Zaczynam walczyc o figure i zdrowie Mniej pszenicy, mniej cukru, wiecej warzyw

W skrócie: Mam 34 lata, 2 dzieci, 85kg przy wzroscie 170cm. Mam nadwage ale sporo cwicze wiec nie wygldam tragicznie. W ostatnich latach jednak nie dosc, ze powieksza sie obwód mojego brzucha to dodatkowo dochodza koejne problemy zdrowotne - szalejace hormony, guz na tarczycy (Hashimoto), tendencje to insulinoodpornosci, okropna przetluszczajaca sie skóra z tendencjami do wyprysków. Mam dosc! Postanowilam zmienic swoje zycie i sposób jedzenia. Nie na chwile. Na zawsze! Przeczytalam kilka ksiazek i bylam na konsultacji u dietetyka. Najwieksze wrazenie wywarla na mnie ksiazka Williama Davisa 'Dieta bez pszenicy' która opisuje wszystkie te problemy, z którymi sie zmagam i jako ich zródlo podaje zbyt duza ilosc spozywanych produktów przennych i cukrów. Nie bedzie to jednak dieta calkowcie bezglutenowa gdyz mam zamiat jesc w ograniczonych ilosciach chleb zytni. Nie bedzie to tez dieta calkowcie pozbawiona cukrów (bo te potrzebne sa do pracy mózgu). Wyrzucam wszelkie buleczki, precelki, pizze, paluszki, paczki, platki sniadaniowe i makarony (równiez razowe). I nie mam zamiary zastepowac je bezglutenowymi, bo one tez tucza. Jedyne co to zostawiam sobie 30g chleba zytniego rano. Wprowadzam mnóstwo warzyw i owoców, orzechów, pestek, chudego nabialu, ryb i miesa. Dzisiaj pierwszy dzien wiec musze ulozyc sobie jakis plan dzialania :-) :-) Czy ktos ma jescze ochote na dite bez pszenicy?