Kinowa fascynacja

co tam Rokokowa panoo nic sie nie odzywasz ?

hmmm, ja na Twoim miejscu sprobowalabym cos napisac, mysle ze taki list bylby jednak lepszy, poniewaz wyraziłabyś w nim to co Cie gryzie od środka, to co czujesz, być może nawet On by na niego odpisał kto wie ;)

Tak myślusz, hmm, moze jednak cos w tym jest, pomysle nad tym ;)

Poza facebookiem szkoda ze nie ma innej strony gdzie możnaby do niego napisać ;( Zazdroszcze tym dziewczynom ktore mialy okazje spotkać na zywo kogoś kogo uwielbiaja, cenia, być może nawet skrycie kochają. Ja niestety nie mialam okazji spotkać kogos sławnego nawet bezposrednio twarza w twarz. Widocznie mam juz takiego pecha, no i nie mieszkam w dużym miescie,wypady do miast takich jak Warszawa czy inne rzadko sie zdarzają. Byc moze marzenia sie spełniają, ale ja coraz czesciej zaczynam w to wątpic :(

Witajcie, co tam dobrego słychać? Pan Krzysztof na FB pisał, że gdzieś tam w sobotę się spotykał na jakiś wieczorku... ale miejscowości nie pamiętam. Dziś chyba jakiś film jest, ale ja nie używam telewizora. Aktualnie piszę. Ciekawe co mi z tego wyjdzie. Niby już się wypowiedziałam , ale stron mam zbyt mało jak dla szanującego się wydawnictwa.

Tak wiem czytalam na fejsie:) Niestety tak jest z tymi wydawnictwami, ale trzymam za Ciebie kciuki:)

:)

Tak jak mowiłam, bardzo zazdroszcze dziewczynom, ktore spotkały osoby w ktorych sie kochały bądx kochaja :(

Ech, wydaje się, że masz więcej szans niż kto inny. JA mogę na razie liczyć tylko na sny, Wspominam o tym bo kilka dni temu wyraźnie mi się śnił. Siedzę z nim przy jakiś stoliku , on siedzi z boku. Ja coś piszę na kartce i w pewnej chwili widzę, że wypisał mi się długopis. Wtedy mówię do niego po niemiecku : Daj mi proszę długopis. Doskonale pamiętam tę frazę, była chyba poprawna, z tym że uzyłam formy grzecznościowej "Sie" ... i on mi podał przeźroczysty, długopis, coś jak Lexi tylko dłuższy... Widze go do teraz. Potem się skończyło... w sumie nie wiem jak tłumaczyć ten sen. Ale to było super przyjemne. :)

Ładny sen mialas, zazdroszcze:) I to ze widzisz go do teraz w swojej wyobraźni::)

FastBarbie, co chcialas powiedzieć przez to że i tak mam więcej szans niz ktoś inny?

Bo on jest w Polsce i można z nim gadać w tym języku. Mówiąc "kto inny" miałam na myśli przede wszystkim siebie.

Rozumiem;)

FastBarbie, Ty jesteś pisarką, powiedz mi czy pisarz jeśli tworzy *pisze ksiazke) opisuje w niej swoje emocje, uczucia, wszystko to co go otacza, to co myśli, krotko mówiąc czy w tej książce opisuje samego siebie? Zawsze mnie to nurtowalo, jak to jest?

Czy ja wiem... Na pewno na początku łatwiej jest opisywać swoje przeżycia, a przede wszystkim to, co się zna. Ale potem, myślę, że trzeba coś wymyślić nowego, no chyba że się pisze o swoich ciągle nowych przygodach no. podróżach. Uważam, że pisarz powinien mieć duże pokłady empatii i potrafić się chociażby z grubsza wczuć w życie jakiejś prawdziwej czy wymyślonej osoby. Ja raczej nie jestem jeszcze pisarką, tylko możliwe, ze mam zadatki ;) Publikowałam tylko na portalach dal piszących i to tylko krótkie opowiadania i fragmenty powieści. Niektóre teksty się nawet podobały. Prawie regułą jest, że w pierwszej książce pisarz opowiada o sobie i dużo o swoich przeżyciach. Ja zaczęłam jedną powieść właśnie o tym, o swoich przeżyciach. Na szczęście nawet bliscy nie znają mojej historii i to chyba dobrze. Oczywiście zmieniam realia i dodaję co nieco. Są to teksty bardzo emocjonalne, przyznaję. ALe niestety utknęłam. Stoję w miejscy z tą historią. Potem zaczęłam drugą i piszę z pozycji faceta. N ie wiem czy dobrze zrobiłam, że porwałam się na taki temat, bo pisze o facecie, którego rzuciła żona. Sama nie byłam nigdy facetem ani mnie żona nie rzuciła , co najwyżej mąż się przestał mną interesować i pogoniłam. Pisze o facecie, który w sumie przechodzi jakaś traumę, ale nie walczy o żonę, bo wychodzi z założenia, że to nic nie da. Potem pojawia się inna kobieta, w międzyczasie spotyka stara znajomą i gada z nią kilka razy, jednocześnie ma problemy z małżeństwem siostry, potem trochę z siostrzenicą.

