. W każdy razie życzę Ci wszystkiego dobrego:)

jestem facetem , zrobiłem was w bambuko

...ale i tak się rozbiorę w kosciele do naga, tylko przy moim księdzu, nie przy ludziach

teraz już się nikt nie będzie podszywał. Dziękuję Gościu. Bardzo dziękuję.

Dzwońcie do mnie grzesznice pod 897671982 i dajcie ten numer swoim koleżankom! Tylko młode i seksowne blondynki zapraszam!

Bardzo proszę, nie ma sprawy... ale i tak jesteś bezwstydną ladacznicą i będziesz się smażyć w PIEKLE za swoje plugawe grzechy, demoralizację sługi bożego! :P

na szczescie nie ty mnie bedziesz sądziła (podejrzewam ze jestes kobietą, kobiety z reguly są tak zawistne)

Teraz to proszę się pode mnie nie podszywać!!!!! Zapomniałam jeszcze wcześniej dodać, że tutaj raczej nie znajdziesz zrozumienia. Sama widzisz po tych głupich tekstach.

dziewczyno popelniasz ogromny blad... milosc boli ale Bog wystawia nas na proby... obrjzyj egzorcyzmy emili rose i wiedz ze jeden z duchow ktory opental dziewczyne byl ksiedzem ktory sypial z kobietami... trafil do piekla... nie rob tego temu mezczyznie on jest przeznaczony Bogu.

Nie straszcie dziewczyny i nie bawcie się w sędziów.

5 lat próby. Boze za co. Ja nie umiem cieszyc sie zyciem bez niego. Ale na pewno masz rację... cóż...

pomysl tez co bedzie z twoja dusza... wchodziw w sprawy o ktorych nie masz pojecia... bardzo ci wspolczuje ale jezeli zrzuci sutanne to badzcie razem, jezeli nie zerwij kontakt bo to zniszczy twoja dusze i cialo

Z takim myśleniem to Ty się dziewczyno wykończysz

Taaa nie rozumiemy, bo to przecież miłość, a ona ponad wszystko nie zna granic, a co tu jest do zrozumienia, identycznie się tłumaczą pedofile głupia krowo... na ale my nienormalni ich nie rozumiemy!

wiem że boli nie pisz tak do niej to w taki sposób jej nie pomagasz. Świadomość to ona ma, i nie trzeba jej straszyć, a poza tym to nie tylko jej wina

nie strasze jej, napisala tu bo chce wiedziec co inni mysla i moze pomoga. nie ma pieciu lat dlatego nie bede opowiadala jej bajek niech wie ze to nie zabawa i nie bedzie szczesliwa bo on nie rzuci kaplanstwa i z niczego nie zrezygnuje a ona zostawila by wszystko i zapewne poswiecila by swoja opinie bo niestety autorko zostaniesz odrzucona przez spoleczenstwo... my kobiety tak mamy oddajemy cala siebie a same dastajemy 10 %

bywa ze ksiadz zrzuca sutanne, chyba to jedyne wyjscie, bo jako ksiadz jest spalony, wiec niech chociaz jako czlowiek swiecki funcjonuje jako tako, to chyba mniejsze zlo, mozecie wyjechac za granice gdzie nikt nie bedzie nic wiedzial ale slubu koscielnego miec nigdy nie bedziecie, jedynie cywilny Nie chodzi tutaj o glupia gadke ze milosc wszystko zwycieza, ale tez o to ze sie na ksiedza nie nadaje, minal sie z powolaniem, wiec niech chociaz bedzie dobrym mezem i ojcem

a jak nie bedzie chcial zrzucic sutanny, to niestety musisz zerwac kontakt, jak to takie trudne to wyprowadz sie gdzies daleko, nawet za granice.on nie jest uczciwy wobec ciebie, jako ksiadz powinien brac odpowiedzialnosc i miec bardziej wyrobione sumienie, grzeszy o wiele wiecej niz ty a swojego chlopaka nie oszukuj, nie mozna inna osoba "zalatac" dziury po kims niedostepnym, robisz mu krzywde probujac w ten sposob zapomniec

No ale czy on chce zrzucic ta sutanne dla ciebie? Jak tak, to dluga droga, ale wszystko ok. Musisz poznac jego zamiary.

