Bezpłodność, kryzys w związku

To powiedsz mu ze ma sie ozenic i koniec. Reszta jakos sie ulozy.

Nie cackam sie z nim, ale nie bede go przeciez dobijac. Zawsze byl wrecz idealnym facetem. Przynosil kwiaty, jakies tam drobne prezenty, zapraszal, duzo rozmawialismy, sluchalismy razem muzyki, polecal mi ksiazki, ogladalismy filmy, kochalismy sie co najmniej raz na dwa dni - teraz nic. Przez ostatni miesiac mialam wrazenie ze mam wspollokatora, a nie partnera zycioweego. Waszym zdaniem to jest myslenie o rozrywkach?

On chce tego slubu. nie powiedzial nigdy ze nie. on chcial go jako pierwszy. Co do mojego rzekomego egoizmu - jak byscie sie czuly gdybyscie zamiast partnera mialy wspollokatora? Zawsze bylo idealnie - wszystko robilismy razem. czesto razem wychodzilismy, rozmawialismy, szlismy pobiegac, sluchalismy muzyki, ogladalismy filmy, razem jedlismy, kochalismy sie co najmniej raz na dwa dni - teraz nic. latwo by Wam bylo?

No to on nie ma jaj. Ty powiedz mu zeby sie wzial za siebie bo Ty nie chcesz c***y. Niech sie przestanie cackac bo to chlop a nie baba.

Właśnie o to chodzi, że pewnie one nie wiedzą. Jak druga połówka ma na tyle zły humor, że nas odpycha, to jak tu się nie martwić, to ludzkie... A ludzie udają że są jak te panienki z filmów co sobie z każdym problemem poradzą, a w tle będzie leciała wesoła muzyczka ;)

Bo "chłop" ma tylko ****** a "baba" rodzić dzieci? Niektórzy chyba się zatrzymali w rozwoju ;) Każdy coś czuje, a wy szufladkujecie ludzi tak, że aż strach pomyśleć o tym, jak wy byście traktowali swoich wybranków.

Masz racje. Z facetem nie ma sie pozwalac zeby Ci humory pokazywal bo zaraz na glowe wlezie. Jak nie chce wyjsc na obiad to idz z kims innym. Niech sie nauczy ze ma o Ciebie dbac bo widocznie zapomnial gdzie jest jego miejsce.

Pewnie, walić związek, niech wie gdzie jego miejsce! Uczucia? Co to? :)

Dajcie spokoj. nigdzie z zadnym innym nie pojde. zastanawiam sie jak mu pomoc

Nie idz bo zaden inny sie z Toba nie ozeni. Op*****l go za humory i wyznacz date slubu. O inne sprawy bedziesz sie martwic potem.

Najgorsze jest to, ze nie mam sie komu wygadac. siostrze nie powiem, bo powie matce i cala rodzina bedzie wiedziec. kolezankom z pracy tez nie - u nas informacje rozchodza sie z predkoscia swiatla. ciezko jest tak to w sobie dusic, a przyjaciol mamy wspolnych w duzej mierze... najgorsze bylo tydzien temu, po swietach. Ubralam sie najlepiej jak moglam, troche wyzywajaco,, mocniej niz zwykle umalowalam, pokrecilam wlosy,zalozylam szpilki, poszlam zaniesc mu kawe i ciasteczka, usiadlam mu na kolanach, a on zapytal czy moglabym go zostawic bo pracuje. do dzisiaj jak o tyk mysle to mi gorzej.

Nie daj sie bo Ci wlezie na glowe.

Moze nie jestes dla niego seksowna. Za slabo sie starasz.

Wczesniej bylo wszystko ok. teraz nie ma ochoty na seks. chociaz wczoraj bylo juz wszystko w porzadku. Troche sie boje co bedzie dzisiaj. teksty o wchodzeniu na glowe sobie darujcie, prosze. Ja chce mu pomoc, a nie dyscyplinowac

Tak nagle przestalabym byc dla niego seksowana? Ostatnio stralam sie wlasnie najbarfxiej jak umialam. a on na seks zgadzal sie po mojej bardzo bezposredniej inicjatywie. Chcialabym zeby bylo tak jak dawniej - jeszcze poltora miesiaca wstecz to on "zaczynal"

Zrob mu loda

skoro nie ma ochoty na seks to na razie lepiej mu daj spokój, chyba potrzebuje ciepła a nie pikanterii, seks jest teraz drażliwy, a do tego trzeba mieć nastrój

odwolaj slub to mu pomozesz.

Ale co Wy z tym odwolywaniem slubu? Ja moge odwolac jesli to mu pomoze, ale czy on nie poczuje sie wtedy odtracony? Cukiera, jak myslisz? Co do seksu - mam wrazenie ze wczorajszy seks mu pomogl. Po mial dobry humor, dzisiaj tez ok. jest jakby lepiej... przyniosl mi herbate, pocalowal, nawet po nogach poglaskal. Powiedzial ze za gora dwie godziny skonczy pracowac i jet wolny. Mam nadzieje, ze ten jego dol nie wroci...

jesteście oboje z UJ ????

Nie. nie mamy takiego samego nazwiska, na prozno szukac. nie jestesmy jeszcze malzenstwem.

Obciagnij z polykiem. To zawsze pomaga.

nie chce was szukać ale jak jesteście z uj to pozdrawiam bo tez tam studiuje prawo

Nie jestesmy z UJ, naprawde :) jakies 300-400 km od UJ nas dzieli :) prawo na UJ - gratuluje :)

Zabierz go gdzies nad morze albo gdzies. Zmienicie otoczenie to i humor sie poprawi.

W srodku roku akademickiego? Nierealne. Co powiem seminarzystom? W lipcu jedziemy, na spokojnie.

dzięki ale nie ma czego gratulować zapieprz jest cholerny nauki pełno setki kartek do przeczytania jakoś leci ale byle do końca a propo tematu ? czy Twój facet jest całkiem bezpłodny czy jednak możena coś zrobić ? na czym polega ta jego bezpłodność coś nie tak z plemnikami ? ale co morfologia czy niema ich wcale ??? możesz napisać to może coś podpowiem bo trochę się na tym znam ...może nie wszystko stracone

Jaki przedmiot najciezszy? KPA czy KPC? :) z konsty moge pomoc :) Jest calkowicie bezplodny. z tego co zrozumialam (a kompletnie nie znam sie n Medycynie) ma plemniki, ale nie sa one zdolne do zaplodnienia.

zdecydowanie kpa !! konsta już dawno zamną jestem na IV roku jeśli ma jakieś tam plemniki to może in vitro . nawet jak ma pojedyńcze to bezpośrednio z jąder mogą pobrać i jest szansa ale to zależy jak wasze zapatrywania na tego typu sprawy.w każdym bądz razie powodzenia w dogadywaniu się a żeby ten problem nie przysłonił Wam życia całkiem , szczególnie jemu..bo może szansa jakas jest... klinika w białym stoku bocian najlepsza .. więc myśle że warto iśc do innego specjalisty jeden nie da szans a drugi moze zobaczy światło w tunelu

Znalazlam wyniki badan. ma po prostu za malo plemnikow i ta liczba nie jest w stanie mnie zaplodnic... to tak na chlopski rozum