No i tutaj zaszło coś. Opowiedziałam treść powieści mojej koleżance, a ona mi rozwaliła system hehe Zaczęła najeżdżać na mojego bohatera, że nie walczył, że by mu dowaliła, może by się czegoś nauczył itp. itd. PO tym wszystkim doszłam do wniosku, że ona musi nienawidzić chłopów, ale to inna historia. Potem się zastanowiłam, czy każdy chłop jak by mu żona nagle powiedziała że ma romans i właśnie wychodzi z domu mieszkać do kochanka, to czy wtedy każdy by chciał walczyć? Bo niby o co? On nawet nie walnął rywala w mordę. Ech to takie tam moje rozterki, mam tego już więcej niż połowę i chwilami dochodzę do wniosku, ze historia jest wtórna trochę... Ale na rynku jest wiele podobnych historii, np., samotna kobieta po rozwodzie spotykająca swoją wielką miłość. Ale się cholera opisałam, ... dzisiaj akurat wena nie łaskawa. Nie mogę nic napisać. Po pierwsze za bardzo się przejęłam katastrofą i ewentualnymi konsekwencjami dla świata. Poza tym dziś przyjedzie do nas ojciec moich dzieci i będzie znów bla, bla bla i prezenty i dla mnie nic jak zwykle i pewnie inne rewelacje, mam już tergo dosyć.

Dziekuje, ze mi odpisalaś. Tak ja tez przejełam sie tą katastrofa, żal mi tych ludzi i dzieci, ktore zginęły, eh czemu życie czasem jest aż tak okrutne :(((

A pan Krzysztof dodał fajne swoje zdjęcie na FB :)

Szczerze mowiac jeszcze go nie widzialam, ale na pewno wejde na jego profil:)

MMM, boskie ma to zdjecie, świetnie tu wyszedł :)

Zaskoczyl mnie jeden komentarz pod zdjeciem Krzysztofa, pewna kobieta pisze, że gdyby nie byl aktorem to staralaby sie o jego względy a tak to pozostanie tylko w sferze marzen...hmm ciekawe

Nie wiem w czym w ogóle komuś przeszkadza fakt, ze ktoś jest aktorem. ZAwód jak zawód. Nie powiem, że jak każdy inny, ale artystyczny. Jak muzyk, pisarz, malarz... Oni tez przecież maja swoje połowy. U mnie nudy po niedzieli, wróciłam do pisania. Nawe było miło, dostałam od b.męża kilogram kawy. Przyda się.

Wydaje mi sie ze troche to jest przeszkoda, bo oni jednak sa slawni, a my jesteśmy zwyklymi szarakami, ale czytalam kiedyś że jemu nie przeszkadzałoby gdyby mial zwyczajna kobiete, bo aktorki traktuje tylko jako koleżanki i nic wiecej:) troszke poczulam zazdrość ;)

:)

FastBarbie, czy wierzysz w to, że dwoje ludzi jest sobie przeznaczonych?

Nie, w przeznaczenie nie wierzę ale wierzę w przyciąganie. Po prostu myśl jest energią i jakieś jej natężenie może przyciągnąć kogoś o takich a nie innych cechach, albo tez kogoś konkretnego o kim myślimy

Krzysztof Pieczyński w serialu z Donaldem Sutherlandem http://film.onet.pl/forum/krzysztof-pieczynski-w-serialu-z-donaldem-sutherla,2,1329592,0,czytaj-najnowsze.html

cześć, gdzie się podziewałaś? Zaglądałam tutaj czasem ale nic nie było nowego. Pozdrowionka!

:) Wzajemnie

:)