swps psychologia opinie

Czy ktoś z Was studiuje lub studiował na swps kierunek psychologia? Proszę o opinie czy warto tam studiować, ponieważ czesne jest bardzo wysokie i nie chce popełnić błędu przy wyborze :)

są to specyficzne studia, większość studentów uczestniczy we własnych psychoterapiach, a na jaką specjalność chcesz iść? najfajniejsi ludzie są na klinicznej i english

Mam zamiar iść na kliniczną, a dlaczego są na własnych psychoterapiach ? Problemy czy chęć poznania pracy od tej drugiej strony?

a co sądzicie o kierunku iberystyka na swps?

ja wole iberystykę na UW

czym sie rozni kliniczna od zwyklej psychologii?

czesne jest bardzo wysokie,dodatkowo płatne : parking, wypożyczenie spss z biblioteki (program, który wszyscy musza uzywac) , kary w bibliotece za przetrzymanie książki jeden dzień = 1 zl , toalety :bezpłatne (ale często brudne, zwłaszcza w weekendy przez studentow zaocznych)

Masz problemy psychologiczne / Spotkasz tam wielu takich..

Też wolałabym na uw, ale na swps są 2 stopniowe i na tym mi najbardziej zależy. Są różne scieżki na 1 stopniu np biznes, relacje międzyludzkie itd Wybierasz to co cię interesuje i czym chcesz się zajmować po studiach. Ja osobiście chciałabym być psychologiem w szpitalu, terapeutą i stąd kliniczna.

co to oznacza psycholog, psychoterapeuta kliniczny

ja bym chciała na iberystyke na UW, ale chyba raczej sie nie dostane.. I teraz nie wiem.. piszecie ze na Swps słabo..

po prostu na klinicznej uczysz się też o różnych zaburzenia itd. Nie ma czegoś takiego ja psychoter. kliniczny, a poza tym żeby zostać psychoterapeutą trzeba skończyć 4 letnie szkolenie jeszcze.

Dlaczego słabo ? Niski poziom?

pewna psycholozka jest psychologiem, psychoterapeutą, ukonczyla szkolenie w kierunku psychologii klinicznej. To ona "od czego" jest psychoterapeuta skoro konczyla psychologie kliniczną?

jestem na III r psych, pracuję również dorywczo przy projektach naukowych i od razu ci powiem - odpuść sobie dwustopniowe, cała branża naukowa i kliniczna się śmieje z licencjatu z psychologii. to jest nic, serio. nie znajdziesz po tym żadnej pracy w zawodzie, będziesz traktowana z góry i z pobłażaniem. idź na jednolite. swps ogólnie niezła uczelnia, ale pamiętaj, że w zawodzie klinicysty najważniejsze są praktyki i staże, staże, staże. wszędzie i jak najdłużej. dyplom psychologa wyrabiasz dopiero po ukończeniu studiów, mając już pracę w poradni. robisz go pod opieką dyplomowanego psychologa. coś w stylu aplikacji. chodzenie przez przyszłego psychologa na terapię jest nazywane superwizjami. a i jeszcze jedno - psychoterapeuta, a psycholog to dwie różne rzeczy. powodzenia, studia to dużo pracy, pisania, przeprowadzania wywiadów i innych dość upierdliwych rzeczy, ale i duża satysfakcja.

Tak w skrócie psycholog raczej doradza w konkretnym problemie, raczej są to krótkie "terapie" do 12 spotkać.Psychoter, prowadzi terapie w nurcie w którym się szkolił np psychodynamicznej ,gestalt itd.Często takie terapie potrafią trwać latami.

PSYCHOTERAPEUTA TO NIE PSYCHOLOG to dwa różne, odrębne zawody, inne kwalifikacje i inne obowiązki.

Dzięki za konkretną odpowiedz. Jeśli chodzi o licencjat nie zamierzam na tym poprzestać, ale to tak na wszelki wypadek,żebym w razie problemów np rodzinnych czy finansowych miała wyższe wykształcenie bo tak się już liczy licencjat i mogła znależć pracę, lepszą niż na produkcji ;/ Czy żle się patrzy na dyplom studiów zaocznych psychologii?

psychologia dzieli się na psychologię kliniczną i społeczną, a społeczna na wiele innych, na psychologię pracy, zdrowia, reklamy, społeczności, kształcenia, rozwoju, rozwojowa, emocji, motywacji, sądownicza, kryminalna i tak dalej. kliniczna skupia się na osobach z zaburzeniami psychicznymi, na objawach, procesie diagnostycznym, kierowaniu na leczenie terapeutyczne, psychiatryczne .