Skoro minęło 5 lat, rzeczywiście musisz go kochać. A on o tym wie? Porozmawiaj z nim. Postawisz go w trudnej sytuacji, ale chyba nie masz wyjscia, musisz spróbować. Poza tym już w takiej sytuacji był. Albo będziecie dalej kochankami, którzy ukrywają to przed światem, albo może jednak on zdecyduje się na odejście z kapłaństwa. Zdarza się. Jeden z moich wykładowców na uczelni jest byłym księdzem, który właśnie zakochał się i dlatego musiał opuścić kościół (w sensie zawodowym). Ostatnio wspaniały domikinanin z Gdańska, którego naprawdę cała wierząca inteligencja z trójmiasta uwielbiała, odszedł dla kobiety. Gdzieś się wyprowadzili, bo tego szykanowania nie mogliby pewnie znieść i nie wiem, co teraz z nimi, ale pewnie są szczęśliwi. Więc... no cóż, bywa i tak.

takie powołanie, które kończy się podciągnięciem sutanny, żeby wyciągnąć boskiego, nie jest wiele warte i świadczy o tym, że powołanie to wymówka, ucieczka przed światem ale jak się znajdzie kandydatka do hoojenia, żadne powołanie się nie liczy facet po prostu musi, bo brom działa tylko na niektórych

boze ja nie moge z tych tekstow niektorych tu, tego jechania po ksieżach. sama nie jestem wierząca, ale błagam, ksiądz też człowiek. a wy o tym powołaniu jak jakieś 13-latki. naprawdę wierzycie w jakieś mistyczne powołanie? powołanie to tylko takie określenie na zwykłą życiową decyzję, talent, przeczucie. każdy taką decyzję w życiu musi podjąć i powołanie księdza nie jest niczym innym niż powołanie każdego z nas, czy to ma być powołanie nauczycielskie, artystyczne, czy dajmy na to, na bycie sekretarką albo zbijanie dużej kasy w obojętnie jakim zawodzie. i po takiej życiowej decyzji każdy miewa rozterki i każdy ma prawo, żeby się z niej wycofać.

(podobnie jak twoja matka) uważam cię za głupią

Poki co nie bede z nim na ten temat rozmawiac bo nie mam pewnosci czy on bylby szczesliwy jako osoba swiecka. Zycie bez slubu koscielnego to bylaby dla mnie straszna tragedia. Moze macie racje ze powinnam z tego zrezygnowac, to jest zbyt trudne... a ja chciałabym zyc w spokoju. Przestancie z tym sexem! Uprawialismy sex raz, wiele lat temu. Wiekszosc z was grzeszy duzo bardziej wiec mnie nie osadzajcie bo mnie ma Kto sądzic. Zreszta moje zycie erotyczne to nie jest wasza sprawa. Bardzo dziękuję tym ktorzy choc probuja mnie zrozumiec i poradzic. Zycze Wam pieknego, slonecznego dnia

a moge wiedziec ile macie lat? jak sie poznaliscie?

Posłuchaj doświadczonej 30-latki. Byłam w kilku związkach, obecnie mam męża, 2 dzieci. Też przeżyłam taką miłość, po której już nic miało nie być...Zmarnowałam rok czasu po tym, jak mnie zostawił. Lamentowałam, że taka miłość jest jedna jedyna, już nigdy nie będę szczęśliwa, piłam, odwróciłam się od znajomych. Aż w końcu przyszedł ten dzień, kiedy poczułam: dość, jestem młoda, nie zmarnuję życia. Skupiłam się na sobie, rozwoju zawodowym, sporcie, dbaniu o siebie. Byłam pełna energii, piękna, szczęśliwa. Wtedy poznałam mojego męża. Miłość jaka w nast uderzyła była niesamowita. Dziś mija 5 lat od kiedy jesteśmy razem. Żaden, absolutnie ŻADEN facet nie zasługuje na marnowanie czasu. Zasada jest prosta, albo ktoś CIę kocha i jesteście szczęśliwi albo nie. NIe ma innych wymówek i tyle. Poczekaj aż urodzisz dziecko, zrozumiesz co to jest wiellka miłość...

Wiem ze masz racje ale poki co czasu nie trace. Jestem w zwiazku, a do tamtego tylko wzdycham i mecze sie. Ale masz racje. Albo sie kocha albo nie.

To ja wyzej

Dzwoni dzwoni a ja od dwoch dni nie odbieram :-(