psycholog nic nie doradza tylko ma zadanie wysluchac i ewnetualnie przepracowac z klientem cos, ja zalozylam wlasny gabinet, duzo roboty ale i saftysfakcja ogromna

resocjalizacja na UW <3

czy zaoczne czy dzienne... ogólnie słyszę opinie, że zaoczne są gorsze, ponieważ liczba godzin jest okrojona - wykłady, teoria jest taka sama, ale znacznie zmniejszona liczba warsztatów, które uczą praktycznych umiejętności. jeśli nadrobisz to praktykami i stażami to moim zdaniem dasz radę. doświadczenie i aktywność jest najważniejsza. polecam staże w 'błękitnej linii' - są miło widziane u przyszłych klinicystów.

Jeszcze nie wiem jaki tryb wybiorę, możliwe,że jednak dzienne. Na którym roku zaczełaś praktyki i w jakich placówkach. Praktyki ,staże odbywają się w okresie letnim?

a i jeszcze - psycholog właśnie skupia się na doraźnej interwencji - wysłucha, spróbuje naprowadzić na rozwiązanie BIEŻĄCEGO problemu. jeśli problem jest głębszy - doradzi w zakresie rodzaju terapii czy ewentualnej konieczności udania się do psychiatry. jeśli mówiąc psycholog myślisz o kozetce i opowieściach o wczesnym dzieciństwie to myślisz o psychoterapeucie.

A mam pytanie odnosnie Swps - głupie pytanie- to jest uczelnia wyzsza/ uniwerystet takie jak uw, umcs czy kul czy jest "gorsza" w jakimś sensie?

Przecież na psychologii nie ma licencjatu ;/

różnie, w 'błękitnej linii' masz limit godzin do przepracowania w ciągu roku, oprócz weekendów, bo wtedy nikt się tobą nie może zaopiekować. na początku na psychologii nie ma dużo zajęć,pewnie dzień albo dwa w tygodniu będziesz miała zupełnie wolne. tam chyba akurat biorą dopiero po II roku, ale możesz się upewnić dzwoniąc. ja po pierwszym roku zrobiłam trzymiesięczny staż w dziale HR dużej firmy, niepłatny, bardzo niewdzięczna robota. po drugim roku załapałam się na pracę w prywatnym przedszkolu jako asystentka-cień chłopca z autyzmem, na zastępstwo za jego stałą opiekunkę. teraz pracuję na pół etatu w firmie związanej z psych reklamy, ale wciąż nie jestem pewna jaki kierunek przyszłej pracy wybiorę. po III roku będę robiła praktyki uczelniane, 80-100 godzin. mogłam jedną z moich dotychczasowych prac zaliczyć sobie jako praktyki, ale miałam na uczelni spory wybór i stwierdziłam,że lepiej skorzystać.

swps jest dobrą uczelnią, jedną z nielicznych dobrych prywatnych (jeszcze na przykład polsko-japońska). bardzo dobra i licząca się w środowisku jest tak oczywiście psychologia, na temat kulturoznawstwa i inszych się nie wypowiem, ale podejrzewam, że już nie jest tak kolorowo.

ostatnio bylam na wykladzie dla zaocznych i to byla porazka - wyklad od 8 do 18, ponad 200 osob na sali, duchota niesamowita, wiele osob sie pokladalo, spalo, mi zrobilo sie slabo, byly przerwy, lecz nic to nie dawalo, osobiscie wole wyklady nieobowiazkowe (tak jest na dziennych) i egzamin,gdzie poazuje wiedze,a nie na zaocznych gdzie po prostu dwa dni sobota niedziela od rana do nocy za samo siedzenie dostajesz zaliczenie. jesli masz dobre zdrowie idz na zaoczne, na dziennych sa delikatniejsze osoby, z dobrych domow, mlodzi, na zaocznych srednia wieku 40 lat. na dziennych przyjemna atmosfera, tylko jest jeden problem - wiekszosc dziewczyn jest ladna, zadbana, praktycznie nie ma otylych, jako,ze trzeba placic wysokie czesne nie ma tu osob z przypadku, wszyscy sa przyjazni i ladni az mozna wpasc w kompleksy, no i bardzo przebojowi, a na zaocznych z kolei bardzo krzykliwi

psychologia na swps moim zdaniem liczy się na równi z uw, dalej są uniwersytety lubelskie, gdańskie, poznański, UJ, akademie pedagogiczne na równi, dalej uksw (akurat tam jest słabiutko), dalej długo nic, i uczelnie prywatne 'marketingu, turystyki i żonglowania ryżem'.